Skocz do zawartości
Nerwica.com

rikuhod

Użytkownik
  • Postów

    482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rikuhod

  1. rikuhod

    ...i znów lęk

    nebs, wiesz wszelkie przygnębienie z reguły wywołuje coś co nas wewnątrz trapi i smuci. To wywołuje stres i przygnębienie. Stres natomiast wywołuje myśli. Dlatego najlepiej kiedy pojawia się takie uczucie albo myśli zadać sobie pytania "dlaczego tak myśle" "dlaczego tak się czuje". Pytać się i pytać aż przebijemy te bariere mentalną. O to właśnie w tym chodzi aby przebić te bariere stresu, która nam każe ciągle tylko w nim siedzieć, pytać się i pytać aż w końcu sami przyznamy co nas wewnątrz trapi. Wtedy jak poznamy co nas trapi poczujemy się lepiej bo wiemy co w sobie chcemy przerobić albo zmienić. Dlatego jak pojawia się takie uczucie zapytaj sama siebie "dlaczego tak myśle" aż w końcu się przełamiesz i odpowiesz. Na przygnębienie poprawia też takie podjeście aby robić to na co masz w danej chwili ochote. Chcesz zjeść to czy to zrób, chcesz cos obejrzeć zrób to. W ten sposób można wyrobić sobie radość z życia. Najpierw odpoczniesz i się zrelaksujesz a potem dzień po dniu, będziesz nabierać chęci by zrobić coś innego i znajdziesz sobie cele do realizacji/ Możliwe że przygnębienie wyszło bo za dużo od siebie wymagasz albo inni, przez co stres się nagromadził i musisz znaleźć coś na zrelaksowanie.To nie jest tak że przestaniesz się interesować obowiązkami i tylko się bawić. Jeśli będzie robić to co w danej chwili masz ochote intuicyjnie sobie wyrobisz, kiedy odpocząć, kiedy popracować itp. Ja po stosowaniu tego teraz mam takie podejśćie że wiem kiedy się pouczyć, potem godzine odpocząć, jakieś anime obejrzeć, potem troche popracować, potem znowu. Po prostu intuicyjnie se to wyrobiłem. (sry tu niżej moge się mylić możliwe że nie masz z tym problemu) To co ci na początku może mówić ale ja nie mam czasu, musze co innego zrobić to też taka bariera co stres ci tworzy, umysł będzie ci pokazywał wszystko aby cię powstrzymać przed nowym doświadczeniem, dlatego przełam się i spróbuj. Zresztą co ci szkodzi, skoro i tak jesteś przygnębiony to warto spróbować.
  2. MamDosc, jeśli po tym i tak masz złość i frustracje to na pewno nie jesteś biseksualistą. Moim zdaniem na pewno te myśli powstają przez traumy i frustracja z przeszłości kiedy się i to co tata od ciebie wymagałł. Musisz ciągle czuć presje z obu tych rzeczy i wewnątrz musi cię to strasznie dręczyć. Kiedy patrzysz na faceta po prostu przypomina ci się ta trauma kiedy ta dziewczyna i dwaj faceci się nad tobą znęcali. Poza tym dodaje do tego stres, związany że tata od ciebie za dużo wymagał i frustruje cię to że nie mogłeś sam decydować jak chcesz żyć. Stres często nadinterpretuje myśli w naszej głowie dlatego choć jest to odrobine powiązane, nie oddaje treści wewnętrznej traumy. Przyznasz że jesteś w takim kole, a może jestem ale nie nie moge być przecież takto, ale może jednak. (ciągle jesteś na może nigdy nie jesteś w 100% pewien)tylko tak naprawde wiesz że nie jesteś; tylko myśli robia ci pranie mózgu. Jak byś był naprawde to odczuwałbys to inaczej, nie bałbyś się tego. Tylko to tak działa można komuś coś 100 razy tłumaczyć (znam to na sobie x__x też tak byłem) bo w głębi wiemy że te myśli nie są prawdziwe, a trapią nas nie te myśli tylko źródło co je wywołuje. Myśli to tylko stres co je tworzy. Moim zdaniem źródłem najprawdopodobniej są te dwie traumy, to że ojciec od ciebie za dużo wymagał i tamto wydarzenie z przyszłości. To wywołuje te myśli. To zabrzmi głupio ale musisz poprostu podejść że "wale co było" liczy sie to co teraz. Nie warto do tego wracać, życie jest za krótkie żeby ciągle oglądać się za siebie. To ty decydujesz co jest ważne co nie, masz prawo życ jak chcesz o ile nie robisz nikomu krzywdy możesz robić co chcesz. Nikt nie ma prawa ci robić prania mózgu i narzucać standardów. Olej przeszłość. Wiem że przeszłość i tak frustruje ale podejdz tak że "pieprze to co było," liczy się to co teraz. Pamiętaj kiedykolwiek cię coś dręczy zapytaj sam siebie dlaczego cię to dręczy? To nie myśli cie dręczą tylko to co je wywołuje więc musisz to poznać. A piosenka bardzo dobra, muzyka też dobrana. Widać, że opisałeś odczucia bo przedstawileś żal z zmarnowania chwil w których można było cieszyć się życiem, ciągłe bycie więźniem własnego umysłu i frustracji. Co ciekawe z słów piosenki widać że sam wiesz że wszystko co cię dręczy nie jest prawdziwe I sam widze że potrafisz pogodzić się z przeszłością i dać jej kopa w dupe na dowidzenia I to co opisałeś natręctwa nie są dokońca złe one poprostu przedstawiają nam że mamy coś nieprzepracowane w naszym życiu. Jak katar pokazuje nam że organizm jest oziębiony, albo jak jesteśmy głodni to ciało pokazuje nam że potrzebujemy jeść coś w sobie chcemy przepracować
  3. żuczek, na twoim miejscu poradziłbym się psychiatry. Wierz mi w nerwicy natręctw każdy może sobie jeszcze dziwniejsze rzeczy wkręcić i myśleć że jest prawdą. Nerwica polega na tym że nagromadził się w nas stres, albo wewnątrz coś nas mocno trapi. To wytwarza nas te myśli. Jak poznamy źródło problemu uwolnimy się od tego. Dlatego właśnie lepiej poradzić się psychiatry i zrobić terapie. Nerwica pojawia się ponieważ mamy w sobie skumulowany duży stres, albo coś nas mocno dręczy/trapi, albo oba. To tworzy natrętne myśli i czynności, które często sami nie wiemy czemu się pojawiają ponieważ ten wewnętrzny stres je tworzy. Mnie co prawda pomogło jak sam zacząłem się pytać i zrozumiałem co jest przyczyną. Kiedy pojawiają się te myśli że ktoś przyjdzie, zapytaj siebie dlaczego tak myślisz? Właśnie o to chodzi aby zapytać się dlaczego się tak boisz, dlaczego tak myślisz? Sama zadaj sobie to pyanie aby przebić te bariere stresu co tworzą te myśli i poznać źródło problemu. Możliwe że od razu sama sobie nie odpowiesz. Dlatego pytaj i pytaj "dlaczego tak myśle " "dlaczego tak myśle" aż w końcu przełamiesz te bariere mentalną co stres ci tworzy. Wtedy poznasz źródło stresu i poczujesz się lepiej. Zawsze kiedy jakieś myśli cię dręczą zapytaj siebie "dlaczego" cię tak dręczą aż w końcu przełamiesz presje i sobie odpowiesz. Tylko najlepiej nie analizuj też tego przesadnio bo to do paranoi może doprowadzić x_x najlepiej po prostu pojawiają się natrętne myśli wtedy zapytaj sama siebie dlaczego tak myślisz, bo wtedy tak naprawde dręczy cię źródło tego problemu nie treść myśli wtedy najłatwiej to poznać. Poza tym lepiej zaczęsto tego nie analizuj. Lepiej zwierz się komuś i pogadaj
  4. Papik, wiesz nie wiem x__x ale czasem trzeba wewnętrznie pogodzić sie z powodem, albo go sobie przetłumaczyć, więc jeśli to jest powodem Sądze że mogą być dwie przyczyny. 1) musi to być związane z twoim charakterem i jakoś powiązane z twoimi własnymi przekonaniami. Szczerość musi być dla ciebie bardzo ważną cechą. Trzeba mieć przekonania ale zawsze trzeba być otwartym na nowe. Trzeba poszerzać swój kodeks moralny o nowe zasady aby móc więcej dobra i być jeszcze bardziej uczciwym i dobrym. Na tym polega uczenie się jesteś zawsze na nową wiedze, czasem nawet coś co na pozór wydaje się durne, może w rzeczywistości być bardzo mądre. Na tym polega nauka w szkole, jesteś otwarty na nową wiedze. Poznałeś coś czego do końca nie rozumiałeś, ale ponieważ byłeś otwarty na nowe informacje (nie walczyłeś mówiąc co za głupty i nie chciałeś przyjąć) tylko słuchałeś i przyjąłeś te wiedze. Najważniejsze to by zawsze przyjmowac wiedze, bo nawet jeśli się z nią nie zgadzamy (bo nie musimy ale wysłuchać i sznować warto) to możemy coś z tego wyjąć. Sądze że nerwica i stres mogła nasilić twoje podeście do szczerości. Przez to troche nad tym nie panujesz. Jeśli zrozumiesz że trzeba szanować wole innych i jak nie chcą słuchać to musisz to zaakceptować. (wiem że nie chcesz tego opowiadać i nie panujesz nad tym mówie to tylko ponieważ możesz mieć w sobie zbyt zakodowaną szczerość, a czasem jak usłyszy się coś znaczącego może to na twój charakter mocno wpłynąć i zmienić cię wewnętrznie/ to właśnie próbuje ) 2)Druga możliwość to taka że te wydarzenia ciągle cię mocno trapią i sam nie możesz sie z nimi wewnętrznie pogodzić. Dlatego mówisz o tym innym aby poczuć sie lepiej, bo dręczą wewnętrznie zbyt mocno abyś sam mógl sobie z tym poradzić. To czasem jest trudne ale musisz tak czasem podejście "wale to co było w przeszłości" nic nikomu się jeszcze nie stało trzeba skupić się na tym co teraz, życie za krótkie jest aby ciągle się gapić wstecz. To brzmi dziwnie ale staram sie wewnętrznie na ciebie wpłynąc, powiedzieć coś co ci przebije te mentalną bariere abyś mógł iść dalej bez oglądania się wstecz 3)Możliwe że obie te rzeczy tak naprawde cię trapią, po prostu bądź otwarty na nowe przekonania i słowa co do ciebie mowie, respektuj wole innych aby ich nie krzywdzić, musisz po prostu darowac sobie te wydarzenia z przeszłośc, podejść że masz już to gdzieś chce iść do przodu bez oglądania się wstecz mówie troche ostro sorry x_x ale chce poprostu przebić w tobie te męntalną bariere.
  5. Neafia, jak devnull, mówi lepiej się psychiatry poradzić, stres czasem jest za duży że sami możemy się z tym poradzić. Nerwica pojawia się ponieważ mamy w sobie skumulowany duży stres, albo coś nas mocno dręczy/trapi, albo oba. To tworzy natrętne myśli i czynności, które często sami nie wiemy czemu się pojawiają ponieważ ten wewnętrzny stres je tworzy. Kiedy czujesz że musiz jakieś czynności robić, albo nieświadomie je wykonujesz, zapytaj sama siebie "dlaczego to robie". Tak samo z natrętnymi lękami czy myślami "dlaczego tak myśle" Możliwe że od razu sama sobie nie odpowiesz. Dlatego pytaj i pytaj "dlaczego to robie" "dlaczego to robie" aż w końcu przełamiesz te bariere mentalną co stres ci tworzy. Wtedy poznasz źródło stresu i poczujesz się lepiej. (Oglądałaś pewnie na filmach sceny że ktoś jest przybity i nie chce gadać o tym co go trapi, a jak w końcu przyjaciel go zmusi do powiedzenie przełamuje się i poczuje lepiej z tym jak powie; bo to tak działa musi sami się poznać i przyznać co nas trapi ) W momencie kiedy pojawiają się myśli (najlepiej tylko wtedy, zbyt duża analiza też do paranoi może doprowadzić) zapytaj się tak jak opisałem. Jak poznasz źródło co cię trapi i pogodzisz się z tym wewnętrznie uwolnisz się od tego. Spacery też bardzo pomagają.
  6. rttl5, bez obaw grzechy związane z pożądliwością są najtrudniejsze do powstrzymania bez pomocy Boga dla niektórych są niemożliwe do powstrzymania ale wiesz taka modlitwa w ciszy Ojcze Nasz bardzo napełnia duchowo i bardzo człowieka pozytywnie nastraja : ) To zabrzmi głupio ale po odmawianiu takich modlitw jesteś troche na takim duchowym haju xD Po prostu jesteś bardzo pozytywne nastawiony do wszystkiego co żyje i potrafisz bardziej cieszyć się z małych rzeczy ale spokojnie ciągle możesz myśleć trzeźwo poprostu kochasz wszystko. To też bardzo wzmacnia odporność przed pokusami, bo poprostu im przez więcej dni odmawiasz te Ojcze Nasz tym mniejszy pociąg czujesz do masturbacji, pornografi itp. Jakbyś przez rok może stosował tą praktyke modlitw, to może nawet jakbyś zobaczył nagą dziewczyne przed sobą mógłbyś nic nie poczuć xD To właśnie o tym Jezus mówił "U ludzi jest to niemożliwe U Boga wszystko jest możliwe". Napełniony mocą Boga poczujesz sie sillniejszy i odporniejszy, wszystko bardziej cię będzie cieszyło przez to nie będziesz potrzebował dużo od życia do szczęścia, będziesz miał większą chęć pomagania innym itp. To częściowo dzięki temu zająłem się pisaniem na tym forum xD Jak się modliłem dostałem jakiś taki przebłysk intuicji, który mnie poprowadził żeby wykorzystać to co znam do pomocy innym. Pamiętaj też że po pierwszej takiej serii modlitw to może nie od razu zadziałać. Ale próbuj jeden dzień, drugi dzień w końcu poczujesz. Módl się w ciszy a myśli niech płyną bo modleniem się właśnie moc Boga będzie cię wewnątrz oczyszczać.
  7. Siwkoo, też miałem tak czasem sądze że jak nasz umysł napchany jest aż tak tym stresem i myślami to możemy się czuć zmęczeni, bo to jest troche jak po kłutni z kimś albo złym dniu nasz umysł jest napchany stresem i frustracją; ale nie jestem tego na 100% pewien Jeśli mogę coś dodać zadaj sobie pytanie jak wcześniej napisałem tylko jak pojawia się natrętna myśli, bo wtedy właśnie pojawia się źródło stresu(które co prawda maskuje sie w postaci myśli). Bo takie ciągłe analizowanie i pytanie siebie tez może doprowadzić do paranoi dlatego najlepiej pytaj siebie tylko wtedy kiedy pojawiają się natrętne myśli.
  8. rttl5, to za przyjemnie może nie zabrzmieć dlatego sry ale to u mnie zaczęło się kiedy jeszcze nie wiedziałem że to nerwica dlatego tak jak ty starałem się odpędzać myśli, albo na przykład pomyśleć coś przeciwnego do tej ale przez to pokazywały się co raz gorsze myśli przez co byłe na skraju totalnego załamania To na początku jest trudne ale tylko za pierwszym razem potem jest lepiej Musisz się przełamać i jak taka myśli się pojawi to zignoruj ją i staraj się dać jej przejść. Za pierwszym razem jest duży strach, bo boisz się że jak dasz przejść to boisz się że to tak jakbyś przyjął te myśl, ale to tak nie jest! Po prostu takto już w sobie nasiliłeś że sam boisz się tego pozbyć(choć nie masz tego świadomości). Wiesz mi człowiek w nerwicy często sam nie zdaje sobie sprawy co jest prawdą a co nie. A prawda jest taka że to poprostu choroba, jeśli uznamy że to prawda to się uwolnimy. Popróbuj tego wyciszenia w modlitwie przez zmawianie 5-8 Ojcze Nasz. Naprawde nie warto modlić się innymi modlitwami. Jak pisałem kiedy się modlisz poprostu wymawiaj słowa a myśli niech sobie płyną, nieważne jak są straszne przełam się i módl się dalej. To właśnie chodzi aby modlitwa cię wewnętrznie cię wypełniała duchowo i oczyszczała z stresu. Na początku myśli będą się jeszcze pojawiać, ale stopniowo będą coraz słabsze i rzadziej się pojawiać. To jest jak z kaszlem czy katarem czy inna chorobą. Objawy nie odejdą od tak, choroba będzie powoli słabieć w końcu jednak odejdzie. Możesz też psychiatry się polecić, leki i terapia też pomagają, bo bardzo uspokaja wewnętrznie a właśnie o to chodzi by ten wewnętrzny stres co jest źródłem oczyścić.
  9. Siwkoo, spoko :) rozmowa zawsze też pomaga więc zawsze warto rozmawiać o tym, no wiem natrętne myśli są męczące bo dręczą bardzo długo i kiedy myślimy że juz poszły sobie wracają żeby uderzyć jeszcze mocniej. Sry przytocze jeszcze jeden tekst co mówiłem ale to naprawde często tak działa warto właśnie gadać i się zwierzać bo w ten sposób możemy poznać źródło tego problemy dlatego warto kiedy pojawia się jakaś natrętna myśl zadać sobie pytanie "dlaczego tak myśle?" Najczęściej oznacza to że coś w sobie nie lubimy, chcielibyśmy zrobić coś innego niż zwykle, chcielibyśmy coś w charakterze zmienić. Coś nas wewnątrz frustruje dlatego kiedy, jakaś natrętna myśl się pojawi możemy tymi pytaniami dokopać się do źródła stresu i poznać je.
  10. Siwkoo, na tym te myśli właśnie polegają i każdy przechodzi przez to samo z jednej strony wiemy i myslimy ale głupota, ale z jednej strony mamy odrobine wiary w nie że i dla spokoju wolimy i troche uledz, "a może to ja sam sobie wymyślam" itp jak ci mówiłem stres częściowo przejął nad nami kontrole i troche utknęliśmy w takim błędnym kole. Ponieważ nawet odrobine wierzymy w te myśli to one ciągle się pojawiają. Spróbuj jeszcze jak ci napisałem, jak pojawi się tak natrętna zapytać siebie wenętrznie dlaczego tak myślisz. Jak napisałeś bardzo możliwe że wewnątrz trapi nas bardzo dużo różnych rzeczy i to tworzy spore nagromadzenie stresu co powoduje te myśli. Za każdym razem jak uda nam się odpowiedzieć na pytanie i poznać co nas wewnątrz trapi poczujemy się wolniej. Jeśli powodów jest więcej to natrętne myśli mogą jeszcze pozostać (choc będą męczyć słabiej) ale jak będziesz się tak pytał i poznasz wszystko co cię wewnątrz trapi to w końcu się od tego uwolnisz. Możesz też się psychiatry polecić on na pewno może pomóc. Spacery też bardzo pomagają.
  11. rttl5, za dużo na siebie bierzesz kiedy nerwica u mnie się zaczęła, też miałem nie mal identyczne myśli jak ty panicznie bałem się piekła, i bałem się paktu z diabłem bo wiedziałem że to jakby automatyczne pójście do piekła x______x później pojawiły się inne natręctwa. Mówiłem ci ignoruj te myśli bardzo źle podchodzisz do tych myśli jak będziesz starał się robić jakies czynności np. jak pojawi się myśl natrętna to po niej musisz specjalnie cos innego pomyśleć, albo nie modlić się w ten sposób w ten sposób tylko te chorobe nasilasz, a chodzi o to właśnie żeby całkowicie to ignorować. Nerwica polega na tym że jest w nas duże nagromadzenie stresu, albo coś wewnątrz nas trapi i dręczy. To tworzy impulsy w postaci natrętnych myśli. Natrętne myśli pokazują coś czego się najbardziej boimy, coś przeciwnego do nas (np. lęk przed zrobieniem komuś krzywdy, pedofilia itp). Coś żeby nas straszyło i męczyło. Dlatego ignoruj te myśli, daj im płynąć je jak powietrze to takimi się staną. Pamiętaj ty nie myślisz tego specjalnie to nie jest grzech. Pamiętaj Bóg nie karze, po prostu daje wolną wole tym co się od niego odwracają. Bóg jest miłością, ludzie którzy odrzucają miłość żyją w świecie bez miłości, Piekło to nie ogień, czy sala tortur to raczej mroczna otchłań smutku. Ludzie tam nie są torturowani tylko płaczą ze smutku. do piekła na 100% nie trafisz bo szczerze się starasz, pamiętasz że nawet złodziej skazany na śmierć obok Jezusa w ostatniej chwili swojego życia nawracając się uratował się. O ile szczerze starasz się do Boga dojść, dojdziesz. Wiesz naprawde proponuje ci abys jeszcze zrobił pare serii modlitw Ojcze Nasz, to działa jak medytacja, czy joga, napełnia duchowo i wewnętrznie uspokaja. Modlitwa "Ojcze Nasz" bardzo nasila duchowo i bardzo człowieka uspokaja. Wł mnie wogóle warto modlić się tylko tą modlitwą bo ona na prawde bardzo człowieka uspokaja. Żadna inna modlitwa mnie tak duchowo nie napełniała, pewnie dlatego Jezus powiedział by się nią modlić. Modlitwa w ciszy bardzo relaksuje, jak odmówisz sobie w wolnej chwili pare razy Ojcze Nasz(tak 8-10 razy) w ciszy poczujesz się lepiej. !Jeśli czujesz stres, nerwy czy natrętne myśli w trakcie modlitwy to dobry znak bo to oznacza że zaczynasz się z tego oczyszczać! Niech stres, nerwy, i zbędne myśli płyną a ty się módl dalej nie poddawaj się nie bój się i módl sie dalej Bóg wie że chcesz oczyścić się z strachu i nerwów, tylko się przełam i módl się dalej nie poprawiaj nic, tylko się módl. Zmów te pare razy Ojcze Nasz w ciszy. Jak zmawiasz po kolei Ojcze Nasz poprostu mów słowa a myśli i stres niech płyną. W pewnym momenci coś poczujesz, taki jakby przebłysk intuicji i poznasz jaki Bóg jest. O ile objawień nie miałem nigdy, to modląc się w ten sposób poczułem coś ciepłego i uspokajającego wewnątrz i tak jakoś poczułem że to jakby nasila moją moralność(wewnątrz wiedziałem że to Bóg). Im częściej to robiłem to poczułem się tak pozytywny i tak kochający wszystko że sam się nie poznałem xD (ale na serio)
  12. Siwkoo, hej widać że dużo przeszedłeś, ale widać że pomimo tylu trudów masz silny charakter i brniesz dalej to co cię dręczy to nerwica, sam się chyba w tym orientujesz Natrętne myśli nigdy nie mają sensu dlatego, widze że sam o tym wiesz. Natrętne myśli to poprostu impulsy w głowie wywoływane przez stres. Najczęściej pokazują nam to czego się boimy, czego bardzo nie lubimy, albo czego sami nawet nie odważylibyśmy się sami pomyśleć. Np człowiek miły i łagodny nagle ciągle krążą myśli aby komuś zrobić krzywde choć sam się by się nawet nie odważył czegoś takiego pomyśleć, człowiek wierzący ma myśli bluźniercze, człowiek co lubi zabawe ma lęki przed homoseksualizmem. Silny stres nagromadzony w nas tworzy impulsy w postaci myśli całkowicie do nas przeciwnych. Tak samo jest z czynnościami, po prostu stres powoduje chore myśli które nas do czegoś zmuszają choć sami wiemy że nie musimy tego robić, ale jak nie zrobimy to moze się coś stać. ROZWIĄZANIE: Bardzo dobrze że nie ulegasz tym myślom i nie posłuchałeś ich widać że masz silny charakter : D nie każdy potrafi tak szybko to przełamać x_x właśnie to jest najważniejsze ignorować te myśli, dawać im płynąć. Nie ulegać im bo w ten sposób będą się nasilać. Tylko z natrętnymi myślami co załważyłeś jak jedne zwalczymy (jak to ciągle sprawdzanie) to pojawiają się nowe albo wracają stare (myśli o samobójstwie). To dlatego bo źródło tego stresu ciągle w tobie jest. depresje czy nerwice wywołuje coś wewnątrz, jakaś trauma, szok z przeszłości coś, u ciebie było tego dużo To wywołuje u nas natrętne myśli, czynności, przygnębienie albo lęk. Dlatego kiedy nachodzą cię znowu te natrętne myśli związane z samobójstwem zapytaj się dlaczego tak myślisz. (Oglądałeś pewnie na filmach sceny że ktoś jest przybity i nie chce gadać o tym co go trapi, a jak w końcu przyjaciel go zmusi do powiedzenie przełamuje się i poczuje lepiej z tym jak powie; bo to tak działa musi sami się poznać i przyznać co nas trapi ) Kiedy ta myśl się pojawi musisz zadać sobie pytanie dlaczego tak myślisz aby poznac co cię wewnętrznie trapi. Jak już poznasz co cię trapi uwolnisz się od tego. Zapytaj siebie dlaczego tak myślisz, pytaj się i pytaj aż przełamiesz te bariere stresu i intuicyjnie sam sobie odpowiesz. Wtedy będziesz wolny Spacery też bardzo pomagają.
  13. rttl5, naczy wiesz że nie popełniasz grzechu takimi myślami, bo nie robisz tego umyślnie to natrętne myśli więc nie popełniasz grzecu przez nie. Tylko nie walcz tak z tymi myślami, nie ulegaj im tak że musisz się ciągle kontrolować w ten sposób tylko nasilasz nerwice x______x Zamiast tego poprostu ignoruj te myśli i lęki, niech płyną jak zwykłe myśli. Znasz taką zasade nie chcesz usilnie pomyśleć o czerwonym rowerze, to ostatecznie umysł i tak o nim pomyśli. Kiedy zaś olejesz myśli i zaczniesz dawac im przechodzic i płynąć przestaną nękać. Dlatego nie ulegaj tym myślom, nie kontroluj się tak, bo w ten sposób tylko te chorobe nasilasz. Wiesz modlitwa tez może pomóc w zwalczaniu nerwicy bo to działa jak medytacja. Najbardziej napełniająca duchowo jest modlitwa "Ojcze Nasz" ona bardzo uspokaja wewnętrznie. Pomódl sie w ciszy, to bardzo uspokaja organizm. Jeśli nawet wtedy nachodzą cię jakieś myśli to ignoruj je, bo właśnie o to wtym chodzi. Te myśli to poprostu stres, to znaczy coś wewnątrz cię trapi i wywołuje ten stres ta modlitwa właśnie na tym polega aby cię z tego stresu oczyścić. Na początku myśli mogą się jeszcze pojawiać ale nawet jak się pojawiają módl się dalej,(musisz ten strach przełamac i modlić się dalej/potem już będzie tylko lepiej) myśli niech sobie płyną, a ty módl się dalej w koncu poczujesz sie oczyszczony. Ale módl się tylko przez "Ojcze Nasz" bo ta modlitwa najbardziej działą duchowo i uspokaja. Piekła nie musisz się bać o ile szczerze starasz sie zbliżyć do Boga to dostaniesz się do nieba :) pamiętaj Bóg daje ci tyle ile możesz unieść ty wymagasz od siebie za dużo! dlatego ta nerwica musiała się pojawić. O ile szczerze starasz sie w ramach swoich sił, to dojdziesz do Boga. Pamiętaj tez aby odpocząć, bo Jezus też pozwolił uczniom odpocząć. Odpoczynek też jest ważny bo daje siłe do pracy.
  14. Papik, spróbowałeś tego co ci opisałem? kiedy nachodzi cię to natrętne uczucie że musisz komus opowiedziec zapytałeś siebie wewnętrznie "dlaczego musze to zrobić?". Jak się tak zapytasz i poznasz co cie wewnątrz trapi poczujesz się lepiej. Natrętne myśli, czynności wywołuje coś co nas wewnątrz trapi. To wywołuje stres a stres wywołuje natrętne myśli albo czynnosci.
  15. Magdalena_2190, psychiatra może pomóc zdecydowanie. Wiesz na stres, depresje czy nerwice pomagają spacery. Znam jeszcze taki sposób, kiedy coś zaczyna się dręczyć sama siebie zapytaj siebie "dlaczego cię to dręczy" albo "dlaczego tak myślisz" aż sobie odpowiesz. depresje czy nerwice wywołuje coś wewnątrz, jakaś trauma, szok z przeszłości coś z czym nie potrafimy się wewnątrz pogodzić. To wywołuje u nas natrętne myśli, czynności, przygnębienie albo lęk. Choć sama to wiesz i też wiesz co jest tym źródłem. Najważniejsze to abyś umiała pogodzić się wewnętrznie. Dlatego najlepiej jak coś cię wewnątrz zaczyna dręczyć zapytaj sama siebie dlaczego cię to dręczy. Pytaj aż sama sobie impulsywnie odpowiesz. Ta metoda tak działa że jak sobie odpowiesz to intuicyjnie przetłumaczysz sobie że nie ma co do przeszłosci wracać i przestanie dręczyć. (Oglądałeś pewnie na filmach sceny że ktoś jest przybity i nie chce gadać o tym co go trapi, a jak w końcu przyjaciel go zmusi do powiedzenie przełamuje się i poczuje lepiej z tym jak powie; bo to tak działa musi sami się poznać i przyznać co nas trapi ) to troche tak działa, właśnie dlatego tak warto polecić się psychiatry, aby mógł poznać co cię wewnątrz trapi i pomóc ci się z tym pogodzić. Ale popróbuj jak coś cię wewnątrz zaczyna dręczyć zapytaj sama siebie dlaczego cię to dręczy. Jak już sobie odpowiesz to nerwica może odejść. sry skopiuje ok bo raz to opisałem a długie to troche
  16. Papik, jak Malarz cieni, ma racje warto zaufać terapii. Natrętne myśli albo czynności coś wewnątrz wywołuje. Coś cię wewnątrz mocno trapi i frustruje to źródło tworzy stres a stres zmienia się w natrętne myśli albo czynności. Wiesz dlatego kiedy zaczyna nachodzić cię to uczucie zapytaj sam siebie "dlaczego muszę to robić?" Jak człowiek nachodzą natrętne myśli np. jestem pedofilem, chce zrobić tej osobie krzywde trzeba zadać sobie wewnątrz pytanie "dlaczego tak myśle" i zadawać sobie to pytanie aż w końcu sami poznamy to co nas wewnątrz trapi i się z tym pogodzimy. Tak naprawde sami wiemy co nas wewnątrz trapi trzeba czasem tylko się do tego dokopać bo stres może naprawde to mocno zakryć. tu dalej skopiuje ok bo raz to opisywałem
  17. piotrek245, jak pisałem wyżej kiedy takie myśli się pojawiają zapytaj sam siebie dlaczego tak myślisz, pytaj tak sam siebie "dlaczego tak myśle" "dlaczego tak myśle" aż sam sobie odpowiesz. Jak poznasz powód poczujesz się lepiej.
  18. MamDosc, homoeseksualistą nie jesteś bo nie bałbyś się tego uczucia, czuł byś zamiast tego pociąg bez żadnego lęku ani stresu. Nerwica polega właśnie na tym że pojawiają się myśli które są całowicie nieprawdziwe(i sami to wiemy). jak pisałem te myśli to poprostu stres (dlatego sam wiesz że nie mają sensu ale pojawiają się tak często że wariujemy) nerwice coś wewnątrz wywołuje coś nas trapi coś wewnątrz nie daje nam spokoku . Źródło tego problemu powoduje stres a stres powoduje pojawianie się natrętnych myśli. Same natrętne myśli nie zawsze pokrywają się z tym co nas wewnątrz trapi/chyba że to wytzuty sumienia. Najważniejsze to poznać źródło tego problemu i się wewnętrznie z nim pogodzić, nie traktować tego jako przeszłość o której nie chcemy myśleć, albo nauczyć przebaczyć sobie jakieś słabości (tu skopiuje reszte ok) moim zdaniem to co cię trapi to najprawdopodobniej ten incydent z przeszłości, musi ciągle wywoływać w tobie presje.
  19. Karolina1987, wiesz popróbował bym rady jeszcze jakiś specjalistów, często tak bywa że pierwsi mogą nie pomóc wiesz to bardzo możliwe że nie jest związane z psychiką, ale z reguły na odstresowanie czy relaks wewnętrzny pomagają spacery.
  20. Depakiniarz, no wiem że życie w Polsce nawet najbardziej wesołego człowieka o depresje doprowadzić x_x Przedstawieś bardzo mądry i ciekawy materiał, jasno przedstawiłeś co jest nie tak i sądze że przynajmniej 1/4 polaków przechodzi przez to. Jedyne to co mnie jeszcze denerwuje że w wiadomościach nic nie wiem o żadnych planach na rok, jak podnieść budżet, jakies plany na bezrobocie dokąd te dofinansowania z uni w końcu idą x___x. Zamiast tego od 5 lat mamy wałkowane czy zaakceptować aborcje albo legalizacja związków partnerskich na serio ile lat można to wałkować są inne ważne problemy co trzeba się zając. Tylko Depakiniarz, sry nie znam cię to nie wiem ale czy ty naprawde czujesz że chcesz coś dla kraju zrobić, czujesz przywiązanie do ojczyzny, bo jak masz dosyć to zacznij robić co ty uwarzasz za słuszne. Od rozpoczęcia edukacji tak naprawde częściowo robią nam pranie mózgu uczą oddanie dla Flagi i ojczyzny, ucz się, ucz się. Albo mówią lepiej nie bierz tych studiów tu szkoła doradzi ci lepiej. Robią nam pranie mózgu i chcą abysmy polubili to co im sie podoba. Przez co tyle osob z depresja konczy bo ida na falszywych obietnicach rządu, szkoły i innych zamiast iść na swoich przekonaniach. Prawda jest taka że jak będziesz miał pomysł i rozpoczniesz coś własnego więcej dla kraju możesz zrobić dla kraju niż po tym co ci podyktowano w szkole. Najlepiej skupić się na własnych talentach i zdolnościach i tym co nas pasjonuje. Mówie jak debilny idealista wiem xD ale wierz mi coś w tym jest jak ktoś powoli coś zaczyna i ma determinacje i wiare w sukces to z czasem nie obejrzy się a sam szokuje sie co osiągnął : ) Dlatego olej to co w kraju się dzieje i rób to co ty chcesz.
  21. CarbonBasedLifeform, widać że na pewno ci z tym ciężko : ( jak sam wiesz nerwice czy depresje z reguły coś wywołuje, trauma, brak satysfakcji z życia, coś nas wewnątrz męczy. To coś tworzy w nas duże nagromadzenie stresu, a stres powoduje natrętne myśli lub czynności (które często nie pokrywają się z treścią tego co nas wewnątrz trapi). Dlatego najważniejsze jest poznać co nas wewnątrz trapi i pogodzić się z tym, jeśli ma się z czegoś wyrzuty sumienia nauczyć sobie przebaczyć, jeśli dręczy nas jakieś wydarzenie z przeszłości nauczyć się dać temu przejść i pogodzić się z tym. Dlatego kiedy zaczyna się u ciebie parafilia albo jakaś natrętna czynność zapytaj siebie wewnętrznie dlaczego to robisz? Pytaj się tak wewnętrznie dlaczego tak robisz aż w końcu odpowiesz pod presją pytań. (Oglądałeś pewnie na filmach sceny że ktoś jest przybity i nie chce gadać o tym co go trapi, a jak w końcu przyjaciel go zmusi do powiedzenie to się już poczuje lepiej z tym; bo to tak działa) tak działa jak poznamy to co nas trapi jest nam lepiej a jak się z tym pogodzimy wewnątrz będziemy wolni) Dlatego pytaj tak siebie wewnątrz, dlaczego cię to tak męczy, dlaczego robisz te natrętne czynności. Kiedy nachodzi cię natrętna czynność i nerwy zmuszają cię do jej wykonania pytaj się wewnętrznie dlaczego to robie, dlaczego to robie, dlaczego to robie aż w końcu wewnątrz nie wytrzymasz dużej i sam przed sobą sie przyznasz co cię trapi, a jak już poznasz co cię trapi to łatwo będzie się z tym pogodzić. Tak samo jak czujesz się przygnębiony pytaj siebie wewnętrznie dlaczego jesteś przygnębiony, dlaczego, dlaczego, aż w sam wewnętrznie poddasz się presjom pytań i przyznasz sie do tego co cię trapi.
  22. safinio, o ile wiesz że tak naprawde nie myślisz to bardzo dobrze to ponad połowa sukcesu : D jak sam wiesz nerwica bierze się z tego że mocny stres który mamy sobie zgromadzony powoduje że pojawiają się chore myśli takie których sami nawet nie mielibyśmy odwagi się pomyśleć x_x ludzie łagodni i mili napadają myśli żeby komuś zrobić krzywde; osoby które mają pociąg do dziewczyn dręczą myśli o homoseksualiźmie albo pedofili; osoby wierzące mają myśli bluźniercze itp. - Nerwica powoduje że pojawiają się myśli całkowicie do nas przeciwne dlatego nas tak przerażają bo my wgłębi tak nie czujemy a jakieś dziwne myśli się pojawiają ty ponieważ bardzo kochasz swoją żone pojawiają ci się myśli przeciwne całkowicie do ciebie żeby cię straszyć. Ale spokojnie o ile wiesz że to tylko natrętne myśli to już ponad połowa sukcesu Najważniejsze to potraktuj te myśli jak zwykłe myśli, nie walcz z nimi, nie staraj się ich odpychać; poprostu traktuj je jak zwykłe myśli i niech płyną; jak zaczniesz dawać tym myślom płynąć to wkońcu staną się zwykłymi myślami. Wiec że to poprostu natrętne myśli(i że nikomu nie chcesz zrobić krzywdy) i ignoruj je, niech płyną traktuj je jak zwykłe myśli. Te myśli to poprostu stres jak zaczniesz je traktować je jak zwykłe myśli takimi się staną : ) Na depresje czy nerwice pomagają też bardzo spacery bo one pozwalają na takie wewnętrzne wyciszenie; zrozumienie pogodzenie się z tym co nas wewnątrz trapi, pozwala uspokoić myśli i się zrelaksować, działa jak medytacja.
  23. przerazona123, hej jak white Lily, mówi ty tak naprawde nie myślisz masz po prostu nerwice myśli też coś takiego przechodziłem nerwica właśnie polega na tym że pojawiają się myśli całkowicie przeciwne do tego jacy naprawde jesteśmy: dlatego ludzie łagodni i mili napadają myśli żeby komuś zrobić krzywde(nie jesteś pierwszą taką osobą); osoby które mają pociąg do dziewczyn dręczą myśli o homoseksualiźmie albo pedofili; osoby wierzące mają myśli bluźniercze itp. - Nerwica powoduje że pojawiają się myśli całkowicie do nas przeciwne dlatego nas tak przerażają bo my wgłębi tak nie czujemy a jakieś dziwne myśli się pojawiają To dlatego że to poprostu stres który pokazuje nam chore myśli takie jakich sami nigdy byśmy nawet nie odważyli się pomyśleć. Mocny stres powoduje że impulsywnie pojawiają się myśli jakich nigdy byśmy nawet nie odważyli się pomyśleć. Najważniejsze to potraktuj te myśli jak zwykłe myśli, nie walcz z nimi, nie staraj się ich odpychać; poprostu traktuj je jak zwykłe myśli i niech płyną; jak zaczniesz dawać tym myślom płynąć to wkońcu staną się zwykłymi myślami. Wiec że to poprostu natrętne myśli(i że nikomu nie chcesz zrobić krzywdy) i ignoruj je, niech płyną traktuj je jak zwykłe myśli. Na depresje czy nerwice pomagają też bardzo spacery bo one pozwalają na takie wewnętrzne wyciszenie; zrozumienie pogodzenie się z tym co nas wewnątrz trapi działa jak medytacja.
  24. MamDosc, hej o ile zawsze cię dziewczyny pociągały to nie ma możliwości że możesz być homoseksualistą; poza tym gdybyś na prawde nim był nie bał byś się tego uczucia ponieważ dla umysłu jest to naturalne zamiast tego czuł byś fascynacje. Na 100% nie jesteś gejem. Moim zdaniem po prostu musiałeś przejść jakiś mocniejszy stres przez co ten incydent ci się przypomniał i wywołał te natrętne mysli, z reguły tak jest że jak jesteśmy pod stresem to przypomninają nam sie wszystkie rzeczy o których nie chcielibyśmy pamiętać x_x te natrętne myśli to poprostu musi być presja która pozostała po tej traumie z dzieciństwa Kiedy byłeś pod dużym stresem i na imprezie zobaczyłeś tego faceta, poprostu to przypomniało ci o twoich natręctwach i dlatego chociaż sam gdyby ci ten incydent się nie przypomniał mocniej nie zwróciłbyś tak na to uwagi; tak na prawde to poprostu musiałeś się wtedy poprostu bać że coś poczujesz a tak naprawde to poprostu natrętne myśli ci to wmawiały bo on skojarzył ci się z gejem to wszystko; nic nie poczułeś tylko natrętne myśli Pamiętaj nie jesteś gejem! te myśli musiały się pojawić ponieważ musi ciągle cię dręczyć ta trauma z przeszłości która widać ciągle cię troche dręczy. Sądze że jak pogodzisz się z przeszłością i zobojętniejesz na te traume to myśli odejdą.
  25. Mokasyn, hej z reguły tak jest że jak nerwica czy depresja przechodzi to ciężko nam sie przez chwile ogarnąć; bo to jest jak być całe życie w pokoju i nagle z niego wyjść x__x ale spoko grunt to lepiej się czymś zająć a myśli, zastanawianie się czy melancholia niech pozostaną myślami i niech płyną. Po prostu niech te myśli płyną i traktuj je jak zwykłe myśli. Najlepsze wł mnie na zwalczenie nerwicy czy depresji jest większe cieszenie się życiem najlepiej zacząć od czegoś takiego: (Sry skopiuje część rzeczy niechce mi sie znowu tego pisać x_x)
×