
zielona miętowa
Użytkownik-
Postów
734 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zielona miętowa
-
Dlaczego nie ma tutaj wątku dla psychopatów ? Czyżby byli...
zielona miętowa odpowiedział(a) na metalearner temat w Zaburzenia osobowości
Aoi, mnie sie intuicyjnie wydaje, że psychopaci niekiedy wiedzą o swoim zaburzeniu. najczęściej dlatego, że trafili do specjalisty (raczej nie z własnej woli, bo sami cierpią) a pod naciskiem bliskich osób. to, że nie potrafią kochać wcale nie znaczy, że nie mają np. żon. owszem, mają bo taka żona przydaje się w domu, nieprawdaż? potrafią doskonale grać, są uwodzicielscy, potrafią zdobyć zaufanie i wyegzekwować to, czego im potrzeba. ale nawet jeśli wiedzą o swoim zaburzeniu, to chyba niebardzo ich ta wiedza wzrusza. jeśli nie wzrusza ich cierpienie ludzi, to nie czują jak bardzo niemoralne jest ich zaburzenie. tak mi się wydaje. aha jeszcze mi sie przypomniało, że takie osoby lgną do zawodów opartych na kontaktach z ludźmi oraz związanych z dominacją. ciągnie ich do prawa, do psychologii, itp. oraz do stanowisk na których mają władzę i mogą zarządzac ludźmi (po swojemu) swoją drogą podręczniki (nawet te b. dobre) nie zawsze zawierają informacje, któych szukamy -
Dlaczego nie ma tutaj wątku dla psychopatów ? Czyżby byli...
zielona miętowa odpowiedział(a) na metalearner temat w Zaburzenia osobowości
metalearner, myśle, że nie ma ich, bo spora ich część jest niewykryta - mówie stricte o psychotach, nie o os. antyspołecznej. bo psychopaci raczej przejawiają syfunkcje w relacjach interpresonalnych, nie łamią prawa tak, jak robią do antyspołeczni. co do pozostałych pytań: - psychoterapie są. ich skuteczność jest dyskusyjna, mówi się, że żadna. impulsywność wygasa z wiekiem - eksperymentalnie stosuje się leki z grupy SSRI, które w przypadku tych osób tłumią impulsywność - istnieje masa wskaźników wyróżniających takie osoby od innych przejawiających agresję. główną przesłanką jest działanie osoby w celu uzyskania własnej korzyści - na pewno skale do pomiaru i opisu osobowości - kontinuum od normy do patologii. inne byćmoże, ale nie wiem - przeciętny poziom społecznych skillów jest taki, że są to osoby dobrze prosperujące, na niezłych stanowiskach, ale mają regularne problemy z ludźmi, bo są bezwzględni, nieempatyczni, nie mają wyrzutów sumienia, ich funkcjonowanie opiera się wyłącznie o kalkulację włąsnych zysków i strat. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
a broń panie boże. nie stać mnie na przeciąganie w czasie studiów, musze jak najszybciej przejść na własne utrzymanie, nie chce sie gmatwać ze studiami. póki co nie pracowałam (2 kierunki) dziekanke wziełabym w ostatecznej ostateczności -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
ogólnie brzmi to dobrze. ale nie porwę się na to w tej chwili. musiałabym pojebać zupełnie studia, 4 miesiące to cały semestr. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Agasaya, czy to jest taki rodzaj terapii oparty na pobycie dziennym? tzn przychodzisz przez 3 miesiące codziennie na kilka godzin? czy jeszcze inna forma? padła taka propozycja u mnie jeszcze w czerwcu, ale nie podjęłam się, żeby nie rozstawać się z t. ale jak byłaś to powiesz mi może jak tam jest? jakie rodzaje zajęć? jak wygląda grafik? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
sick but true spałam 11 godzin.... jakby nie dzwonek do drzwi dalej bym spała. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
li się nie ustabilizuję do końca tygodnia, pójde odwiedzić dyżurnego psychiatrę prosząc o proszki - nie o pobyt. może nawet wpadne na tego, który mnie w czerwcu diagnozował i wydalił brutalnie poza mury (wtedy chciałam być w nich zatrzymana), wówczas mu oświadczę, iż za kare - że mnie wtedy nie chciał, teraz nie dam mu spokoju :'> -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
dla mnie fatalny moment. mam całą sesję na studiach zdawać w I połowie września, w czerwcu nie podchodziłam bo właśnie wówczas doszło do wybryku suicydalnego, tylko psychiatra na dyżurze w szpitalu nie chciał mnie zatrzymać na oddziale. a jak teraz pójde i mnie tam przymkną, to nie wiem kiedy wypuszczą. dłuzej niż tydzień bez mojej t. nie dam rady a wtedy już zupełnie studia pochrzanie i zostane bez niczego -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
a potem jeszcze człowiek gotowy kwręcać sobie że jest gorzej pochrzaniony niż w rzeczywistości, bo tutaj przeciez pani profesjonalistka twierdzi, że jestem beznadziejna, odsuwa mnie od terapii, a ja do tego jestem zła to już całkiem apogeum zaburzenia też bym na NFZ nie poszła ale czasem poprostu nie ma wyjścia. -- 28 sie 2012, 14:55 -- moja wyrocznia chyba rozkminia, czy by mnie nie odesłać do szpitala, czy to nie jest najwyższy czas, ostatni dzwonek. bo wpadłam w nastrój presuicydalny przesiąknięty nieobliczalnością. póki co dała mi wybór, mogę się zgłosić sama na dyżur do szpitala przy Kopernika, w razie silnych myśli s., ale nie wiadomo czy wówczas mnie poprostu nie zamkną na oddziale na bóg wie ile. ktokolwiek próbował tej opcji? -- 28 sie 2012, 14:57 -- źle to ujęłam: ktokolwiek próbował szukać pomocy w takim miejscu w obliczu żądzy rozlewu własnej krwii? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
no nie to zdecydowanie nie jest normalne i twój "B" nie objawił sie tutaj raczej. myślę, że każdy by sie wkurwił bo w końcu to był wyjątek, ona sama nie była w porządku. poślij babe na drzewo, na pewno znajdziesz osobe która bedzie Cię szanować. może ta baba była z klimatu tych, co nie przepadają za borderami i zabrakło jej profesjonalizmu by sie od tego zdystansować? wiadomo jakie czasem jest podejście do tego zaburzenia. -- 27 sie 2012, 12:59 -- i w ogóle co to za "odsuwanie na 2 miesiące od terapii" dla osoby z bpd to jest kataklizm całkiem ją poroniło ot co. ja w tej sytuacji wytknęłabym jej karykaturalne braki metodologiczne i teatralnie trzasnęła drzwiami -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
grunt to trafić na właściwą osobą -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
to chyba dobrze każde z.o. mieści sie na kontinuum od normy do patologii, więc na pewno lepiej trzymać się bliżej normy. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
o, to bardzo niewiele moja spokojnie mogłaby być moją matką. trudno mi sobie wyobrazić terapeutke tak nie wiele starszą ode mnie. moze dlatego, że ja -apropos dyskusji o autorytetach- potrzebuję właśnie takiego niekwestionowanego autorytetu. moja terapeutka musi być moim bogiem, matką, kimś kto weźmie mnie w cugle i okiełzna swoim bezkompromisowym "nie" gdy tego wymaga sytuacja. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
podpinając sie pod cytowanie Atalii, tak sie zastanawiam, jak mógł lekarz powiedzieć, że mordka36, nie masz z.o. skoro w DSMie jak wół stoi osobowość negatywistyczna jako odrębna jednostka? Twoja sytuacja tego ogólnego niezadowolenia już na wstępie wskazuje na z.o. -- 24 sie 2012, 13:09 -- mordka36, jeśli chcesz podrążyc temat różnych z.o. to polecam ci książke Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie, Millon, Davis 2005. po 40 stron tekstu na temat każdego jednego z.o. dostępna na chomiku, ja mam na kompie jakby co. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
ha! jasne, że by nie zdzierżył człowiek takiego lakonicznego wykładu jak z mównicy kościelnej tylko naczytałam się sporo na temat granic, które terapeuta winien utrzymywać w relacji z borderem. 0 zakazie wyjawiania prywatności, np. szczegółów dot. rodziny, pilnowaniu ram czasowych sesji, w ogóle liczby spotkań w tygodniu itd. ale osobiście nie wiem, gdzie przebiega ta granica normalna, to ja w kocńu nie jestem. pamiętam za to, jak na początku mojej terapii zdarzyło się mojej t. przeciągnąć sesję z 15 minut, 2, albo 3 razy. powiedziała wtedy "nie zauważyłam, że czas się skończył, tak lubię z panią rozmawiać" a ja świeczki w oczach ze wzruszenia i uwielbienia no. autentycznie. wyszłam, to miałam łzy w oczach. w kazdym razie potem już restrykcyjnie pilnowała tych ram czasowych -- 23 sie 2012, 23:32 -- pannaAlicja, a przez ciekawość jaka jest w przybliżeniu różnica wieku między wami? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
a jak u Ciebie z ogólnie z autoagresją poza okaleczaniem? w dużym uproszczeniu bpd sie poznaje głównie przez interpretację złości jako dominującego afektu, autoagresji oraz po braku tożsamości, deficytów JA. ale ja to mówie oczywiście jako pół-amatorka z podręczników i obserwacji tego co sie dzieje na forum psychologiem nie jestem -- 23 sie 2012, 22:21 -- pannaAlicja, no tu mnie zastrzeliłaś. nie spodziewałam sie, że terapeutka może wyjawiać takie osobiste rzeczy, opinie, oceny niezwiązane oczywiście stricte z terapią. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
aaa spoko, nie zajarzyłam na początku. ale z objawami bordera jest tak, że tylko konkretna kombinacja w odpowiednim nasileniu świadczy o tym zaburzeniu. być może masz jedynie rys osobowości pogranicznej? albo inne zaburzenie któro się przejawia podobnie? jest sporo zaburzeń które z powodzeniem upodabniają sie do bpd. histrioniczne z.o., os zależna, nawet unikowa i inne tam. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
łał, to nawet nie wiedziałam, że jest taka kategoria jak buntowniczo-uległa . na jakim kontinuum to się zawiera? oscyluje w kierunku którego z.o.? -
Diagnoza - najgorsze co moze byc
zielona miętowa odpowiedział(a) na Saanna temat w Zaburzenia osobowości
nie zgodze sie tutaj w zupełności na pewno nurt psychodynamiczny jest naukowo nie-potwierdzony, ale za jego skutecznością przemawia właśnie empiria, czyli przypadki poprawy u pacjentów. czy jest niefalsyfikowalny? skoro mamy przypadki niewyleczonych ta metodą pacjentów, to myśle że jak najbardziej daje się sfalsyfikować. z kolei wyczuwam, że sympatyzujesz z nurtem poznawczo-behawioralnym, do którego ja kolei mam dystans. kojarzy mi się z takim mechanicznym dawaniem po łapach, gdy sięgasz po cukierek. w moim poczuciu zwłaszcza behawioryzm jest taki odrobinę odhumanizujący dla pacjenta. chociaz oczywiście wiem, że w przypadku fobii, czy zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych w gre wchodzi wyłącznie behawioryzm, psychoanaliza kompletnie nie działa, a freudowskie próby wyjaśniania przyczyn tych zaburzeń nie sprawdziły się przez lata w praktyce -- 23 sie 2012, 15:25 -- Saanna, myślę, że jest z tych trudności proste wyjście. zostawić temat, nie kopać po podręcznikach jak robię to ja i z czasem wiedz aci się zatrze w pamięci, sama bedziesz się zmieniać dzięki terapii i już nie bedziesz potafiła powiedzieć co tak na prawdę Ci jest. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
szacun za odwagę. ja na pewno nie odważyłabym się zadawać takich pytań wymagających oceny mojej. po pierwsze, bo znam odpowiedź, po drugie nie śmiałabym wpędzać jej w zakłopotanie. i tak ma ciężko, skoro musi mnie oglądać i znosić 2 razy w tygodniu co ci właściwie odpowiedziała? coś w klimatach, że każdy pacjent jest wyjątkowy na swój sposób, więc ty również, bo jesteś odrębną, niepowtarzalną osobą ? -- 23 sie 2012, 11:35 -- btw, jak chcesz jeszcze powojować, to spytaj czy wasza relacja jest wyjątkowa na tle pozostałych pacjentów tutaj nie da się tak gładko wykręcić od odpowiedzi. chociaż na poważnie, to odradzam takie pytania -
Diagnoza - najgorsze co moze byc
zielona miętowa odpowiedział(a) na Saanna temat w Zaburzenia osobowości
ja wiem? osobiście od zawsze miałam totalnie odwrotne podejście. świadomość tego co mi jest, postrzegałam jako swoiste dobro, w końcu uważam, że prawda o mnie należy mi się jak psu buda i kropka. ale widocznie są osoby, którym ta wiedza ewidentnie nie służy. btw kto ci wyjawił diagnoze? rozumiem, że to się stało jakoś wbrew twojej woli, tzn. nie chciałaś wiedzieć, a ktoś ci poprostu powiedział? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
dla mnie to się sprowadza głównie do rywalizacji o względy terapeuty/tki. bo wiadomo, terapeuci są tylko ludźmi, mają swoje sympatie i antypatie i jednych pacjentów lubią bardziej, a innych mniej. a taki ambitny okaz pacjenta, który nie jedno już nawymyślał, budzi zainteresowanie osób które będą z nim pracować. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
zielona miętowa odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
ja to bym chyba nie podołałą wyzwaniu 7-10 (?) dziewczyn takich samych jak ja + histrionicy, narcyze i bóg wie kto jeszcze. nie podołałabym, zaczęłabym się do nich porównywać, kto lepszy, kto gorszy, kto miał bardziej kreatywne pomysły na autodestrukcję i dlaczego to nie byłam ja. ale skoro takie oddziały istnieją, to widać działa to jakoś. -
a w sumie jest jeszcze coś takiego, jak korzyści z choroby. czyli poprostu to, co zyskujesz z powodu danego problemu po za tym, że nastrzęcza ci trudności. np. osoba która ma nerwicę lękową, może w trudniejszych chwilach trzymać się jej kurczowo, przypominając wszystkim wokół, że na to cierpi, bo dzięki temu zyskuje współczucie i zainteresowanie. w sumie to jest normalna sprawa, każdy kij ma dwa końce, tzn. choba ma zarówno plusy jak i minusy. myślałaś o tym? może coś w tę strone u ciebie?
-
a może spróbować starej, dobrej metody papieru i ołówka ? poprostu spisywać problemy wtedy, gdy masz je w głowie, albo/i powiedzieć właśnie o tym na sesji, że masz pewną blokadę w głowie, to też prawdopodobnie o czymś świadczy, jeśli tak, to terapeuta zwróci na to uwagę