
znudzona-ona
Użytkownik-
Postów
879 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez znudzona-ona
-
ja pewnie też żyję za głodową pensję. Praca nie musi polegać ani na rywalizacji ani na kontaktach z ludźmi. Mnie nie razi to, że autorka nie pracuje, mnie razi taka postawa jaką prezentuje. Nie wiem, może ja jestem inne pokolenie, ale nie potrafię pozytywnie patrzeć na taką postawę leniucha. U mnie dyskomfort psychiczny powoduje świadomość, że to czy kupię sobie bułkę czy chleb, tenisówki czy skórzane buty zależy od decyzji czy ktoś mi da kasę i ile. kaja123, popieram to co piszesz :)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
terapię refunduje NFZ jeżeli jest skierowanie od psychiatry. melchior, Na odległość nikt cię nie zdiagnozuje, musisz po prostu iść do lekarza. -
czepiacie się słów, na marginesie to słowo pasożyt chyba tylko jednej osobie się tutaj z faszyzmem skojarzyło. Ja rozumiem bezrobocie spowodowane chorobą lub wypadkami losowymi, ale postawa autorki "nie pracuję bo mamusia daje mi na podpaski" jest godna potępienie a nie głaskania po głowie. Ciekawe co zrobi jak z jakichś powodów to źródełko wyschnie. Poza tym, nie wierzę, że ktoś pracował w 15 miejscach (słowa autorki) i za każdym razem źle trafiał. problem tkwi w autorce wątku, a ona zamiast coś z tym zrobić, beztrosko sobie żyje z dnia na dzień. nie ma opcji pochylania się na nią i współczucia, jest rozpieszczonym bachorem pomimo swojego wieku. Nie neguję, że może mieć jakieś problemy z psychiką, ale powinna coś robić żeby ten stan rzeczy zmienić. Tutaj wszyscy mamy jakieś problemy zdrowotne,
-
a ja nie twierdzę, że praca kogokolwiek uszczęśliwi, chodzi mi jedynie o to, że bez skrupułów i żadnego poczucia niesmaku żyje się na koszt własnej matki i jeszcze się cieszy, że och ach jak to ona nie daje się wciągnąć w wyścig szczurów tylko za mamusi pensję sobie wygodnie bytuje.
-
to jest stwierdzenie faktu, że pasożytuje na matce, to jest nazwanie rzeczy po imieniu a nie jakiś pierdu-pierdu o nieszablonowym myśleniu. Niech sobie myśli i żyje nieszablonowo, ale za swoje a nie za cudze. Ja nie mówię, że każdy ma tyrać po 80 godzin w tygodniu, ja twierdzę, że dorosła osoba powinna sama być odpowiedzialna za swoje utrzymanie a nie ciągnąć kasę ze swoich rodziców.
-
nie żyje nieszablonowo tylko żyje z cudzej kasy, gloryfikujecie pasożytnictwo.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ja nie wiem co ci doradzić, gdybym miała ważne egzaminy i wiedziała, że mam ataki to zadbałabym o to wcześniej. może jednak powinnaś pójść do psychiatry przed maturą, chociaż czasu już drastycznie mało -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
wszelkie środki? nie wierzę, że próbowałaś wszystkiego. poza tym, gdybyś pomyślała o tym wcześniej, już dawno mogłabyś być na lekach, które działają długofalowo i łagodzą objawy nerwicy. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Cocoseque, a nie możesz wziąć czegoś wyciszającego, ale nie zamulającego? ja sobie nie wyobrażam ważnych egzaminów w ostrej fazie choroby, nie mogę wtedy jasno myśleć -
chodakowska podobno źle wykonuje ćwiczenia, ja polecam kanał fitness blender na youtube. Mają bardzo dużo filmów krótkich i dłuższych, są takie dla początkujących i zaawansowanych
-
oczywiście, że Twoje objawy mogą być nerwicowe.
-
chodzi ci o chorobę ciała czy o nerwicę? nie wiem jakie choroby fizyczne dają takie objawy, nie znam się na tym
-
na takie objawy jest tylko jedna rada, wykluczyć chorobę fizyczną a potem iść do psychiatry jeżeli stan taki się utrzymuje. I można jeszcze to forum poczytać, wiele jest wątków o objawach
-
nerwica może dawać wiele objawów somatycznych czyli dotyczących ciała. I owszem, uczucie gorąca, kręcenie się w głowie, dreszcze jak najbardziej mogą być objawem nerwicy-ja miałam wszystkie te objawy. Ale jest też wiele chorób fizycznych, które mogą powodować takie objawy więc najpierw musisz wykluczyć te inne schorzenia. chyba że, masz zdiagnozowaną nerwicę już
-
wojowniczka1984, nakręcasz się wg mnie czyli reagujesz jak typowy nerwicowiec. Nie byłam w Twojej sytuacji, ale może spróbujesz czegoś w rodzaju konfrontacji z objawami? może to głupie, ale ja to stosowałam jak miałam silne ataki. Mówiłam sobie, albo w głowie albo nawet na głos, że to tylko nerwica i że teraz mam atak ale za jakiś czas poczuję się lepiej. chociaż trochę mnie to ustawiało do pionu no i możesz spróbować tego co moja lekarka mi zaleciła przy derealizacji i objawach dysocjacyjnych. Skupiaj się wszystkimi zmysłami na rzeczywistości, świadomie zauważaj detale, kolory, zapach, fakturę tego co cię otacza. to są takie rady "na przetrwanie" najgorszych momentów do czasu konsultacji z lekarzem
-
ktoś napisała, że zależność finansowa od matki jest uważana za zło a od faceta jest ok. Otóż nie, bycie dorosłym i zależnym finansowo od kogokolwiek to kanał i tyle. A popieranie takiej postawy to popieranie niedojrzałości i pasożytnictwa. a autorka szuka winy w pracodawcach, może należy w sobie winy poszukać skoro, wg jej słów, aż w 15 miejscach pracować się nie dało.
-
chyba żartujesz, to jest mój wybór gdzie pracuję i jak wydaję kasę. Ty takiego wyboru nie masz, matkę musisz prosić o kasę na podpaski i błyszczyk. To uwłaczające godności dorosłej osoby. Poza tym demonizujesz pracę jako taką, to co piszesz to Twoje projekcje a nie rzeczywistość.
-
ja nie lubię swojej pracy, ale jeżeli mnie z niej wywalą to będę szukać innej. To nie jest kwestia tego, że wg mnie człowiek żyje aby pracować. Dla mnie to jest kwestia priorytetu wolności i niezależności, a to się ściśle wiąże z pracą czyli posiadaniem płynności finansowej. nie wiem jak można rękę po cudzą kasę wyciągać i nie mieć skrupułów i dyskomfortu psychicznego
-
ciekawe co będzie jak matki i jej kasy zabraknie. Ja osobiście takiej postawy nie rozumiem, nie popieram i nie umiem w sobie znaleźć zrozumienia dla takiego stylu życia. ale ja byłam wychowana niejako na odwrót, to była jedna z niewielu dobrych rzeczy jakich mnie ojciec nauczył-że człowiek powinien być samodzielny, móc sam się utrzymać i mieć na tyle honoru żeby o pieniądze nie prosić jak może pracować. A mój dziadek, którego bardzo szanowałam, też powtarzał, że kobieta powinna być niezależna od kogokolwiek.
-
Czy ja mogę pracować w szkole?
znudzona-ona odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
nazywam się niewarto, musisz zapytać kogoś kto ma orzeczoną niepełnosprawność, ja się na tym nie znam. poczytaj tutaj http://www.podajdalej.lm.pl/niezatapialni/prawnik-odpowiada/konsekwencje-zatajenia-niepelnosprawnoci-przed-pracodawca..html albo wpisz w google "zatajenie niepełnosprawności przed pracodawcą" -
Czy ja mogę pracować w szkole?
znudzona-ona odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
ja nie wiem czy o tym, że ma się orzeczony stopień niepełnosprawności nie trzeba powiedzieć pracodawcy, wydaje mi się, że tego akurat nie możesz zataić, ale mogę się mylić bo mnie ta kwestia nie dotyczy -
Czy ja mogę pracować w szkole?
znudzona-ona odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
ja odpowiedziałam na priv. jeżeli uważasz, że dasz sobie radę i chcesz iść do tej pracy to nie mów o leczeniu psychiatrycznym po prostu -
MARIAN1967, depresja i nerwica to choroba, można je leczyć i tyle. nie widzę potrzeby dorabiania do tego filozofii. Nie widzę Goska08, cóż mogę Ci napisać, chyba tylko tyle, że ważne jest podjęcie leczenia. jak chcesz możesz pisać i zadawać pytania w prywatnych wiadomościach
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ja nie mam fobii jako takich więc nie wypowiem się w temacie :) wysłowiona, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak terapia prowokatywna -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
znudzona-ona odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Rafal vel Nerw, masz zbyt wysokie mniemanie o swoich zdolnościach manipulacyjnych. jedyne czego udało ci się dokonać to wzbudzenie irytacji, złości u tych, którzy mają mniejszą cierpliwość oraz uśmieszek politowania i tych, którzy są bardziej wyluzowani.