
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Fałszywość oraz błędne przekonania mojego ojca.
-
Nie wiem, czy tylko taki, czy coś jeszcze, ale chyba główny. Zawsze byłem leniem, ale od około 7 lat zaczęło to bardziej postępować; z roku na rok coraz bardziej mi się nic nie chce.
-
Lenistwo, nie chce mi się nic innego robić; jestem chyba największym leniem we wszechświecie.
-
Nie; spora część mojego dnia tak wygląda (oprócz spania, bo śpię tylko w nocy); a gdy nie muszę nigdzie wychodzić, to prawie cały dzień tak wygląda.
-
Albo spał, albo siedział na internecie albo oglądał telewizję albo słuchał muzyki.
-
Mnie się w ogóle nie chce nigdzie wychodzić, najchętniej siedziałbym w domu 24/7.
-
Wkurza mnie, że dzisiaj dwa razy chciało mi się beczeć oraz wkurza mnie, że pewna osoba się dziwi, że jakiś czas temu byłem porządnym, pilnym studentem, a teraz już nie.
-
Wnerwia mnie, że moi rodzice z jednej strony się martwią/dziwią, czemu taki stresujący się jestem, a z drugiej strony sami się do tego częściowo przyczyniają.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ostatni, teraz trwa już ostatnia sesja. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
jakie studia? Informatyczne. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć. -
Oczekuję na wieczorną katastrofę
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
mark123 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ja to w ogóle w sferze cech psychicznych jestem jakąś pomyłką genetyczną; w ogóle to nienormalne, że natura dopuściła do życia takiego dziwoląga; chyba musiała być jakaś awaria w "systemie wykrywania błędów" i wykrywanie zawiodło. -
Schować się gdzieś.
-
By wprowadzić wesołą atmosferę oraz zwrócić na siebie uwagę; tylko nie chodzi mi o praktyczne robienie z siebie błazna, a jedynie odczuwanie ochoty na to.
-
Ja nie przerywam sam z siebie rytuału, jednak gdy ktoś mi rytuał przerwie, bo np. coś chce ode mnie w czasie, gdy go wykonuję albo wjedzie do pomieszczenia, w którym jestem, to mi się dana myśl, której tyczył się rytuał kłębi w głowie oraz odczuwam złość, że nie udało mi się zrobić czegoś, co miałem zrobić i czasem mam ochotę wręcz przywalić osobie, która mi przerwała rytuał. Gdy się czymś zajmę, dana myśl często ustępuje, jednak później wraca i wtedy dokańczam rytuał, by mieć spokój. Tylko że ja akurat z tym nie walczę; w moim spektrum natręctw nie występuje lęk; pojawiają się wyrzuty sumienia, żal, niepokój, złość; a wykonywanie rytuałów, gdy pojawi się "rozkaz" zapewnia mi spokój.
-
Ja mam tak od zawsze, zero jakiejkolwiek realnej pomocy (nawet błahej np. w zakupach, posprzątaniu) komukolwiek, jeśli nie mam wydanego takiego polecenia. Chyba to kwestia mojego skrajnego lenistwa, że mi się nie chce nic typowo od siebie dawać; poza tym polecenie daje mi pewność, że dana pomoc nie jest przypadkiem czymś niepożądanym, bo sam nie potrafię tego rozpoznać tak definitywnie.
-
Ja angażuję się emocjonalnie przede wszystkim w losy ludzi ze świata fikcyjnego (z filmów lub z moich fantazje w głowie). Przybrało to u mnie formę tak jakby myślenia magicznego i kompulsji. Fantazjuję w myślach o pomocy lub wykonuję pewne rytuały i daje mi to jakby emocjonalne odczucie, że realnie pomagam komuś w pewnym problemie. W realnym świecie angażuję się emocjonalnie w losy... przedmiotów; odczuwam emocjonalnie, że niektórym stłuczonym lub wyrzuconym przedmiotom jest... smutno, cierpią.
-
Wkurza mnie, gdy mi wpadnie w ucho jakaś piosenka, a nie mogę zrozumieć słów i nie mam możliwości znalezienia tytułu i wykonawcy.
-
Czy ktoś z Was odczuwa czasem ochotę, żeby robić z siebie błazna przed innymi ?
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
mark123 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Nie wkręcam, tak po prostu jest. Dowodem na to jest choćby to, że zdarza się, że niektóre osoby, które zobaczą mnie po raz pierwszy w życiu, to zaczynają się śmiać, albo mówią np. coś w stylu: o rany, co to jest. Od zawsze tak było. No a w czysto fizycznym aspekcie mojego wyglądu raczej nie ma nic, z czego ktoś mógłby się śmiać, więc raczej chodzi im o moją sferę psychiczną, która mocno prześwituje do wyglądu fizycznego. Uprawianiem sportu może bym zamaskował swoją sferę psychiczną, ale ja nienawidzę jakiegokolwiek sportu. Mój poziom zaradności jest skrajnie niski (tak niski, że chyba mało kto jest w stanie sobie w ogóle wyobrazić, że tak niezaradna osoba może istnieć). W realu niczego nie podkreślam, wszystko doskonale widać. Zalet nie eksponuje, bo ich nie mam. "Ruchanie" mnie w ogóle nie interesuje, jestem aseksualny. -
Ja jestem totalnie asolidarny, apomocny. Z nikim się nie solidaryzuję. Jeśli nikt nie wyda mi polecenia pomocy komuś, to realnie nie pomagam nikomu w niczym.
-
Ja zauważyłem, że jestem najaktywniejszy zazwyczaj w godzinach mniej więcej 23-3, po 3 następuje gwałtowny spadek aktywności; a najmniejsze skłonności do jakiejkolwiek aktywności mam w godzinach mniej więcej 5-9 (wnioski wyciągnąłem na podstawie obserwacji całych ostatnich lat, nie że całą dobę nie śpię). Między 12, a 16 rokiem życia byłem z kolei "rannym ptaszkiem".
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
mark123 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
W moim przypadku chyba od zawsze po wyglądzie było widać, że jestem życiowym odpadem; nigdy nie robiłem lepszego wrażenia. -
Ja w zawodówce miałbym trudniej niż w liceum/technikum, ze względu na kierunki, jakie są w zawodówce. A w starym systemie nauki, to bym miał chyba tylko wykształcenie podstawowe, bo do żadnego technikum/liceum bym się chyba nie dostał, a z zawodówki by mnie wyrzucili po pewnym czasie. Chyba tylko dzięki temu, że w obecnych czasach jest niższy poziom nauki, skończyłem technikum (ale i tak praktyczną część obrony technika oraz maturę z polskiego, to zdałem chyba dlatego, że komisja albo nie oceniała dokładnie, albo się pomyliła; niewiele brakło i byłbym nawet bez matury).