
freda
Użytkownik-
Postów
986 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez freda
-
elfrid od listopada do maja nie było żle ale co 3-4 tygodnie pojawiał się gorszy tydzień.przychodziły lęki i wszystko co nerwicy towarzyszy.w maju lekarz kazał podwyższyć do 30,podwyższyłam najpierw do 25mg odczekałam tydzień i świat stał się super.cały czas jestem na 25,bo skoro jest ok to po co podwyższać.mam czasem gorsze samopoczucie,trwa godzinę,dwie.ale kto tego nie ma.nie przejmuję się tym.jest naprawdę dobrze,a myślałam już o zmianie leku.na razie nie ma mowy o zakończeniu leczenia.lekarz wspominał coś o wiośnie.zdaję sobie sprawę,że nerwica wróci.żyję z nią już prawie 10 lat,ale na wiosnę chcę odstawić,bo ciągle mam nadzieję,że mogę żyć bez leków dłużej niż 2 lata
-
ale wiesz,to faceci piszą lub osoby,które nie były w takiej sytuacji ja też myślałam ,że przejde ciążę bez paro.odczekałam pół roku po odstawieniu i zaszłam w ciążę,no i się zaczęło.wybór pewnie,że miałam -nie brać leków trząść się,mdleć,nie jeść,nie spać,albo wziąć i czuć się dobrze.to był mój wybó,i dziś postąpiłabym tak samo.a ryzyko urodzenia chorego dziecka jest zawsze
-
ciekawe tylko dlaczego na podtrzymanie ciązy kobiety dostają leki uspokajające,nr.relanium.nie wierzę ,że jest aż tak bezpieczny.antybiotyki też są niebezpieczne i niestety czasami ciężarne je przyjmują. perła86 jeśli będziesz się dobrze czuła to nie będziesz przyjmować leków,nie wiem na co chorujesz,ale jak nie będziesz mogła normalnie funkcjonować no to niestety.... łatwo jest komuś mówić,że leki szkodzą dziecku,jeśli się nie jest w ciąży i nie trzeba ich brać i nie straszcie dziewczyny
-
perła86ja będąc w ciąży brałam paro.musiałam ,bo od 2 miesiąca nerwica wróciła.lekarz kazał.miesiąc byłam na 20mg,potem 3 na 10mg.tak czasami jest,że będąc w ciąży trzeba brać leki.ja nie miałam wyjścia,ale większośc kobiet z nerwicą czuje się wręcz wyleczona z choroby będąc w ciąży.czego tobie życzę
-
oj kalebx3,dobrze,że ci przeszło
-
PoznaćSiebie całkowicie się z tobą zgadzam.najlepiej usiąść i czekać,aż coś samo przyjdzie.depresja,nerwica same się nie wyleczą.trzeba walczyć o siebie,nie dla kogoś,dla siebie.po to bierzemy leki,chodzimy do lekarzy i piszemy na tym forum.DLA ŻYCIA,kochani dla życia.
-
hania33 wierzyć trzeba ,oj trzeba.chodzi też o to,aby nie zmieniać leków i nie kombinować ,jeśli się jeszcze dobrze na nie nie weszło.po miesiącu będziesz mogła coś powiedzieć o paro.no i nikt na tym forum nie jest lekarzem,aby ci mówić co masz brać.każdy organizm jest inny,a my możemy się tylko wymieniać swoimi doświadczeniami
-
edytka1976 na mnie pramolan,cloranxen,sedam 3 nie działały.mam paro i tyle.myślę,że po roku na zalecanej dawce można schodzić.tak mówi mi lekarz.ja będę schodzić na wiosnę bo to dobry czas dla mnie.zawsze nerwica pojawia się jesienią,więc wolę nie ryzykować. a ogólnie jest ok.są gorsze chwile,ale .....to tylko nerwica.tak to sobie tłumaczę.szkoda życia.ja też pewnie będę na lekach co jakiś czas do końca życia i pogodziłam się z tym,no bo co mi zostało....mam nie jęść,czuć lęk,trząść się ...a gdzie życie,rodzinaitp
-
hania33 głowa do góry, a po nocy przychodzi dzień,a po burzy spokój....................................i tak dalej -- 18 sie 2013, 18:49 -- wieslawpas ja już zaczęłam żreć słonecznik w mega ilościach.w ogródku mam go zatrzęsienie.może brak serotoniny powoduje ,że ciągle mam na niego ochotę.skubie i skubie....
-
hania33ale pomyśl,że kiedy poczujesz się lepiej świat bedzie wyglądał też inaczej.ja też mam dzieci .inaprawde warto.a skutki uboczne będą.nie czekaj i bierz 20mg.tyle już przetrwałaś to i to dasz radę.trochę powoli wchodzisz na 20mg.ja biorę 3 dni po 10mg i potem już 20mg.fakt uboki są wszystkie możliwe,ale po tygodniu mijają.weż 20 i pisz relacje,praetrwamy z tobą -- 17 sie 2013, 11:39 -- na mnie benzo nie działa więc też nie biorę niczego do paro.a jak u ciebie z jedzeniem bo ja chudłam w oczach,wpychałam kisiel na siłę.a obiady robiłam z maseczką na twarzy ,żeby tego kisiela nie zwymiotować,hi,hi
-
hania33 napisz jak długo bierzesz 15mg,bo za każdym razem jak podnosisz to masz skutki uboczne.tak jest z tymi lekami.na twoim miejscu wzięłabym dawkę 20mg,bo chyba to była twoja docelowe i czekałabym.jeśli po dwóch tygodniach będą skutki uboczne to wtedy można coś pomyśleć.najgorszy po podwyższeniu dawki jest pierwszy tydzień.jeśli co tydzień zwiększałaś dawkę to normalne że masz skutki uboczne.niektórzy lekarze każą od razu wziąć dawkę 20mg.bo i tak sa skutki uboczne ,niezależnie czy weżmiesz 10 czy 20mg,tylko gorsze