Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. ala1983

    Zakończenie terapii

    Artemizja, Również gratuluję U mnie to jeszcze potrwa.. jestem starsza od Ciebie, bardzo późno zaczęłam terapię i jestem bardziej zaburzona
  2. U nas tak samo. Spotkanie społeczności to święta godzina :'> (byla), bo mnie juz tam nie ma. A z pielegniarkami to raczej na zasadzie "kto chce i ma potrzebę", ja akurat mialam czesto i tez bardzo sobie cenilam te rozmowy. Generalnie podobnie, z tym, że więcej zajęć w stylu relaksacyjnym, jak treningi autogenne, nasenne czy sport i te są obowiązkowe. A Fimoterapii nie macie? Masz na myśli tych terapeutów, kórzy mają terapie z pacjentami indywidualne i grupowe? Jesli tak, to czy biora oni udział w zebraniach spoleczności, m.in twoja terapeutka?
  3. ala1983

    ot

    Dark, Można było połączyć z innym, podobnym tematem.
  4. -- 29 maja 2014, 19:41 -- Życie w tym kraju jest podłe.. nie mam słów
  5. Vassaga, Czy mogę prosić o odp. na moje wcześniejsze pytania?
  6. devnull, No widzisz.. może ten mandat Cię tak dobił, albo zgubiony e-papieros? jeśli jeszcze mi powiesz, że masz ją za darmo, to kopnę Cię w dupę.
  7. devnull, Ja mam 31. Jeśli nawet moja jakość życia poprawiłaby się w wieku 40 lat, byłabym zadowolona. Przez kilkanaście lat liczyłam na leki i to był największy błąd w moim życiu. Dopiero dużo później doszła psychoterapia. Dlatego 10 lat mam z bani, ale jeszcze jest szansa na lepsze życie, powiem więcej, już jest lepiej. W każdej chwili może się wydarzyć coś co może choć trochę odmienić Twój stan, trzeba tylko szukać, próbować, walczyć. Nie wiem skąd ja mam ten optymizm, ale nie wyobrażam sobie abym funkcjonowała tak całe życie, nie godzę się na to. Nadal mam problemy ze sobą, głównie w pracy, ale poza tym potrafię już żyć bez leków, co wcześniej było nie do pomyślenia. Weź zacznij robić coś dla siebie, szukaj pomocy, kurcze, przecież jeszcze tyle przed Tobą.. żal tych lat..
  8. ala1983

    Samotność

    Czytalam historie szpitala psychiatrycznego w ktorym bylam. I tam w czasie II wojny swiatowej na ludzi, ktorych tam umieszczano mowiono "niepelnowartosciowy obywatel". Smutne, ale cos w tym niestety jest.
  9. A On milczy... kryzys wiary mam juz dluzszy czas, najwiekszy w moim zyciu..
  10. ala1983

    Samotność

    devnull, Fakt, mamy trudniej, ale zapewniam Cie, ze da sie, mi sie czasami udaje, no ale to sporadycznie.. poki co.
  11. ala1983

    24 lat i NIC

    Może dlatego, że potrzebuje właśnie tego gadania a nie leków?
  12. ala1983

    24 lat i NIC

    Absinthe, Chodzi mi o to, że jednocześnie piszesz, że terapia ci pomogła, a zaraz w drugim zdaniu, że właściwie jest niepotrzebna.. -- 26 maja 2014, 20:51 -- U mnie było dokładnie odwrotnie, posyłana byłam do psychiatrów, straciłam przez to kupę lat..
  13. ala1983

    24 lat i NIC

    Przeczysz sama sobie. -- 26 maja 2014, 20:35 -- Gadanie a leczenie słowem to dwa różne światy., to po pierwsze a po drugie, być może u Nortta najlepsze efekty przyniosłoby połączenie farmakologii z psychoterapią.
  14. Pimpuś, sensual, Ubezpieczcie się w MOP-sie albo w Urzędzie Pracy
  15. Z obserwacji.. większości ludzi nie pomagają, ale na niektórych to działa.
  16. ala1983

    Samotność

    devnull, Trzeba wymyślać podobne teksty i odwzajemniać się. Innej metody nie widzę. Tylko, że ja z grzeczności najczęściej milczę i daję po sobie jeździć, ale pracuje nad tym -- 26 maja 2014, 20:03 -- Potrafię świetnie dokopać mojej terapeutce, ale wiem, że ona nie może się odwzajemnić, dlatego mam tę odwagę. Ale myślę, że przełożenie tego na życie to tylko kwestia czasu
  17. kokos25, Można ściągnąć z internetu. Mnóstwo tego jest..
  18. 9maniek1, Witaj. Prowadzisz autodiagnozę, wypadałoby aby stwierdził to jednak jakis specjalista, najlepiej kilku. Tak jak i innych zaburzeń osobowości - długoterminową psychoterapią.
  19. ala1983

    Samotność

    Poznań to dla mnie taka sama metropolia jak Warszawa, choć nie powiem ładne miasto, ale za duże. Utopiłabym się.
  20. ala1983

    Samotność

    Dla mnie te 8 godzin to też troche za długo, szczególnie dla kobiety, nawet dla zdrowego człowieka trochę szkoda życia. Chciałabym 6 godzin, w tym 30 minut przerwy, no ale chcieć to sobie mogę.. -- 25 maja 2014, 23:24 -- Trochę się to kłóci u ciebie.. wymarzona praca ale jednoczesnie przymus. Spełnianie marzeń powinno raczej w znacznym stopniu niwelować nerwicę. -- 25 maja 2014, 23:25 -- Dobra, ja tu o robocie a to wątek o czymś innym
  21. ala1983

    Samotność

    Moja depresja wynika z niemożności utrzymania się w pracy z powodu moich dolegliwości, co w efekcie rujnuje mi życie. Nie potrafię wyłączyć myślenia tak jak Apofis, albo tak jak carlosbueno, nie myśleć o pracy tylko np. o czymś przyjemnym, moje myślenie kręci się wokół mojego stanu z którym nie mogę przecież sobie poradzić, (dlatego o tym myślę) popadam często w introspekcję, jedno drugie nakręca i robi się błędne koło. I nieważne czy to praca fizyczna czy umysłowa. Nie umiem przestać koncentrować się na sobie, bo to jest po prostu silniejsze. Wychodzę więc z pracy wykończona, następnie już sama myśl o kolejnym dniu powoduje stany depresyjne, organizm zaczyna się bronić, włanczają się objawy somatyczne w pewnym momencie już nie do zniesienia, więc w końcu rezygnuję... lub robi to za mnie pracodawna, bo przez pozostawanie w ciągłym napięciu tracę ogromne ilości energii, co skutkuje małą wydajnością w pracy, więc nie opłaca się mnie "trzymać". -- 25 maja 2014, 23:07 -- Jak ty masz depresję, to ja jestem św. Faustyna. -- 25 maja 2014, 23:13 -- Mój rekord to 1,5 roku w jednej firmie, no ale tam szefową była moja koleżanka, dość wyrozumiała co do moich problemów i dziwnych stanów, bo w rodzinie miała podobne przypadki łącznie z jej matką samobójczynią.
  22. kokos25, Regularna psychoterapia i regularne uprawianie sportu.
  23. A co to takiego? I z kim z personelu konkretnie? -- 25 maja 2014, 22:00 -- Vassaga, To już nie stosują treningów autogennych? Bo muzykoterapia to jednak nie to samo. -- 25 maja 2014, 22:08 -- W zestawieniu z Międzyrzeczem mniej zajęć obowiązkowych a więcej dla chętnych, grupowa wypada dość słabo w Krakowie, jeśli chodzi o częstotliwość. Ale widzę, że jest spory nacisk na rozmowy i kontakt z personelem i to mi się bardziej podoba.
  24. ala1983

    Samotność

    devnull, Wiele wspólnego mamy, jak czytam Twoje posty. Ale może innym razem, teraz idę już spać
×