Skocz do zawartości
Nerwica.com

GRACJA

Użytkownik
  • Postów

    462
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GRACJA

  1. Witaj Blaścik. Przyłączam się do w/w opinii. Jeśli badania wypadną dobrze to faktycznie trzeba ostro wziąć sie za leczenie nerwów. Pozdrawiam
  2. Witaj proreg. Ja też myślę tak jak Piotrek. Pewne rzeczy robie automatycznie myśląć w tym czasie o zupełnie czym innym i efekt jest taki że po kilka razy sprawdzam tak jak Ty pewne rzeczy. Najczęściej mam problem z drzwiami od mieszkania. Czy je zamknęlam czy nie. Może u Ciebie jest tak samo? Pozdrawiam.
  3. Witaj angelaemi. Tak ja znam takie reakcje bo jestem ich przykładem. Znam to nagłe uczucie gorąca a po nim lekki dreszczyk. Zapewne jesteś bardzo wrażliwą osobą i dlatego tak reagujesz. Myśle że może to być też spowodowane brakiem pewnośći siebie. To z czasem słabnie i takie reakcje zdarzaja się coraz rzadziej. Natomiast jeśli wcześniej wiesz że będzie stresująca sytuacja to poprostu można się do niej przygotować i wtedy reakcje są minimalne lub wogóle ich nie ma. Tak właśnie można nauczyć się panować nad emocjami. Powodzenia.
  4. Nie mam tego problemu i nie wiem jak to jest. Boli, swędzi, coś wyskakuje na skórze - zaraz myśle że to coś strasznego - tak chyba większość ma, ale ide do lekarza i wyjaśniam sprawę. I to mi wystarcza.Współczuje osobom które mają hipohondrię. Inez ja bym jednak na Twoim miejscu spróbowała z tym psychologiem. Jeżeli Cię ktoś spotka w Poradni Psychologicznej tzn że sam też z niej korzysta. Przecież do psychologa możesz chodzić nie tylko w swojej sprawie -na przykład. Jesteś nauczycielką, masz uczniów i możesz konsultować się z psychologiem. Powodzenia. Pozdrawiam
  5. GRACJA

    Szczura powitanie

    Szczur napisał - " Jak szukać i trafić do myślącego lekarza psychiatry?"- jeśli nie znasz nikogo kto ma dobrego psychiatrę to tylko metodą prób i błędów. Od czegoś trzeba zacząć, Ja pierwszy raz trafiłam do rzeczywiście dobrego psychiatry metodą która jest tak prosta że aż nie do wymyślenia. Pozdrawiam.
  6. GRACJA

    Szczura powitanie

    Wjitaj. A może spróbuj z innym psychologiem. To też ludzie i każdy inaczej myśli. Jeśli chcesz wybrać się do psychiatry to spytaj w rejestracji który jest dobry. Te panie się orientują - mówią im o tym pacjenci. A rozmowę z psychiatrą zaczyna sie normalnie tak jak z każdym innym lekarzem. Źle się czuje. Jest mi to... i to....itd. Psychiatra sam też pyta. Dasz rade . Powodzenia.
  7. No tak - wszystko się zgadza - to tak jak u mnie - nadciśnienie, choroba wieńcowa, problemy ze skórą. Ale mimo wszystko proponuje zbadać serduszko, żeby czegoś nie przeoczyć. Pomimo, że byłam pewna że moje bóle serca są na tle nerwicowym zgłosiłam sie z tym do lekarza pierwszego kontaktu i pani doktor potwierdziła moje stanowisko . Nerwica nerwicą ale trzeba to sprawdzić, wykluczyć inne przyczyny takiego stanu zdrowia. Aktywny styl życia jest akurat wskazany przy niedomogach serca. Nie wiem o jakiej aktywności mówisz. Poprostu trzeba to sprawdzić. Po co sie zadręczać i żyć w niepewności. Ja jak usłyszałam, że te bóle sa nerwicowe to odrazu lepiej się poczułam. Nasze obawy mogą tylko pogarszać o spotęgować objawy. Myśle że bez lekarza sie nie obejdzie. Powodzenia. Pozdrawiam.
  8. chory4 - masz racje że nie należy nikogo skreślać tak od razu, ale wierz mi moja reakcja wzięła się z doświadczenia. Mam już swoje lata i niejedno w życiu przyżyłam. I dlatego patrze na pewne sprawy inaczej. Nie jestem akurat w tym momencie zaangażowana i widze to tak jak napisałam. Tak byli ze soba 3 lata i co? cytuje"Zostawil mnie z tak glupiego powodu, poszlam na zabawe bez niego.. To juz nie pierwszy tak raz.. Caly czas mi czegos zabranial, zrywal". 3 lata w nerwach i stresie? Do czego może doprowadzić takie zachowanie wobec drugiej osoby? Życzę toJa wszystkiego co najlepsze i gdyby ten chłopak wrócił i odmienił się to byłoby to wspaniale. Czas to pokaże. Pozdrawiam.
  9. GRACJA

    [Sosnowiec]

    Witaj kopciuszku.Na wstępie możesz udać sie do Przychodni Rejonowej po zlecenie dla pielęgniaki środowiskowej żeby przychodziła zmieniać mamie opatrunki i przy okazji żeby Ciebie tego nauczyła. A może dostaniesz takie skierowanie już w szpitalu. . Mam nadzieję ze w Twojej miejscowości są takie możliwości. Dobrzeby było gdybyś mogła kupić poduszkę przeciw odleżynową lub kółko na odleżyny. No oczywiście przede wszystkim ważna jest tutaj atmosfera w domu. No myśle że nie powinna mama widzieć jak strasznie się zamartwiasz. Pozytywne nastawienie. Dużo uśmiechu, serdecznośći. Masz tydzień żeby psychicznie się przygotować do powrotu mamy do domu. Powodzenia. Pozdrawiam
  10. Witaj Paulino. Ten cały rozwód najbardziej to chyba odbił się na Tobie. Nie ma nic gorszego jak taka szarpanina. Współczuje Ci bardzo. Nie zamykaj się w sobie. Pawalcz jeszcze o siebie. Myślę że mógłby pomóc Ci w tej sytuacji psycholog. A może trzeba wznowić leczenie. Powodzenia.
  11. GRACJA

    Witam wszystkich

    Witaj justys. Rozmowa z psychologiem to nic strasznego. Tak jak napisała gusia. Poprostu wywiad. Życie, choroby, problemy itp. Pozdrawiam
  12. Witaj rob. TOFIK dobrze radzi. Tu może pomóc psycholog. Leki łagodzą lub usuwają objawy ale trzeba znaleźć przyczynę. Powodzenia
  13. Tak ja często coś takiego miewam. EKG dobre - no to znaczy że to nerwowe. Mogą na to pomóc relaksacje - ćwiczenia oddechowe. W czasie stresu oddech jest płytki, niemiarowy, przyspieszony i to może dawać wrażenie że serce staje w miejscu. Ale żeby stwierdzić że to napewno jest nerwowe - to najpierw trzeba zbadać serduszko. Pozdrawiam
  14. Witaj InVeRsO. Utrata kogoś bliskiego jest traumatycznym przeżyciem, które ma ogromny wpływ na naszą psychikę. Ty dodatkowo jeszcze obwiniasz się za coś na co nie miałaś wpływu. I to są powody Twojego złego samopoczucia. Nigdy nie wiemy czy można było zrobić coś więcej i czy to pomogłoby. Myślę tak jak moi poprzednicy że powinnaś udać się do psychologa, a przede wszystkim odrzucić od siebie myśli że jesteś czemu kolwiek winna. To winna była choroba, która zabrała Ci bliską osobę. Są sytuacje na które nie mamy wpływu i dlatego nie możesz tak się dręczyć. Odrzuć od siebie te myśli. Będzie dobrze. Pozdrawiam
  15. Witaj. Ach, niektórzy mają szczęście. Taki partner to jak "wygrać milion w totka." Zrozumienie i pomoc partnera w ciężkich chwilach życia to połowa sukcesu w wyjściu z kłopotów. Nie moge pochwalić się w tym temacie, Zawsze ze swoimi problemami zostawałam sama. Bez względu na to czy była to choroba czy kłopoty. Ja dawałam partnerowi z siebie wszystko a dostawałam - nic. Po przeczytaniu Twojego postu zrobiło mi się przyjemnie i ciepło na duszy. Pomyślałam sobie - prosze tak wygląda miłość. A jednak ona istnieje. Jestem pewna że razem dacie rade, pokonacie wszelkie trudności. Miło mi że mogłam poznać tak wspaniałą dziewczynę,
  16. Witaj toJa. Ależ moja droga z tego co napisałas to ten chłopak nie jest Ciebie wart. Co to za miłość gdzie jedno traktuje drugie jak swoją własność. Związek dwojga ludzi powinien opierać się na partnerstwie a nie na "niewolnictwie." Nie jesteś jego własnością. Jak mu się to nie podoba to niech sobie idzie w siną dal. Ja coś takiego przeżywałam w małżeństwie. Nic mi nie było wolno. Ciągłe pretensje, chorobliwa zazdrość, rozkazy, nakazy, gniew o byle co, straszenie separacją. I wiesz jak to sie skończyło? - rozwodem. Miłość została zniszczona, zdeptana. Czułam się oszukana. Moje JA się zbuntowało. Ja też przepłaciłam to nerwami. NIe szło się dogadać - w żaden sposób. Nie po to człowiek wiąże się z drugim człowiekiem żeby stać się niewolnikiem jego chorej psychiki. toJa -Ty powinnaś się cieszyć że masz tego faceta z głowy. On by Cię zamęczył. Popatrz - już ma nową dziewczynę. O czym to świadczy?. To jest fakt, który mówi , że ten chłopak nie umie kochać. Ten kto kocha - ma zaufanie do drugiej osoby. Nie ogranicza jej wolności. Zerwał bo mu się nie poddałaś, bo masz swoje Ja, nie dałaś prowadzić się na sznureczku. I dobrze- niech sobie idzie. Jesteś dziewczyną z charakterem i dlatego uważam, że to nie był chłopak dla Ciebie. Całe życie przed Tobą. Jesteś młoda dziewczyną. Poznasz jeszcze nie jednego wartościowego chłopaka. Teraz zajmij się sobą. Musisz ochłonąć, uspokoić się. Dobrze, że bylaś u lekarza. Mam nadzieję, że rozmowa z psychologiem pomoże Ci spojrzeć na tę sprawę z lekkim dystansem. Wszystko będzie dobrze. Czas goi rany-zobaczysz. Głowka do góry. Trzymaj się cieplutko.
  17. GRACJA

    Odstawianie leków

    Zaskoczona - że może być problem z odstawieniem leków ziołowych, ponieważ zrozumiałam w pierwszym momencie,że są objawy odstawienne. Myślę że jak zrobi się to stopniowo, małymi kroczkami to może uda się przejść to bezboleśnie. Pozdrawiam
  18. GRACJA

    hejka

    Trzeba chyba zadać sobie pytanie = dlaczego siebie nie lubie? Czy są powody dla których moge siebie nie lubić. Porozmawiaj sama ze sobą. Na czym tak naprawdę ci zależy? Nie wiesz co masz robić - brak pewności siebie. Gdzieś leży przyczyna. A może stało sie w ostatnim czasie coś wyjątkowego co wprowadziło cię w taki stan zniechęcenia? Ja też nie lubie siebie i wiem dlaczego i żeby zmienić ten stan powinnam zmienić w sobie wiele rzeczy. Jest to jest trudne, ale mam chęć zmiany tej sytuacji. Czekam na psychoterapie i wierze że ona mi pomoże wejść na odpowiedni tor, bo jak narazie to mam wrażenie że jestem na bocznym torze. Pomyśl czy nie pomogłaby Tobie rozmowa z psychologiem. Oni naprawde pomagają. Napewno coś się z Tobą dzieje i to trzeba wyjaśnić. Nie powinnaś dłużej trwać w takim stanie. Daj sobie szansę i poproś o pomoc /mysle o psychologu/.
  19. GRACJA

    Odstawianie leków

    O! tu jestem zaskoczona. A może to tylko obawa że bez leków nie potrafię. No jest to problem. Bierzemy jakieś leki z wiarą że nam pomagają i że bez nich nie będziemy umieli sobie poradzić. Może tu poprostu trzeba zmienić myślenie-bez tych leków też dam radę, już ich nie potrzebuje. Podobno wiara czyni cuda. Pozdrawiam
  20. GRACJA

    moja historia

    Witaj faiter. Z tyloma przeciwnościami dałeś sobie radę to i teraz sobie poradzisz. Otwierasz się na ludzi - to bardzo ważne. Jesteś wartośćiowym człowiekiem i pomalutku poukładasz swój świat. Już zacząłeś to robić. Powodzenia.
  21. GRACJA

    hejka

    Witaj yasma. Myśle że trudności w podjęciu jakiejś decyzji to jeszcze nie jest depresja. Jesteś chyba zagubiona. Nic Ci się nie chce - bo może jesteś przemęczona. Ja na Twoim miejscu udałabym się do lekarza rodzinnego = może rzeczywiście to jakaś niedomoga organizmu. Porozmawiaj z kims zaufanym o swoich problemach. A może zrezygnuj z mniej ważnych zajęć i zajmij się tylko tymi najważniejszymi. Odciążysz trochę organizm, odpoczniesz, nabierzesz dystansu. Pozdrawia.
  22. Lilith - oczywiście że możesz tak jak mówił Piotrek spróbować sama sobie poradzić z tym problemem. Jednak gdybyś poczuła że nie dasz radzy to śmiało idź do psychologa. Napisałas - "Jeszcze jedna kwestia.. czy jak zdecyduje sie wybrać do psychologa i (być może) leczyć się.. czy takie informacje zostaną gdzieś zapisane? Gdzieś gdzie np mój przyszly pracodawca będzie miał do nich dostęp?? " Każda osoba starająca się o pracę przechodzi badania wstępne które przeprowadza lekarz medycyny pracy. Lekarz ten przeprowadza wywiad, Jeśli nie powiesz że chodzisz do psychologa czy psychiatry to nikt się o tym nie dowie. Wszystko zależy od Ciebie. Powodzenia.
  23. Mogło. Jak Cię leczy lekarz to nigdy nie kosultuj leczenia z kumpelą. Czy ona wogóle się na tym zna? Hormony regulują pracę wielu narządów i ich niedobór wpływa ujemnie na nasze samopoczucie. na nerwy też. Brak hormonu który brałaś przez lata mógł trochę rozregulować Twój organizm. Miał rację lekarz że nakrzyczał na niesforna pacjentkę. Przed miesiączką kobieta może być albo poddenerwowana, albo depresyjna. To ma wiele kobiet. Cykl miesiączkowy jet objawem pracy naszych hormonów, a zmiana poziomu hormonu w organiźmie może właśnie objawiać się huśtawką nastrojów. Niedoczynność tarczycy też ma tutaj duży wpływ. Zdrówka.
  24. GRACJA

    Odstawianie leków

    Ja odstawiałam i nie radze tego robić bez lekaża ponieważ niektóre leki odstawia się stopniowo. Idź do lekarza i skonsultuj z nim czy można i w jaki sposób odstawić leki. Samemu można zrobić sobie krzywdę. Ja po odstawieniu myślałam że zwariuje - nienormalne pobudzenie, bezsenność. Biore leki nadal. No niestety my nie jesteśmy lekarzami. Nie znamy sie na tym. Pozdrawiam
×