siedem_zapalek, no dokładnie.
Najgorsze, że z większością osób, które (moim zdaniem) nadawały się na dobrego kumpla (bo reszta uznaje za skarbnicę wiedzy, kujona, który nie ma nic innego do gadania niż szkoła itd) okazały się wielkimi narcyzami, kimś jednak nieodpowiednim...
Potrzebuję jakiejś wielkiej zmiany środowiska, mogłabym się wyprowadzić, już teraz, zostawić wszystko za sobą...
Chciałabym polegać tylko na sobie, jednak czasem mam tę ochotę wygadać się, najzwyczajniej w życiu wyrzucić z siebie trochę opinii, emocji, a nie tłamsić i hodować w sobie wszystko...