
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Wkurza mnie, że niektóre captche są robione prawdopodobnie głownie po to, by ograniczyć/spowolnić ruch na danej stronie.
-
Nienormalne funkcjonowanie w prawie normalnej rodzinie.
mark123 odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja też mam wrażenie, że jestem nienormalny w normalnej rodzinie. Mimo, że ojciec pije, to u mnie w domu jest obecnie zazwyczaj sielankowy spokój. No a ja boję się rodziców i nie ufam im do końca, czasem pytam o proste rzeczy czy mogę; często zanim coś zrobię, czy powiem, zastanawiam się, co pomyślą o mnie rodzice, czy to przypadkiem nie jest sprzeczne z ich wolą, czy będą agresywni wobec mnie. Czasem nawet proste rzeczy mnie u nich drażnią, wkurzają i mam im wtedy ochotę spuścić łomot. -
Będąc takim leniem i tchórzem jak np. ja - nic. Ja też wolę unikać nawet tych domniemanych miłych rzeczy, niż ryzykować. Ja na tym forum kilka razy zostałem mocno urażony (subiektywnie, bo możliwe, że druga strona miała inne intencje). Ale nie informuję o tym, że w jakimś danym momencie poczuje się urażony, bo nie chcę być postrzegany aż jak "jajko".
-
Ja jako zło i zagrożenie postrzegam obecność przede wszystkim nastolatków w realu. A w przypadku przeciętnych osób dorosłych mam swobodniejsze podejście.
-
Ja korzystam z firefoxa i nie mam żadnych linków w wyrazach.
-
Ja też nigdy nie starałem się kogoś naśladować. Ja się nie potrafię bawić bez alkoholu, a po alkoholu to nie wiem, nie sprawdzałem. Za stary się czuję na zabawę, chociaż czasami mam ochotę poszaleć. Mnie denerwuje, jak ktoś ciągle gada o jakichś używkach, alkoholu czy seksie.
-
Nie dla każdego nie bycie w związku to strata. Ja na przykład nie czuję potrzeby bycia w związku, (a poza tym to i tak bym się do tego nie nadawał).
-
Moim zdaniem gorsze jest być w toksycznym. Ja ogólnie na chwilę obecną nie mam w planach, by kiedykolwiek tworzyć jakiś związek.
-
Nick i awatar pewnej osoby z forum.
-
Nic z tych rzeczy nie robiłem, ucieczka myślami w świat fantazji i cola mi wystarczają. Staram się na razie emocjonalnie akceptować to, że jestem do niczego, dopóki nie zacznę nad sobą pracować. -- 30 cze 2013, 15:26:07 -- Kilka lat temu wylewałem swoje różne "frustracje" w internecie w bardzo niemiły dla innych użytkowników sposób, ale potem przestałem.
-
Ja też jestem bardzo nadwrażliwy na punkcie swojej krzywdy (tyle, że akurat w internecie to się przy złych komentarzach mało stresuję, znacznie bardziej pojawia się u mnie smutek, przykrość), przy jednocześnie "upośledzonej" wrażliwości na krzywdę innych (brak empatii, współczucia) w świecie rzeczywistym.
-
Rozmowa rodziców o tematyce podobnej do wczorajszej, ale dobrze, że dzisiaj bardzo krótko.
-
No ja mniej więcej tak miałem. W realu wśród ludzi nie odzywałem się w ogóle, chyba że ktoś mi kazał, a w internecie bluzgałem.
-
Może każdy, co tak robił/robi ma inny powód. U mnie powodem w dużej części była chęć zwrócenia na siebie uwagi w internecie (bo w świecie rzeczywistym nigdy za bardzo nie lubiłem, gdy ktoś zwracał na mnie uwagę).
-
Ja kiedyś nawet sam zaczynałem awantury w internecie na pewnym zabałaganionym forum. Wtedy nie miałem jeszcze za bardzo wglądu w siebie.
-
Kiedyś, jak się zdarzało, że mnie ktoś zbluzgał w internecie, to się bardzo wnerwiałem i reagowałem awanturą. Nie odpuszczałem, dopóki moje nie było "na wierzchu".
-
Wkurzała mnie tego dnia pewna rozmowa rodziców. Co prawda byłem w innym pomieszczeniu, ale częściowo słyszałem. Ja bym może spróbował kilka razy, ale jestem za uczciwy. Wtedy, co przepisywałem z kartki, to oprócz stresu, że zostanę przyłapany i ukarany, to potem było mi wstyd, że przepisałem z gotowca. Kiedyś to nawet ogólnie nie lubiłem ściągania. W szkole średniej jeszcze miałem pogląd, że osoby, które ściągają lub chcą ściągać powinny zostać ukarane np. powtórzeniem klasy.
-
Ja nigdy nie miałem żadnych znajomych, życia towarzyskiego i nigdy nie imprezowałem; a nie biorę w ogóle żadnych używek oraz nie piję w ogóle alkoholu.
-
Ja jestem prawie cały dzień, gdy nie mam zajęć na uczelni.
-
Ja z porażek się nie cieszę. Przy porażkach towarzyszy mi silny wstyd i obawa, że będę pośmiewiskiem.
-
Wczuwanie sie w wymyslone przez siebie sytuacje..
mark123 odpowiedział(a) na bafs19 temat w Depresja i CHAD
Czasem się wczuwam, a czasem nie, nie wiem tak dokładnie, od czego to zależy u mnie. -
Ale za to, gdy jest trochę poniżej 15 stopni, to już mnie czasem szczypią uszy z zimna. Ja "gotować" to się zaczynam gdzieś przy 45-50 stopniach. Mnie wysokie temperatura dają "powera".
-
Płatki kukurydziane z mlekiem bym se zjadł, albo taką pewną kaszkę.
-
Słucham żenujących (jak dla mnie) tekstów mojego ojca, które mówi do mojej matki
-
A ja się nie mogę doczekać, aż będzie znowu powyżej 30 stopni. Za gorąco też nie dobrze. Dla mnie za gorąco zaczyna się powoli od 35 stopni.