Obiecałam sobie, że pójdę do centrum, na łyżwy, wyjdę pierwszy raz od dawna z domu bez przymusu... Poszłam, zobaczyłam, że są tam ludzie (no raczej lodowisko nie byłoby puste ) i wróciłam. Żal mi mnie, miałam coś zrobić, wyrwać się, a lęk przed chichami i ludźmi zrobił swoje