
wiatr
Użytkownik-
Postów
607 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wiatr
-
Atkaa ja jestem tylko człowiekiem pragnącym , a to bardzo być wolnym niezależnym , charuję nad sobą i jak już nie raz wspominałam w innych moich postach nie rozmawiam z nikim o mnie w realu ( raz było dobrze raz dół ) wyciągaliście mnie, a ty dałaś mi przyjażń. Zawsze będę o tym pamiętała nigdy Ci tego nie zapomnę. Amator gorąco wierzę, że i Tobie coraz częściej przygrzewać będzie słoneczko i rozświetlać Twoje Życie
-
Wiesz co Amator myślę sobie, że jakby płacili za te jasnowidzenie nie mialabym rozdygotanego organizmu tylko byłabym najbogatrza w Polsce, eee co ja piszę na świecie Pa. Pozdrawiam.
-
nigdy nie przestanę za Ciebie trzymać kciuków. No i kolejny dowód WIARA W SIEBIE CZYNI CUDA. Ach jakie to piękne dzieło.Pa życzę Ci samych sukcesów
-
Bęę trzymała za ciebie samotny kciuki byś egzamin zdał. Dasz radę, wiem ile to wysiłu trzeba włożyć, dasz radę duchowo będę z Tobą Pozdrawiam.
-
Atakaa a ja Tobie i temu forum dziękuję , gdyż zaczęły do mnie docierać informacje pozwalające jakby na jaśniejsze spojrzenie na rzeczywistość, a nie ciągłe zadręczanie się, wyłaniające się ciągłe pytania bez odpowiedzi. A jeśli odpowiedż przychodziła będąc sama była zawsze krytyczna i bolała. I za to Tobie i Wszystkim bardzo, a to bardzo dziękuję. Czarne chmury pomalutku odpływają . Pa.Pozdrawiam
-
i aby jk najdłużej się utrzymywał
-
Dlaczego, pewnie musi..................musi być lepiej kings , a co do czerwca to dasz radę z egzaminem i forum Pa.
-
Ja również z niecierpliwością czeka i by mi jak i wam wszystkim zawsze świeciło
-
8/ Każdy ma prawo do błędu, ten który nic nie robi błędu nie popełni. 9/ Jeśli znamy błląd, daje nam możliwość go poprawić i nigdy go więcej nie popelnić. 10/ Bląd to nasz sprzymierzeniec, uczy nas jak postępować.
-
Już mi lepiej, dzięki Piotr Puki co siedzi napewno w ukryciu i czeka żal mi jej A ja idę dalej A co Pa.Pozdrawiam
-
majev jesteś wielka i tak trzymaj czlowieku ner......trening czyni mistrza. Pa.
-
Czlowieku (luzak) cierpliwości, cierpliwości........... Milość przychodzi w momencie w najmniej oczekiwanym.Nie można ją planować. Buziaczek musi być zawsze uśmiechnięty zawsze, bez względu na okoliczności, luz, uśmiech. Popatrz na sympatyczną Atkaę Zapewne masz te cechy lecz usilnie nie chcesz je dopuścić do swojej świadomości warto przebywać z takimi osobami, Wiesz mamy wielkie szczęście, gdyż oni mówią jak należy w sobie wypracować osobowość, Damy radę Pa.
-
Czlowieku luzak sory, ale zawarłam z tobą umowę,że tak się do ciebie będę zwracała, ja rownież święcie jestem przekonana nic głupiego nie napisałeś. Poprostu napisałeś to co czujesz. A to jest najwarzniejsze. I kropka. Wiesz doskonale, że zawsze jestem duchowo z tobą, nawet gdy u mnie nie zakrada się ta ner...... to wiem,że dzięki wam i tobie sobie poradzę. I wierzę ,że nie pozwolisz sobie głowy zaprzątać tym co by inni myśleli. Przecież nie posiadasz certyfikatu jasnowidza. Ups.........a może jestem w błędzie Damy radę Pa.Buzia niech zawsze będzie uśmiechnięta, bez względu na okoliczności
-
Witam Cię cieplutko i jestem przekonana po przeczytaniu postów, jesteś najcudowniejszą osobą, wrażliwą i potrafisz kochać. Puki co nie dopuszczasz do siebie myśli pozytywnych. Kochasz narzeczonego. Tak więc masz w sobie uczucie najpiękniejsze jakie tylko można sobie wymarzyć A co do reszty, nie zadręczaj się nie warto, z czasem samo przyjdzie , być może przebywając często na forum łatwiej będzie ci najpierw zadbać o siebie i uwierzyć w siebie. Jesteś tego warta. Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich.
-
No cóż, z pełną świadomością mogę powiedzieć to forum dało mi możliwość na nowo odktyć siebie, poznać wielu przyjaciół, którzy w momentach mojego kryzysu zawszę są pocieszają, radzą a co najważniejsze dodają mi sił. Za to ich bardzo a to bardzo szanuję. Sama bym sobie nie poradziła. O czym jestem przekonana. Pa. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.
-
Witajcie kochani a może by jeszcze raz skonsultować z lekarzem co do działania leku . Natomiast sympatyczno nidziowa, natrętny podróżnik wydziwia, kombinuje jak uwiesić się................ale napewno nerwica nie nawidzi ludzi uśmiechniętych, radosnych gdyż staje się wobec nich bezsilna i ginie ( wypada z tego pociągu i szuka innej ofiary ). Nie dajcie się jej kochani, Wierzę glęboko, że sobie poradzicie, wiem , wiem wymaga to wiele czasu. Tu na forum jest tak wiele osób, którym udalo się wygrać. Są wolni i niezależni. Warto się z nimi zaprzyjażnić. Cieplutko was pozdrawiam i wytrwalości życzę.
-
Kochana nitko, objawy o których piszesz nie są mi obce br...... pisałam o nich w innych postach. W momencie gdy w 100% zaczęłam kontrolować siebie, co nie jest tak naprawdę proste, gdyż ja postanowiłam całkowicie doprowadzić ją do parteru to, że to ona ma być mi posłuszna a nie ja jej. Zapewne gdzieś w kącie czeka jak mnie znowu zaatakować. Zapewne zastanawia się jakiego podstępu użyć Wiem już ,muszę być czujna by natychmiast podjąć walkę by nie wypłynęła zemnie na zew. w realu. Bynajmniej na moim doświadczeniu nie jest to łatwe, ale puki co udaje mi się gdyż w realu nikt tej bitwy nie widzi co pozwala mi uniknąć głupich pytań typu oj, co ci, a wiesz, niejednokrotne ukryte drwiny. Wcale kiedyś te ,, wspułczucia" nie pomagały, działałay wręcz jak czerwona plachta na byka. Ale to ja wybrałam tą strategię...........................Kochani pozdrawiam was
-
Dopadła mnie dwa dni temu, chciała mnie pokonać, chciala wyzwolić się na zew. by ludzie w realu ją dostrzegli.Nie udało jej się .Skutek bardzo się żle czuję, osiadła w okolicach klatki piersiowej na plecach czuję że rozlazi się po ramionach w budzi odczuwam ciepło i lekkie drętwienie płynie do gardła. Prawa dłoń robi mi się zimna.Odczuwam pot na czole. Nikt w realu nie widzi co się zemną się dzieje. Nie jestem spięta. Ona sama się rozlewa po moim organiżmie.Co za dziadowska nerwica. Natomiast wiem, O PANIE! nie mogę się poddać.Tyle wysilku na nic. Będę ją dalej kontrolowala i będę czujna. Ja albo ona.Nie mam pojęcia jak długo stan ten się utrzymie........muszę odpocząć.Pa
-
I będzie Kochana Atkaa i tak pozostanie aż do końca świata
-
Rzeczywiście, bardzo bym pragnęła byśmy wszyscy bez wyjątków zostali skarzeni wirusem: uśmiechu, pewności siebie, poczuciem własnej wartości, akceptowaniem się w 100%. O Panie! Lecz wiem,że to nie jest ralne. Każdy z Nas potrzebuje czasu., odpoczynku...............A czas jest dobrym doradcą....... Pa.
-
Dla ten stan mnie jest jak kula u nogi. Wydaje mi się, że być może głęboko utkwiło mi w podświadomości myślenie, powtarzam raz jeszcze ..myślenie co inni myślą bądż sądzą o mnie. Co gorsze to ja zawsze znałam odpowiedż - jak zawsze nic dobrego, same najgorsze opinie ble,ble.... Od czasu przebywania na forum zaczeło świtać mi w głowie pytanie. Od kiedy to ja jestem ekspertem w odczytywaniu czyjejś myśli ? Z tego co wiem nie jestem, aż tak zdolna. Chyba za nadto się przeceniałam . Zaczynam odwracać mój tok myślenia i przestawać robić siebie jasnowidza. Postanowiłam eksperymentować I etap. ktory wprowadzam w życie tz. nie ważne kto jak się zachowuje, co robi w danym momencie starwam calkowicie koncentrować się na wlasnej osobie do czsu puki ktoś jasno i czytelnie nie powie mi (jeśli ma taką potrzebę ) co sądzi b ądż myślal omnie w danej chwili. Dość u mnie jasnowidztwa. Nie będę się nakręcał w lęki bo wcale nie jest mi z tym dobrze. Szukam alternatywy dlamnie dobrej - Jeśli chcesz mi coś powiedzieć to powiedz,a niebędę się domyślała - - .Dość i kropka. Świadomie już jestem przygotowana na ten proces zdaję sobie sprawę by zadziałał nie mogę dokonać odwrotu .By zadzialam wemnie 100% kilku, jak nie kilkunastu miesięcy charówy nad sobą. Puki co nie znam innego rozwiązania. Przeciesz dalam się tak glupio wciągnąć w ten lęk nie dwa ni, lecz bardzo namietnie sobie pracowalam kilka lat. I co mi to dało jak wielu z nas .Ale w grupie zawsze rażniej Pa. Pozdrawiam.
-
Dobrze Cię znowu widzieć. Super,że impreza się udala. Widać jak tryskasz energią. Miło Cię taką widzieć. Posiedzę tutaj chwileczkę, może na mnie ta energia przejdzie
-
Kiedyś znalazlam zaproszona na imprezę do wytfornego towarzystwa. Sama inteligencja. O Panie! A ja tylko chciałam nalać troszeczkę soku do literatki. Katastrofa, nie dość że sok kororu czerwonego, to minęłam się z literatką,przepiękny obrus zostal zalany. To tak jakby nastąpil koniec świata, wszystkie oczy na mnie, jak śmiałam co niektorzy powiedzieli że nic takiego się nie stało, zapewne bym nie przerzywała tego wydarzenia. Czujecie moment gdy podchodzi kelnerka .Niewiem jak to się stało ale nie myślalam o tym feralnym zdarzeniu. Tak, więc czlowieku nerwico (ja pozwolę sobie nazywać Cię czlowiek luzak) i bardzo Cię proszę zaufaj Jej. Skoro tak powiedziała to tak ma być. Nie baw się w jasnowidza, bo nim nie jesteś , mam nadzieję że nie widzisz czyjeś myśli. Proponuję zaakceptować siebie Takiego jakim jesteś. Nie jest ważne jak wyglądamy, ale jest najważniejsze co posiadamy i jakimi tak naprawdę jesteśmy. Jesteś uczuciowy, wrażliwy na krzywdę drugiej osoby. Tak więc nie katuj się, nie zaslugujesz by tak się traktować. Zaakceptuj siebie, a nie odrzucaj. Nikt nie dał nikomu na świecie takiego prawa by sam sobie wymierzał karę. Uśmiechnij się Sam do Siebie Prawda, że miłe uczucie. Cwicz uśmiechy. Damy radę
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
wiatr odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No to mamy jeszcze trochę czasu -
Nic.Nic. Jestem na nią wkurzona,że doprowadzila mnie do stanu w którym już prawie nie było mnie. Ale naszczęście przyszedl dzień że powiedziałam jej dość. Ale się na mnie wkurzyła. Mamy wojnę. Mam zamiar z nią wygrać.A moją bronią będzie uśmiech, dobroć.Jak ona tego nienawidzi. Rani mnie, ale ktorz na wojnie nie bywa ranny