-
Postów
966 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Tukaszwili
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kurde, dwa dnia ataku paniki, to mi się nie przytrafiły od lat. Współczuję, domyślam się, że wymęczyło Cię, jak maraton. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Patisson, a to Ty nie widziałaś tych wyników? Mama Ci nie dała obejrzeć? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jezu, co się dzieje na forum, wrócili Pholler i Teksas szczerze mówiąc, to martwi mnie Wasza obecność, wolałbym abyście zdrowi byli i wchodzić tu nie musieli. Choć z drugiej strony nerwica.com jest dla mnie uzależnieniem, nawet gdy neuroza odpuszcza, to i tak zerkam poczytać posty cierpiących. Czasem wspomogę słowem, radą, niczym klecha na wsi. Ostatnio miałem 2 dni wkręt, bo coś mi lekko spuchło za uchem i bolało. Posmarowałem 4 razy Volatarenem i przeszło. Takie proste, nie? Ale już lekka głupawka cisnęła, miałem fart tym razem. Teraz natomiast chodzę spięty, bowiem w piątek czekają mnie aż dwa loty. Z Gdańska do Warszawy, a stamtąd do Madrytu. Impreza firmowa w naszej hiszpańskiej filii. Każdy normalny człowiek by się cieszył, a ja już tworzę czarne scenariusze. Latać nienawidzę, choć ostatnio robię to często. Pierwszego dnia idziemy do jakiejś exclusive restauracji, więc już obczaiłem ich menu, bo jeszcze nie daj Bóg serwowaliby tylko owoce morza. Wtedy porażka totalna, bo zaraz pojawi się wkrętka na wstrząs anafilaktyczny, dodatkowo za granicami kraju naszego. Już chucz z tym, że na nic uczulony nie jestem (wydałem 130 zł na badania panel alergiczny w listopadzie 2017), coś mnie się w tym głupim łbie ujebało, że zacznę puchnąć, jeśli zjem krewetkę lub orzecha. Do jasnej cholery, ja nie jem od prawie roku orzechów, mimo że wcześniej wpierniczałem, aż się uszy trzęsły. Podobnież z owocami morza, kiedyś kochałem, teraz mam paranoję gdy tylko ktoś takowe na stole postawi. Pozdrawiam wariatów. -
Na moje oko, a jestem doświadczonym neurotykiem, to ta szmata nerwica ewidentnie próbuje ponownie wrócić do Twojego życia. Znam doskonale te numery, zawsze się zaczyna od delikatnego niepokoju, a potem atak z całej siły. Na Twoim miejscu wróciłbym czym prędzej do psychiatry i leki łykać zaczął. Wiadomo, decyzja należy do Ciebie, to tylko rada człowieka, który nerwicę poznał empirycznie, aż zbyt dobrze niestety. Pozdrawiam i życzę Ci udanej walki.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Lęk przed badaniami to też jeden z klasyków hipochondrii. Sam cały czas przekładam morfologię, mimo że w sumie jakichś wkrętów ostatnio nie miewam. Dziś coś mnie boli za uchem, oczywiście wymagałem to miejsce, węzłów żadnych powiększonych nie mam, zgrubień, czy guzków tez nie wyczuwam. Chyba musiało mnie przewiać, ale czujność już wzmożona. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak, szedłem prywatnie w Sopocie. 700 złotych z narkozą plus 100 złotych za pobranie wycinka, łącznie czyni 8 stówek. Polip to jeszcze nie rak poza tym na pewno nie masz żadnych problemów z jelitem, masz problem z głową, tak jak my wszyscy tu. Też się cholernie bałem badania, jechałem na nie blady jak śmierć. Choć z drugiej strony cieszyłem się, że w końcu dowiem się co tam się dzieje w środku. Też nienawidzę czekania na wyniki, ale trzeba to przetrwać. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak, to jest normalne w przypadku nerwicy, bo miałem tak samo, gdy wkręcałem sobie raka jelita. Każdy rodzaj stolca w pełnej palecie barw. U mnie trwało to jakieś 3 tygodnie, bo się szybko zapisałem na kolonoskopię prywatnie, aby w końcu dowiedzieć się gdzie leży przyczyna. Standardowo była nią psychika. Nawet lekarz, zaraz po badaniu, gdy konsultowaliśmy wyniki, powiedział: panie Mateuszu, te cienkie stolce, to nie z dupy, ale z głowy. Zapisz się na kolo i miej z głowy jazdy. Mnie przeszło, tak jak Ci pisałem wielokrotnie, od razu po badaniu -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Miałem tak parę razy. Ongiś w robocie, podczas bardzo stresującego dnia, gdy siedziałem spięty, jakbym miał na sobie za małe ubranie, poczułem, ni stąd, ni zowąd, uczucie uderzenia ciśnienia do głowy, jakby jakiś gejzer przelał się przez całe ciało i chciał znaleźć ujście w mojej bani. Szum, ścisk, serce naparza w klatkę piersiową, chce się wręcz wydostać na zewnątrz. Przerażony wstałem od kompa, zacząłem głęboko i powoli oddychać, bo miałem już wyuczone techniki radzenia sobie z atakami paniki. Po może 20 sekundach przeszło. Jak usiadłem z powrotem na krześle, podparłem głowę rękę, to aż zawrotów dostałem. Chwilowy skok adrenaliny, a następnie bardzo szybko jej spadek, spowodował, że kompletnie utraciłem siły. Wyszedłem z biura, pochodziłem troszkę po parku, który jest nieopodal, nawdychałem się świeżego powietrza, nerwy się rozeszły, wdeptałem je w glebę. Na szczęście byłem wtedy już na tyle świadomy swoich problemów nerwicowych, że udało mi się poradzić ze nawiedzającą zmorą, aczkolwiek gdyby był to pierwszy raz, to jak znam siebie, skończyłbym na pogotowiu. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ciesz się zatem. Derealizacja jest koszmarnym uczuciem. Cały świat jawi się, jakby w 2D, traci swoją trójwymiarowość. Rzeczywistość wydaje się dziwna, trochę jak we śnie. Najbliższe ci osoby stają się obce. Ludzie często opisują derealizację jako obserwowanie świata przez szybkę. Bardzo trafne porównanie, pamiętam, że non stop odnosiłem wrażenie, że ktoś mi nałożył na głowę klosz, albo gorzej nawet - maskę spawacza. Cały czas zastanawiałem się, czy wszystko wkoło mnie istnieje. Z derealizacją, przynajmniej w moim przypadku, wiązały się natrętne myśli egzystencjalne. Zadawałem sobie pytanie: kim jestem? Zbiorem mięsa, mięśni, wody i kości, myślą, ideą, wytworem wyobraźni jakiegoś szaleńca? Tak, dokładnie, lekka psychoza wręcz. Miałem również chorą wkrętkę, że wszyscy wokół mnie są podstawieni i tylko ja jestem prawdziwym człowiekiem. Męczarnia, droga przez piekło. Derealizacja zabija wszelkie odczucia smaku, temperatury, zapachu, czegokolwiek. Przynajmniej ja tak miałem. Koszmarne doświadczenie, ale mimo wszystko, w przeciwieństwie do biedronki, wolę to niż hipochondrię. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mnie natomiast wróciły fikołki serca. Prawie codziennie trafi się jakiś, chociaż jeden. Łażę cały spięty, bo tylko czekam na ten przeskok. Łapy mi zaczęły lekko drżeć, już dziś rozważałem czy nie zapisać się na EKG, ale wiem, że to tylko napędzi całą karuzelę. Bo EKG (chyba kurwa setne w przeciągu ostatnich 7 lat) pewnie nic nie wykaże (jak za każdym razem, gdy je robiłem) i wtedy zacznę zastawiać się czy nie warto powtórzyć po 6 latach Holtera lub ECHO z Dopplerem. Mam 29 lat, serce przebadane w każdą stronę, prowadzę znacznie zdrowszy tryb życia, niż 7 lat, gdy nerwica nawiedziła mnie po raz pierwszy, cholesterol niski, pełno zapewnień od lekarzy, że nic mi nie dolega, ale mimo to, co jakiś czas myśli dryfują mi w kierunku kwestii kardiologicznych. Kurde, to wszystko przez ten piątkowy lot do Szwecji, pierwszy raz postanowiłem wsiąść do samolotu bez Lorafenu i już panika na horyzoncie. A lecę od siebie z Gdańska, czyli niecałą godzinę... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Gdy ktoś się mocno zestresuje, a na nerwicę lękową nie cierpi, to też potrafi w takim momencie zapominać najprostszych rzeczy. Wyobraź sobie, że chcesz podejść do bankomatu, a zachodzi cię koleś, wymierz w twoją stronę broń i rozkazuje wypłacić całe pieniądze, jakie posiadasz na koncie. Pewnie od razu zapomniałabyś pinu, który normalnie wpisujesz bez zastanawiania się. Oczywiście biorę pod uwagę scenariusz, w którym nie cierpisz na nerwicę. -
Elme mądrze prawi. Benzo to cholerny narkotyk. Powiem więcej, nawet jak nerwica mi nie doskwierała, a została mi kilka pastylek lorafenu, to lubiłem sobie łyknąć wieczorem z jedną, dwie, tak po prostu, dla rozluźnienia. Zmieszałem również kilka razy bezno z alkoholem, BARDZO NIE POLECAM. Wszak w moim przypadku ponoć byłem niesamowicie uroczym chłopcem, którego wszyscy kochali i chcieli przytulać, ale black out totalny. Nic nie pamiętam, mimo że wcale dużo nie wypiłem. Nie mówiąc już o tym, że wątroba swoje wycierpiała.
- 33 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Przecież kłopoty z pamięcią są normalne przy nerwicy. Sam jestem tego doskonałym przykładem. Hobbystycznie bawię się troszkę w "literaturę", od zawsze byłem molem książkowym, sporo czasu poświęcam na czytanie i takoż pisanie, więc mój zasób słów ongiś był naprawdę duży, wśród znajomych jawiłem się jako mini profesor Miodek od kiedy dopadła mnie nerwica zdarza mi się zapominać najprostszych słów, miewam problemy z ułożeniem sensownej wypowiedzi, szczególnie gdy przeklęta neurosis ma swój dzień i dopieka najmocniej, bo po tylu latach nauczyłem się odpowiednią przed nią bronić, choć czasem przywali takim orężem, że moja tarcza pęka. Zapominam imiona, nie tylko nowo poznanych osób, ale także jakichś znanych person. Kiedyś byłem niezły z historii, interesowałem się tą dziedziną nauki. Obecnie nawet jak próbuję się czegoś nauczyć nowego, to zapominam w przeciągu kilku dni. Czasem sprawdzam jakieś pierdoły najprostsze, po sto razy w internecie, bo mój mózg nie przyswaja. Dodam jeszcze, że w mojej rodzinie miałem przypadki choroby, której tak się obawiasz. Prababcia i babcia od strony ojca, mam nadzieję, że starego nie dopadnie, bo wtedy jestem następny w kolejce, no chyba, że złośliwy los upatrzy sobie moją młodszą siostrę. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Co do koloru stolca, to też starajcie się nie panikować. Barwa może się zmieniać z powodu tysiąca czynników. Sam niedawno sieknąłem piękną kłodę, która mimo swej wspaniałej obfitości, była wręcz bez koloru, odbarwiona. Olałem, jem codziennie siemię lniane, więc zdrowy rozsądek podpowiedział mi, że to zapewne główny powód. Następnego dnia kolor powrócił. Defekowałem już na czarno, brązowo, żółto i w całej palecie barw tęczy. Najfajniej wygląda stolczyk po buraczkach, przynajmniej u mnie - rak co najmniej w IV fazie Uwielbiam ten fekalny temat, bo teraz jestem najmądrzejszy, gdy już przeszedłem wszelkie badania (gastro, kolono, USG jamy brzusznej, profile trzustkowe i wątrobowe). Mogę zatem pocieszać i wspierać, choć doskonale pamiętam, że gdy wkręciłem sobie raka jelita, to póki nie wykonałem prywatnie kolonoskopii (800 jebanieńkich złotych, z narkozą ow kors) jazda była bez trzymanki, pełna szajba, pierwszy raz się bałem, że konkubina mnie rzuci -
Dla mnie Lorafen to ratunek na wszelkie nerwicowe problemy. Czasem nawet jedna pastylka wystarczy, abym się dobrze poczuł.
- 33 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Skoro lekarz przepisał, to bierz, ja jestem socjologiem, więc lepiej słuchać specjalisty od medycyny -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
zestresowana1990 - Nic Ci nie wyjdzie :) Jestem przekonany, że po jednym i drugim badaniu się uspokoisz, bo się okaże, że nerwy spowodowały problemy żołądkowe. Przecież nerwica kocha walić po bebechach. Sraki, refluks, jakieś skurcze, zatwardzenia, wymioty - nerwicowy klasyk. biedronka - z bólem i uciskiem pod lewym żebrem już się nauczyłem żyć. Co jakiś czas wraca i tak już mi chyba zostanie. -
Gdy miałem bardzo ostrą nerwicą, to nawet 3 razy dziennie po 1 mg.
- 33 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Poprosiłem o przyjęcie do tej grupy, ciekawe jak tam będzie. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kurde, dziś już kilka fikołków serca, dawno tego nie miałem. O ile to serce, bo sądzę raczej, że nasilenie refluksu. Udało mi się zwalczyć atak paniki spokojnym oddychaniem. Kula w gardle od wczoraj dokucza cholernie. Chyba stresuję się kolejnym lotem, który czeka mnie w piątek. Tym razem witaj Szwecjo, odwiedzam mojego dobrego kumpla, lecę z narzeczoną, mamy spędzić super weekend, a ja myślę o zamachach terrorystycznych. Wyjątkowo nie o chorobach, pewnie dlatego, że dziewczyna ziomka studiuje medycynę, więc jakaś część mózgu podpowiada mi, że jeśli serce zacznie szwankować, to ona pomoże. -
Brak logicznego myślenia w nerwicy.
Tukaszwili odpowiedział(a) na JustynaKarolina temat w Nerwica lękowa
Przy początkach nerwicy nie da się myśleć logicznie i racjonalizować swoich objawów. Przynajmniej w moim przypadku było to niemożliwe, musiałem zasięgnąć pomocy psychiatry. Stopniowo wdrażając leki i psychoterapię, mózg zaczął wkraczać na tereny zdroworozsądkowe i potrafiłem przekonać swoje ciało, że skoro wszystkie badania serca są idealne, to nie powinienem mieć zawału -
Mnie najbardziej pomógł Seronil. Po 3 tygodniach brania zauważałem pierwsze pozytywne efekty, lęki słabły. Chętnie do niego wracam, gdy mi się pogarsza. Natomiast podczas silnej nerwicy i ciągłych ataków paniki, to doraźnie najlepiej sprawdzał się Lorafen. No ale jebanienki uzależnia i miałem problem, aby odstawić, w końcu się udało, ale dwa tygodnie zmniejszania dawek, aby ostatecznie się z nim pożegnać były okrutne. Codziennie chciałem dzwonić na pogotowie.
- 33 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Krew w stolcu pojawia się również, gdy masz hemoroidy, zapalenie odbytnicy i tysiącu innych przypadłości. Nie tylko przy raku jelita. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kilogram czy półtora to waga się potrafi wahać w ciągu dnia także takim chudnięciem nie warto się przejmować. Po solidnym stolcu potrafię i z pół kilograma zrzucić, jak nie więcej czasem. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Tukaszwili odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ho, ho, trochę mnie nie było i widzę, że z 15 stron nawalone wybaczcie, ale wszystkiego nie przeczytam. Przeczuwam, że u mnie niebawem nastąpi pogorszenie. Wszystko z powodu jakieś strucia organizmu, z którym męczę się od niedzieli rano. W piątek poszedłem na imprezkę męską do kumpla, siedzieliśmy we czterech, raczyliśmy się rumem z colą, rozmawialiśmy na poważne tematy, taka uczta Platona. Dodatkowo znajomek nakupował różnych serów i kabanosów, postawił na stole jako przekąski. Oczywiście, jak zawsze, rzuciłem się na żarcie, niczym ten pies na kiełbasę. Przez kilka godzin nawtryniałem się różnych tłustych przystawek. W sobotę, o dziwo, kac nie męczył, lekkie ćmienie głowy zniwelowałem Ibupromem, zjadłem łyżeczkę ostropestu, aby wspomóc trawienie i wydawało mi się, że wszystko idzie ku dobrej ścieżce. Cały dzień raczej przeleżałem przed telewizorem, a gdy zbliżał się meczyk (tak, oglądam wszystkie spotkania na Mistrzostwach Świata) zachciało mi się lodów. Poszedłem do Lidla i kupiłem duże pudełko, takich niby amerykańskich, ciasteczkowych lodów. Przepyszne, niebo w gębie, ale to jest całe pół kilo. Jestem zachłanny, opierdzieliłem całe opakowanie. Leżałem oczywiście przy otwartym oknie, a wieczorem zrobiło się chłodno. Lody+chłód i po jakimś czasie zacząłem czuć się przeraźliwie zmęczony, doszedł ból w kościach, mięśniach, normalnie objawy grypopodobne. No i zapchany żołądek lodami. Olałem to, uznałem, że mnie przewiało trochę i muszę się przez noc wygrzać. Zakopałem się pod pościelą, ale gdy obudziłem się w nocy, to cały byłem pokryty zimnym potem. Znacie na pewno to nieprzyjemne uczucie, jakby się wyszło spod prysznica. Na szczęście rano byłem już suchy. Zjadłem solidne śniadanie, jajecznicę z 4 jaj z cebulką i kiełbaską oraz 2 kanapki. Musiałem się solidnie posilić, bo planowaliśmy z partnerką wycieczkę rowerową. Ta udała się, przejechaliśmy 32 km, ale im bliżej byliśmy domu, tym większy czułem dyskomfort w żołądku. Zatrzymaliśmy się w Burger Kingu, aby oszamać coś solidnego, bo utrata kalorii była znaczna. Normalnie zjadłbym wszystko z menu, ale tym razem udało mi się wepchnąć jednego Duble Kinga i połowę frytek. A JA NIGDY NIE ZOSTAWIAM JEDZENIA! Wróciliśmy do domu, zalegliśmy padnięci w łóżku, a ja już czułem, że coś jest nie tak z żołądkiem. Jakieś kłucia, przelewania, wzdęcia. Poniedziałek rano pobudka - znowu cały oblany potem. Zero apetytu, uczucie jakbym miał pełny brzuch. No i zaczęły się wkrętki: a może to trzustka, a może dwunastnica, a może jakieś poważne zapalenie jelit?! Moja głowa już dążyła do diagnozy. Cały dzień żarłem suchary, poważniejszy obiad dopiero ok 18:00. Pieczeń, ziemniaki, dwa ogórki kiszone. Weszło pięknie, ale potem wzdęcia cholerne. W międzyczasie posiliłem się siemię lnianym i ostropestem. Dziś rano niby lepiej, bo nie kuje mnie pod żadnym żebrem, ale jelita mam jakieś spięte, jakby za dużo gazów zalegało, które nie chcą się wydostać. Cały czas mam ochotę macać brzuch, sprawdzać, gdzie boli najbardziej. Rzeczy, które wykluczyłem to: rak jelita, bo miałem kolonoskopię 2 lata temu, więc nie ma szans, aby nagle mi polip się zrobił i zamienił w nowotwór w tak krótkim czasie, rak żołądka, bo miałem gastroskopię w styczniu, wszystko w porządku, nawet nadżerek nie mam, jeno helicobacter, na który brałem antybiotyk, wszelkie raki związane z przełykiem, no bo ten mam w dobrym zdanie, jak na zgagowicza. Po głowie chodzi trzustka, ostatnio profil tejże robiłem w listopadzie i te wszystkie enzymy miałem tak perfekcyjnie, że ło matko. Podobnież próby wątrobowe, cream de la cream dla hepatologa. Świadomość podpowiada mi, że przecież podtrucie bebechów może trwać nawet z tydzień, jeszcze u mnie dochodzi stres, więc pogarszam sytuację. Nie rzygam, bóle nie są mocne, sraki nie mam, jeden stolec dziennie. Wczoraj zupełnie normalny, może lekko odbarwiony, ale światło, które mamy w kiblu w robocie nie jest pomocne. Dziś już luźniejszy, ale tego oczekiwałem, bo celowo starałem się wczoraj przyjąć więcej błonnika. Wczorajsza kupa bardzo brzydko pachniała, dziś zapach znacznie mniej intensywny. Mimo to nie umiem być w pełni spokojny, jakiś chochlik już czeka, by mi przyjebać. Wierzę, że delikatne odżywianie i suplementacja przyniosą poprawę w ciągu najbliższych dni. No i jeszcze gdzieś mi śmignęło info w necie o możliwości zatrzymania moczu. Od razu sikam mniej