Skocz do zawartości
Nerwica.com

deader

Użytkownik
  • Postów

    4 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez deader

  1. Spoko, ale od kogo i do kogo ma trafić, jak do mnie to popieram Bo na co my komu potrzebni? Zresztą nasz kochany rząd jak najbardziej broni praw chorych psychicznie. Za miesięczny zapas antydepresantów płacę mniej niż za tygodniowy zapas proszków na ból głowy. "Obywatelu - z bólem głowy czy bez - dopłacimy ci do piguł żebyś zapieprzał do roboty składać się nam na pensje"
  2. Ja tam bywam zdołowany jak widzę ludzką tępotę i nieuczciwość. Nie ma to żadnego związku z tym że sam się czuję beznadziejny. Tak więc sorry ale to tylko frazes. anger leć na wizytę do psychiatry, poproś o antydepresanty, pozwolą ci stanąć na nogi na tyle żebyś mógł zacząć się ogarniać.
  3. Ja, przepraszam, ale nie kojarzę tego wątku, nie mam pojęcia o co w nim może chodzić więc nie mam jak się odnieść "co ja na to". Możesz coś przybliżyć? Co to stowarzyszenie miałoby na celu..?
  4. A ty się dowiedziałeś co krzyczeć jak trafisz do Japonii i Godzilla się pojawi - tak więc wszyscy i śmiech i edukacja
  5. W sumie to bardzo dobrze, wara od Dody, moja ci ona jest Gadałem raz z nią "za kulisami" po koncercie, serio wcale nie pustak. Ale rozumiem twoja reakcję, ja z takich samych powodów np. Wojewódzkiego nie trawię, wiem że gościu jest niegłupi ale to w jaki sposób robi show mnie żenuje. No ale nie jestem gejem a Doda ma do zaoferowania coś więcej niż osobowość
  6. Bullshit. Mam złe doświadczenia, jestem sam i absolutnie nie odradzałbym nikomu związków. To że ja najwyraźniej jestem zje*any w mózg i niezdolny do stworzenia stabilnego związku nie znaczy że inni też tacy są. Biorąc pod uwagę to na jakim forum jesteśmy, uważam, że mogę z czystym sumieniem wyjść z założenia, że wszyscy tu mamy zjebane mózgi mniej lub bardziej Zresztą generalizowanie, czy nie, deader wie czemu napisałam to, co napisałam. Dokładnie I zero obrazy i wiem o czym mówisz i to co napisałem to w pewnym sensie ekwiwalent "ogarniajacego trzaśnięcia przez łeb"
  7. Nie rozumiem..sam piszesz, ze masz kupe forsy a zona marne 1500 zl i nie poczuwasz sie do tego zeby oplacac rachunki skoro razem mieszkacie? Chyba chodzi o to że koleś zarabia kasę a żona jeszcze od niego wymaga żeby latał po urzędach/pocztach opłacać rachunki kiedy sama mogłaby się tym zająć.
  8. deader

    Witam wszystkich

    Siemasz. Psychiatrzy nie takie rzeczy widywali podczas praktyki. Szybka porada? Jeśli masz problem ze zwerbalizowaniem swoich problemów - druknij swego posta i podaj psychiatrze na wizycie :)
  9. I bardzo dobrze, strach pomyśleć, jakby świat wyglądał gdyby tak było Dlaczego? Doda fajna babka, niegłupia, dobry show dla debili odwala i ma z tego niezłą kasę a prywatnie to bardzo ogarnięta laska. I jako jedna z niewielu w Polsce śpiewających panienek ma w swojej muzyce GITARY, a nie jedynie syntezatorowe smęcenie i łu-łup-łup z Fruity Loopsa. Już przez sam ten fakt ma u mnie mega plusa :)
  10. Mheh, po raz pierwszy dzisiaj banan mi się na ryju pojawił "Nigero" to coś z japońskiego, bodajże odpowiednik "freak" z angielskiego, bądź po swojsku: "dziwaka". Tak mi przynajmniej podpowiada kilka miesięcy zainteresowania anime lata temu oraz wujek Google Zresztą, gdyby faktycznie chodziło tu o to że kamil jest czarny, to miałby u nas rwanie bo nasze kobietki lecą na czekoladki jak... Eh, może bez obrazowych porównań. Polecam dokument "Darling aj low ju" gdzie jest pięknie opisane to zjawisko. Natomiast tych co nie lubią białych to tez nie rozumiem EDIT: Mój błąd, faktycznie "Nigero" to nie "dziwak" tylko odpowiednik zwrotu "run away!". Coś źle spojrzałem
  11. I prawda, i gówno prawda. 90% ludzkości żyje od jednej zmiany do drugiej, lajf is brutal. Twój problem to to że postrzegasz to jako "gówniane życie". Ja żyję od zmiany do zmiany, od weekendu do weekendu, od stycznia do grudnia, i wcale (już) nie uważam tego za gówniane życie. Mam pracę, mam mieszkanie. Mam kasę na to żeby kupić sobie browara którego w domu obalę przed kompem czy konsolą. To ma być gówniane życie? Gówniane życie to mają w Etiopii. Nie każdemu pisane jest być Dodą czy Hugh Hefnerem i im szybciej to zrozumiesz tym szybciej się ogarniesz. Wartości zaś to każdy jakieś ma (choćby ty - skoro opisujesz swoje życie i określasz je jako negatywne, to znaczy że wyznajesz wartości mówiąc o tym że pozytywne jest życie odmienne od twojego) a pasją może być oglądanie seriali, nie musi to być od razu himalaizm. O czymś takim zresztą carlos założył temat i wniosek wypłynął z niego jeden - "szaraki" żyją bezpieczniej. Weź doceń tą względną bezpieczność. Dobrze ci lubudubu mówi, idź do specjalisty po prochy żeby się postawić na nogi i przegnać głupie myśli a potem to już sam będziesz miał siłę na to żeby zdecydować czy uwić sobie komfortowe gniazdko szarości czy porwać się na próbę bycia Dodą.
  12. Bullshit. Mam złe doświadczenia, jestem sam i absolutnie nie odradzałbym nikomu związków. To że ja najwyraźniej jestem zje*any w mózg i niezdolny do stworzenia stabilnego związku nie znaczy że inni też tacy są. To tak jakbym mówił "ludzie nie jedzcie kebabów" po tym jak się porzygałem po ostatnim, którego zjadłem.
  13. deader

    Wkurza mnie:

    Właśnie wyczytałem na srOnecie wypowiedź pani Szumilas, szefowej MEN, ostrzegającą nauczycieli żeby szykowali się do zmiany zawodu ze względu na nadchodzący niż demograficzny i generalną tendencję spadkową jeśli chodzi o narodziny nowych obywateli. Nożeszkrrrwa co to za kraj jest po****ny, plan na "załatwienie problemu z malejącym przyrostem naturalnym" = "pozwalniać nauczycieli"!!! Ludzi którzy ileś lat swojego życia wydarli na to żeby uczyć, kształtować kolejne pokolenia, teraz "zachęca się" do dokształcania się w innych kierunkach i przekwalifikowywanie na "asystenta społecznego lub pracownika żłobku". Super, czekam na kolejny genialny pomysł - zachęcanie wykładowców na uniwersytetach do przyjmowania posad w gimnazjum, a nauczycieli nauczania początkowego do uczenia w kolejnych, wyrastających jak grzyby po deszczu, prywatnych uczelni "wyższych" dających papier świadczący o wyedukowaniu w skomplikowanych i zdecydowanie społecznie przydatnych umiejętnościach jak np. kulturoznawstwo lub leczenie za pomocą przepływu energii przez czakry. Japierdzielę. Czasem mam wrażenie że jestem jedyny normalny w tym kraju. A ponoć jedną z definicji szaleństwa jest: "jednoosobowa mniejszość". Może ja jestem szalony?? Bo zamiast wprowadzać po***ne pomysły w stylu przekwalifikowania iluś tysięcy ludzi do nowych zawodów, często po tym jak przepracowali X lat w zawodzie który sobie wybrali, to bym próbował robić coś z tym żeby było WIĘCEJ DZIECI a nie MNIEJ NAUCZYCIELI!
  14. deader

    islamoterroryzm

    Bo niestety program w TV jest robiony pod widza, a widz chce muslimów w negatywnym świetle zobaczyć tylko kiedy rozpierdalają budynki samolotami, świadomość że ten "miły ciemny sąsiad" w gruncie rzeczy za podstawę ideologiczną ma widza zdekapitować jako "niewiernego" jest nie do przełknięcia przez owce, bo to by oznaczało że świat to nie tylko Tańce z Gwiazdami, Pamiętniki z Wakacji oraz nowe buty Mandaryny.
  15. deader

    islamoterroryzm

    Perfekcyjne podsumowanie. Szkoda że o tym nie mówią w wiadomościach, tylko ciągle Smoleńsk i ceny za śmieci...
  16. Życie płata niespodzianki Może jest łodzianką, ośrodek jest w sumie ledwo 7,5 km od śródmieścia.
  17. co do naterapii to jej chyba chodziło o to że mieszka na tyle blisko że nie będzie wydawać kasy na noclegi, przynajmniej ja tak to zrozumiałem, skoro pisała:
  18. To nie dla beki Buka pisał? Woo-hoo nie mogę się doczekać poznać ex-Marudę osobiście
  19. Nie insynuowałem bynajmniej że jesteś, raczej podsuwałem podpowiedź co z tym fantem zrobić, a że poczucie humoru mam jakie mam, to...
  20. No pewnie, angaż jak najbardziej pozytywnym zjawiskiem! Bo teraz jest wyzysk i podli kapitalistyczni pracodawcy zapewniają jedynie pomarańczowe wdzianko uszyte przez Chińczyka
  21. deader

    Wkurza mnie:

    Jakby do tego doszło to zaklepuję kałacha i się zaciągam w szeregi sprawiedliwych
  22. Kurde, coraz więcej "zaangażowanych", normalnie plakaty motywujące z PRLu mi przychodzą do głowy "Na Zlot, Towarzysze!" Ja niedługo zastartuję temat z koszulkami. Żeby nie robić bałaganu będzie to oddzielny temat gdzie pokrótce objaśnię ideę, zaprezentuję projekty, wyznaczę "deadline" oraz sposób na składanie zamówień, itd.
×