jasaw

roxaneczka37, zgadzam się z Tobą. Kiedyś także pisałam, ale odeszłam od tego, nawet nie wiem z jakiego powodu

Abstrakcja, troszkę Ci zazdroszczę, bo rozumiem, że jesteś nad morzem?? Ja zawsze znakomicie czułam się w tym klimacie - spacerując i poddając się powiewom bryzy.... Pozdrawiam Cię gorąco, życzę miłego wypoczynku -- 03 sie 2012, 11:31 -- Mąż, który zawsze wie, jak mnie wesprzeć w trudnych chwilach

Od rana było ciężko. Teraz, po psychoterapii, trochę poprawiło się, Rozpoczęcie spotkań z P.Psycholog/psychoterapeutką, było słuszną decyzją. Namawiać będę wszystkich niezdecydowanych do tego. Spróbować zawsze warto

Candy14, dziękuję, uwielbiam te żółte stworki ...ale Ciebie bardziej -- 02 sie 2012, 17:52 -- Już mi lepiej troszkę..

Dość trudny. Dużo negatywnych emocji, irracjonalnych. Było ciężko, ale trochę poprawia się...

Oczekuję na mecz siatkówki. Dla mnie to świetna rozrywka.

*Wiolu*, trudno uwierzyć w słowa wypowiadane przez osoby, które osobiście Cię nie znają. Wiem, że łatwo radzi się innym Ale uwierz mi, że często wzruszam się, gdy czasem ktoś z forum "otuli mą duszę" właśnie słodkimi słówkami... -- 31 lip 2012, 17:37 -- Candy14, jakie to miłe - dziękuję serdecznie. Chciałabym, aby to, czym mnie obdarowujecie, wykorzystała moja psychika do rekonwalescencji... Wierzę, że chociaż teraz nie reaguje właściwe, z czasem pęknie i dopuści myśli, że można być lubianym, docenianym, kochanym człowiekiem.

Tomcio Nerwica, aż trudno mi uwierzyć, bo rzadko słyszę tak miłe słowa. Ludzie nie lubią serdeczności, ciepła, ani okazywać, ani dostrzegać - generalnie. Bardzo Ci dziękuję

Tomcio Nerwica, czyżby to do mnie było skierowane????

*Wiola*, Candy14, jak ja Was lubię Innych oczywiście też, żeby nie było , ja w ogóle lubię ludzi

Candy14, bardzo cieszyłabym się...ja uwielbiam dzieci

Olimpiada to dla mnie prawdziwe święto sportu. Jest mnóstwo interesujących dyscyplin, które pochłaniają każdą moją wolna chwilę. Dużo chętniej oglądam zmagania sportowców, niż filmy "letnie".

Może będę babcią - jutro będzie wiadomo na 100%

Oglądam mecz siatkarzy...jest nerwowo...

http://www.relaksacja.pl/blog/index.php/zasada-1.html...interesujące, pouczające

*Wiola*, żadna przesada, po prostu ludzie tak Cię odbierają, "w całości", jak sądzę. Ciesz się z tego i uwierz, że tak jest

Wnioskuję, że *Wiola*, zachwyciła Zlotowiczów...cieszę się bardzo, bo "czułam przez skórę", że to świetna KOBIETA!!!

Candy14, tak właśnie robię, jednak czasem wkurzam się, choć rozumiem przyczyny. Jestem racjonalną osobą, jak mówi moja Psychoterapeutka, a lęki mam irracjonalne /to moja ocena/

Powietrzny Kowal, dziękuję Ci. Ja także znam różne techniki rozluźniania, głównie panowanie nad oddechem, ale,/przerabiam to z moją p.Psycho/, poza domem idzie mi opornie. Ja nie łykam żadnych tabletek, choć w sobotę łyknęłam 1Pramolan, bo byłam załamana samopoczuciem na spacerze, ale postanowiłam - stop chemii, za dużo łykam tego na inne moje schorzenia. Muszę sobie poradzić. Ciągle jeszcze mam nadzieję, że dam radę

Ja też zdziałałam wiele...ale w domu Próba wyjścia - wielka porażka

Powietrzny Kowal, jak najbardziej zgadzam się z Tobą, ale nie mogę poradzić sobie od wielu miesięcy z mimowolnym spinaniem mięśni poza domem. W domu radzę sobie, jednak gdy tylko wyjdę na dwór, problem pojawia się. Może masz jakieś wskazówki, sposoby, które udałoby mi się opanować???? Z góry dziękuję. Relaksacje wszelkie bardzo mi pomagają, w domu funkcjonuję normalnie, ale poza - koszmarrr!!!

Gods Top 10, rozumiem, ale w moim przypadku to niemożliwe, z innych, niż nerwicowe, powodów...

Candy14, Dzielna Kobietka z Ciebie Masz rację, z chamstwem trzeba walczyć -- 30 lip 2012, 18:44 -- Moja blokada, związana z dolegliwościami fizycznymi. Niby wszystko wiem, rozumiem, ale nie potrafię sobie z tym poradzić. W środę spotkanie z moją p. Psycho - porozmawiam z Nią o tym...

Dlaczego, Kochani Zlotowicze, nie zamieściliście choćby jednego zdjęcia

Candy14, na pewno i Tobie się uda. Korzystaj z życia, ciesz się drobiazgami, a problemy załatwiaj i przeganiaj..