Skocz do zawartości
Nerwica.com

jasaw

Użytkownik
  • Postów

    8 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasaw

  1. Locust To naprawdę niemały sukces...gratuluję Ci Tak to uczucie jest piekne, ale przynajmniej jest radosc z tego ze...... a jednak sie da ! Tak, to uczucie jest piękne, to fakt - dowartościowuje i daje nadzieję
  2. Monar, szukałam tej informacji w kolejnych wątkach, zapominając o tym... WIELKIE GRATULACJE...
  3. dominika92, nie rozmyślaj dzisiaj o weekendzie, ciesz się każdym dniem, bo sobota i niedziela to tylko następne dni, a nie termin tragedii /Teorię mam w jednym paluszku , szkoda, że praktyka nie kroczy za nią dzielnie /.
  4. dominika92, cieszę się z Tobą, gratuluję Ci...nie trać nadziei, próbuj, nie poddawaj się
  5. Kolejny gorący, nieprzyjemny dla mnie dzień/ pogoda-koszmar/. Poza codziennymi obowiązkami dużo czasu poświęciłam na czytanie, poszukiwanie informacji, które mogą pomóc mi w opanowaniu moich problemów nerwicowych. Cały czas pracuję nad sobą, bo wiem, że przede mną daleka droga...czasem mi bardzo smutno, trudno, ale zrezygnować nie chcę, nie mogę...
  6. wieslawpas, *Moniko*, czy problem dotyczy napięcia mięśniowego??? Jeśli tak, to to ja zmagam się ze skutkiem lęku, jakim jest potworne napięcie mięśni, trudne do opanowania, a nawet utrudniające normalne chodzenie. -- 21 sie 2012, 17:40 -- Trudno powiedzieć, co jest gorsze...nie da się tego porównać...
  7. Mightman, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa...jak zawsze Rozumiem, że nie chcesz obciążać Mamy /dobre i mądre Dziecko z Ciebie /, ale mnie udało się znaleźć, zupełnie niedaleko domu, prywatny ośrodek, w którym przyjmują w ramach NFZ i na dodatek nie było potrzebne skierowanie. Radzę Ci przejrzeć dokładnie oferty w internecie i dzwonić, nawet teraz.Terminy moga byc odlegle... Ja już nie wierzę, że bez terapii uda się wyjść z nerwicy, choć długo tak sądziłam.
  8. Mightman, Czy chodzisz na terapię??? Ja zaczęłam, chyba już ponad 2 miesiące temu i nie żałuję. Dzięki drogim, doświadczonym Koleżankom i Kolegom z forum, zdecydowałam się i teraz wiem, że to właściwy kierunek. Jest ciężko, ale powoli idę do przodu...
  9. Mightman, niestety, albo stety..tak to on...atak. Zawał trwa dłużej, daje trochę inne objawy, a poza tym, a właściwie przede wszystkim - po zawale tak szybko nie doszedłbyś do siebie. Pozdrawiam Cię, dawno nie widziałam Cię na forum...
  10. Candy14, rozumiem, że są wyjątkowe sytuacje, sytuacje bez wyjścia i po prostu niektórzy ludzie, mimo rozstania, są sympatyczni, okazują się przyjemnymi kumplami, a w związku niekoniecznie. Jestem daleka od generalizowania...ja jednak mam bagaż doświadczeń negatywnych - odchodziłam, bo czułam, że coś jest nie tak i udawało mi się zawsze w porę zakończyć coś, co przyszłości nie miało, a osoby porzucone problemu nie widziały, więc nie zawsze było miło, wiadomo. Candy14, Twoje zdrowe podejście jest imponujące, nie da się ukryć
  11. Mnie jakoś "uwierają" moi byli. Moja psychika odrzuca powroty do czegoś, co nie było na tyle dobre, by przetrwać. Oczywiście potrafię postawić granicę w kontaktach z panami z mojej przeszłości, szczególnie, że, niestety, jeden z dawnych byłych bywa dość namolny. Każdy/każda z nas ma własne odczucia, potrzeby, granice...jak w każdej innej dziedzinie życia.
  12. Candy14, naprawdę dodajesz nam, leczącym się, pracującym nad sobą, skrzydeł... Kiedy czyta się wypowiedzi, takie jak Twoje, człowiek wierzy, że wszystko co robi - terapia, praca własna, tabletki - ma sens, ,ze w końcu i nam się uda...dzięki droga Candy14, : Za optymizm... Za chęć dzielenia się swoimi doświadczeniami z innymi... Za serdeczność naturalną... Za wszystko, czym chcesz się z nami dzielić, przekazać nam... Za to, że jesteś z nami...
  13. Wyjście z domu, a także dobre wieści dotyczące Maleństwa, którego będę babcią.
  14. W sumie optymistyczny, choć nie lubię uczucia "ciężkiej głowy", z tym jednak można sobie poradzić. Zamierzam upiec ciasto ze śliwkami. Zapach świeżego ciasta dobrze wpływa na nastrój -- 17 sie 2012, 13:52 -- W sumie optymistyczny, choć nie lubię uczucia "ciężkiej głowy", z tym jednak można sobie poradzić. Zamierzam upiec ciasto ze śliwkami. Zapach świeżego ciasta dobrze wpływa na nastrój
  15. *Wiola*, Dziękuję...nadzieja żyje jeszcze
  16. Znalazłam choćby ten adres. http://www.bialystok-psychoterapia.pl/ ...tu też niepotrzebne skierowanie,. Warto zacząć od psychologa. -- 17 sie 2012, 00:18 -- To też możesz przejrzeć....uwierz mi, że warto porozmawiać z psychologiem jak najszybciej, ja bardzo żałuję, że tak późno rozpoczęłam psychoterapię. http://www.doz.pl/lekarze/s31-7-92_0-Psychiatria_podlaskie_Bialystok
  17. YumeSkaa, na pewno jest. Wpisz psycholog NFZ Białystok i powinno wyskoczyć Ci wiele informacji,. Cz esto zdarza się, że prywatne ośrodki przyjmują pacjentów ubezpieczonych w NFZ bezpłatnie.
  18. YumeSkaa, wizyta u psychiatry w ramach NFZ jest bezpłatna. Mnie nawet udało się dostać do psychologa w ramach NFZ, bez skierowania od lekarza I kontaktu, czy psychiatry. Jeśli mieszkasz w Warszawie, mogę podać Ci adres placówki.
  19. jasaw

    Czuję lęk

    BandaPL, ja znam...relaksacje różne, ale nie wiem, czy Tobie również pomogą. http://w810.wrzuta.pl/audio/12cY0Z8NaTK/trening_relaksacyjny_jacobsona http://franzmauler.wrzuta.pl/audio/7t78v5nared/trening_autogenny_-_autohipnoza_by_franzmauler http://hjdb.wrzuta.pl/audio/4X8G0SAMsQa/rozluznianie-medytacja http://hjdb.wrzuta.pl/audio/3KSklSLV4T8/ewa_may_-_02_-_cwiczenia_relaksacyjne_medytacja_z_korolami_spokoj_umyslu Co do opętania, to jest dla mnie coś niewyobrażalnego, kochani - to XXI, błagam
  20. Stonka, nie wiem, gdzie mieszkasz, więc może któryś z linków przyda Ci się. Ja korzystałam z Poradni w Warszawie. Tam, oprócz Zakonników, przyjmuję lek.med. ze specjalnością Ziołolecznictwo. Mam zamiar powrócić do Nich. Ja zioła cenię i lubię...wierzę w ich działanie. Oczywiście, na pewno, nie pomagają na wszystkie schorzenia, ale w niektórych są bardzo pomocne. http://bonifratrzy.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=108 http://bonifratrzy.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=11
  21. Raczej udany. Poprawa samopoczucia znaczna.
  22. Perspektywa jutrzejszej wizyty w Muzeum /z Rodziną/, ale czy dam radę...jeszcze nie wiem???
×