-
Postów
480 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kicikici
-
ale ja wlasnie mam czasem jazdy jak po lsd haha tylko ze ja nadzieje mam ze to minie..KAzdy znosi inaczej takie jazdy i to zrozumiale... Ja w zyciu przezylam smierc kliniczna...i nie tylko. i tez mialam okazje sie zabic ale tego nie zrobilam bo wlasnie odwaga jest pokonac to wszystko.. JA rozumiem ze niektorzy moga miec tak nasilone leki i stany ze nie potrafia wyjsc z pokoju i mysla tylko by skonczyc zycie..nie bede na takich ludzi krzywo patrzyla i oceniala ich...bo to nie moja rola..ja tylko wierze ze w kolejnym zyciu znow czlowiek bedzie sie zmagal z podobnymi problemami jesli w tym zyciu sie zabije...wiec wole przejsc co mam przejsc, isc do innego wymiaru i wrocic na ziemie do kolejnego zycia z tym ze juz lepszego...
-
tolken24 nie trac nadzeji...postaraj sie zaakceptowac na obecna chwile te objawy i sprubowac moze innych sposobow? i pamietaj ze czas potrafi zmienic wiele.. Nie wiem jakie ty masz objawy...i jak bardzo cierpisz...nei czytalam twoich watkow wczesnych. Daj znac ....
-
RObben1866 PRzykro mi to wszystko czytac!szczerze ci zycze by wszystko u ciebie sie znormalizowalo albo poprawilo..Napewno jest ci ciezko i nie chcesz byc agresywny a zyc normalnie i oby tak wkoncu sie stalo. Dobze ze odstawiles te red bulle bo one nie sa zdrowe a jedynie pobudzaja cos czego ty nie powinienes sobie robic. Ja naprzyklad nie moge pic nic pobudzajacego ,kawy, nic z kofeina ani zaduzo cukru bo odchodze od zmyslow...wtedy lapie mnie jakas faza i czuje sie jakbym z ciala prawie miala wyjsc. Rob wszystko tak by w przyszlosci bylo dobze..nawet jesli ma to zajac 2 lata to postaraj sie zadbac o siebie. Pomimo tej agresji, buntu , pobicia..jest w tobie ktos napewno kochany tylko narazie zchowany... Trzymam kciuki za ciebie!
-
nie sprubowac i zalowac, chociaz jest opcja ze jak sie nie sprubuje to sie nie zaluje:P wakacje w playboy domku z kroliczkami czy wakacje w zamku duchow
-
Takie objawy wydaje sie byc wlasnie przyczyna niskiej samooceny, brak pewnosci siebie. Wydaje mi sie ze cos takiego powstaje z powodu i tez moze byc przyczyna dziecinstwa. Oswoiles sie z ludzmi ktorzy tak nie wplywaja na ciebie ale sa inni przy ktorych czujesz sie niepewnie. Ta niepwnosc nie jest tak naprawde z powodu tych ludzi tylko z powodu ze ty jako osoba nie czujesz sie pewny siebie. Zucenie pracy w niczym ci nie pomoze bo w ten sposob uciekasz od problemu. Zauwazylam ze bronisz sie od terapi grupowej:) powiem ci ze wlasnie dzieki temu ze bedziesz uczestniczyl w grupie ludzi zupelnie ci obych mozesz nbrac dystansu do tej czrwonosci , nabrac pewnosci siebie:) bo takie spotkanie w kuleczku pozwalaja ci sie odslonic, pozwalaja ci sie oswojic, pozwalaja ci wyjsc z tego gniazdka i fruwac:) pomysl sobie ze taka grupka ludzi umozliwia ci praktyke:) ci ludzie by nic nie oczekiwali od ciebie bo kazdy z nich by przyszedl z problemem tez krempujacym zapewne. Takie pmiejsce jest dobre by poznac siebie, i gdzie uczysz sie przebywac z obcymi ludzmi, to by byly takie czwiczenia dla ciebie. Naprawde pomysl o tym bo moze byc tak fajnie ze bedziesz nabieral wiecej pewnosci siebie i ty sam bedzies zmial ochote pozniej pierwszy cos powiedziec nie robiac sie czerwony. Czym bardziej bedziesz sie oswajal z obcymi i otwieral sie tym bardziej bedziesz sie czul pewny siebie. Pozniej zobaczysz postepy i przestaniesz sie zastanawiac co ci ludzie sobie mysla otobie!:) bedziesz nabieral wiekszej kontroli ktorej ci teraz brakuje. Nie traktuj grupowej terapi jako miejsce dla chorych ludzi:) mozesz spokojnie sobie isc i czwiczyc na tych ludziach. MAsz okazje ! i mysle ze to swietny moment. Zobaczysz sam po czasie i bedziesz z siebie dumny:) a tak na boku tez mozesz cos porobic...kareoke? hehehe tanczenie? gdzies gdzie bedziesz w towarzystwie i w centrum uwagi. Czasami wlasnie potrzeba wielkiej sceny by pokonac strach. I tez rob cos by nabierac pewnosci siebie, jakie kolwiek hobby gdzie bedziesz chwalony za to co robisz to tez budujace jest. Zycze powodzenia! napewno ci sie uda! mozesz wto nie wierzyc:) ale ja wierze!
-
Wydaje mi sie ze problem tkwi w twoim strachu przed ludzmi ktory powstal gdzies po drodze w zyciu. Nic z niczego chyba nie powstaje..wiec zapytaj siebie przedewszystkim jakie relacje miales z rodzicami bo to tez wazne. Rodzice odgrywaja bardzo wazna role w zyciu dziecka i ma to wielki wplyw na ich rozwoj. Czy relacje z rodzicami byly zaburzone? czy gdzies byly zaduze oczekiwania? czy tez gdzies zrodzili w tobie twoje wlasne oczekiwania? z ktorymi naprzyklad nie umialas sobie poradzic? Czy byla przemoc? Pytam poniewaz twoj strach przed ludzmi wydaje mi sie strachem przed ocena, strachem ze nie bedziesz na wysokosci ich oczekiwan, ze gdzies bedziesz sie czul skompromitowany, nie chciany, lub wysmiany. A wlasnie takie odczucia czasami sa powiazane wlasnie z wychowaniem, to jak rodzice nami kierowali, jak nas traktowali i co od nas oczekiwali... JEsli dziecinstwo miales zdrowe i relacje byly dobre to moze jest inna przyczyna ktora tez wiaze sie z czyms z przeszlosci. Co mozna zrobic? pzredewszystkim nie chowac sie bo mysle ze te obawy beda sie nasilac Oswajac sie wlasnie z otoczeniem, starac sie nie zwracac uwagi na rece tylko na relacjach z ludzmi. Narazie koncentrujesz sie na rekach, na tym ze sie trzesa, znalazles sobie cos co odwraca uwage od ludzi , a ludzie obcy kojarza ci sie z czyms nieprzyjemnym czyli strachem. A strach pojawil sie w postaci trzesienia. Wazne jest by pomalu isc w kierunku ludzi gdzie zbudujesz ten mostek pomiedzy niepewnoscia a soba. Dzieki temu ze bedziesz wlasnie wychodzic, budowal zdrowe relacje z ludzmi i oswajal sie, twoja pewnosc siebie wzrosnie w koncu. Pewnosc siebie tez mozesz budowac na terapi:) ktora jak wspominales pomagala:) W pewnym momencie twoj strach zacznie sie zamieniac w pewnosc siebie, w wysoka samoocene gdzie juz nie bedziesz sie bac co kto pomysli o twoim graniu. Zacznij sobie moze organizowac spotkania z bliskimi narazie znajomymi przy ktorych wlasnie zagrasz na gitarze i ich pozytywne slowa cie tez umocnia. Stopniowo zwiekszaj sobie publicznosc nie tylko wgiarze ale i w jedzeniu. A co najwazniejsze staraj sie poznawac ludzi gdzie twoj obraz ich i siebie pomalu bedzie sie zmienial. Mysle ze glownym zrodlem jest twoj strach przed samym soba tez..ze nie spelnisz roli ktora myslisz ze jest wymagana przez ciebie. Pamietaj jestes godny tego by cie poznac i masz sile to przezwyciezyc! musisz uwierzyc w siebie a to sie stanie w czasie. Wszystko poddaje sie zmianom ale nie dzis, nie jutro, tylko w czasie....czas pozwala nam sie zmienic. Musisz sobie zaufac i nauczyc sie akceptacji wlasnego ja. Wierze ze ci sie uda:) zycze ci pozytywnych wrazen i graj:) nie pzrestawaj..ja kiedys tez gralam na gitarze i niestety przestalam ...i zaluje;)
-
Ja jestem ciekawa ile lat trzeba chodzic na terapie by stwierdzic jej brak dzialania? rok, 2, 3, 4?5? 10? a moze dla niektorych 5 miesiecy... jesliktos oczekuje cudu i ubogiego stanu w trakcie terapi to chyba nie wie na cyzm terapia polega.. terapia to chwilowa dziura do ktorej sie wpada gdzie uczymy sie z niej wyjsc oraz uczymy sie zyc po za nia.. najmniejsze zmiany widoczne w trakcie terapi juz jest znakiem ze czlowiek sie wylania z tej skorupy ktora go obrosla przez lata.
-
jem twarozek z truskafkami:) i pije soczek z marchewki z sokowirowki mniam:) sniadanko moje
-
erotyka--kroliczki z playboy
-
kosciec--trupia czaszka
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
kicikici odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
a ten imbir tez ? mysle ze uciebie tez to samoistnie minie , bo umnie sie pojawia i znika. Pomimo ze to nerwica to niezaszkodzi cos naturalnego , cos co zadziala nawet jak placebo:) bo mozna uwierzyc w cos i dac szanse. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
kicikici odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
3 miesiace to malo jak na terapie, ja chodze poltora roku i male zmiany ale to wymaga czasu..moze daj sobie wiecej czasu i dalej chodz? napislaam w innym watku do ciebie tez ahahaha sie pogubilam juz, pomyslalam bys moze sobie zaparzyla imBIR wiesz korzen z imbira, on jest swietny tez na drogi moczowe. Mi przychodza problemy moczowe i odchodza i tak na zmiane -
napisalam w innym watku do ciebie ze rozumiem co przechodzisz tez miewam takie akcje ze musze latac co 5 minut ale nie zawsze bo to przychodzi i potem samo mija:) najgorzej jak jade na miasto to wtedy szukam lazienki odrazu. zapytalam czy chodzic na terapie, napisalas tu ze skonczylas ja? czyli chodzilas..moze nie wyleczona nerwice masz? jesli objawy sa dalej... pij moze na drogi moczowe IMBIR, zaparz sobie:)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
kicikici odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Heeey:))) calkiem rozumiem co przechodzisz:) ten ucisk na pecherz byc moze z nerwow? tez miewam tak co jakis czas ze latam co 5 minut:) a jak jade na zakupy gdzies na miasto to paranoja doslownie bo musze odrazu leciec szukac lazienki:D mialam tez tak ze w nocy wstawalam non stop. Chodzisz na terapie ? -
takie bielizny na codzien hahaha ja wczoraj kupilam sobie cos bieliznowego sexi i jak moj wrocil ja mu obiad nakladalam tak haahha
-
hm no tu dylemat jest hahaha bo cchialabym na polskiej wsi w spokoju od miasta daleko:) ale tez berlin kusi bo podnieca mnie ten jezyk lol i kocham zwiedzac no aleee na dzien dzisiejszy wybieram polska wies:) krowy swinie i kury:) czy smiejesz sie z ludzi co jedza mc donalda:)
-
hahaha paradoksy , to juz bylo:P ale chyba nie bylo jeszcze by sie sznurowka od buta przywiazac:PP
-
mysle ze cos takiego powinno byc od ciebie a nie od obcych ludzi bo wkoncu my go nie znamy a ty go znasz najlepiej. Pomysl na prezent bym zapytala pewnie ale juz raczej znane mi osoby ale jak spedzic czas z osoba ktora sie kocha? to nie bo to jest juz takie personalne tajemnicze:P, zagleb sie w myslach i zastanow sie co on lubi, jak lubi i gdzie lubi:P pomysl co mozesz zrobic ty by pokazac swoja milosc, moze to nawet byc w formie humoru. JEsli ktos ci napisze jak spedzis czas z mezem to juz nie bedzie to twoj pomysl a to powinno byc cos nad czym ty pracowalas myslami i dusza..
-
mysle ze terapia pomaga w tym no przynajmniej mi wczesniej mialam czesto bardzo te stany a teraz mniej juz:) czasami odplywalam prawie i myslalam ze moze to epilepsja..teraz juz rzadziej mi sie to zdarza. Poco leki nato? pzreciez sie nie umiera:) jak to przyjdzie to akceptowac, nic sie nie dzieje przejdzie:)
-
haha z soba napewno bo nie unikne siebie:) no ale po zatym z mezem moim, i jak koty dozyja mojej smierci:P kim myslisz ze byles/as w poprzednim zyciu