Skocz do zawartości
Nerwica.com

mietowy2

Użytkownik
  • Postów

    159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mietowy2

  1. hej, dobrze, że spisałeś historię. miałem podobnie. to co MJ wyciągnęła na wierz, to lęk przed lękiem. Było to w tobie, także nie wiń MJ, po prostu dostałeś możliwość uporania się z tym. to co ci pomoże, to pozwolić by to, czego się obawiasz (kpin, wyśmiania) stało się, a nawet żebyś był za to WDZIĘCZNY. Przestań negatywnie oceniać takie sytuacje, nie są one miłe, ale są potrzebne, byś stał się bardziej ODPORNY i SILNY. teraz założe się, że raczej nie działasz w zyciu odważnie, a raczej zachowawczo. pozdrawiam -- 23 maja 2014, 13:20 -- i z ciekawości - ile masz obecnie lat?
  2. ja mam to samo, tyle, ze uczucie ciezkosci jest ponizej mostka, w rejonie przepony. blokuje mi sie oddech na maxa :/ moje najwnowsze odkrycie: http://www.youtube.com/watch?v=t5Ao--mbIho i filmiki Elliota Hulsa (to bardziej dla facetów), mowi o tym, ze problemow, ktore stworzyla glowa nie mozna przez glowe rozwiazac a jedynie przez cialo.
  3. to ciekawe, że takie problemy psychiczne dotykaja ludzi takich jak my - mlodych, w sile wieku, bez szczegolnych obowiazkow rodzinnych. wtedy kiedy wydawaloby sie, ze powinnismy sie czuc najsilniejsi, czujemy sie najslabsi...
  4. Tak, dokładnie mówię o tej książce. lepiej, jak minela zlosc na siebie za alko :) Wg mojego psychologa każde negatywne emocje które w nas siedzą sami automatycznie próbujemy ukryć przed światem zewn. co z kolei powoduje ograniczony dostęp tych pozytywnych. tak zaczyna się całe nakręcanie. ciekawe co by powiedzial, jakby wiedzial, ze u mnie w domu widzialem, jak moj ojciec wyrzucal z siebie negatywne emocje i generalnie nic dobrego to rodzinie nie przynioslo ? jak dzis u Ciebie? Chodzisz w ogole do pracy? Ile masz lat jezeli moge zapytac? zona, dzieci?
  5. prodmateusz, Polecam Ci książkę - Umysł ponad nastrojem, mi pomaga. Ale nie o tym miałem napisać - wczoraj było duże wydarzenie w moim życiu. ruszylo sie w moich emocjach i to mocno - odwiedzilem wczoraj rodzicow i dalem rade (a nie planowalem tego) asertywnie, bez atakowania wylac "gorzkie zale" wobec rodzicow. w efekcie poplakalem sie (a mam prawie 30 lat :), potem dlugo rozmawialismy. generalnie moje "odciecie sie od emocji" jak to nazywa psycholog ma swoje podloze w rodzinie, tam jest zrodlo bledow poznawczych . u mnie czesto byla agresja slowna, widzialem, ze wyrazanie zlosci przez ojca nie przynosi nic dobrego. dlatego sam tlumilem ja w sobie, a jak sie tlumi zle emocje to i nie mozna odczuwac dobrych :/ wszystko te niewypowiedziane emocje siedza w moich jelitach - emocjonalnym mozgu i nie moge normalnie funkcnonowac. pozniej, po powrocie do domu, musialem sie najebac (sic!) i dzis znow zle sie czuje, w sumie na wlasne zyczenie damn :/ i jestem zly na siebie, czyli czesta przypadlosc nerwicowców.
  6. miałem to samo, po 3 tygodniach zero poprawy, senność, alienacja coraz mocniejsza, otepienie. Bralem Escitalo\pam 10mg i tranxane 10mg dziennie. Teraz dr mi zmienil na efevelon SR 75mg + tegretol. Chyba jest poprawa, chyba bo nie jestem obiektywny w ocenie. Napewno spodziewałem się czegoś więcej, bez psychoterapii sie nie obejdzie ;| 1. i jak tam prodmateusz twój stan? 2. zwłaszcza reakcje psychiczne na styku z ludźmi. 3. rozumiem, ze esci juz nie bierzesz (ile czasu brales?) sledze twoje wpisy i chyba mamy podobnie. mam (na szczescie juz w coraz mniejszym stopniu) takie wrazenie, ze wszyscy mi zagrazaja, ze moge sie spodziewac najgorszego od ludzi. spora obawa, czasem boje spojrzec sie w oczy ludziom. druga rzecz podobna, ze rozpamietuje swoje czyny, czy dobrze sie zachowalem, czy nie, co powinienem zrobic lepiej itd.
  7. ja 5 dzień bez esci i bez większych różnic. może dlatego, że na mnie właściwie nie działał. nie zmienił podstawowej rzeczy - nie przestałem inaczej nadawać znaczenia syt. niż przed lekiem (wciąż te same błędy poznawcze). no i w efekcie wciaz te same mechanizmy obronne psychiki - zaburzenia somatyzacyjne. a skoro zle mi w jelitach i na twarzy to i zle mysle o sobie, swoich szansach radzenia sobie w roznych syt. i jebane bledne kolo sie zamyka. moze tez za duzo oczekiwałem...
  8. doraźnie w ogóle nie działa. Po 150mg zamula, ale tak a'la zombie.
  9. doraźnie w ogóle nie działa. Po 150mg zamula, ale tak a'la zombie.
  10. Hej, tracę powoli cierpliwość - biorę już 6 tygodni i nie widzę poprawy. zwlaszcza jezeli chodzi o somatyzacje i lęki. czy dalsze zwiekszenie dawki moze cos zmienic? ( 1 tydzien bralem 5 mg, 3 tyg 10 mg, 2 tyg. 15 mg).
  11. Hej, tracę powoli cierpliwość - biorę już 6 tygodni i nie widzę poprawy. zwlaszcza jezeli chodzi o somatyzacje i lęki. czy dalsze zwiekszenie dawki moze cos zmienic? ( 1 tydzien bralem 5 mg, 3 tyg 10 mg, 2 tyg. 15 mg).
  12. Hej, u mnie mija 1mc brania leku - nie widzę poprawy (na granicy z placebo). Przez pierwsze 6 dni brałem połowę dawki, potem 10mg. Po dzisiejszej wizycie u psychiatry mam wejść na 15 mg, ona twierdzi, że efekt powinien być już po 2tyg.
  13. Hej, u mnie mija 1mc brania leku - nie widzę poprawy (na granicy z placebo). Przez pierwsze 6 dni brałem połowę dawki, potem 10mg. Po dzisiejszej wizycie u psychiatry mam wejść na 15 mg, ona twierdzi, że efekt powinien być już po 2tyg.
×