Skocz do zawartości
Nerwica.com

zzYxx

Użytkownik
  • Postów

    629
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zzYxx

  1. Ta, 45mg mirty + lamotrygina, wenli na razie nie ma. Mam tak brać przez ok. 3 miesiące, jak nic nie da, to w grę wejdzie jakiś atypowy neuroleptyk. Ogólnie dziwnie się czuje, coś jakbym stracił wgląd w chorobę - niby czuje się zdrowy, a nadal apatyczny
  2. Heh, skończyłem niedawno 300mg i nic. Chyba u mnie objawy negatywne to rzeczywistość.
  3. Będę go na dniach jakoś testował, więc zdam relacje z podróży.
  4. Z tego co mi wiadomo, w niskich dawkach (7,5mg - 15mg) działa jako aktywizator/odhamowuje. Jest tutaj kilka osób, którym przywrócił normalne życie. Spekuluję, że będzie to mój przyszły lek.
  5. Przestań czytać i się nakręcać. Każdy reaguje indywidualnie, chociaż są podobieństwa. Jednemu, np. mnie, nie przytrafiają się w ogóle uboki, a u drugiego może to wyglądać troszku inaczej. Impulsy w głowie - nie, to nie jest straszne. Przynajmniej u mnie. Nie traktuję tego jako nieprzyjemny skutek uboczny - u mnie to jest delikatne łaskotanie co jakiś czas. Bless.
  6. Dum dum dum. Mam je w planie. Najpierw well -> nic nie da -> imaob -> nic nie da -> metylo ciezko wyzebrac... I nadal mnie ciekawi dlaczego kawa była i jest u mnie najskuteczniejsza - opioidy?
  7. Cze! Sam well 300mg, czekam na mirtazapine, ktora tez cos tam dziala na dope. Mirta chyba zaczęła zaskakiwać przy 30mg - ciągnęło delikatnie do dawnej pasji . Jakie silniejsze dopaminowce ?
  8. Yup, kontynuuje szamanie well. Wcześniej przestałem brać ze względu na ubok - piszczenie w uszach. Teraz mi to nie przeszkadza. Na razie tylko libido większe.
  9. Jak się u Ciebie to zaczęło? Chroniczna sytuacja stresowa? Od niedawna miałem znowu kilka prześwitów. Zdaję mi się, że mirtazapina zmniejszała mi anhedonię, gdyż znowu wziąłem konsolę do rąk i zacząłem po prostu grać, a wczoraj nawet wybuchłem głośnym śmiechem i zdarza mi się to coraz częściej. Ba, mniej się teraz zwieszam przy rozmowach, co nie zmienia faktu, że nadal się czuję jakbym nie miał w ogóle osobowości, myśli i "tamtego" intelektu. Śmieszne jest to, że niektórzy ludzie chcą pozbyć się uciążliwych myśli - ja, my - chcemy je odzyskać. Mniejsza, można by było o tym pisać non stop. Jeżeli chodzi o neurotransmitery - niedawno też myślałem, a nawet byłem pewien, że to musi być dopamina. Jednakże sprawa wygląda trochę bardziej skomplikowanie. Bardzo prawdopodobne jest to, że ma to związek z rec. opioidowymi. Być może dopamina po prostu nie dostaję sygnału, żeby zacząć działać, coś, jakiś neurotransmiter może nie dawać impulsu niezbędnego do funkcjonowania jej. Niestety to jest jedna wielka loteria w której do wygrania jest życie. Co ciekawe, na zagranicznym forum, którego link podałem kilka postów wcześniej jest identyczny temat z tą różnicą, że jest praktycznie najczęściej odwiedzanym wątkiem. Traktują to jako depresję melancholijną, która ku zdziwieniu wydaję się być jedna z najczęściej występujących. Czytając ten wątek zauważyłem pewną zależność miedzy nami - każdy z nas ma podobny, dość wysoki poziom intelektualny, podobne osobowości i zainteresowania. W planach na razie mam zdobyć noopept - jeden z najmocniejszych leków nootropowych, mirtazapine i może coś jeszcze dorzucę, muszę wycisnąć z leków jak najwięcej, byleby nie przesadzić. Jeżeli będzie trzeba i nic nie będzie pomagać satysfakcjonująco, rozważę ECT.
  10. A tak przy okazji, dla osób obeznanych z językiem angielskim, rozkmińcie ten temat: http://www.depressionforums.org/forums/topic/83323-answers-to-curing-anhedonianumbnesszombienessno-emotionsapathyno-libido-collective-experiences/ Dużo ciekawych historii z których zawsze można coś wywnioskować. Aktualnie osoba ta, która założyła ów temat znajduję się na terapii ECT. Co ciekawe, niedawno napisała tam osoba, która po 10-tej sesji leczenia ECT, odzyskała wolność - treściwie to opisuje, więc miłej lektury!
  11. Wystarczyło przeczytać post wyżej. W testach klinicznych są. Można kupić samą sarkozyne, z opinii innych daje dobre efekty. Zamiast niej, można zastosować samą glicynę w dużych dawkach: 30g - 60g, jednak ma słabszy efekt niż sama sarkozyna. Czystą sarkozynę trudno dostać, jak dotychczas jeden zagraniczny sklep internetowy ją oferuję.
  12. Jak wszystko już zawiedzie, to w ostateczności dlaczego nie. Jest jeszcze stymulacja mózgu polem elektromagnetycznym: http://en.wikipedia.org/wiki/Transcranial_magnetic_stimulation#Diagnostic_use Szczególnie ciekawy jest ten fragment: "Other areas of research include the rehabilitation of aphasia and motor disability after stroke, tinnitus, Parkinson's disease, tic disorders and the negative symptoms of schizophrenia.TMS has failed to show effectiveness for the treatment of brain death, coma, and other persistent vegetative states."
  13. Aktualnie jestem na takim połączeniu. 6 dzień wellbu - 300mg. Sahara w ustach, nic poza tym.
  14. Cze. Dowiedziałem się, że w testach klinicznych jest kolejny lek o zbliżonym działaniu do Bitopertinu (SGRI). O ile przejdzie wszystkie fazy (a jest w II) to i tak trzeba trochę poczekać aż wejdzie na rynek. Moduluję receptor NMDA. Z tego, co wyczytałem, to przynosi efekty już po paru godzinach, a nie tygodniach czy miesiącach jak popularne leki antydepresyjne. Jednak do tego podchodził bym z dystansem, aczkolwiek dzieję się coś w kierunku lekoopornych depresji i objawów negatywnych.
  15. Wiesz, ja jeszcze mam dużo rzeczy do wypróbowania ale zapewne się nie sprawdzą. Możliwe, że coś jest na tym świecie, co mogłoby raz dwa poprawić nasz stan, a nikomu jeszcze do głowy nie przyszło, że to "coś" może być tym kluczem do wielu schorzeń, nie tylko naszych dolegliwości. Ciągle mi mówią, że nie ma tej "magicznej pigułki", która by wszystko załatwiła. Okej, ale ja nie mam żadnych nierozwiązanych konfliktów czy Bóg wie czego jeszcze. Wszystko wokół mnie jest w normie. Poza tym, nie oczekuję od samych leków ozdrowienia - staram się coś robić, angażować umysł, jednak na razie bez skutku. Że musiało nas się to uczepić.
  16. Jeżeli chodzi o układ glutaminergiczny, to w III fazie testów (ostatniej) jest lek o nazwie Bitopertin. Jest inhibitorem zwrotnego wychwytu glicyny. Jeżeli testy okażą się pozytywne (co się stanie prawie na pewno) to w 2014 roku mamy pierwszy lek o takim profilu działania. Więcej info: http://www.roche-trials.com/resultsByProductGet.action?productName=bitopertin
  17. Wellbutrin działa trochę szybciej od innych leków. Ja biorę na wieczór mirtazapinę i jest git.
  18. Zacząłem jeść Wellbutrin 300mg + mirtazapina 30mg. Będę nieprzytomny przez pierwsze dni ale mam nadzieję, że się unormuje.
  19. Dokładnie tak to się u mnie zaczęło! Pewne wydarzenie zaindukowało silne poczucie jakiegoś dziwnego stresu, niesamowite zdenerwowanie i chęć rozniesienia czegoś. Jedyne, co nie jest zgodne ze mną to poczucie winy - nie mam żadnego takiego poczucia. No ale nic, dzięki za informację, będę zdawał relację
  20. Mirtę, z tego co kojarzę brałem w dawce 15mg jakieś 1,5 mies. może 2. Pod koniec brania wyjadałem wszystko, co miałem pod ręką . Od początku tej choroby zacząłem podobnie jak Ty, wnikliwie analizować receptory i ich neuroprzekaźniki. Po jakimś czasie też doszedłem do tego, że za mój stan odpowiada dopa i właśnie od niedawna celuję w leki, które ją podnoszą. Przy braniu well w dawce 150mg, pod sam koniec poczułem się luźny i pewniejszy siebie, po prostu magia. Nie nasilał mi lęków, bo w ogóle nie miał czego nasilać. Nie pamiętam kiedy czułem jakiś lęk, oprócz tego bezpośredniego. 30mg mirty brałem krótko bo nie mogłem z rana z łóżka wstać, a do szkoły muszę chodzić... Z tą szkołą też jest ciężko, czuje się jakbym był pozbawiony możliwości do myślenia. Co do depy melancholijnej, czyli endogennej jak domniemam, to jest dużo prawdopodobieństwo, że ją mam, gdyż w bliskiej rodzinie występowała. A kortyzol mogę sobie zbadać, czemu nie. Planuję wypad do endokrynologa, nie wiem dlaczego od razu nie pokierowano mnie do niego.
  21. Brałem mirte. Na poczatku 15, potem 30. Oprócz zamulenia nic innego nie było. Mój stan najbardziej przypomina dep. melancholijną. Nie wiem, zwiększyć dawkę i pobrać dłużej? Jutro będę miał receptę na well, 300 mg.
  22. Czyli co do Well miałem rację. To jednak on przywrócił szczery śmiech. Załatwiam receptę na 300 i zobaczymy.
×