jestem na studiach i gl moj problem to odnalezienie sie w grupie, nie mam z tymi ludzmi o czym gadac. siedze sama, bo wszyscy sie sparowali, a ja nie mam z kim. jest mi tam ciezko. zostalam przez nich odrzucona, chodzenie tam to koszmar. no a nauka-srednio, jak nasila sie depresja, to jest zle, jak idzie w norme to lepiej, no i zle jak sa leki i niepokoj, boje sie autobusem tam jechac lub isc przez miasto. chwilowo opanowane, ale bywalo ciezko. najgorsze sa dla mnie tlumaczenia-jestem na filologii. ciezko mi sie skupic nad tekstami i przekladac. srednio 1-2 str zajmuja mi ok 4h. no a teraz mam projekt na 20str i nie umiem go zrobic. przeraza mnie ilosc, zle mi sie mysli