ala1983

ale możesz je tu znaleźć, poznać kogoś z forum kto da Ci spełnienie w realu (np. po prostu maciek)

niewiadoma - znak zapytania

W sensie? Nie przyswajasz 3 z przodu? Nie jara Cie to co każdą dziewczynę w wieku 25+ czyli założenie rodziny i małżeństwo? Mam zaburzenia osobowosci przeciez. Moj rozwoj emocjonalny zostal zahamowany juz w dziecinstwie. Mozna powiedziec, ze mam myslenie 20-latki albo nizej.

bonsai, Na forum nie szukam spelnienia.

A to ciekawe Nie przeszkadzała by Ci różnica wieku z takim 25? Ja mam na szczęście 27 do 30stki daleko Nie przeszkadza, bo emocjonalnie jestem sporo do tylu.

Ja tam formę czysto fizyczną mam nie najgorszą może nawet lepszą niż tuż przed 30-tką ale psychika i libido słabo stoi. Ale u ciebie to sprawa testosteronu. Moj niedoszly maz tez tak mial.

Mimo wszystko wolalabym mlodszego.. Jak bardzo młodszego? Ja słyszałem, że panny po 30stce to faceta gdzieś 28 29 czy 27 o raczej nie zechca... Moglby miec i 25 nawet.

Wolałabyś młodszego od siebie? To dość nietypowe u pań! Chyba że masz na myśli konkretne wykorzystanie osobnika i potraktowanie go jako obiekt seksualny. No ale kobiety przecież nie są takie, prawda... Oj, jeszcze mnie nie poznales, ja to mam opinie swietej dewotki katoliczki na forum

Mimo wszystko wolalabym mlodszego..

Rozumiem, że zdajesz sobie sprawę, że Twoja skrzynka PW zapełniać się teraz będzie w tempie geometrycznym? Nie sadze, bo juz nie pierwszy raz o tym pisze

To chyba normalne u kobiet (i odwrotnie jest u facetów). A ja napisalam, ze nienormalne? Pieprz, cos sie nie rozumiemy chyba ostatnio

Mam 32. Jedyny plus to wieksza ochota na seks, no ale dla samotnej osoby to i tak minus.

Na oddziale nerwic na ktorym ja bylam (Miedzyrzecz) samookaleczanie sie bylo rownoznaczne z targnieciem sie na swoje zycie i taka osoba byla odsylana na oddzial zamkniey (po kilku ostrzezeniach, jesli te nie skutkowaly). Z drugiej strony troche dziwne, bo terapia (szczegolnie jej poczatki) z reguly wzmaga takie zachowania.

Ale w wiekszosci mozna dostac zamowione juz na drugi dzien, przeciez.

elo, Sama stwierdzilas, ze leki niepotrzebne?

Ja pierdole..

zima, Oj zima, zima..

chemia - szkola

I jak tam Pieprzu? Zadowolony jestes?

Nie bylam swiadoma, z reguly dopiero na terapii sie takie rzeczy odkrywa. Wiedzialam, tylko, ze cos sie ze mna stalo, z moja osobowoscia kiedy dorastalam itd.. ale nie wiedzialam dlaczego, co bylo tego przyczyna. To jest strasznie smutne Monika, szczegolnie kiedy zaczelo sie nad soba pracowac dopiero po latach. Poczucie straty jest ogromne.

Odczuwam, ale jestem tak jakby nieobecna w towarzystwie (reakcja obronna, troche jak autyzm). Po moim polrocznym pobycie w szpitalu zespol terapeutyczny stwierdzil, ze to os.schizoidalna, bez dwoch zdan.

Mnie moja aspolecznosc bardzo ostatnio meczy. -- 14 kwi 2015, 20:18 -- Bo znowu sie wycofalam

Podobno kto się czubi ten się lubi. Możliwe, że ma fochy bo jej się podobasz i wkurza ją to. Albo inaczej nie umie pokazać, że jest Tobą zainteresowana:) Możliwe też, że w ten sposób próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę:) Carlos, masz branie

lukk79, Hmm.. zalezy jak na to spojrzec. W pewnym sensie schizoid tez cierpi, ze nie pasuje do reszty spoleczenstwa.

Prawnie zabronione, jak bylam na oddziale nerwic i czasami wzielam benzo, to w ten czas nie puscili mnie na przepustke do domu! Natomiast moja lekarka poza szpitalem nie widziala w tym nic zlego, bo silne stany le,kowe w czasie prowadzenia auta moga byc duzo gorsze w skutkach niz slabe benzo. Dzien, czy dwa roznicy to (z reguly) substancja jest jescze w organizmie Pawel.