
mietowy2
Użytkownik-
Postów
159 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mietowy2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
jak dla mnie próbujesz uspokoić umysł za pomocą racjonalnych argumentów - to droga donikąd. jedne myśli walczą z innymi, to jest wojna, którą ktoś musi wygrać. jesteś cały czas w trybie 'rozwiązywania problemów', czyli jest problem, który 'musisz' rozwiązać inaczej nie będziesz szczęśliwa. tak, byłaś tą najgorszą.
-
brakuje ci dziewczyny, za dużo konroli
-
"Świadomą drogą przez depresje" - niech tytuł Cię nie zmyli. To książka o uważności i sensie życia. PS pracujesz w IT? ile masz lat?
-
ok, najważniejsze NIE OCENIAJ po coś je brał, pomagały mu nie twórz dramatu z wami w roli głównej
-
takie okoliczności to duże wyzwanie. zwłaszcza jak się w głowie opisuje je myślami pełnymi bólu i cierpienia. to podstawa do pracy z psychologiem. mąż od jakich narkotyków?
-
mieszkając w akademiu zostałeś wyrwany ze swojego marazmu i nie byłeś na to przygotowany. stąd te odrzucenie. teraz żeby zwalczyć bezsenność powinieneś wynająć pokój w mieszkaniu 2/3 pokojowym. jest to droga posrednia miedzy akademikiem (nie miales wlasnego pokoju) a samotnoscia kawalerki. mieszkasz z kims, ale zawsze mozesz sie zaszyc w swoim pokoju. i jako cel stawiaj sobie poznawanie swoich wspolokatorow, wspolne obowiazki (sprzatanie kuchnii, lazienki), rozmowy przy sniadaniu (nie spierdalaj ze sniadaniem do pokoju) itd. TO WSZYSTKO CI ZAJEBISICE POMOZE i bezsennosc stanie sie historią. póki nie zamieszkasz z kimś bezsennosc bedzie cie meczyc, bo to objaw ciała checi wyleczenia fobii. peace
-
bo łatwiej jest łyknąć tabletkę niż przerobić książkę 'w pułapce myśli' żeby uświadomić sobie, że boimy się nie sytuacji, ale własnej myśli związanej z tą sytuacją (i emocji, która z niej wynika), trzeba mieć jednak pewien poziom samoświadomości. leki samoświadomości nie dają. dlatego długofalowo wręcz odciągają nas od rozwiązania
-
po przeczytaniu wydajesz mi się ciekawą osobą :) troche mi to przypomina autorkę malgorzata halber - najgorszy czlowiek na swiecie. a jak u Ciebie z związkami? ile w ogole masz lat? jak twoja samoocena fizyczna? uwazasz sie za ladną? podobasz sie?
-
bezsennosc to objaw, skupiasz sie na objawie, a przyczyna lezy zupelnie gdzie indziej. jest nią wyparcie emocji i wkrecenie sie w mysli. zreszta mysl i emocja to dwie strony tej samej monety. takze opowiedz cos o sobie, o relacjach z matką, o relacjach z kobietami no i najwazniejsze CO SIE WYDARZYLO W AKADEMIKU, ze koledzy cie gnebili.
-
bo ich przyczyną są twoje myśli
-
a ja zadam pytanie: czy pamiętasz by w swoim życiu wyrażałeś kiedyś złość, gniew?
-
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
mietowy2 odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
fajnie, że się trzymasz. wierzę, że wyjdziesz z tego. że to największa z wkręt umysłu jakie czytalem tutaj i na hyperreal. ktora oczywiscie przeszla na cialo i emocje. czyli w twoich myślach na co jesteś chory? jaka jest twoja autodiagnoza? -
usiądź sobie któregoś wolnego wieczoru, otwórz wino czy cokolwiek, zrelaksuj się, weź zeszyt i zapisz sobie co ty naprawdę czujesz do innych ludzi (np. kocham babcie, ale czuje też presję z jej strony itd.), co pragniesz w zyciu robic itd. potem w realnych syt. staraj sie CAŁY PAKIET odczuwać i dawać feedback. np. babciu, czuje się teraz atakowana. Najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby pozwolić ludziom być sobą, czyli skoro babcia taka jest, to taka jest. nie zmieniasz jej, nie masz jej tego za zle, mowisz co czujesz w sposób nie atakujący drugiej osoby i dzialasz wg. swojego planu.
-
tiki w mojej opinii nie mają tu podłoża organicznego, także neurolog nic nie pomoże, a jedynie wkręci w kolejne 'negatywne myśli' o swoim stanie zdrowia. niedawno byl tu wpis niebieskiego arbuza, ktory od latania po lekarzach uwierzyl w to, ze jest chory. wkretka ma maxa.
-
"Asertywność to nie tylko umiejętność mówienia „nie”. To coś więcej. To gotowość do bycia tym, kim jesteś i odważne wyrażanie siebie, swoich poglądów i chęci, nawet w sytuacji narażenia się na negatywną ocenę czy krytykę."
-
bardzo ciekawy wpis. mysle, ze jestes b. sympatyczna osobą. do rzeczy: - tiki to nic innego jak wyparte do podswiadomosci emocje, ktorych sie boisz. polecam ksiazke 'pojedynek z nerwica' - wiele ciekawych opisow osob, ktore przezwyciezyly nerwice. - wyjazd na studia na pewno dobrze ci zrobi, miej to za cel, tam sie zapisz na psychoterapie na nfz, pocwicz stawianie psychologicznych granic, asertywnosc, dopuszczenie wypartych emocji
-
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
mietowy2 odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
i jak tam arbuz? na czym stoisz? -
jak myślisz, czym możesz się przejmować? co tak na ciebie wpłynęło? na obecny brak równowagi
-
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
mietowy2 odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
a w takim stanie ty w ogole chodzisz do pracy? czy jestes na L4? czy w ogole juz nic nie robisz? -
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
mietowy2 odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
człowieku, naprawdę mi ciebie żal. sam też mam 30 lat, też zmagam się z nerwicą, ale to co tu czytam to hardkor. myślę, że brakuje ci momentu, żeby poczuć się naprawdę dobrze, żeby uwierzyć, że to tylko w twojej głowie., żeby zatrzymać błędne koło. myślę, że kox mógłby pomóc spojrzeć na chwilę z innej perspektywy -
Uslyszalem nawet od niej bardzo uspokajajaca gadke ze widzi jak bardzo sie o nią staram, jak ją wspieram i ze mi bardzo za to dziekuje. wydaje mi się, że brak pewności siebie, powoduje bycie 'needy' a to jest mało atrakcyjne...
-
najogólniej mówiąc jesteś wjebany w myślenie. a psychoterapie jeszcze to pogłębiły
-
a jak tam twoj wgląd w emocje? jak wglad w mysli? bo na pewno duzo uwagi poswiecasz sprawa fizycznym. co z reszta? wiadomo co tam sie dzieje?
-
miałem kiedyś podobnie, że mając parę lat bawiłem się z sąsiadką w miejscach intymnych, pamiętam strach jak nas przyłapali, ale chyba też zrozumienie dorosłego, nie było żadnej awantury, także nic sobie nie wkręcałem i ten epizod jest po prostu epizodem z mojego życia. żadnych emocji nie wzbudza.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7