Candy14, To też, inną sprawą są moje zaburzenia o których moja szefowa się niedawno dowiedziała. Chciałam, żeby wiedziała, myślałam, że zrozumie (jej matka popełniła kiedyś samobójstwo), że będzie mi przez to lżej. I też tak było na początku.
Widać przemyślała sprawę i pewnie boi się, że będę często na zwolnieniu siedziała, czy coś.
Poza tym, przez moje stany lękowo depresyjne nie jestem tak produktywna. Mam duże problemy z koncentracją, pamięcią, jestem spowolniona psychoruchowo, wszystko razem sprawia, że dużo wolniej pracuję. Jej to jak zapewniała, nie przeszkadza, ważne, że pracuję, ale...
dużą rolę odgrywa w firmie jej partner, który nic nie robi a tylko pokazuje palcem. Iona jest pod ogromnym jego wpływem, zbliża się koniec umowy i dosłownie widzę jak z dnia na dzień coraz bardziej ją przekabaca.