etien, to, o czym napisałaś, nazywa się fachowo "efektem potwierdzania". Jest to jeden z błędów w myśleniu i przejawem tendencyjności w myśleniu. Efekt ten nie musi być udziałem wyłącznie terapeutów - ulegamy mu wszyscy. Efekt potwierdzania to właściwa wszystkim ludziom skłonność do zapamiętywania zdarzeń, które potwierdzają nasze przekonania i do ignorowania dowodów przeczących nim. Efekt potwierdzania to tendencja do zwracania uwagi na te dowody, które dopełniają i potwierdzają nasze przekonania lub oczekiwania, przy jednoczesnym ignorowaniu pozostałych dowodów. Zetem terapeuta może przyjąć postawę nieomylności i doszukiwać się przejawów w zachowaniu pacjenta, które będą potwierdzać np. etykietę diagnostyczną, chociażby rozpoznanie wymagało weryfikacji. Terapeuta to też człowiek i to człowiek omylny, który czasami ze względu na swoją rangę walczy o to, by pozostać w oczach innych nieskazitelny i nieomylny, co jest oczywiście niemożliwe.
chory, jak najbardziej nadal stosuje się metodę elektrowstrząsów. O tym, jak ona wygląda i jakie są przeciwwskazania, możesz przeczytać pod tym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/elektrowstrzasy.
ajajaj89, zjawisko przeniesienia po raz pierwszy opisano w nurcie psychodynamicznym, ale nie zawęża się ono jedynie do psychoanalityka. Przeniesienie bazuje na mechanizmie obronnym przemieszczenia, który polega na rozładowaniu stłumionych uczuć (zwykle wrogości) na obiektach mniej niebezpiecznych niż te, które wzbudziły negatywne emocje. Według definicji (za: Wikipedia), przemieszczenie to przeniesienie uczuć, zainteresowań itp., uznanych za nieodpowiednie, z jednej osoby na inną, z jednego przedmiotu na drugi, o mniejszym ryzyku, zagrożeniu, niebezpieczeństwie, lub w większym stopniu akceptowaną społecznie – bardziej "dozwoloną", np. syn może przejawiać agresję wobec ojca, ale skieruje ją na kogoś innego, np. na młodszego brata albo kolegę z klasy bądź rozładuje ją, niszcząc jakiś przedmiot.