Skocz do zawartości
Nerwica.com

siostrawiatru

Użytkownik
  • Postów

    3 624
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siostrawiatru

  1. Niestety trafiłeś w sedno. Jak ja mam mieć normalne, dobre życie jak ja na okrągło kręcę jakieś niewyobrażalnie idiotycznie-negatywno-pesymistyczne filmy w swojej głowie. Ciągle tylko miliony złych mysli przelatuje mi przez umysł a przecież dobre sytuacje w życiu też się zdarzają. Najgorsze jest to, że przesłaniają je całkowicie te nienormalne i złe a co gorsza mam na to jakiś wpływ, ale nic z tym nie robię. Uwiera mnie to niesamowicie.
  2. Mam jechać na działkę, ale ten plan został mi narzucony więc nie jestem pewna czy zostanie zrealizowany.
  3. Życzę Ci z całych sił tego życiowego wiatru w żagle i szczęścia tylko może nie jak pierdolnięty W moim przypadku to nie chodzi tylko o miłość. O taką moją całość: miłość, normalna rodzina, spełnienie jeśli chodzi o pracę no i realizowanie pasji oczywiście. Niby nie boję się śmierci, miałam dwie próby S a nadal żyję. Doszłam do wniosku więc, że tak naprawdę chcę żyć tylko nie wiedzieć czemu nie robię nic żeby to życie wyglądało tak jak tego chcę. Wiadomo koszmarne dzieciństwo, traumy, przemoc itd., ale przecież ludzie gorsze rzeczy przeżyli i są szczęśliwi. Żyją tak jak chcą. Tylko ja jakoś nie potrafię.
  4. Chociaż mnie rozbawiłeś:) Dziękuję. Niestety chyba mamy podobnie.
  5. Mi to spędza sen z powiek. Mam trzydziestkę z hakiem i tak naprawdę nie mam nic. Nie mam miłości, prawdziwej rodziny, pracy.. nic. Miałam mnóstwo szans w życiu, żeby mieć więcej, mieć lepsze, normalniejsze życie, dobrą pracę i tego nie wykorzystałam. Zmarnowałam mnóstwo czasu i szans a najgorsze jest to, że z tą świadomością nadal go marnuję. Jestem beznadziejna i jeszcze się użalam nad sobą. To żałosne.. Ja jestem jeszcze bardziej żałosny, ale to nie konkurs przegrańców. Trzeba się uwolnić z okowów społecznych wymogów tylko to może nas uratować. Tylko jak? Wiem, że to głupie pytanie, ale ja ciągle próbuję i ciągle wracam do tego samego. Widać ciągle coś źle robię albo czegoś jeszcze nie rozumiem do końca. Czuję się bezradna. -- 12 kwi 2015, 19:29 -- Ja niby też się nie boję, ale ciekawi mnie skąd wiesz, że potem jest wspaniale? Bo ja myślę tylko o tym żeby skończyło się to co jest teraz. Nawet mi nie przyszła do głowy jakaś wspaniała przyszłość "po".
  6. Ja też i wszystkie moje starania żeby tego nie robić można o kant dupy potłuc.
  7. Mi to spędza sen z powiek. Mam trzydziestkę z hakiem i tak naprawdę nie mam nic. Nie mam miłości, prawdziwej rodziny, pracy.. nic. Miałam mnóstwo szans w życiu, żeby mieć więcej, mieć lepsze, normalniejsze życie, dobrą pracę i tego nie wykorzystałam. Zmarnowałam mnóstwo czasu i szans a najgorsze jest to, że z tą świadomością nadal go marnuję. Jestem beznadziejna i jeszcze się użalam nad sobą. To żałosne..
  8. Bo chyba Ci, którzy są w pewien sposób niedostępni są bardziej pociągający, a kiedy wyczuwam łaknienie kontaktu ze mną, automatycznie zaczyna mi to przeszkadzać; pojawiają się myśli, że próbują mnie kontrolować, za bardzo się zbliżyć do mnie, osaczyć? Pojawia się niechęć, pomimo początkowych pozytywnych odczuć. Ja mam trochę podobnie. Ci niedostępni siedzą mi w głowie ciągle i w końcu wpadam w jakąś obsesję. Ciągle myślę o tej osobie. Zastanawiam się czemu nie chce ze mną kontaktu. Roztrząsam w głowie wszystkie sytuacje z tą osobą. Czuję się gorsza od innych, brzydka, głupia, nudna, beznadziejna itp. Z kolei jeśli ktoś chce utrzymywać ze mną kontakt to szaleję ze szczęścia, ale jednak nachodzą mnie myśli, że w końcu zacznie mnie kontrolować, osaczy mnie i będę tak jakby uwięziona. Wykańcza mnie to i chyba między innymi dlatego się izoluję.
  9. Dzisiejsze zachowanie mojej matki Albo Ona jest z innej planety albo mnie ufo skądś zrzuciło, albo jestem adoptowana. Tylko takie opcje przychodzą mi do głowy
  10. Wyprowadzić się do innego miasta, albo za granicę. Odciąć się od tego wszystkiego.
  11. Siedziałam cały dzień sama w domu Nie bezczynnie bo obowiązki domowe zrobione, ale i tak samotnie
  12. To, że przez zawroty głowy i okropną słabość nie mogłam dzisiaj pojeździć na moto
  13. Wkurza mnie, że wszystko muszę robić sama. Dosłownie wszystko! Moja wytrzymałość też się kiedyś skończy a i tak już ledwie zipię
  14. Uśmiech bezzębnego staruszka składającego mi życzenia świąteczne w moim odczuciu płynące prosto z serca. Dodam, że ta sytuacja miała miejsce w toalecie miejskiej, z której akurat korzystałam i tam natknęłam się na owego Pana.
  15. Bardzo, ale się do tego nie przyznawałam bo dzieci by się ze mnie śmiały. Masz w domu dużo rzeczy czy raczej ograniczasz się i masz ich mało?
  16. Na pójście z kimś na kawkę i ciacho:)
  17. siostrawiatru

    Co teraz robisz?

    Próbuję wysiedzieć na pupie w jednym miejscu chociaż to trudne bo coś bym porobiła.
  18. I nawet jak kogoś szturchną tą parasolką to prawie nigdy nie przepraszają. Też mnie to wkurza
  19. No tak. Skoro ona zaplanowała sobie do mnie przyjechać to ja mam OBOWIĄZEK w nim być. Nawet bez uprzedzenia. Ja nie mam zupełnie nic do gadania. Niesamowicie wkurza mnie mój laptop, który chodzi coraz wolniej aż momentami szału dostaję i mam ogromną chęć wyrzucić go przez okno.
×