Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnobiała mery

Użytkownik
  • Postów

    4 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarnobiała mery

  1. ewelka91, a rozmawiałaś o tym pogorszeniu z lekarzem, może potrzebujesz silniejszych leków, może by się udało lekami wyeliminować Twoje problemy ze snem? -- 02 maja 2012, 22:21 -- depresję można skutecznie leczyć, to nie jest choroba na całe życie, więc głowa do góry, na pewno będzie lepiej, tylko potrzebujesz leczenia i terapii.
  2. O.n.a bez recepty dostaniesz tylko leki ziołowe, które raczej nie pomogą. Nie musisz wszystkiego lekarzowi opowiadać dokładnie, ale najważniejsze, żebyś dostała pomoc. Antydepresanty są tylko na receptę, najlepiej, aby zapisał je lekarz psychiatra.
  3. pixi107, umów się jak najszybciej do psychiatry, psycholog nie ma uprawnień do wypisywania leków, bo nie jest lekarzem.
  4. bo ja reflektuję nad zmianą leku, póki jeszcze działa ta dawka mianseryny, to będę ją brać. ale potem może poproszę właśnie o mirtazapinę, skoro na Ciebie działa, Michuj. Zobaczę, jeszcze tego leku nie próbowałam, a to antydepresant czy co?
  5. uzytkownik, to ja mam podobnie, zaczynałam od 10 mg, a teraz biorę 90 i boję się, że ta dawka też przestanie działać.
  6. a ja biorę dużo mianseryny i chyba jestem od niej uzależniona, choć podobno nie uzależnia. ale przez ostatnich parę dni udało mi się spać po mianserynie bez zolpidemu, więc cieszę się, że ją mam.
  7. ja potrafię powiedzieć, jakie były przyczyny na początku, gdy ból się pojawił, potrafię też powiedzieć, jakie przyczyny są teraz. Ale nie pozwoliło mi to pozbyć się bólu na zawsze. Bez leków - ból trwa cały czas dzień i noc bez przerwy. Z lekami pojawia się czasami, ale generalnie jest przytłumiony.
  8. ja nie miałam po tym leku żadnych skutków ubocznych, ale też to bardzo słaby lek
  9. Przeczytałam Twoją historię O.N.A, bardzo się wzruszyłam, musisz być naprawdę dzielną osobą i wspaniałą matką dla Twoich córek. Ta próba samobójcza musiała być dla Ciebie samej potężną traumą, a z drugiej strony to był moment zwrotny, który pozwolił Ci spojrzeć na życie jako na wartość. Przede wszystkim uświadomiłaś sobie, że masz dla kogo żyć, że dzieci Ciebie potrzebują. Może rzeczywiście przeprowadzka pozytywnie na Ciebie wpłynie i będziesz mogła wyjść do ludzi.
  10. czarnobiała mery

    Cześć wszystkim

    Witaj Tomcio Nerwica, powiem Ci, że mi też bardzo przypadł do gustu cytat z Alicji, że "tylko wariaci są coś warci". Poczułam się doceniona
  11. Brałam amitryptylinę, ale w ogóle nie pomagała. ja już się chyba przyzwyczaiłam, że mam wieczny ból głowy, napięciowy ból głowy nie jest aż tak silny, dopiero jak pojawia się migrena, zaczyna się koszmar. napięciowe bóle głowy łagodzi u mnie neuroleptyk, ale cały czas się pojawiają mimo wszystko.
  12. ja też dostałam w szpitalu haloperidol, odmówiłam przyjęcia go, bo czytałam o nim już wcześniej, ale wstrzyknięto mi go siłą. Potem leżałam jak warzywo i nie byłam w stanie się ruszyć, przestałam ogarniać, co się dzieje, byłam kompletnie otępiona.
  13. Lekarz mi powiedział, że napięciowych bólów głowy nie da się zupełnie pozbyć, trzeba nauczyć się z tym żyć, można trochę stłumić lekami. ja mam napięciowe bóle głowy, które przeplatają się z migrenami.
  14. No właśnie mam wrażenie, że to, co mama o mnie mówiła, tylko pogarszało mój stan. Jak mama zaczynała o tym wszystkim opowiadać z takim wielkim przekonaniem, że ona ma rację, to ja jeszcze bardziej się pogrążałam i żyłam w przeraźliwym strachu, że opętały mnie demony i nie mogę się od nich uwolnić, bo to, co słyszę, to właśnie one. Pojawiały się wtedy głosy łańcuchów i po prostu umierałam z przerażenia. Mama wie o głosach i przeczytała ulotki na temat schizofrenii, które jej dali lekarze, ale ma swoją wersję wydarzeń i podważa wszelkie diagnozy lekarskie, bo wystarczyłoby gdybym poddała się cyklowi egzorcyzmów u jakiegoś wytypowanego egzorcysty, bo niektórzy egzorcyści są niekompetentni (np. ten, który powiedział, że nie jestem zniewolona). Mówiłam mamie, że dla mnie to jest krzywdzące, że mama takie rzeczy o mnie opowiada, ale mama tego nie pojmuje, bo ona ma rację. Boję się, boję się ubierać, boję się żyć, boję się mówić, bo wszędzie są demony.
  15. To księża i siostry zakonne muszą wyjątkowo przyciągać złe duchy, demony sądząc po kolorze ich strojów. Wiesz, co, to była pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, jak mama mi to powiedziała, ale nie chciałam ciągnąć tej dyskusji, bo to było dla mnie za bardzo dołujące.
  16. Jeśli jesteś na skraju załamania, to psychoterapia może nie wystarczyć. W każdym razie radzę Ci nie iść na psychoterapię psychodynamiczną, bo to rozgrzebywanie starych ran, ale najlepiej iść na psychoterapię poznawczo-behawioralną, nakierowaną na myślenie i zachowanie. Ale jeśli naprawdę źle się czujesz, to na początek pomocne byłyby też leki, żeby Ciebie wyciągnąć z tego najgłębszego dołka, a potem psychoterapią z niego powoli się wydostać na powierzchnię.
  17. Wiola, ja nic nie pisałam, że mam kotka, lubię koty, ale mieszkam w akademiku, tu nawet nie można mieć kotów. Moja rodzina ma w domu kota, ale ja tam rzadko jestem, więc żadne sierści mi się nie przyklejają do ubrań, ale to rzeczywiście mógłby być problem Zielona miętowa, a co ja mogę zrobić, żeby mama przestała tak myśleć i mówić? Mnie to wszystko przeraża, czasami jak głosy były tak bardzo realne, jak dotykały mnie nocą, to myślałam, że mama może mieć rację i chciałam przerwać leczenie, czekając na cud, na jedno nałożenie rąk egzorcysty, które nagle zabrałoby całe to cierpienie. Nie wiedziałam, jak mam mamie wytłumaczyć to, że ubieram się na czarno i powiedziałam, że od 5 lat mam żałobę po przyjaciółce, chociaż to nie jest prawda, ubieram się tak, bo tak mi dobrze, czuję się pewnie w czerni, ale nie chciałam już więcej słuchać, że moje czarne ubrania przyciągają demony
  18. Ależ Michuj, mylisz się, nic z tych rzeczy, nienawidzę metalu i nie słucham. Kotki też bardzo lubię i nigdy nie zrobiłabym żadnemu krzywdy. Nic mnie nie łączy z tą subkulturą, o której myślisz. Po prostu jestem czarna, nie mogę?
  19. Laima, moja rodzina też niestety nie rozumie choroby, ale przejawia się to raczej w obojętności. Nikogo w rodzinie nie interesuje to, czy się leczę, czy sobie radzę, jestem zupełnie sama. Jedynie mama ma coś do powiedzenia na temat moich objawów: że jestem zniewolona przez demony i mam iść do egzorcysty. To straszne być tak nierozumianym nawet przez własną rodzinę.
  20. ja ubieram tylko czarne rzeczy, bo w innych kolorach czuję się po prostu nie sobą, nie współgrają z moim nastrojem ani osobowością. Zwykle ubieram czarne glany, czarne spodnie i jakąś tunikę, jak jest cieplej noszę też czarne spódnice. Moja mama powiedziała, że nie powinnam ubierać się na czarno, bo czarny kolor przyciąga do mnie złe duchy. A ja nie potrafię, nie mogę się przemóc do innego koloru, próbowałam, ale czuję się niekomfortowo. Czasami zdarzy mi się założyć coś granatowego czy jakiś element bieli, ale generalnie niemal zawsze jestem od góry do dołu cała czarna.
  21. Poszłam do pracy, ale moi studenci zrobili sobie dzisiaj dzień wolny, a miałam 4 godziny z jedną grupą, więc mam dzisiaj wolny dzień, chyba zaraz upiekę rogaliki drożdżowe
  22. ja biorę 4 leki psychotropowe i nie mam żadnego zespołu serotoninowego, m.in. biorę dwa antydepresanty, przez jakiś czas jednym z nich był triticco i nic mi nie było
  23. ja miałam trądzik przez ponad 10 lat i jeszcze czasami się pojawia, leki od dermatologa (tabletki i maści) pomagały chwilowo, a potem wszystko wracało. polecam zaparzyć zioła tymianku i robić sobie okłady wacikiem, mi to pomagało bardziej niż antybiotyki od dermatologa.
×