Dokladnie. A i do agresji psa tez czlowiek sie przyczynia. Tak jak napisala Kaja, szkoda, ze niektorych charakterow ludzkich nie mozna uspic.
Jetodik, widac, ze nie lubisz zwierzat. Czyzby wyrzadzili ci w zyciu wieksza krzywde niz ludzie?
Ja opisze. Ale to dopiero w przyszlym tygodniu.
Mialam to w szpitalu przez pol roku, nie pamietam czy Schulza czy Jacobsona to byl. Zajecia byly obowiazkowe a ja tego nienawidzilam. Wprowadzila je terapeutka, ktora specjalizuje sie w hipnozie (na innych oddzialam nerwicowych sie tego nie spotka)
To kolejne czary mary, osobiscie (jako czlowiek wierzacy) tego nie uznaje. Podobno poczatki tego siegaja okultyzmu
Ja z czterech powodów:
nie mam potrzeby nawiązania z kimś relacji; mam bardzo niewielkie umiejętności społeczne; wkurza mnie ludzkość; lęki społeczne
U mnie tak samo. Co do tych le,kow spolecznych to jest strach przed odrzuceniem i krytyka. A to bardziej cecha osobowosci unikajacej, ktora tez posiadam widocznie.
Moja historia jest troche inna. Ja bardzo wiele lat funkcjonowalam na lekach. Pod tym wzgledem jest lepiej, ze teraz radze sobie sama. Jednak wsrod sytuacji spolecznych nadal z wielkim trudem.
Zalezy co uznamy za sukces.
tak, szczegolnie wtedy kiedy mimo ogromnych wysilkow i z trudem osiagnietej poprawy nagle wszystko wraca do punktu wyjscia.
To jak walka z wiatrakami, walka o lepsze jutro, ktore tak na prawde nigdy nie nadejdzie... no to pojechalam pesymizmem...........
Dokladnie, ale to dluzszy proces. Szkoda, ze nie zaczelas od razu, wbrew opini Pani doktor
A te leki nie pomagaja? Nie umniejszaja w zadnym stopniu twoich stanow lekowych? Mialam podobna sytuacje kiedys na studiach. Leki, szczegolnie przez pierwsze miesiace pomogly mi szybko sie pozbierac i nie dopuscic do wiekszych zaleglosci na uczelni.
To przeciez normalne, od tego jest czas postulatu Nie tylko osoba wstepujaca ma siebie sprawdzic ale tez i ja sprawdzaja. A zaburzenia psychiczne sa czesto przeciwskazaniem.
Od 17 grudnia czysta, bez grama jakichkolwiek lekow.
Jednak ostatnio troche sie nazbieralo problemow, ze juz nie mialam wyjscia i poleglam.. wzielam 5mg x 2 dni.
Organizm zupelnie sie odzwyczail przez te kilka miesiecy, co mnie zdziwilo. Zadzialalo dosc silnie, zamulenie i sennosc, szczegolnie na drugi dzien. Czulam sie jak po zazyciu alpry. Bylo to tydzien temu.
Kiedys jeszcze dojezdzajac na sesje z innego miasta mialam 2 sytuacje w ktorych nie dojechalam. Raz byl wypadek na drodze i nie bylo mozliwosci objazdu,
a 2 sytuacja to musialam wziac autobus, ktory po drodze sie zepsul.
Na szczescie wtedy chodzilam jeszcze na NFZ.
O widzisz, twój pierwszy dobry pomysł. Myślę, że to byłoby z korzyścią dla wszystkich. Cieszę się, że się zgadzamy i że potrafiłyśmy dojść do porozumienia. :)
Jestes bardzo niemila w tym momencie. Na miejscu Evia puscilabym ci niezla wiazanke.