Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. juzef95, Koles, wez daruj sobie. Akurat Ty wiesz najlepiej kto tam jest a kogo nie ma. miodusia, Posluchaj Candy14, terapia bedzie Ci pomocna.
  2. Evele, Witaj, przypomnij sobie po prostu jak bylo przed zazywaniem leku? Odczuwalas emocje? Jesli tak to od wenlafaksyny, jesli nie, to nie od tego Pozdrawiam
  3. Nerwica lękowa, nerwica natręctw, depresja itp.. to konsekwencje nieleczonych zaburzeń osobowości.
  4. ala1983

    Samotność

    Samotność - ok, ale co za dużo to niezdrowo
  5. Chciałam się wypowiedzieć, ale nic z tego.. wszystko po angielsku
  6. coccinella, Da się. Trzeba sobie uświadomić, że takim zachowaniem niszczy się cały proces terapeutyczny. Nie skupiaj się na tym, tylko na sobie, a wyjdzie Ci to na dobre. Wiem, że to trudne, bo sama tak mam, ale wymagam od siebie i też pilnuję aby nie przekroczyć pewnych granic, bo kiedy sie to robi, to chodzenie na terapie nie ma większego sensu... a przecież chodzi o to aby spotkania były dla Ciebie uzdrawiające, a nie działały destrukcyjnie, prawda? Pomyśl o sobie. Postawiona poprzeczka, której w żadnym wypadku nie masz prawa przekroczyć, chroni właśnie CIEBIE i pomaga właśnie TOBIE.
  7. Selma, Np. nadmierne przywiązanie do niej/niego? Takie jak: tęsknota, kiedy czasem musi odwołać sesję, zazdrość, że nie jest tylko dla Ciebie, nienawiść, że nie pozwala poznać się bliżej, że trzyma dystans, strach, że w każdej chwili może go zabraknąć itp.. To wszystko boli, a najbardziej wtedy kiedy uświadomisz sobie, że tak właśnie ma wyglądać Twoje leczenie...
  8. Ja schodząc z afobamu, 4 miesiące przeleżałam w łóżku, dosłownie 4. Później aby się lekko wspomóc i móc chodzić do pracy postawiłam na Cloranxen w nadziei że z odstawieniem tego pójdzie mi już gładko. Bardzo się myliłam. -- 03 lis 2012, 12:37 -- kaja123, No niby tak, ale ta reakcja organizmu jest nienormalna, jak dla mnie. Podsumowując, (z własnego doświadczenia) nie ważne ile benzo i jakie, uzależnienie to uzależnienie. Wycofać to gówno z handlu !!!
  9. JustynaMDG, I jak? Ja mam to samo z Cloranxenem, a jeszcze niedawno śmiałam się na forum i nie wierzyłam, że schodząc z tego można AŻ TAK wariować. W sumie to o co w tym chodzi? Reakcja organizmu jest nieadekwatna do redukcji dawki. Z 5 mg na 2,5 mg i prawie chodzę po ścianach. Coś tu chyba jest nie tak, nie sądzicie? Mogłabym wymienić całą listę objawów jakie wtedy mam, podobnie było przy schodzeniu z alpry. No ale tutaj to nie alpra ani clon. Lekarz mówi, że to uzależnienie psychiczne. Skąd więc te objawy fizyczne, do tego aż tak bardzo nasilone? O co kaman z tym ścierwem?
  10. Czasami czułam się kochana, ale nie przez moich rodziców, tylko obce osoby, których spotkałam na mojej drodze, dzięki temu przeżyłam. Dzisiaj np. czuję się kochana i akceptowana przez moją terapeutkę.
  11. secretladykkk, Akurat depresja w moim przypadku, ale w sumie co to za różnica, kto co ma. Każde zaburzenie ma te same korzenie Również trzymam kciuki i uciekam spać
  12. Ta praktyka daje świetne efekty. Również polecam. -- 14 paź 2012, 21:48 -- Na moment daje ulgę, jeśli wyobrazisz sobie, że jesteś dzieckiem, niestety czar pryska kiedy musisz wrócić do świata dorosłych. -- 14 paź 2012, 21:51 -- Być może zaczęłoby działać, gdyby byłoby to w formie jakiejś intensywnej terapii pod okiem specjalisty, tak jak w tym artykule.
  13. secretladykkk, Bo ja podchodzę do pracy zawodowej jak mało kto Mówię sobie " Jak chcą mnie zwolnić to niech zwalniają, mam to gdzieś" Najważniejsza jest teraz dla mnie terapia, praca nad sobą, itp. Jeśli uporam się z zaburzeniami osobowości przynajmniej w takim stopniu, że nie będą już dla mnie aż taką kulą u nogi jak obecnie, wtedy chętnie będę rowijać się dalej. Ciągle bardzo ciężko mi funkcjonować w pracy, ponieważ emocjonalnie jestem jeszcze dzieckiem, dlatego nie śpieszno mi do wykonywania zadań dorosłych. Jednak póki co nikt mnie nie zwalnia, tylko akceptuje i pozwala na leczenie, które zostało rozpoczęte o jakieś 20 lat za późno.
  14. To żadne "chwalenie się", bo chwalić się nie ma czym, bardziej współczuć i płakać nad taką osobą. Gdyby było to coś bardziej błahego, napewno nie pozwoliłaby mi na przesunięcie godzin pracy. Poza tym nigdy nie ściemniam, tylko mówię prawdę. Jeśli ktoś nie akceptuje mnie taką jaka jestem, to szkoda czasu na taką relację no i zdrowia na pracę w takiej atmosferze. -- 14 paź 2012, 21:16 -- Mnie by moja szefowa wyśmiała za "zajęcia językowe".
  15. Ja właśnie tak dogadałam się z moją szefową. Raz w tygodniu zaczynam pół godz. wcześniej i wychodzę też pół godz. wcześniej. Ona wie gdzie jeżdżę. Jednak wiem, że nie u każdego pracodawcy da się takie coś wynegocjować. Ja bez terapii chyba nie dałabym rady pracować, więc szefowa i tak nie miałaby wyjścia
  16. Lilith, 1. Telefon mi się rozsypał na kawałki. Pomagał mi na lęki, bo słuchałam często muzyki. 2. Kończy mi się umowa w pracy i nie wiadomo, czy zostanie przedłużona. Jeśli już to na góra 6 miesięcy. 3. Chciałabym a właściwie muszę wynająć kawalerkę, która już właściwie czeka na mnie.. ale czy się opłaca na kilka miesięcy? Mam dość przeprowadzek w swoim życiu. 4. Problemy w rodzinie, to już swoją drogą.. 5. No i mieszkanie w tym kraju doprowadza mnie do szału. Jestem tu tylko i wyłącznie dla terapii.
×