-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
.Kinga., będzie dobrze, musi być... trzymam kciuki.
-
kornelia_lilia,
-
krul, ja tam już 'dla siebie' się nie przejmuję. Dyrekcja uznała, że skoro w podstawówce trafiły mi się wyróżnienia z matmy i byłam na wojewódzkim (a nawet laureatem nie byłam! dwóch punktów mi brakowało ), to w gimnazjum powinnam być geniuszem. Wysyłają mnie na wszelkie konkursy, a ja muszę ciągle spełniać czyjeś ambicje... -- 15 mar 2012, 16:12 -- dominika92, no tak, przecież powstał taki wspaniały temat...
-
slow motion, optymizm jest niepoprawny. Prawda jest taka, że aby żyć 'na poziomie', musiałabym puścić się z kimś bogatym. i w ostateczności będzie trzeba to zrobić. Nie umiem rysować, języków nie umiem, mam mało siły. Ewentualnie miałabyś autograf jakiejś sekretarki No właśnie dochodzę do wniosku, że ja nie umiem tej matmy. Weszłam na to forum, tam są ludzie, którzy to potrafią... A ja? Ja nawet nie potrafię się tam zarejestrować, bo jako pytanie sprawdzające dali jakieś całki czy coś innego Jeszcze tak nam dowalili wiadomością o profilach w moim liceum, że ja dziękuję, nie wiem, co mam ze sobą zrobić... dominika92, co, co, co zjadłaś?
-
firanki. historia czy fizyka?
-
co było nie wróci - złudne marzenia
-
Laima, dziękuję... dziś pojechała poza moje miasto, więc jest trochę spokoju... nie wiem, jak się przy niej dzisiaj zachować Chyba ten cały tydzień taki parszywy. Dziś nie obyło się bez pytań o skaleczenia (za które jestem na siebie cholernie zła, ale po prostu nie mogłam wytrzymać), a potem publiczną krytykę przy mnie, jaka jestem zła, agresywna i brzydka. Przesiedziałam większość przerw w toalecie, chcąc płakać, ale przecież nie mogę. O nie, Vett nie może płakać przy ludziach! Przecież wtedy jest taka słaba... Chcę weekend. Tak bardzo go pragnę, chcę się zaszyć w pokoju, zachowywać podstawowe funkcje życiowe i nic więcej...
-
slow motion, sporo, sporo, można przez ten czas tyle rzeczy zrobić na prawdziwe widoki mnie nie stać. I wątpię, że kiedyś będzie. Czy ciężki... Według ludzi mających 140 pkt (na 150) w tamtym roku, nie. Ja jednak zazwyczaj balansuję na granicy 90-100. Dno i wodorosty. Nie zrobiłam większości zadań największej trudności. Pisaliśmy o ósmej, nie miałam rozgrzanego mózgu (w regulaminie jest jak wół, że o dziewiątej! wtedy mi się lepiej pisało i zawsze miałam te głupie wyróżnienia!) i wena naszła mnie dopiero 10 minut przed końcem. Były zadania tragicznie proste i tragicznie trudne. Jak co roku, nie jestem zadowolona z siebie za dużo piszę... -- 15 mar 2012, 16:01 -- Z tego co się orientuję, w progach mojej szkoły nadal się tym jarają
-
slow motion, teraaaaaz? A nie można tak po weekendzie? Chciałam ubić interes - zapłaciłabym za jakieś widokówki... Czytam właśnie na jakimś forum matematycznym opinie co do dzisiejszego konkursu. Dla nich było to banalnie łatwe. Moja samoocena drastycznie spadła
-
slow motion, 26 minut. Tak mi się zdaje.
-
no nie noooo
-
dominika92, z podobnego powodu nie śpię za dnia - boję się bezsennej nocy. No ale drzemka jest wskazana, nawet naukowcy podali dokładny czas idealnej i relaksującej drzemki -- 15 mar 2012, 15:26 -- Ale mi forum muli.
-
dominika92, może na złe samopoczucie sen byłby dobrym wyjściem? *yes* Ja dziś szaleję i idę spać jak najwcześniej slow motion, jak już wybierzesz się do tej Norwegii, daj znać
-
Było dziś nawet nieźle, dopóki matka nie dostała ataku. Jakieś 20 minut temu zaczęła mnie wyzywać od posiadaczy krzywego ryja i chorych umysłowo, odłączyła internet i liczy, że będę padać do jej stóp. Chce patrzeć jak płaczę, ale ja nie mam nawet sił płakać. Nienawidzę jej za to, jak się zmienia w ciągu minuty... Boję się wyjść z pokoju...
-
slow motion, chociaż wiesz, przytulenia to mi trochę brak, ale... nie takiego arhol, o widzisz, to jeden pozytyw, że ominęło Cię takie coś. Mnie również, ale... lekka niepełnosprawność ojca zawsze była moim wielkim problemem. i do tej pory czuję jakieś ograniczenie... przejmuję się za wieloma rzeczami
-
slow motion, mama kazała tacie, żeby zaczął mnie przytulać, a ojciec fochnięty krzyknął, żebym wzięła się za tę książkę o psychologii. ( ) A po co walczyć, po co się użerać