Skocz do zawartości
Nerwica.com

zzYxx

Użytkownik
  • Postów

    632
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zzYxx

  1. Dokładnie nie słuchaj tych co narzekają, bo Tobie może pomóc akurat:) Nie, nie mam. Nie mam nic innego poza pustotą. Intelektualną, emocjonalną, myślową (która pewnie wynika z emocjonalnej, jak i intelektualna).
  2. Koniec 3 miesiąca dawki 45 mg - nie wiem czy to jej zasługa ale jestem w stanie rozpłakać się, czyli czuć jakikolwiek stan emocjonalny. Poza tym wszystko jest tak samo.
  3. A no, kurde, wellbutrin był jedynym lekiem, który zwiększał emocjonalność. Teraz nie wiem czy znowu w niego wchodzić, czy w co innego. Już nic nie wiem I ta cholerna pustka myślowa, psia mać...
  4. No, tak kocha, że wyłącza im uczucia. Koniec offu pany. -- 28 lis 2013, 22:55 -- Postanowienie jest takie: jeżeli nic nie zadziała do osiemnastki - potraktuję mózg prądem
  5. Wiesz, ja skupiony na chorobie nie jestem - ona mnie po prostu tak sponiewierała, że do niczego innego mnie nie ciągnie
  6. No, szkoda tylko, że mój zretardowany mózg pozbył się tych podstawowych rzeczy Niedługo jak się dostatecznie zirytuję to zamówię etylofenidat
  7. " miły Pan dał mi jakies pigułki w formie kulek koloru czerwonego "
  8. Mógłbyś wrzucić zdjęcie owych kulek wraz z kartką na której jest Twój nick z forum? Wybacz, ale myślę, że sceptycyzm jest tutaj uzasadniony, dzięki
  9. Bo substancje z "garażu" nie przechodzą przez próby kliniczne, o ile wiem
  10. Jeżeli chodzi o wellbutrin to przy ostatnich tabletach miałem delikatnie lepszy nastrój, taki jak jest przed świętami Bożego Narodzenia, wiecie o co mi chodzi
  11. Zawsze na końcu zostaje Amper - skuteczny lek, w dość kontrowersyjnej postaci (° ͜ʖ ͡°)
  12. zzYxx

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Po 8 tygodniach mirty (45mg) jest jakiś sens kontynuować? Ostatnio to nawet swoje zdrowie mam gdzieś...
  13. Śpisz, tylko z otwartymi oczami
  14. A u mnie nie ma żadnych lęków, jest tylko ten pierdzielony marazm >.
  15. A no, przydarzyło mi się kilka takich snów, coś pięknego I dało mi to do myślenia - czy przypadkiem dzięki temu nie można oddziaływać na pewne procesy w mózgu, podświadomość między innymi? Temat naprawdę ciekawy i stanowczo wart głębszego poznania. W śnie wszystko co było niemożliwe jest możliwe, co jeżeli dzięki temu można uzyskać pełniejszą kontrolę nad umysłem? Who knows, teoretyzować można bez końca
  16. A ja już unikam forum. Będzie co będzie.
  17. Jest jakaś inna choroba/zaburzenie od tej w której występuje zmniejszenie ilości myśli do minimum, niejasność myślenia? Chyba nie. Lekarz nadal stawia na jakąś nietypową depresję, ale ja prawie nigdy nie czułem się przygnębiony, po prostu obojętny. Goddammit.
×