Skocz do zawartości
Nerwica.com

omeeena

Użytkownik
  • Postów

    6 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez omeeena

  1. Miły. Choć mróz się dał we znaki
  2. Saiga, ojjj, zamieszałabym w głowie jednemu z tubylców
  3. fatuma03, i na Ciebie przyjdzie kolej. Jak tylko przestaniesz się tak zapierać rękami i nogami...
  4. kaja123, tak mi dobrze, że nawet nie myślę, co wyjdzie z badań Kurcze, a może mi coś wszczepili? Jakiegoś goopiego Jaśka na przykład?
  5. Wróciłam ze szpitala. Było bosko! Poznałam fajne laski, wczoraj 5 godzin dowalałyśmy do pieca. Szkoda, że aż z Płocka Pierwszy raz od lipca śmiałam się do rozpuku. Serdecznie, szczerze i oczyszczająco. Zwykła rzecz, ale dla mnie niezwykłe doznanie.
  6. omeeena

    Co teraz robisz?

    Candy14, spoko, trzydniówka, badania
  7. omeeena

    Co teraz robisz?

    Pakuję torbę do szpitala. Oczywiście czegoś zapomnę. Dobrze, że do domu 10 min. spacerkiem, to mi córka doniesie
  8. Snejana, przy ochach i achach na widok wyników
  9. ku.rwa i z czego tu się cieszyć co? co? co? telewizor? oczy w słup
  10. depas, chyba każdy z nas przechodzi etap "egocentrycznego egoizmu" i totalnego braku zainteresowania otoczeniem. Szkoda, że zdajemy sobie z tego sprawę, bo to dodatkowo wzbudza poczucie, że coś jest źle. Mnie to okropnie dobijało. Ale to przejdzie, zobaczysz.
  11. Idę jutro do szpitala i standardowo zaopatrzyłam się w czasopisma. Bezmyślna jestem...
  12. Dobrej nocy wszystkim Wracam w piątek, zaczekajcie na mnie ze stawianiem ptaków/kółek w wyborach
  13. omeeena

    Co teraz robisz?

    Dark Passenger, pierogów się nie rozmraża przed obróbką termiczną
  14. omeeena

    Co teraz robisz?

    Szykuję obiad. Zapiekanka.
  15. Bianka78, hahahhaaa, ja nawet nie wiem, co poleca elfrid. Dłuuugość Jeeego pooostów jest dla mnie destabilizatorem
  16. pisanka, ja niestety nie mogę zabrać pracy do domu
  17. pisanka, witaj w klubie! Do mnie też wracają problemy tej cudownej dziedziny życia, jaką jest praca. Dzwoniłam do firmy z pytaniem, jakie mają wobec mnie plany. A oni się pytają, czy ja czuję się na siłach wrócić. Nie!!!! Koorwa, nie jestem!!! Włosy mi stają dęba, skóra cierpnie, żołądek się kurczy i serce wariuje na myśl o TAM!!! Nie chcę!!! Nie mogę!!! Ale przecież muszę tam iść!!! Choćby po to, żeby się przekonać, czy wielomiesięczna kuracja dała rezultaty!!!
  18. Ja pierdaczę, Snejana, Tomcio Nerwica, ale Wy zapylacie!!! Na kurs szybkiego czytania chyba się zapiszę
  19. jasaw, zapomniałaś??? Teraz się pisze: panie inżynierze Mightman!!!
  20. Bianka78, no oczywiście, że nie, nawet bym nie chciała! Ale chętnie czymś podobnym wzmocniłabym czarodziejskie działanie mojej cudownej paroksetynki -- 14 sty 2013, 22:18 -- niecierpliwy, polecam nie spieszyć się z ewentualnym zwiększaniem dawki w celu poprawienia efektów. Po sobie widzę, że przez kilka dni kusiło mnie branie 30tki zamiast 20tki (zwłaszcza, że lekarz zezwolił), bo jestem baaardzo niecierpliwa. Ale potem się okazało, że mniejsza dawka po początkowych niedociagnięciach, dała sobie radę ze wszystkim.
  21. fatuma03, już nie ma znaczenia, jaki on jest. Teraz już tylko Ty decydujesz o sobie. -- 14 sty 2013, 21:59 -- Selenhe i pisanka dobrze gadają! Dać im wódki!
  22. fatuma03, ja nie oceniam, ja Wam współczuję. I życzę odwagi. I tak, emi 1402, odeszłam od razu. Nie po pierwszej kłótni, ale jak tylko dostrzegłam bezsens, brak szans, że będę umieć z tym żyć i nadziei na poprawę. Ale oczywiście, jak ktoś się boi walczyć, to jego sprawa. Jak mówią: każdy jest kowalem własnego losu. -- 14 sty 2013, 21:46 -- kasiątko, a co Ci zepsuło nastrój, ha?
×