-
Postów
462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GRACJA
-
Witaj Kalia. Ja myślę że szczera rozmowa z rodziną może poprawić sytuację, Może im trzeba wyjaśnić o co chodzi, dlaczego tak się zachowujesz. Myśle, że ukrywaniem swojego samopoczucia pogarszasz sprawę. A może jak się dowiedzą o Twoich rozterkach to Ci pomogą. Pomyśl i zwróć sie do osoby do której masz największe zaufanie. Rodzina jest między innymi i po to żeby nam pomagać. Po co tak się samemu męczyć? Pozdrawiam
-
Wszystko minie jak wyleczysz nerwicę. Im mniej będziesz myślała o tej kulce tym mniej bedziesz ją czuła. Myśl o wszystkim tylko nie o tej kulce. pozdrawiam
-
Dzije się, dzieje.Ja co drugą noc mam bezsenną i wedy zaglądam na forum. Nawet raz spotkałam kilka osób na czacie. Pa
-
Witaj. Tak po leczeniu można odzyskać radość życia. Ale leczenia nie powinno się przerywać. Leczenie trwa czasami bardzo długo. W leczeniu nerwicy czy depresji duże znaczenie ma obok leczenia farmakologicznego także leczenie psychoterapeutyczne. Ja osobiście zaczęlabym leczenie od nowa. No i terapia. Trzeba z siebie wyrzucić to co nas stresuje i przygnębia. Powodzenia.
-
Witaj Renix. Kwestia gustu. I jedna i druga jest dobra. Na indywidualnej można bardziej się otworzyc bo słucha tylko jedna osoba - i to psycholog. Na grupowej słucha kilka,kilkanaście osób. Grupowa to właśnie jakby to forum - tylko tu nikogo nie widzisz, nie ma bezpośredniego kontaktu. Ja przeszłam i jedną i drugą. Jak byłam w szpitalu to miałam i indywidualną i grupową. Na terapii grupowej masz kontakt z pacjentami którzy też mają nerwicę. Można wymieniać spostrzeżenia i poglądy. Można od innych czegoś się nauczyć. Jedna terapia drugiej nie przeszkadza. Żeby ocenić która jest lepsza to trzeba przejść przez nie obie. Ocena należy do każdego indywidualnie. Każdy jest inny i inaczej je odbiera. Terapie pomagają. I myślę że im bardziej człowiek się zaangażuje i będzie brał czynny udział w terapi to efekty będą lepsze. Mówie to z doświadczenia- własnych obserwacji. Jednym pomaga jedna terapia, innym dwie, trzy itd. Trudno przewidzieć na wstępie czy jedna terapia wystarczy. Ja osobiście znam osoby którym jedna wystarczyła. Ja jestem po dwóch pobytach w szpitalu w Oddziale Nerwic i po dwóch terapiach grupowych w Oddziale Dziennym Nerwic. Nawet było lepiej. Ale nadal potrzebuje terapi. Ludzi starszych z dużym bagażem życiowym leczy się dłużej. Warunki domowe też mają tu znaczenie- a u mnie w domu nie jest za ciekawie. pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
GRACJA odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Matsu -gdybyś była po 40-ce to powiedziałabym że przekwitasz. Typowe objawy.Wiem jak to jest bo to mam - własnie dokładnie tak. Ale nerwicowcy też się nadmiernie pocą. Może to też być sprawa hormonalna. Nie wiem u jakich specjalistów byłaś. A jeśli to sprawka nerwicy no to tak jak napisał Piotrek- można się tego pozbyć razem z nerwicą. Pozdrawiam -
Witaj Blue. Tak przeczytałam dokładnie Twoją historię. Obejżałam też Twoje zdjęcia. Noooo!! mój drogi o co Ci chodzi? To są wspaniałe zdjęcia a Ty jesteś wspaniałym młodym człowiekiem. Nie rozumiem zupełnie tych którzy się Ciebie czepiają.To są - wybacz mi tu - głupcy. Taki wygląd ma wielu młodych ludzi. Taka moda. No wiesz od stawiania diagnoz są lekarze. I dlatego ja na Twoim miejscu udałabym się do psychologa, a on po rozmowie z Tobą pokieruje Cię dalej. Psycholodzy są nie tylko za pieniądze. Są Poradnie Zdrowia Psychicznego w których przyjmują psycholodzy. Trzeba tam tylko pójść i się zapisać. Gdzie jest taka Poradnia /PZP/ dowiesz się w swojej rejonowej najbliższej Przychodni Lekarskiej- w rejestracji. Ja też tak jak i kikut myślę że sam chyba nie dasz sobie rady i dlatego nie odkładaj tej sprawy. Myśle że jesteś zagubiony,znerwicowany.Zrobiłeś już pierwszy krok w stronę lepszego bytu.Idź za ciosem.Twój post świadczy o tym że szukasz pomocy.To jest dobry objaw w tej całej sprawie.Myśle że studia trzeba skończyć. Masz dobry kontakt z dziećmi - to czy warto to przekreślać? Decyzja nalezy do Ciebie. Jak poczujesz się lepiej to i pracę znajdziesz.A studia - jak nie dasz rady to przecież są urlopy zdrowotne itp. Przede wszystkim trzeba się podleczyć. Psychoterapia Ci to umożliwi. Życzę powodzenia, Nie trać wiary.Masz dużo siły. pozdrawiam
-
Najpierw trzeba stwierdzić czy rzeczywiscie mamy do czynienia z nadciśnieniem. Ja, a było to około 27 lat temu, zostałm skierowanie od lekarza internisty do Poradni nadciśnieniowej. Tam dostałam skierowanie na badania nerek/scyntygrafia,urografia itd/, tarczycy+badania podstawowe. Badania były w normie.Diagnoza-ciśnienie samoistne.Otrzymałam leki nadciśnieniowe. Po latach dopiero okazało się że to nadciśnienie na tle nerwowym. Od 27 lat przyjmuje leki nadciśnieniowe. Nawet gdy ciśnienie jest w normie należy je przyjmować. Lek musi cały czas krążyć we krwi.Można zmniejszyć sobie dawkę gdy ciśnienie jest w normie ale zaprzestać nie można, ponieważ można rozregulować całe leczenie.Leki uspakajające bierze sie swoją drogą, niezależnie.Lekarz przepisujący leki uspakajające lub psychotropy powinien wiedzieć że bierzemy leki nadciśnieniowe. W początkowej fazie leczenia ustawienie na lekach nadciśnieniowych może być trudne i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zanim u mnie lekarz trafiła z lekami, które zaczęły działać - brałam wcześniej około kilkunastu różnych leków.Teraz od około 7 lat biore atenolol i jest nieźle.Gdy ciśnienie jest w normie to tylko zmniejszam dawkę. Wszystko robi się w uzgodnieniu z lekarzem. Nic na własną rękę. Jesli nie masz w domu leków nadcisnieniowych w domu a jest skok ciśnienia to zanim udasz się do lekarza można zadziałać domowymi sposobami.Np można ugotować wywar z pietruszki i wypić 1/2 szklanki. On odwodni i obniży ciśnienie.Są też zioła. W aptece Pani mgr poradzi. Pozdrawiam, Zdrówka
-
Współczuje Ci bardzo kopciuszku. No rzeczywićcie masz wyjątkowo trudną sytuację. No wiesz - rodzice to już starsze osoby i nic dziwnego że chorują. Prawo natury.Wiek robi swoje. Mąż po zawale - ale zapewne czuje się już lepiej i dochodzi do siebie. Widze że przeżyłaś w ostatnim czasie dużo. Wpadaj tu na forum. Ono rzeczywiście pomaga. Ja co prawda za dużo o sobie nie pisze=chyba jeszcze nie jestem na to gotowa. Raczej dziele się spostrzeżeniami, opiniami, czasami doradzam. Może dlatego że kiedyś chciałam być psychologiem. Życie potoczyło się inaczej. Ale lubię pomagać ludziom i wspierać ich w ciężkich chwilach, choć sama bardzo rzadko dostaje pomoc od ludzi. Ale tu dostaje dużo i to pomaga mi, poprawia nastrój. Myśle że i Tobie to forum - Ci ludzie, ktorzy nas rozumieją pomogą Ci poczuć się lepiej. Głowa do góry. Zdrówa.
-
Ciepłe wino ma tyle samo procentów co zimne. Ciepłe wino szybciej i łatwiej przedostaje się do krwi ponieważ ciepło rozszerza naczynia krwionośne i wtedy wchłanianie jest szybsze. W związku z powyższym szybciej i z większa siłą uderza nam do głowy, Ja to myśle że grzanie wina czy innego alkoholu wymyslili ci którzy chcieli szybko sie upić. pozdrawiam.
-
Rozumiem cię doskonale. Ja też tego się boje. Mam chory kręgosłup i jeśli nie będę o niego odpowiednio dbała to grozi mi wózek inwalidzki - to jest wyrok przekazany mi przez lekarzy. Kiedy o tym myśle ogarnia mnie przerażenie. Pracowałam kiedyś w służbie zdrowia i wiem co to jest i jak wygląda ból, cierpienie,niedołęstwo. Myśle że najlepiej nie myśleć o tym, że może być źle. Trzeba żyć dniem dzisiejszym i starać się odsuwać złe myśli. Nie zawsze możemy pomóc cierpiącym ale możemy ich wspierać i próbować choć na chwile odwrócić ich uwage od cierpienia. To wspaniałe, że masz tak optymistycznego syna. Jakie Ty masz w nim oparcie. Gratuluje. Myśl pozytywnie. Zobacz jakie dziś ładne na niebie słoneczko. Idzie wiosna. Wszystko budzi się do życia. To słoneczko świeci też i dla Ciebie. Czyż to nie piękne? Pozdrawiam.
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
GRACJA odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
Czy też macie tak, że w ciągu dnia potraficie najpierw godzine sie śmiać a potem wpadać w płacz? Oczywiscie że tak. Przeież to jest właśnie jeden z objawów nerwicy. Zmienność nastroju. To typowe. Teraz to wiem bo wytlumaczył mi to psychiatra. Na początku myślałam,że zwariowałam. Czułam sie z tym bardzo żle. Na szczęście lekarz wyprowzdził mnie z błędnego myślenia. Teraz już nie panikuje kiedy mi się tak robi. Poprostu tym się nie przejmuje. Staram się raczej skupić na tym co wprowadziło mnie w taki stan,bo napewno coś to wywołuje. Pozdrawiam. -
No to fajnie,że mamy podobne zdanie. Właśnie czytając wasze posty miałam w domu stresujacą sytuację. Ktos zaatakował mnie słownie. Zanim pomyślałam - stuk, puk w głowie. Jestem oszołomiona.Co sie dzieje? Mierze ciśnienie a tu 150/100. I to jest problem . Nie zdążyłam nawet pomyśleć a nerwica zrobiła swoje. To też trzeba ujażmić. pozdrawiam
-
Witam wszystkie nowe duszyczki. Życze pogody ducha.
-
Oj nie zgodze się z tym co piszesz kikut. Ja myśle,że nie mozna tłumić emocji.Myśle że tłumienie to nie regulowanie ale zupełne ich unicestwienie. Człowiek musi czuc emocje i te złe i te dobre. Jestem zadowolna to to wyrażam. Jestem zła to to wyrażam. Mnie sie wydaje ze problem jest w tym jak je wyrażamy. Problem jest w tym jak reagujemy na dane sytuacje i tu chyba jest "pies pogrzebany". Musimy nauczyc się reagowac i nie przyjmować wszystkiego do siebie. Mam ochotę krzyknąć, trzasnąć drzwiami - ok. Ale najpierw pomyśle sobie -"zaraz,zaraz, o co tu chodzi?" Spytam sie wtedy tej drugiej osoby np. "o co Ci chodzi, wyjaśnij mi to bo nie rozumiem. Źle sie czuje z tym co do mnie mówisz". W ten sposób dajemy sobie czas - moment na to żeby ochłonąć i nie reagować juz agresywnie. pozdrawiam
-
Upss ……… Przepraszam. Myślałam, że to jest forum dla dorosłych samodzielnie myślących ludzi gdzie każdy sam stanowi o sobie. Że nie jest to przedszkole gdzie każdego trzeba prowadzić za rączkę. O pardon. Tak głośno sobie myślę /a chyba mam do tego prawo, prawda?/ – czyżbym się pomyliła ? „ Mamy dwa wyrazy: swoboda i wolność. Swoboda, zda mi się, oznacza posiadanie - rozporządzam swą osobą. W wolności mamy pierwiastek woli, a więc czynu zrodzonego z dążenia.” Janusz Korczak Pozdrawiam i życzę powodzenia. [size=9]Uważam temat za zakończony.[/size]
-
edurbi napisała: "Teraz wiem, ze nalezy miec wlasne zdanie i umiec mowic NIE. Musimy myslec o swoich potrzebach..." - i to właśnie jest asertywność - stanowczo,łagodnie, bez lęku. Jest to działanie zgodne z własnym interesem oraz stanowcza obroną siebie i swoich praw bez naruszania praw innych osób. Trzeba wyrażac swoje uczucia pozytywne, zakłopotanie, gniew ale w taki sposób żeby nie zranic drugiej osoby.Tego można sie nauczyć. jest taka książka Marii Król - Fijewskiej "Stanowczo,łagodnie bez lęku" - która mówi o tych sprawach. Polecam. Można ja ściągnąc z interntetu poprzez Emule. pozdrawiam.
-
Wypisywanie antydepresantów-lekarz rodzinny.Watek zbiorczy
GRACJA odpowiedział(a) na Piotr_1978 temat w Leki
Lekarz rodzinny może od czasu do czasu przepisać receptę na leki psychotropowe. Nie może to być za każdą wizytą ale okazjonalnie tak. Moja lekarka sama mnie pyta czy jeszcze mam te leki i czy je zapisać. Kilka razy dostałam od niej receptę. Przy pierwszej wizycie - kiedy poznała mnie - zrobiła dokładny wywiad - gdzie i na co sie lecze i jakie przyjmuje leki. Wpisała to do karty choroby. Myśle,ze interniści nie chcą zapisywać psychotropów bo się boją. -
Samotna Główa do góry. Ty chyba poprostu nie ochłonęłas jeszcze po porodzie. Jesteś daleko od swojej rodziny, przyjaciół i to zapewne pogłebiło twój stan samotnoćci. Ale na szczęście jest juz cieplej i trzeba wychodzić z maluszkiem na spacery. Napewno poznasz jakąs miłą mame z dzieckiem. A może przyjechałby do Ciebie ktos bliski na pare dni? Może masz kgos takiego kto może wesprzeć Cię w tym, tudnym okresie? Zapewne jak idziesz do lekarza z dzieckiem to tam napewno są jakies młode mamy z dziećmi.Zapoznaj sie z nimi. Powodzenia. Uśmiechu i pogody ducha.
-
teraz mam 120/80, 130/90 itp Oczywiście w chwilach stresu wyższe. Biorę atenolol - obniża cisnienie i zwalnia moja przyspieszona akce serca. Leki to rzecz indywidualna. pozdrawiam
-
nie widze tu żadnej winy. Zamykamy sie w sobie bo ludzie nas ranią. To co złe trzeba od siebie odrzucić. Trzeba otaczac sie tymi ludźmi którzy nas rozumieja. A napewno tacy sa. Zacznij od jednej osoby a pomału ten krąg sie rozwinie.
-
bethi - ojciec stracił swoją ofiarę i dlatego tak sie zachowuje. To kat, a ty byłas jego ofiarą. Wyzwoliłas sie i to sie nie podoba. Niech go bogi maja w opiece. To jest psychopata i nie zasługuje na taka córkę. Myśl o sobie a znim daj sobie spokój. zeby sie wyleczyć trzeba zerwać ze swoim katem pozdrawiam
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
GRACJA odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
różyczko - przyłaczam sie do Twojego zdania. To prawda że dzieci nas mibilizują. Gdyby nie moje dzieci to zapewne juz by mnie nie było. Trzeba myslec że bedzie lepiej.Przeczekać chwilowe załamki. Pozdrawiam -
Krytyka,krytyka. Mam inne zdanie o sobie i te ataki na moją osobę tego nie zmienią. Lubie pisac referaty. I kto tu robi nagonkę?? Widze,że moje intencje zostały źle odczytane, a szkoda. Kończę i więcej się nie wypowiadam, bo widze, że w tym temacie zrozumienia nie znajdę. Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa. Poza słownymi przepychankami do niczego nie prowadzi.