Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnobiała mery

Użytkownik
  • Postów

    4 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarnobiała mery

  1. spoko, u mnie chyba nic by dzisiaj nie było w stanie wywołać depresji. No ale rozumiem, że może być problem.
  2. Pieprz, jaki zjazd? Szkoda, że nie dotrwałam, bo ja dzisiaj sieję radość. To może byś się zaraził jakoś.
  3. Ale mi wesoło. Teraz śmieje się do mnie zupa, co ją jadłam, i kibel. W sumie wszystko się do mnie cieszy. Wszechogarniająca radość powszechna I jakiś kot mnie podgląda, jak się cieszę samotnie w pokoju, on chyba nie wierzy w to, co widzi.
  4. ja przybędę z M., bo wyraził wolę przybycia ze mną
  5. Tylko że moje jedzenie słodyczy ostatecznie i tak nie jest takie, że jem dużo. Przez cały dzień zjadłam 3 ciastka + 3 kostki czekolady + 4 ciastka i teraz wcinam loda. Kalorycznie to wcale nie jem więcej niż normalnie, ale nie mam ochoty na pożywne jedzenie, w ogóle nie chce mi się jeść. W międzyczasie jakieś warzywka jeszcze wcinam
  6. mrrafal, ja poproszę numer A w ogóle gdzie się spotykamy?
  7. miko84, to poważnie bierzesz mirtę 90 mg? lucy1979, ja ogólnie raczej nie tyję na lekach. Chociaż ostatnio po depakinie ciągle mi się chce słodyczy.
  8. Arasha, ja po mircie nie przytyłam ani grama. Na początku zupełnie też brałam 15, ale szybko przeszłam na 30 i tak zostało. Ale lekarka mi mówiła, że 45 to maksymalna dawka. Jedyna wada tego leku jest taka, ze nie jest refundowany.
  9. Arasha, brałam 30 mg i zwykle udawało mi się po tym zasnąć. Coś i tak muszę zrobić, bo bez sensu brać ten zolpikon, który kompletnie nie działa. Dlatego powrót do mirty wydaje mi się najrozsądniejszy.
  10. Popiół, no właśnie też mi się tak wydaje, zwłaszcza że ten zolpicon nie działa Arasha, mirta zadziała, bo brałam ją jakieś 2 lata i wszystko było ok. A zolpicon niezbyt działa, bo próbowałam po tym spać 2 ostatnie nocy. I tak sobie myślę, że dziś wracam do mirty i po prostu postawię lekarkę przed faktem dokonanym i powiem, żeby mi już z mirtą nie mieszała, skoro było ok.
  11. Też mi się wydaje, że lepiej brać mirtor niż nasenne, które uzależniają. A ona zrobiła zamianę: zamiast mirtoru nasenne codziennie - zolpicon.
  12. no trudno, spróbuję brać, jakbym przytyła, to najwyżej wtedy zacznę się martwić. Zwłaszcza że ja raczej nie mam tendencji do tycia po lekach. -- 13 sie 2014, 21:17 -- Zamówiłam sobie wagę i będę się ważyć
  13. Arasha, o to chodzi, że to nie była euforia od mirtagenu, muszę lekarkę przekonać, żeby mi znowu go zapisywała
  14. elfrid, ja biorę depakinę, zipragen i senzop zipragen to przecież neuroleptyk, biorę go już od lat. Arasha, odstawiła, bo stwierdziła, że nie mogę jeść antydepresantów żadnych przy euforii.
  15. A wiecie może, czy tyje się od depakiny ze względu na większy apetyt, czy można jeść jak się jadło i i tak się tyje? Bo apetyt mam normalny
  16. Ale ja nie chcę neuroleptyku kolejnego, biorę już jeden i to wystarczająca zamuła dla mnie.
  17. elfrid, no niektóre ubrania kupiłam dość pochopnie i są niefajne, ale większość jest ok. A depakinę mam zwiększać do 600 na razie, potem lekarka zdecyduje, co dalej. Za tydzień mam się do niej zgłosić na wizytę. -- 13 sie 2014, 19:34 -- A czy po depakinie się tyje? Czy to zależy od dawki czy od czego?
  18. elfrid, na ciuchy i biżuterię głównie - nie no, fajne rzeczy kupiłam, mam nadzieję, że nie będę miała potrzeby kupowania ubrań przez najbliższe miesiące, szafa mi już pęka...
  19. ja nie biorę tego, odstawiłam - miałam po tym leku utraty świadomości, robiłam coś, pisałam do ludzi maile, o których potem nie wiedziałam. Masakra, straszne jazdy miałam po tym leku. Ale idę za 2 tyg. do lekarza, może coś innego wymyśli
  20. elfrid, no właśnie rano nie miałam mocy, a teraz już mam, ale nie tak wielką, żebym nie mogła funkcjonować, jak wcześniej. Jutro pójdę do apteki to wyjaśnić
×