Skocz do zawartości
Nerwica.com

omeeena

Użytkownik
  • Postów

    6 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez omeeena

  1. siostrawiatru, tylko flaszki nie wyciągaj
  2. Mightman, ja tak miałam, jak brałam paro rano
  3. coma, o tym, o czym z nami....tylko głębiej
  4. Nana13, pogratulować! Ja żeby przedwczoraj wyjść, pytałam forumowiczów o radę -- 09 lis 2012, 14:40 -- Inkaaa, niech moc będzie z Wami
  5. Martynka33, ja zawsze więdłam na jesień. Jakby mi połowę energii odłączano. A w tym roku, to już brak słońca totalnie mnie powalił. Ostatnie ciepłe dni leżałam na kocu koło balkonu i chłonęłam coraz szybciej chowające się za drzewa promienie.
  6. nienormalna21, a żebyś wiedziała, jak córka promienieje! Jakbyśmy były podłączone do jednego akumulatora. Widziałam, że ją to wszystko przygniata, ale nie wiedziałam, że AŻ tak!!!
  7. nienormalna21, dzięki. Chciałabym spróbować wyjść wczesnym popołudniem, kiedy jeszcze nie czuję się za pewnie, ale właśnie pokonać to. Tylko to już z asystą. A mama przecież po szpitalu, słabiutka i powolna, to tak by było, jakby ślepy prowadził kulawego. Niebezpiecznie raczej
  8. Tukaszwili, to ja jestem naiwna, bo liczę, że to mój ostatni raz
  9. nienormalna21, hejka! Jakoś leci. Muszę się bardzo do wszystkiego mobilizować. Każda czynność, to jak skok w przepaść. Ale skoro uboki deczko zmalały, to muszę to wykorzystać. Dziś znów poszłam po córkę, tym razem w obie strony NA PIECHOTĘ!
  10. Dave38, genialne są takie chwile...do zapamiętania na całe życie
  11. amelia83, my mamy już chyba z czwartą parę samiczek. Super sierściuchy. Hałaśliwe, ale pocieszne. Czasem takie cyrki odstawiają, że Animal Planet wysiada -- 08 lis 2012, 18:10 -- zenon1989, jak mnie wczoraj poniosło na dwór i wracałyśmy na piechotę, to mnie tak wygwiździło, że byłam pewna, że rano wstanę chora. Ale na szczęście nic. Przynajmniej na razie. Trzymaj się ciepło!
  12. Svafa, Ja swoich futrzaków nie mogę, mam straszna alergię (2 myszoskoczki)
  13. Lajka04, ja jestem największym szczęśliwcem. Jak jest źle u 1 pacjenta na 10000 to na bank ja nim będę. Przy mnóstwie leków już się przekonałam. Np. przy hormonach prawie udaru dostałam
  14. Svafa, wczoraj zajrzałam do folderu z fotami z wczasów. Nie mogłam obejrzeć... Inny świat, inne życie i czas
  15. omeeena

    Co teraz robisz?

    Dave38, poziom hormonów, to się powinno badać przy większości dolegliwości, ale nasi lekarze mają to w doopie. Prościej wciskać jakieś prochy i mieć z głowy.
  16. jasaw, to możesz spróbować jakoś na to wpłynąć chyba
  17. Svafa, Oliver Shanti ma dobrą, wyciszającą muzę. Nie wszystkie kawałki, głównie starsze
  18. *Wiola*, noooo, takiego tempa obsługi nie ma nawet chyba u Gesslerowej
  19. omeeena

    Co teraz robisz?

    Przeglądam forum i.......SŁUCHAM MUZYKI. Pierwszy raz od ponad miesiąca.
  20. Ja mam zupę sprzed 3 dni...
  21. siostrawiatru, napisz, co jest...
  22. Telepałam się w łóżku do 12. Ale w końcu się zwlokłam. Kąpiel, zmywanie, podlanie kwiatków (wchodzenie na parapet w tym stanie jednak odłożę na później) i komp. Kisiel, melisa, banan-fura żarcia jak na tę porę. Potem spróbuję wcisnąć zupę. Niestety ciągłe spięcie. -- 08 lis 2012, 14:40 -- coma, trzymam kciuki -- 08 lis 2012, 14:45 -- Dziś jest chyba taki dzień... Moja córka też dziś buczała. Kiedy w końcu udało mi się wydobyć z niej o co chodzi, powiedziała, że chciałaby, żebym robiła z nią więcej rzeczy i że chciałaby chodzić na basen ze mną... :/ Uświadomiłam sobie, że jest moją motywacją numer 1.... :/ Właśnie... Nie umarłyśmy, a nasze dzieci czują, że są same. Musimy to naprawić
  23. nienormalna21, tak, wiem. Żeby rodzinie było dobrze, najpierw ja muszę stanąć na nogi. Dziś córka wróciła ze szkoły i się rozpłakała. Pytam, co się stało. Nic. Jak to nic, jak beczysz? Znów się nauczyciel czepia? Nie. Ktoś ci sprawił przykrość? Nie. Źle się czujesz? Nie. Wkurza cię widmo miesięcznej rehabilitacji? Nie. No to o co chodzi? W szkole jest wszystko ok, ale jak mam wracać do domu, to się wkurzam i tracę nastrój. Bardzo chcę dawnego życia, głównie dla Niej
×