
ala1983
Użytkownik-
Postów
3 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ala1983
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ala1983 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
tahela, Ale tekst Tak czy inaczej przykro mi. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ala1983 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
tahela, Nie płacz, tylko ucz się na błędach rodziców. I bądź dumna z tego, że widzisz te błędy. Wiele osób powtarza to samo, a my tutaj mamy świadomość tego zła. Ja jestem mimo wszystko z siebie dumna. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ala1983 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
No wiadomo -- 09 mar 2012, 23:37 -- Nie tylko przyłożyło się ale było główną przyczyną naszych dzisiejszych problemów. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ala1983 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
No niszczą, ale ja to zatrzymam. Po moim trupie Zatrzymam i zniszczę tę chorą patologię w mojej rodzinie. Tak mi dopomóż Bóg ! -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
ala1983 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam to samo, już prawie 30 lat. Na moich nic nie działa, dosłownie nic, żadne słowa i czyny, nawet moja choroba... -- 09 mar 2012, 23:27 -- Midas, Ja to nazywam nieudolność wychowawcza. -
Vett, dobrej nocy
-
kornelia_lilia, Do biura nie przychodzą, bardziej dzwonią. Mam trochę problem z komunikacją to jedna sprawa a druga to chyba jakiś lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami. W tym biurze okna są w suficie i jak byłam na rozmowie kwalifikacyjnej to było strasznie duszno
-
Racja, nie spojrzałam na czas.
-
arhol, Ostatnie podejście, zbyt wiele ich już było. Zobaczymy.. bedę się starać a jak nie da rady to znaczy, że nie nadaje się do życia w społeczeństwie i niech mnie zamkną najlepiej dożywotnio. -- 09 mar 2012, 23:06 -- kornelia_lilia, chodzi Ci o tego, co mnie wyprosił z gabinetu i powiedział, że nie chce mnie już leczyć? Trochę moja wina, bo czytam dużo o lekach i się w miarę orientuję, na dodatek znam mój organizm lepiej niż lekarz. No i on to tak odebrał, zresztą nie tylko on, że podważam jego kompetencje. W sumie tak to wygląda i nie dziwię się im, że się wkurzają. -- 09 mar 2012, 23:08 -- kornelia_lilia, Czy chodzi i o tego co zbagatelizował sprawę
-
kornelia_lilia, Mam pracę tzn. zaczynam około 19 marca. I stąd moje samopoczucie bo mam takie silne napady lęku, że na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie usiedzenia 8 godzin. Mówiłam lekarzowi ale zbagatelizował sprawę, idę znowu we wtorek i musi mi coś przepisać bo inaczej zamist w pracy wyląduję w szpitalu
-
Nie chcę was straszyć ale jak wracam pamięcią do czasów szkolnych to był pikuś w porównaniu z dorosłym życiem.
-
wujekEgonDaCiKlapsa, Dla mnie ciekawa, ale mój stan nieciekawy, właściwie tragiczny .. zapieprzam we wtorek do lekarza, ostatnio zbagatelizował sprawę ale teraz go przycisnę
-
ladywind, Dla mnie też i cieszę się, że ja postępuję inaczej.
-
ladywind, Jestem w takiej samej sytuacji, z tą różnicą, że pracę mam zacząć za tydzień, góra za dwa. Ciekawi mnie, co tym razem z tego wyjdzie..
-
ladywind, A wielu ludzi tak robi, ze strachu przed samotnością. Np. moja matka. I jak ja mam mieć do niej szacunek, kiedy ona sama siebie nie szanuje?
-
idle, To straszne co piszesz, ja nigdy nie dałabym się traktować jak śmiecia. Trochę szacunku do siebie.. nawet kosztem samotności.
-
Heh. Paradoks jest taki, że jak się opanuje zaburzenia to dopiero dostaje się kopa w ryj od rzeczywistości. Bo wtedy człowiek ''na trzeźwo'' widzi, w jakim bagnie przez te zaburzenia się znalazł. Wyzdrowienie to nie koniec... Nie trzeba być trzeźwym aby to zobaczyć.
-
Ja jestem właśnie w tej fazie. Życie z zaburzeniami to piekło
-
czesc
-
rav71, No cóż.. wychodzi na to, że Twoje "zaburzenia" są dość łatwe do pokonania. Przy pierwszym poście wyglądało to zupełnie inaczej. Zrobiłeś po prostu z igły widły. Wiedz, że Twoje "zalecenia" w ostatnim poście dla ludzi prawdziwie zaburzonych są często wręcz niewykonalne.
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
ala1983 odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Dlaczego u mnie jest inaczej? Odczuwam ból na maksa i odczuwam już któryś rok z rzędu a nic się nie zmienia. Jakoś nie mogę zmienić postrzegania świata. Ktoś wie o co chodzi? Czytałam w jednej książce, że to się nie zmieni, dopóki ktoś nie da mi tego, co nie zostało zaspokojone w dzieciństwie. Dopiero wtedy będę mogła stać się dorosłą osobą. Hmm.. Natomiast moja terapeutka uważa, że nie da się tego zaspokoić, bo tego co powinno wydarzyć się w dzieciństwie nie da się już nadrobić, tzn. nie mogę stać się na nowo dzieckiem a nikt nie będzie robił mi 24/h za rodzica. O co w tym k.... chodzi? -