ala1983

*Wiola*,

ja bym raczej bana proponowała.. Coś takiego nie powinno mieć tu miejsca.

Saanna, To są teoretyczne ramy czasowe tego nurtu. Dlaczego uważasz, że może zaszkodzić?

Na wasze osobiste światopoglądy nic nie poradzę.

Wyjaśnia to, dlaczego zadajesz takie pytania. Czytałaś o innych religiach a nie o swoim wyznaniu? Nie interesowało Cię zgłębianie wiedzy na temat Kościoła do którego przynależysz? Jeśli się tego nie żałuje, to jest to na pewno przeszkoda. Grzech ciężki oddziela od Boga a nam powinno zależeć na tym, aby się Bogu podobać pod każdym względem i żyć tak jak On chce a nie jak my chcemy. Jednak wybór zawsze należy do nas. A skąd wiesz czy któraś z nich nie żałuje za swoje czyny? Może niejedna błagała o przebaczenie? To są sprawy między Bogiem a danym człowiekiem, nie nam jest oceniać ich postępowanie.

`Gwarancji uzdrowienia nie ma, ale jest gwarancja poprawy jakości życia którą już dostrzegam. Radzę sobie znacznie lepiej niż wtedy kiedy polegałam tylko na lekach. Nadal biorę jakieś tam dawki, bo jeszcze nie czas na zupełne odstawienie. Jeszcze dużo pracy przede mną, poprawy- dopiero początki. Ale ta zauważalna poprawa dodaje właśnie wiary, którą traciłam będąc tylko na lekach. Nie ma dla mnie większego znaczenia ile czasu będzie trwała moja terapia - 5 czy 15 lat, wiem, że warto !

Tak. Zarówno seks przedmałżeński jak i homoseksualny są grzechami ciężkimi. Myślę, że to nieistotne, który z nich jest bardziej cięższy moralnie, nie ma większego znaczenia, bo zarówno jeden jak i drugi zamyka drogę do nieba. Aha, ok. To przynajmniej wiele wyjaśnia. Zachodzi tak samo. Będzie tak samo ważne jak pozostałe aspekty życia. Człowiek nie decyduje o tym i nie wybiera sobie z czego chce być rozliczany a z czego nie. Nie wystarczy być dobrym dla innych aby pójść do nieba. Na wieczne zbawienie trzeba sobie zasłużyć, tak samo jak na białą suknię w dniu ślubu. Ludzi można oszukać, oszukiwać można nawet samego siebie, ale nigdy Boga.

On nie istnieje dla Ciebie ale Ty istniejesz dla Niego. To, że w Niego nie wierzysz, nie znaczy, że Go nie obrażasz, gdyż On w Ciebie wierzy. Choć to co piszesz bardziej smuci niż obraża.

*Wiola*, No właśnie weszłam na ten wątek, bo nie było napisane, że chodzi o własne życie seksualne. Choć z drugiej strony terapeuta powinien znać nasze podejście do tych spraw, jakimi wartościami się kierujemy, jakie mamy poglądy na ten temat, itp. A przez to automatycznie wyjdzie jakie jest nasze życie seksualne.

Skąd ten pomysł, że chodzi o rodziców? Przeżycia L.E., nie są moimi przeżyciami.

Powaznie? W jaki sposob? Wybacz, ale to temat do omówienia na terapii a nie na forum.

*Wiola*, Nie chcę rozmawiać o seksie jako takim? Czyli jakim? *Wiola*, Ja już nie czaje za bardzo o tej porze. Idę spać.

*Wiola*, Ale jednak życie seksualne innych ludzi może wywierać jakiś wpływ na moją psychikę. Szczególnie jeśli się mieszka z takimi osobami pod jednym dachem. Często problemy omawiane na terapii obejmują też nasze relacje z bliskimi.

BandaPL, Też tak miałam po tym filmie. Przejdzie Ci za jakiś czas. Powiem Ci, że sporo w tym filmie zostało wymyślone, dokręcone, nie do końca tak zachowuje się osoba opętana jak to przedstawiono. Rozmawiałam z księżmi na ten temat, którzy mieli do czynienia z czymś takim. I chyba te rozmowy mnie uspokoiły.

Candy14, Myślisz, że jak nie wierzysz w Boga to Ty dla niego nie istniejesz? Dobra, nie off-topujmy. Pozdrawiam wszystkich heteroseksualistów, homoseksualistów, biseksualistów, i te Panie, które wolą inne Panie również Z Panem Bogiem !

*Wiola*, Chodziło mi raczej o rozmowy związane z seksem. Nie muszą się tyczyć mojego osobistego życia seksualnego.

*Wiola*, Nie, nie możemy pluć na niewiernych, jako na osoby. Wiola, ja już nie wiem jak mam to jaśniej wytłumaczyć, przedstawić, narysować.. a tak wogóle to ściskam Cię i pozdrawiam gorąco :-*

Jeszcze unikam, ale powoli się rozkręcam

L.E., A po co Ci ten cytat? Czy jeśli go przeczytasz zaczniesz postępować i myśleć inaczej? Ja jakoś bardzo w to wątpię. -- 16 sie 2012, 22:04 -- madlen92, 14-15 latek to jednak jeszcze dziecko.

halenore, Złe czyny to takie które są sprzeczne z prawem ustanowionym przez Boga. Nawiązując do wątku, seks według zamysłu Bożego ma mieć miejsce tylko i wyłącznie między kobietą a mężczyzną i po zawarciu przez nich sakramentu małżeństwa. Wszelkie inne odchyły uprawiane przez ludzi nazywane są grzechem, niepodobają się Bogu i bardzo Go obrażają. No ale chyba miałaś katechezę w szkole?

Spotkanie z koleżanką - zakonnicą.

*Wiola*, Kochać bliźniego nie znaczy chwalić i akceptować jego złe czyny. Myślałam, że to już zostało wyjaśnione w tym wątku.?

franklin2, Terapia w tym nurcie trwa od 3 do 8 lat. Ja chodzę 2-gi rok.

Candy14, Czyżby?

Przyłączam się do rzygania na wszelkie grzeszne postępowanie. Ludzie, czytajcie Pismo Święte, bo nauki Chrystusa nie znacie ! Jezus również rzyga, ku waszemu zdziwieniu. ? Czytałam w jednym tłumaczeniu Pisma Św. My znamy to jako: "Obyś był zimny, albo gorący ! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę Cię wyrzucić z moich ust" (Ap 3,15n). To jeden z wielu przykładów określających gniew i nietolerancję Jezusa co do pewnych przekraczających wszelkie zasady haniebnych czynów. Paweł