
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Raczej nikt mnie nie obraża, tylko mój odbiór emocjonalny jest niewłaściwy.
-
W moim przypadku nie chodzi o temat, tylko o posty w różnych tematach, w których piszę. Bardzo łatwo sprawić, że poczuję się atakowany, więc nie uniknę tych odczuć.
-
A co w nim nie tak? Bad gateway'e (chociaż w sumie akurat to ostatnio się u mnie nie pojawia); gateway time-out'y; ogólne zawieszanie się forum, że czasem się nie otwiera albo otwiera do połowy; blokowanie się wyszukiwarki z komunikatem "w tej chwili nie możesz użyć wyszukiwarki". Miałem na myśli te posty, które odbieram emocjonalnie jako atak na siebie, wywołujące u mnie dużą przykrość, albo wściekłość i wewnętrzną agresję.
-
Też w sumie lubię. Co prawda niektóre posty (głównie niektóre spośród tych kierowanych do mnie) wywołują u mnie negatywne reakcje emocjonalne i muszę udawać, że ich nie wywołały; czasami towarzyszy mi na forum lęk przed tym, co sobie ktoś z forumowiczów pomyśli oraz lęk przed odrzuceniem; ale ogólnie forum lubię. Nie znoszę jedynie stanu technicznego forum, czasem dostaję przez niego wewnętrznej furii i mam ochotę komuś za niego przywalić; za stan techniczny megaminus.
-
Ja z kolei, gdy kicham lub się śmieję, to nie mam łez.
-
Bo jak ziewam, to też mi idą łzy do oczu.
-
Ja z kolei nie lubię łez, czuję wstyd, gdy mi polecą do oczu. Nawet ziewać się wstydzę.
-
Moje chciałoby się przenieść w świat jakiejś bajki, mieć magiczną moc i być tam nadzwyczajną istotą i żyć beztrosko.
-
Rzucić moją pracę inżynierską promotorowi na ryj i krzyknąć mu, pier.le to, nie bronię się.
-
Poprawiam, to co jest do poprawy w pier.nej pracy inżynierskiej.
-
Ja dopiero mniej więcej w połowie okresu nastoletniego poznałem znaczenie słowa seksualność, a ciekawy tego, jaką mam seksualność, zacząłem być dopiero około 2 lata temu. Niedawno doszedłem do wniosku, że moje libido jest połączone z moim myśleniem magicznym. Moim zdaniem nerwica może mieć też czasem podłoże czysto neurobiologiczne.
-
Ja miewałem jakiś czas temu częste momenty, że się zastanawiałem, czy mogę się stać taki, jaki był ojciec, kiedy byłem dzieckiem lub nawet gorszy; ale zastanawiałem się na "chłodno", nie, że czułem lęk przed tym. Prawie za każdym razem, gdy mnie taka rozkmina naszła, dość szybko dochodziłem do wniosku, że raczej mi to nie grozi. Obecnie zdarzają mi się takie rozkminy, ale rzadko.
-
Czyli jestem głąbem. Nawet musiałem z Wikipedii skorzystać, żeby wiedzieć, co to jest sarkazm i cynizm.
-
Ja chyba nikogo z otoczenia nie szanuję i siebie chyba też nie.
-
Syndrom studenta psychologii/psychiatrii.
mark123 odpowiedział(a) na mark123 temat w Pozostałe zaburzenia
Kiedyś pójdę. -
Że jestem całkiem inny, niż reszta ludzi.
-
Mam wrażenie, że zamieniam smutek na... senność. Zawsze, gdy zrobi mi się smutno, to po chwili zaczynam czuć się senny, a przestaję odczuwać smutek. Mam coś w głowie, co mi "mówi", że nie mam prawa do bycia smutnym, wstyd być smutnym, bo to jest rozczulanie się nad sobą. Od zawsze, odkąd pamiętam, gdy byłem smutny i ktoś zauważył i zapytał, dlaczego, to zawsze odpowiadałem, że nie jestem smutny. Nawet tu na forum, gdy u mnie przyjdzie chwila, w której jest mi smutno, wstydliwe jest dla mnie o tym napisać.
-
Dodatkowe potwierdzenie, że patrzę na siebie obiektywnie
-
Nie wiadomo dokładnie, skąd się bierze empatia; dlaczego jedni ją mają, inni nie; nie ma jeszcze jednoznacznej teorii na ten temat.
-
Ja zazwyczaj nie potrafię wczuć się w czyjąś sytuację; nawet, gdy jest to jakaś sytuacja, która spotkała kiedyś mnie, to mam z tym problem; ani w czyjeś emocje, sposób myślenia. Wrażliwość na cierpienie innych mam tylko wtedy, gdy tworzę o tym "ruchome obrazy" w myślach oraz gdy oglądam filmy. Odczytywać mimikę umiem, z gestami już ciężko.
-
Oglądam czasami.
-
Mnie się tylko jeden wykład z filozofii podobał, kiedy wykładowca opowiadał o czarnych dziurach i innych zagadkach wszechświata.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Treść obrazka raczej jest stereotypowa. -
Ja miałem filozofię parę semestrów temu i nie byłoby w tym nic nienormalnego, gdyby nie fakt, że mój kierunek studiów ma absolutnie zero wspólnego z filozofią, była ona też na sesji. Osoba, która ustalała, jakie przedmioty mają być, widocznie musiała mieć w sobie dużo głupoty. W dodatku wykładowca filozofii też głupi; zrobił bezczelnie od razu termin 1, bez terminu 0.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
100% z tych, których spotkałaś.