
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
PJT, a co do fizyki, ostatnio chcialam rozkrecic hulajnoge, i za nic nie moglam odkrecic jednego kolka, po prostu tak bylo przykrecone, ze juz mialam isc szukac jakichs sąsiadów :) Ale.. wsadzilam w srubokret (bo mial taki otwor) jakis tam inny srubokręt poziomo i elegancko się odkrecilo bez uzycia wiekszej sily. I pomyslalam - nie ma to jak fizyka (albo moze jakas mechanika bardziej..)
-
PJT, ja wlasnie siedze nad wykresami i wyliczeniami statystycznymi, i już mi głowe rozsadza Przegladam dane sprzed roku i taki w nich mam bałagan, ze teraz nie moge dojsc co jest co
-
Mi to pomaga jak mam juz taka bezsilnosc i dosyc wszystkiego i zaczyna sie placz, ale musi byc taki na maksa! nie takie popłakiwanie. I wtedy po takim czyms, czuje jakas taka ulge, zaczynam wolniej i gleboko oddychac i potem jak juz sie ogarne to nawet sił mam wiecej. Kilka razy juz mialam tak, ze bylam caly dzien zmeczona, zdołowana, potem na wieczór płacz - i po płaczu dostawalam wiatru :) za gotowanie sie bralam, sprzatanie i jakos dobrze sie czulam.
-
no ja tam po płaczu przewaznie czuje się dużo lepiej. Nawet rozwazalam, czy na wieczor codziennie n ie plakac, zeby kolejny dzien byl lepszy :) tylko problem potem, ze oczy czerwone, zapuchniete
-
hania33, powiem Ci, ze wlasnie dzisiaj rozwazałam, czy nie łyknąć 6 moze jeszcze dobiore jedną
-
hania33, wiesz co... nie bardzo chce bo ja i tak nie wierze w te leki :-/ A nie chce miec uboków dodatkowo. Poza tym kurde no... teraz spojrzalam na kalendarz gdzie zaznaczalam sobie jaki dzien (czy dobry czy zly) i mimo brania tylko 5 kuleczek mialam cały prawie miesiac super - bez lęków, bez ataków, z siłą od rana, checią do pracy, zakupow itd. Wiec jak moge miec taki stan bez brania to znaczy, ze jest to ogolnie mozliwe do osiagniecia. I nie chce się meczyć z ubokami w takim wypadku. Tylko wlasnie teraz znow dopadlo mnie od paru dni gorsze samopoczucie :-/ -- 11 gru 2013, 13:14 -- ja biore tylko po to, zeby sobie wmawiac, ze "coś" biore, wiec powinnam sie czuc dobrze :) więc bardziej, zeby wywołac taki efekt placebo.
-
hania33, no biore, ale tylko 5 cały czas
-
PJT, ile kuleczek wenli bedziesz brał?
-
moi dwaj szefowie tez rozumieja :)
-
hania33, tak, na szczescie tak. Dlatego moze nawet nie do konca wiem, co to znaczy, jak ktos bliski tak mowi... W sumie nawet jak mi się to zaczeło, to np. rodzice bardzo mi kibicowali w terapii, nigdy złego słowa nie powiedzieli, ze siedze w domu i nic nie robie. Ale moze dlatego, ze wsrod znajomych mam duzo ludzi, ktorzy mieli rozne problemy, chodzili na terapie itd. i oni rozumieja, ze to jest powazny problem, a nie - ze mi się nie chce czy leniwa jestem. Ciocia czesto do mnei dzownila i tez zawsze mowila, i rozmawiala o tym - nigdy nie mowiac, ze musze wziac sie w garsc czy cos w tym stylu, tylko zawsze to bylo bardziej wspieranie. A ostatnio jak bylam u wujka to wrecz potem opowiadal, ze fajnie sie rozmwailo, ze tak rozumie mnie bo sam tez jakies antydepresanty bral i sie cieszyl, ze pogadac o takich sprawach mozna ze mną :) A nawet (co mnie najbardziej zdziwilo) moja babcia, ktora miala z 80 czy wiecej lat (juz umarla niestety), mieszkała praktycznie cale zycie na wsi i wydawalo by sie, ze nie zrozumie takich problemow - przychodzila do mnie i tez opowiadala, ze ogladala program w tv o depresji i taka tez przejeta byla, czytala duzo na ten temat bo chciala jakos pomoc. Takze ja nigdy nie spotkalam sie z jakimis negatywnymi komentarzami. Chyba mam sporo szczescia :)
-
Victta, :) no nie znamy się, ale jakos dawno Cie nie było i wczoraj tak aż pomyslalam, ze Twoje posty zawsze ciekawe były i że dawno Cie nie bylo - i ciekawe jak tam zyjesz - że pewnie dobrze i dlatego nie wchodzisz na forum :)
-
no wyobrazam sobie, ze to jest dodatkowo stresujące, jak wiesz, ze prawodopodobnie bedziesz musiala się nasłuchac ehh Ale z drugiej strony pewnie bedzie tez radosc, ze zobaczysz bliskich, wiec moze pogorszenia zadnego nie bedzie dzieki temu :) Ja ostatnio fajny obrazek znalazlam ktory pokazuje jak to jest i jak ludzie nie-rozumieja. http://media-cache-ec0.pinimg.com/originals/f1/0e/eb/f10eeb07a4a6f49acd73d7409b78c667.jpg -- 11 gru 2013, 12:18 -- hania33, jak tam masz takie warunki, ze chociaz nie sluchac marudzenia niczyjego - to moze faktycznie lepiej. Zawsze to latwiej.
-
Bo jak ktos tego nie doswiadczyl to nie ma pojecia jak to jest, czuc sie tak jak sie czujemy niestety, to nawet ciezko sobie wyobrazic, a z boku wyglada to jak po prostu wlasnie - zwykle zdenerwowanie, zmeczenie, lenienie się.
-
hania33, Kurde ja tez jakos nie bardzo. W ogole postanowilam, ze wyszykuje sie, ale zaczne pracowac w domu i jak mnie szef nie bedzie szukal to nie ide. A jak bedzie to wtedy pojade pozniej. Tylko przez to nie mam pewnosci czy pojade czy nie (bo nie wiem jak sie potoczy wszystko) i to jeszzcze wiekszy lęk generuje :-/ Bo tak to sprawa jasna, albo jade albo nie jade. A taka niepewnosc, tez niedobra
-
pchac ten wózek do przodu... :) co za zycie!
-
Taki nastroj zniechecenia mam jakos ostatnio :-/ Nic mi sie nie chce robic... A z tą chorobą to wlasnie nie wiem, narazie lekko gardlo mnei boli, ale wczoraj rozmawialam z kolezanka w pracy i ona złapała jakas infekcje i ledwo mowi, wiec juz sie zastanawiam czy nie mam tego samego :)
-
Hej! :) ja srednio spalam, znow ciezko bylo zasnac, i jakos gardlo mnie boli. Powinnam dzisiaj isc do pracy, bo od jutra szefa nie bedzie przez 2 dni, wiec moze bedzie chcial zapytac czy mam co robic. Ale tak mi sie nie chce.... ze nie wiem czy pójdę :) no nie mam sił!
-
nerwosol-men, ja chyba takich typowych lęków - poza domem, w sklepie itd. to juz z miesiac nie mialam. Teraz bardziej takie, jak to w przyszlosci bedzie, czy sobie poradze z roznymi sprawami itd. Nie no co, będzie dobrze! :) Trza sie ogarnac jakos i tyle.
-
nerwosol-men, a wiesz, że ja tez chyba jakos bardziej depresje ostatnio mam? Lęków w sumie nie mam za czesto, tylko taka niechec do wszystkiego, brak sił. Nie chce mi sie robic, jak cholera :) W pracy siedze i potrafie nic nie zrobic, bo mi sie wlasnie nie chce.
-
nerwosol-men, ja tez juz pierdo...le !!! Ile mozna!!!
-
heh :) ja dzisiaj jak wsiadalam do windy, bylo pelno ludzi, i zaczelam myslec.. a co jak sie zatnie? A potem pomyslalam... no dostane ataku paniki! I potem... A co.. mało ataków paniki przezylam do tej pory? Co mi tam! i wsiadlam.
-
neon, no to widzisz, ja koniec traktuje jako calkowite wyzdrowienie, a Ty jako śmierc... :))) chyba bede się nazywac optymistką od dzis
-
Victta, dosłownie dzisiaj o Tobie myslalam jadac autobusem!!!! :) A co do przyjaciol, to jest ciezkie :-/ sama ostatnio sie zaczelam przekonywac i dochodzic do wniosku , ze niewielu jest ludzi ktorym mozna naprawde zaufac i nazwac przyjaciolmi.
-
A ja sie zastanawiam czy jakies infekcji znowu nie podlapalam. Bo od dwoch dni chce mi sie spac, i dzisiaj tak dziwnie sie czulam, takie gardlo suche jakies, oczy mnie bolaly... no nie wiem, dziwnie. Mysallam, ze od zdenerwowania, ale przyszla kolezanka do pracy i mowi, ze senna jest na maksa i chora (cos z gardlem), wiec nie wiem czy to jednak nie byly objawy poczatku choroby, także i u mnie... :-/
-
neon, tendencja wzrostowa - do stanu wyzdrowienia. A ze po drodz ejeszcze bedzie moglo byc duzo objawów.. no cóż, nikt nie mowil, ze bedzie łatwo