nerwa

nova_2013, dobre porównanie z tą teściową! :))) Ja teraz jest na takim etapie, ze staram sie traktowac ten lęk tak "zewnetrznie". Bo kiedys jak zaczynał się atak, to tak całosciowo we mnie uderzal, i fizycznie i psychicznie. A teraz staram sie skupiac na fizycznych rzeczach (jak ja to odczuwam, ten lęk - ze np. w glowie wata, ucisk w klatce piersiowej itd.) i troche pomaga mi to w nabraniu takiego dystansu i lepiej sie czuje psychicznie. A co do wyjazdow/powrotów, to tak samo mam! Duzo lepiej wraca mi sie do domu niż wyjezdza :)

czesc! Śmiercionauta, ja mam adblocka i ogolnie blokuje reklamy, ale te na forum nie (bo one są jako wpisy traktowane chyba) -- 27 gru 2013, 10:37 -- tzn. te na gorze blokuje, ale te w postach nie...

Slam, jakos ze 2 tygodnie temu, widzialam na przystanku dziewczyne, chyba najpierw zalozyla spodnie, potem skarpetki i buty i w efekcie jedną nogawke miala w tej skarpetce :) Ale co tam, chodzila sobie po calym przystanku i olewała wszystko (tzn. mzoe nie wiedziala). Ale tez wtedy sobie pomyslalam... a co, kazdy wyglada jak chce, ubrany jak chce, i co komu do tego.

No w sumie jak sprawdze, ze jak podnosze noge i nie boli, albo jak nacisne tam na tą okolice i tez nie mam takiego mega bólu, to troche sie uspokajam. Chociaz i tak zdarza mi się często o tym myśleć... Powiem Ci, ze i tak masz lepiej, ze jestes facetem :) U kobiet to co chwile jakies kłucie jajników czy cos, wiec co chwile takie stresy mam :-/ A co do rozlania, to chyba najpierw musi byc zapalenie przez jakis czas, a Ty bys z zapaleniem szybko udał sie do lekarza, wiec rozlanie raczej Ci nie grozi :)

Slam, ja tez sie zawsze boje wyrostka :-/ Wystarczy, ze cos mnie zakuje w brzuchu i pierwsza mysl, to obawa przed zapaleniem wyrostka :-/ I tez czesto sprawdzam to podnoszenie nogi do góry :)

Ja dzisiaj ogolnie po niewyspaniu - dzien nienajlepszy. Chociaz tragedii nie bylo, caly dzien praktycznie poza domem. Wieczorem jechalam autostradą (ktore mnie czasem stresuja, bo zjazdów nie ma za czesto) i pojawil się lekki lęk, ale taki 'opanowany'. Tzn. byl lęk ale nie zwiekszał się do takiej paniki wiec jakos tak mialam poczucie, ze jest nieprzyjemnie ale nic mi sie nie stanie.

Ehh a ja sie zbieram, jade w gosci. Ale tak mi sie nie chceeeeee. Jakis mam taki ucisk w zoladku po nieprzespanych nocach - w sumie nie wiem dlaczego :-/

Dokladnie, wiec koniec konców, dobrze wcale nie dziala. Najgorsze, ze jak daje chwilowe wytchnienie, czlowiek potem chce do tego wracac (i wraca), a potem z czasem jest juz tak, ze bez picia, stan jest gorszy niz wczesniej był, no i wtedy zaczyna sie hardcore.... wiec trzeba uwazac A ja wlasnie przeczytalam artykul o makowcach. Okazuje sie, ze zjedzenie, nawet niewielkiej ilosci makowca, powoduje pozytywny wynik testu na obecnosc heroiny :)

trombeczka, a to jakos odwrotnie masz. Ja po whisky (jak jeszcze moglam pic) czulam sie najgorzej. Po wódce czystaj najlepiej I ponoć wiekszosc tak ma, że po takich kolorowych alko najgorzej.

No ja niestety po piciu czuje sie tragicznie i mam caly kolejny dzien zmarnowany... wiec juz wole nie pic :-/ -- 26 gru 2013, 12:01 -- Tosia - hehehhe

gosiulek, na serce jest taka metoda (na przyspieszone bicie chyba, ale moze i na kołatanie), ze zatykasz nos i tak dmuchasz w niego (jakbys chciala uszy zatkac) - jest kilka artykulow naukowych na ten temat i podobno to jakos poprawia prace serca w takich momentach. Ale jeszcze musze sie w to wczytac, bo to juz dawno widzialam :) -- 26 gru 2013, 11:38 -- hej trombeczka, jak tam dzisiaj? lepiej troche?

ja to mialam problem ze swoim, bo tak naprawde w ogole sie nie udzielam na zadnych forach, wiec to chyba byl pierwszy raz kiedy musialam cos wybrac

Kurde wczoraj mialam dobry dzien, duzo energii - to nie mialam za bardzo co robic :-/ Dzisiaj z kolei mam jechac do mamy, to tak mi sie nie chce, taka jestem zmeczona, no nie mam sił...

Hej! nova_2013, No to super, ze zaczelas juz leczenie, i fajnie, ze bedzie polaczone - terapia + leki. To powinno Ci szybko pomoc :) A co do terapii - to są różne rodzaje, na niektorych skupiasz sie na roznych przezyciach - takze z przeszlosci. Skad cos sie wzielo, jaka jest przyczyna. A na poznawczo-behawioralnej, to jest bardziej takie wlasnie "uczenie" się na nowo reakcji. Ja to widze tak: - np. mial ktos ojca alkoholika i w dziecinstwie bał się w sytuacji kiedy ojciec wracał do domu pijany. W takiej psychoterapii np. psychodynamicznej (czesto wieloletniej), jest po pierwsze dotarcie do tego (bo czesto ludzie sobie nie zdaja sprawy, ze cos przezywali), omowienie dlaczego taka reakcja, czego sie bali wtedy itd. Potem odniesienie tez do terazniejszego zycia tego wszystkiego. I takie omawianie, uswiadomienie sobie emocji i reakcji prowadzi do zaniku objawów (bo jest teroria, ze lęki to mogą być np. nieuświadomione emocje) A w terapii poznawczo behawioralnej bardziej pracuje się na tych schematach i reakcjach. Ze np. jestes w jakiejs sytuacji i masz atak - to wchodzisz w ta sytuacje, relaksujesz się i uczysz organizm, ze jednak nic zlego się wtedy nie dzieje. I z czasem juz się nei boisz. Albo tez poznajesz swoje automatyczne mysli, zmieniasz je (zastepujesz nowymi) i tez one powoduja to, ze nie doprowadzasz do ataku (bo tez ataki to czesto powstaja z myslenia "a co jesli..." - wiec jak nie ma takich mysli, to nie ma atakow :) Ja osobiscie preferuje psychodynamiczną, ale poznawczo-behawioralna ma udowodnioną bardzo dobra skutecznosc w leczeniu paniki. No i jest krotsza :) są jasno okreslone cele, ktore się realizuje. W dynamicznej na przyklad po prostu omawia się co do glowy przyjdzie i nigdy nie wiaodmo w ktora to stronę pojdzie :) I tez dużo zależy od czlowieka, na ile szybko jest w stanie odkryć w sobie pewne rzeczy. -- 26 gru 2013, 11:03 -- Punx, no to ja tak samo - wole jakos "przebiedowac" do wieczora w kiepskim stanie, niz sie sprobowac zdrzemnac :-/ A co do ataków, to ja nie zauwazylam jakiegos "rozwiniecia", ale mam tak, ze roznie one wygladaja. Nieraz mam jakis taki straszny lęk, panike, walenie serca. Nieraz mam wlasnie bardziej fizyczne - serce, roztrzesienie itp. Nieraz sie wkrecam w myslenie, ze to juz nie przejdzie nigdy, ze co ja zrobie dalej. A nieraz czuje strach od myslenia, ze zycie krotkie itp. ale to wtedy zazwyczaj przestaje myslec o tym i mija

Hej wszystkim Ja to mam jakas przeplatanke - jedna noc super, druga bezsenna, wczoraj byla dobra, wiec dzisiaj nie moglam spac :-/ Dopiero benzo wzielam i zasnelam o 5 rano. Wiec oczywiscie juz zmeczona jestem od rana... Najgorzej, ze to nie jest tak, ze mam lęki w nocy czy cos, czuje sie zrelaksowana, tylko caly czas o czyms mysle :-/ I dopiero po benzo jakos przestaje myslec i od razu zasypiam :)

ladywind, kurde sroda - to az caly tydzien jeszcze

Tośka, tu jest jak usunąć konto całkowicie (gdzies nizej, po deaktywacji): http://artykuly.softonic.pl/jak-usunac-konto-na-facebooku

Tośka, w ogole nie widac. Znikaja jego komentarze z wszystkich miejsc i jak wchodzisz na strone to wyskakuje błąd - ze nie mogą znaleźć.

Tośka, na pewno można - gdzieś tam w ustawieniach.

nerwosol-men, no ja wiem, bo jak kiedys bralam fluoksetyne to tez pilam i nic mi nie bylo. Ale mi nawet psychiatra powiedziala, ze niewielkie ilosci zadnej tragedii nie spowoduja... :)

nerwosol-men, to co, zaczynasz juz normalne picie ?:) Kurde ale Ci fajnie, ja to jednak nie moge pic, cos zle na mnie niestety wplywa

wlasnie sobie wyobrazilam takiego goscia grubszego - w gaciach i podkoszulku bialym bezrekwaniku, spocony - sapiący do monitora Obok stoi zaczeta puszka browaru, na scianie plakat z playboya Pozdrawiam Pana czytajacego nas!!! Hania, a ja to chce pousuwac niepotrzebne rzeczy na FB i jakos ograniczyc do minimum, bo to w sumie bez sensu. W ogole to chce ograniczyc ten internet

Mushroom, nie no obcych, ktorych nie mam dodanych, mam calkowicie poblokowanych - chyba tylko profilowe zdjecie widza i nic poza tym.

platek rozy, 1,70 !!! to jak za darmo!!! A sluchajcie, bo tam widze, ze dosc popularny zapach "puder dla niemowlat" - to ma jakis fajny zapach? bo ja sie nie orientuje :))) nie mam dzieci

hania33, ja tam bym polowe wziela