-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Halo. Padnięty jestem, ale jakoś daję radę.
-
para, mam podobne objawy. Cieszyć się nie potrafię tak na prawdę, ale nawet wśród tego bólu można znaleźć jakieś pozytywy. Trudno walczyć z całym wszechświatem sądząc, że to wszystko pomyłka.
-
1. Szukanie sensu i możliwość rozwoju. 2. Zależy od dnia. 3. Bo tak. 1. Czy lubisz gry komputerowe? 2. Co jest największą iluzją w twoim życiu? 3. Jaki przedmiot w twoim pokoju lubisz najbardziej?
-
Nie mogę wytrzymać życia na tym świecie.
monk.2000 odpowiedział(a) na iamthenobody temat w Depresja i CHAD
Jedyny sposób to próbować wprowadzić pozytywne zmiany w swoim życiu. Gdyby życie nie było skomplikowane to by tak nie przytłaczało, ale też nie byłoby tylu ciekawych rzeczy wartych przeżycia. -
Ludzie instynktownie łączą się w pary. Może nie masz uczucia takiego klejenia się do płci przeciwnej. To działa naturalnie, jak w partii szachowej. W końcu którąś wygrasz i dziewczyna jest twoja.
-
Czasem trudno się otworzyć na ludzi, bo może nas czekać krzywda, jeśli ktoś jest bardziej wrażliwy to może się bać tego i unikać źródła bólu. Dla mnie receptą są pozytywne uczucia, pewność siebie to nie tyle wyprostowana postawa przebojowego bossa szkolnej ekipy, co życzliwość dla siebie i innych. Odrobina tolerancji, dostrzeżenie "bliźniego" w drugiej osobie i nie ma się czego bać. Sam kiedyś utknąłem w wizji pewnego siebie cwaniaka, który zdobywa respekt w otoczeniu i osiąga wszystkie swoje cele. Nie jesteśmy z metalu, każdy ma prawo do uczuć.
-
Mi radość sprawiły: -jazda w cieple PKSem -Cola Cherry -luźna atmosfera w szkole -rozmowa z mamą oraz z kuzynem
-
Fajnie, że ktoś siedzi tutaj. Ale mi się nie chce pisać. Dobranoc, albo dzień dobry, zależy dla kogo.
-
Ja dzisiaj nie idę spać, późno wstałem wczoraj. Teraz o ósmej do szkoły jadę. I nawet mi się chce. Stawiam wszystko na jedną kartę, albo kiedyś się przełamię i moje życie nabierze kolorów, albo nie nabierze, do stracenia nic nie mam. Tak sobie pomyślałem, że fajnie by było w zoo pracować. :-)
-
Moje dni w ostatnich miesiącach są podobne. Zmuszam się nawet do grania w gry komputerowe. Ale czasem odczuwam odrobinę radości, ale to jest powierzchowne. Prawdziwą radość poczułbym gdyby skończyła się ta psychiczna pułapka w której się znajduję.
-
Na razie staram się poskramiać ambicje, bo mam je zbyt wygórowane. Głównie to chciałbym uczyć się informatyki, pójść na studia z tym związane. Ale próbowałem już kilka razy i nie wyszło, więc na razie dałem sobie spokój, może za następnym podejściem wyjdzie. Oraz chciałem trochę przypakować szachy i zapisać się do klubu. Ewentualnie jakiś sport.
-
Ja jeszcze przycisnę, zobaczycie. Na razie lenie się przy internecie, ale za jakiś czas zacznę robić coś ciekawego.
-
Ja mam taki problem z nauką, że nie wiem czy faktycznie mało pamiętam, czy z kolei za dużo od siebie wymagam. Kończy się na tym, że nie uczę się wcale.
-
Nie mam pomysłu. Ja za 9 godzin jadę do szkoły i mi się nie chce.
-
Cześć. Ja nie idę spać, bo wstałem przed godziną. Oto skutki grania w klocki lego na komputerze.
-
Fajnie, że powstał taki wątek. Będę mógł coś powiedzieć. Można poruszać tutaj jakieś skomplikowane tematy, czy tylko sprawy bieżące?
-
Ja chciałbym żeby przydarzyło mi się coś dobrego. Taka niespodzianka od życia. Mówi się, że na szczęście trzeba zapracować. A ja bym chciał tak po prostu dostać, bo jestem człowiekiem i mi się należy szczęście.
-
Izolacja, poszukiwanie, frustracja, zagadka, pustka. <--- to aktualnie
-
Z dziedziny samotności to chciałbym poznać kogoś starszego, kto by mi imponował mądrością, wiedzą i takimi różnymi. Może sam nie jestem jakiś bardzo przydatny, ale lekko zwątpiłem w człowieka, chciałbym kogoś kto by mi przywrócił tą wiarę. Nie kolejnego mózgowca, który się za dużo naczytał i się wymądrza na forach w internecie, a kogoś z empatią. Bo sam sobie nie radzę, to zbyt dużo obciążenie.
-
Ja najgłupsze sny miałem po wprowadzeniu jakiegoś leku. Były takie realistyczne i mocno psychodeliczne. Potem ustało. Niemniej sny to ciekawy temat.
-
Ziomal4321a, jest wydarzenie. Ja i tak najbardziej lubię Blue-screen z prezentacji Windowsa w dawnych czasach.
-
Ja nie mam pomysłu na sylwestra. Chociaż traktuję to święto umownie, to jednak mam zamiar jakoś wziąć udział w tej całej "szopce". Tylko samemu nie ma jak. Samo upicie się i słuchanie głośnej muzyki to nie wszystko. Żeby iść na jakiś bal to trzeba mieć z kim z kolei. A ja samotny. Spędzę chyba na jakimś serwerze. Może Battlefielda? Tylko, że mam za słabą kartę. :/
-
Że mi wchodziła nauka do głowy. No i krótka wizyta u mamy w pokoju. Drugi żywy człowiek, z którym dzisiaj rozmawiałem.