
lew
Użytkownik-
Postów
231 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez lew
-
FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!
lew odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki nootropowe
Ja mam fenibut tej firmy, też w proszku. Kiedyś miałem firmy SERIOUS NUTRITION SOLUTIONS w czerwono białych kapsułkach. I porównując te dwa preparaty muszę powiedzieć, że mocniej odczuwałem działanie tego w kapsułkach, ale to może być związane z tym, że teraz mam za sobą przygodę z psychotropami więc dlatego teraz phen już na mnie tak nie działa. -
No ja też w zależności od dnia mam różny stosunek do swojej sytuacji. Staram się nie użalać nad sobą jednak są dni kiedy popadam w beznadziejność i rozpacz. A innym razem myślę sobie, że nie jest tak źle. I to tak wygląda.
-
ryska, Mam nadzieję, że się nie obrazisz za mój wisielczy humor ale muszę napisać, że jesteś Hiob 2.
-
Kolejną wizytę mam w sierpniu jeśli nie będzie stabilizacji nastroju to nie wiem co dalej. Może jakiś inny stabilizator lub podwyższenie dawki lamo? Sam nie wiem. Paro nie chciałbym podwyższać. Wychodzę z założenia, że więcej wcale nie znaczy lepiej. Za bardzo pałki przeginać nie można. Choć lekarz mówi, że 20 to najmniejsza dawka terapeutyczna. Nie planujemy żadnych leków w dalszej kolejności. Ja osobiście dałbym jeszcze raz szansę moklo. Choć z tego co pamiętam to mocno mi dokuczały uboki na nim, no i boję się jego potencjalnego działania stymulującego. Czas pokaże co będzie dalej.
-
Jeśli Twoja matula złożyłaby oświadczenie, że nie chce Cię dalej utrzymywać, i ty jesteś zostawiona sama sobie a nie masz pracy, dodatkowo leczysz się psychiatrycznie i aktualnie jesteś w takiej sytuacji życiowej, że ze względu na depresję ciężko Ci jest podjąć pracę to mi się wydaje, że powinni pomóc. Jesteś z Warszawy?
-
Zasiłek z mopsu byś dostała/dostał tylko twoja matula musi złożyć oświadczenie, że nie chce dalej Cię utrzymywać. I wtedy chyba muszą ci pomóc. Mieszkasz w Wa-wie? Jeszcze dajesz szanse obecnemu zestawowi czy to rzucasz i moklo to już pewne?
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
lew odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Miało mi ustabilizować nastrój, póki co z tym jest po staremu, więc w ogóle nie działa. A ty na co właściwie je dostałeś? Też jako stabilizator? -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
lew odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Jak bierzesz aż 200 mg to powinno już raczej działać. -
Z czego żyjesz i za co kupujesz leki? Bo niedawno chyba gdzieś robiłeś? Tak mi się coś kojarzy, że któryś twój komentarz na to wskazywał. Ja jestem na utrzymaniu rodziców a mam 25 lat.
-
Tak już 2 m-ce. Ten zestaw nie jest zły. Problem polega na tym, że nastrój mam nadal niestabilny i mam albo coś na kształt mani, a później jak to przechodzi to przychodzi mega senność i jakieś otępienie przez które głównie mam chęć wycofania się z życia, bo wszelkie kontakty z ludźmi powodują, że czuje się jak jakiś upośledzony. A podwyższać dawki bardzo bym nie chciał, to już wolę się na moklo przerzucić na przykład.
-
A u mnie znowu (od 3 dni) pojawiła się senność, a co za tym idzie pogorszenie nastroju i nasilenie lęków. Czuje w sobie jakieś stałe napięcie i najchętniej odizolował bym się od całego świata. Lęki biorą nade mną górę, moja wola poddaje się im. Czuję się obecnie zbyt słaby żeby to wola panowała nad lękami.
-
Mnie się podoba ta piosenka i sama wokalistka zresztą też jest urocza. Jak by ktoś się pytał: tak te krzaczaste brwi też są spoko.
-
W jakiej dawce łykałeś? -- 06 cze 2016, 11:38 -- Wygląda na to, że znowu napiszę dwa posty pod rząd. Dzisiaj byłem u psychiatry i zostaję przy aktualnym zestawie przez następne 2 m-ce. Na cyklicznie występujące problemy ze snem nic mi nie przepisał, bo mówi, że nie warto robić takiej "sałatki" w sensie, że miszmasz czy coś. Plan działania jest taki, że Lamotrygina w dłuższej perspektywie, mówi on, powinna to wyrównać, to znaczy ten sen. I ja mu wierze.
-
fobik123, Co by nie mówić to dziwny zestaw dostałeś. Wydaje się, że paro to pierwszy lek przepisywany na FS ewentualnie wenla. Może Twoja lekarka nie przepada za ssri?
-
fobik123, Jeżeli mentalnie już byś chciał moklo to nie wiem czy jest sens dalej brać to co obecnie bierzesz. Tym bardziej, że masz kurewsko duże dawki jak mi się wydaje. Piszesz, że masz skrajnie niską samoocenę, więc pewnie liczysz na działanie dopaminowe moklo? Brałeś coś poza tym co masz obecnie? alone05, Jak się zapiszesz to zdawaj relacje jak Ci idzie.
-
Sory, że dwa posty pod rząd. fobik123, Odnoszę wrażenie, że jesteś już zdecydowany na moklo i mocno bym się zdziwił gdyby się okazało, że jednak zostajesz przy aktualnym stafie. Zobaczę co mi powie psychiatra odnośnie paro. Jeżeli będzie chciał żebym łykał 3 miesiąc to tak zrobię. Chociaż osobiście uważam, że 2 m-ce to wystarczająca ilość czasu żeby lek pokazał jak działa. Co do benzo to jedynie doraźnie innej opcji nie ma. Dzisiaj mam nastrój dobry, załatwiłem jedną sprawę na lajcie, ale obawiam się, że to nie potrwa długo i za kilka dni przyjdzie "czarny pies".
-
W ostateczności bycie gapą to jeszcze nie najgorsza rzecz na świecie. Kiedyś też mocno się tego wstydziłem (że ludzie wezmą mnie za gapę) , ale od jakiegoś czasu jest u mnie z tym lepiej. Jestem z natury trochę taki lunarny nie zawsze ogarniający co się w koło mnie dzieje, ale w sumie to u siebie lubię. Myślę sobie że jestem jak Woody Allen. Chociaż nie zawsze tak jest bo bardzo często z czegoś rezygnuję żeby nie wyjść na "gapę".
-
Daj spokój bawić się z każdym ssri z osobna? Może ta prega ewentualnie byłaby jakimś wyjściem.
-
fobik123, Ciężko powiedzieć. Nie mogę dać jednoznacznej odpowiedzi. Leki biorę od 16.04, czyli leci 7 tydzień. Wahania nastroju nadal mam i nawet paro nie pomaga jak przychodzi kilkudniowy "czarny pies". Są też dni dobre w których staram się walczyć o normalność, ale wtedy wiem, że to i tak minie. Ostatnio jak miałem dobry nastrój to kiepsko spałem, myślałem, że leki w końcu zaczęły działać jak trzeba i teraz czeka mnie świetlana przyszłość. Po raz kolejny dałem się nabrać bo po kilku dniach i tak przyszła beznadzieja i utrata woli. Ale przynajmniej zacząłem spać. I widzisz i to tak wygląda.
-
bedzielepiej, A ja myślałem, że jak się stopniowo odstawia to człowiek w miarę normalnie funkcjonuje. Wiem co przechodzisz, raz miałem tygodniowy przestój w braniu paro bo mi się leki skończyły. Ten tydzień mocno dał mi się w kość i kto wie czy nie pogłębił moich lęków i nie wykasował tego i owego z pamięci? To był koszmar, choć wtedy jakoś to przetrwałem to teraz wydaje mi się to cholernie złe, że do tego dopuściłem.
-
To ta psychoterapia jest taka stresująca? Czemu dopiero za 2 m-ce? Ja kiedyś brałem moklo. Chyba 450 mg o ile dobrze pamiętam i do tego mianserynę na sen. Co do miansy nie jestem pewien. Ten lek powodował u mnie więcej uboków niż ssri, jednak teraz zastanawiam się nad daniem temu lekowi jeszcze jednej szansy. Bo jeśli nie paro to co innego po za moklo na FS?
-
To pewnie sprawa mocno indywidualna, jak zawsze zresztą. Nie wiem czy myślenie w takich kategoriach, że na uboki jednego leku brać inny jest dobre. Jeżeli bierzesz dużą dawkę to może ją zmniejsz? Większość ludzi na tym forum obeznana w działaniu poszczególnych receptorów traktuje mózg jakby to była jakaś maszyna. Trzeba pobudzić ten receptor, wyłączyć tamten, podbić dopaminę i Bóg raczy wiedzieć co tam jeszcze. Być może u niektórych to się sprawdza jednak ja po raz kolejny dochodzę do wniosku, że u mnie to kompletnie nie działa. Kilka dni dobrych to maks, potem utrata woli i chęci do czegokolwiek żeby znowu po jakimś czasie widzieć światełko w tunelu. I tak w kółko.