
shinobi
Użytkownik-
Postów
2 507 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez shinobi
-
what_a_feeling, ja tam nie wiem w co oni wierzą, ale wiara/religia jest chyba zawsze jakąś obietnicą, niezależnie od tych większych, czy tam mniejszych niuansów odróżniających poszczególne odłamy. Wierzysz, jesteś grzeczny - obiecują ci jakąś fajną nagrodę, przeważnie tak fajną, że aż nie można sobie tego wyobrazić, bo jeśli wyobrazić sobie byś to zdołał, to prawdopodobne, że przestałoby to być kuszące. Nie wierzysz, jesteś niegrzeczny - nie ma nagrody, albo jest kara. W sensie ogólnym tak to chyba działa.
-
Ostatnio: Heinrich Boll "Utracona cześć Katarzyny Blum" Aktualnie: Hermann Broch "Niewinni"
-
Nie, nie, to nie przejdzie, ludzi trzeba trzymać za mordę wizją męki piekielnej i wiecznej.
-
Darek, bierzesz jakieś leki aktualnie?
-
Coś w ten deseń.
-
Coś tu o jakimś TOPie gadacie, no to tak: 1. 1001 przepisów kuchni polskiej na każdą okazję. 2. Kryminały, w sumie obojętnie jakie, byle było więcej dialogów, niż opisów, i żeby był jakiś "twist-off" na końcu. 3. Coelho, nie pamiętam tytułu, ale ten, co tam w nim jest o tym, żebym nie spinał za bardzo pośladów, tylko chciał, chciał, i jeszcze raz chciał, z całego serca, a wtedy to się spełni, bo cały wszechświat mi w tym pomoże. 4. Ta, o tym, znaczy się o nim, któren to nie może już bardziej niż chce, a nie chce bardziej, niż może. To znaczy to chyba, teraz mi się przypomniało, o niej jest, nie o nim. I tam na jakimś instrumencie klawiszowym ktoś gra, albo grają. Psychologiczna, nie pamiętam tytułu. 5. "Oskar i pani róża"
-
No tak, racja.
-
A co do tej szczęśliwości, tego wewnętrznego poczucia szczęścia niezależnego od otoczenia, tła - uporam się z tym sam, tak myślę.
-
dominika92, generalnie chyba wiem, co mniej więcej chcesz przekazać. Na obecnych dawkach leków czuję się ok, jak jeszcze będę miał fajną pracę, będzie może nawet bardzo ok. Na terapię nie chodzę, to fakt. Byłem kilka razy u psychologa, to takiego, to siakiego, ale to byli jacyś mętni szarlatani, obrażało to prawie mój intelekt.
-
dominika92, no jak to w czym? Jak jestem bez leku siedzę w kącie i ssam kciuka, albo wydaje mi się, że zaraz wezmę nóż i poderżnę gardło narzeczonej, albo, że za kilka sekund zacznę umierać, albo płaczę, albo wyję itp. Na lekach mam jak na moje standardy prawie zajebisty komfort życia. Na lekach nie użalam się też na byle pierdoły, że umycie zębów to dramat, a wyjście do sklepu po bułki to też prawie dramat itp.
-
Mam mniej więcej tak samo, sporej części - właściwie to większej części - wywodów na temat muzyki nie ogarnąłem. :)
-
Leverkuhn, 22 i zrozumiałeś "Doktora Faustusa", brawo , ja mam 34 i chyba nie zrozumiałem.
-
Jestem znerwicowanym, depresyjnym, aspołecznym, pojebanym ludzikiem po trzydziestce. Taki nikt, przy pierwszym kontakcie w świecie realnym robiący wrażenie upośledzonego umysłowo debila. Jestem narzeczonym mojej narzeczonej, i myślę, że jestem kiepskim narzeczonym, bo nie daję Jej dostatecznie dobrego oparcia, może nawet jestem i swoją, i Jej życiową porażką. Nie lubię rozmawiać o problemach jakichkolwiek, w tym o problemach psychicznych, bo nic mi to nie daje. Lubię jakieś rozmowy o niczym, jakieś inteligentne przepychanki słowne. Jestem furą kompleksów, głównie dotyczących fizyczności, nie lubię lata, bo trzeba chodzić w t-shirtach, prawie w negliżu, a ja się wstydzę swojego ciała. Jestem chyba dosyć inteligentny, ale nie potrafię tego wykorzystać w sensowny sposób. Nie lubię większych zbiegowisk ludzkich, czyli tam gdzie są więcej niż 3 osoby, czuję się nie bardzo, męczy mnie to, ogólnie ludzie bez używek, alkoholu, mnie męczą. Prawdopodobnie rozmówca szybko się mną nudzi, a i ja szybko nudzę się rozmową. Jestem natręctwem i obsesją, natręctwa mam na punkcie... może wszystkiego. Lubię takie chwile, gdy wysprzątam całe mieszkanie, zrobię sobie herbatę z miodem, sokiem lub cukrem i siądę w fotelu z książkę, i mam święty spokój. Lubię zimę, usprawiedliwia mój letarg i bierność. Jestem ateistą, ale Bóg interesuje mnie jako wpływowy symbol. Lubię gotować.
-
chory, głupkowate tematy są widzę u Ciebie normą.
-
Lenovo jakiś tam, nie wiem, nie znam się, co mnie to obchodzi.
-
O-I-O-M czyli Oddolna Inicjatywa Obywatelska Moja..
shinobi odpowiedział(a) na bluecd temat w Nerwica lękowa
Nigdy nie byłem szczęśliwy, nigdy nie będę szczęśliwy, aktualnie nie piję, to se nie popływam. -
No to dobrze, to teraz idź, i umyj uszy. :)
-
To powyższe jakoś do mnie nie trafia, bałem się nawet, że rozwinie się to w jakiegoś niby Nightwisha. 2/10 [videoyoutube=10bb08kif0w][/videoyoutube]
-
Na półkilogramowy, krwisty ochłap wieprzowej wątroby.
-
Ukrainka, a co do leczenia przy braku funduszy: leczenie na NFZ + antydepresanty to naprawdę nie są kokosy, myślę, że te 20 zl miesięcznie na to wyłuskasz z kiesy.
-
Ukrainka, po co Ty tyle myślisz o pierdołach? Zajmij się czymś, książkę poczytaj, pobiegaj, albo upiecz placek. Myslenie to zuo. :)
-
Ukrainka, ale to, że ktoś coś pisze, nie znaczy jeszcze, że tak miał, tylko, że go fantazja ponosi. Zdaj się na swój rozsądek, masz go na pewno.
-
Daj spokój, nie traktuj poważnie forum, internetu itd., to bez sensu.