
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
No a jakie są te kobiece cechy? Bo na razie z tematu to wychodzi, że histeryzowanie, strzelanie focha o byle co, nieszczerość i w ogóle właściwie same negatywne, ergo równie dobrze ja mogłabym sprowadzić mężczyzn do poziomu tępych, śmierdzących młotów, co wszystko pięścią załatwiają i interesuje ich tylko piwo, dupy i mecze. Jeden i drugi obraz jest zwyczajnie nieprawdziwy. :)
-
Np. jakie? :> Nope, dzięki, ja uważam, że generalizowania generalnie są głupie. ;-)
-
Atrakcyjnosc seksualna kobiety...
Vian odpowiedział(a) na Depresja To Ja temat w Pozostałe zaburzenia
Wg PUA to wszystkie siły wszechświata łącznie z grawitacją zostały stworzone po to, żeby utrudnić bądź ułatwić wyrywanie lasek. -
wg jezyka mozna, po to sa dodatkowe okreslenia, przymiotniki by dalej rozrozniac. No ale piszecie bez dodatkowych określeń i rozróżnień. Równie dobrze ja mogłabym założyć temat, jacy to faceci są tępi, nadęci, wszystko chcą załatwiać pięścią, a w ogóle to śmierdzą, bo się za rzadko kąpią.
-
A ja mam wrażenie, że Wy piszecie "kobiety", a myślicie "rozwydrzone dziunie". Ja kocham kobiety, uwielbiam, uważam, że są wspaniałe i godne podziwu, ale nie każdą z cyckami można nazwać kobietą, serio. Tak samo jak sam penis i jądra nie tworzą prawdziwego mężczyzny. :)
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ta moja wyżej wspomniana przyjaciółka, o której nie wiedziałam, że ma bordera, kończy właśnie psychologię. Myślę, że mogłoby to być problematyczne, gdybyś koniecznie chciała być psychoterapeutką, ale w psychologii sądowej czy klinicznej jako takiej nie powinno przeszkadzać, zakładając, że właśnie będziesz nad borderem panować. :) -
chwila niech to ogarne... chcesz powiedziec ze sama nie oceniasz czy ktos ma siano w glowie czy tez niekoniecznie? Hm... i tak, i nie. :) Oczywiście, używam określeń w rodzaju "Asia to ma chipsy zamiast mózgu", ale de facto chodzi mi nie tyle o ocenę tego, czy ona jest bystra, inteligentna, mądra, a raczej, że jej podejście do świata, gust, zachowanie mi zwyczajnie nie odpowiada i nie chcę z nią gadać czy przebywać. Tak na serio prawdopodobnie przeszkadza mi, że ta osoba jest infantylna, wulgarna (zachowanie, styl ma wulgarny, a nie tylko sam język), prostacka, niedojrzała etc etc. Inteligencji? Testy.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Hm... ok, mnie Synsa przekonała, uważam, że ma 100% racji. Też bym była cała zagubiona i zdrowo poirytowana, gdybym chodziła na terapię X czasu i nie tylko nie miała wytyczonych celów do zmiany, ale właściwie nawet nie wiedziała, co mi jest :/ Synsa, a może po prostu wprost podnieść tę kwestię w rozmowie z terapeutką..? No dobrze, tylko jak i tak świadomość winy od siebie odpychają, to de facto nic to nie daje i równie dobrze mogliby tego nie wiedzieć. ;-) Wychodzi przecież na to samo. :) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Synsa, nic sobie nie dopowiadam, bo pytam, a nie stwierdzam, prawda? Wiesz, mam taką przyjaciółkę, bordera. Znałam ją ze 2 lata i dopiero przypadkiem dosłownie w rozmowie padło hasło, że ona ma borderline. Szczęka mi opadła - ja po dwóch związkach i dwóch przyjaźniach z borderami, wszystko wieloletnie relacje, po paru latach na psychologii, przez 2 lata znajomości nie poznałam, że ktoś ma bordera...! Ano nie poznałam, bo po niej nie widać, a nie widać częściowo dlatego, że spędziła lata na terapii i uporządkowała swoje życie, ale głównie dlatego, że po prostu z tym stale raz za razem walczy. Zastanawiam się po prostu, czy liczysz się z taką ewentualnością. Że nie ma żadnego konkretnego sposobu, konkretnej wskazówki, po prostu trzeba cierpliwie i konsekwentnie wprowadzać coś w życie. Raz za razem. Nie wychodzi, trudno, próbować jeszcze raz i jeszcze aż wyjdzie. Ja rozumiem, ze chcesz nad sobą pracować i wspaniale, ale czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że szukasz sposobu, scenariusza, opcji, która zaskoczy od razu, a takiej może nie być, może potrzeba próbować raz za razem tego samego sposobu aż się z nim oswoisz i zacznie wtedy działać? -
Ja jestem inteligentną dziewczyną. Ogólnie nie rozumiem co to znaczy "głupia kobieta" albo "mądra kobieta". Można robić coś mądrego albo głupiego, ale tak ogólnie to kiedy jest się mądrym czy głupim? Ja bym chciała mieć piękny głos na przykład. :) -- 07 wrz 2013, 22:12 -- true, też zdrobnień nie lubię, ale bardziej niż u kobiet razi mnie to u facetów. "Nastawię czajniczek, zrobię nam herbatkę".
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
W sensie jak to, nie rozumiem... Jakiś sposób, który pozwoli od ręki zmienić zachowanie..? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Keji, no ja np. w wieku 9 lat nie wiedziałam, że mamy nie zmienię i że ona w ogóle się nie zmieni. Albo że 99% ludzi będzie mnie nie lubić i obrabiać mi dupę tylko dlatego, że odstaję od ich wyobrażeń, a jeśli nie chcę się czuć podle 24/7 to powinnam przeczesać dobrze ten pozostały 1%. Może nie należałam do tych mądrzejszych. :) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Pierwsza myśl - o, ja jestem starą panną. A teraz na serio. Ja może nie będę starała się wczuć w Twoją sytuację, bo Cię właściwie w ogóle nie znam, tylko napiszę, jak to jest u mnie, czy tam było te 10-12 lat temu. Przede wszystkim w pewnym momencie dotarło do mnie z całą jasnością, że rodziny sobie nie zmienię na taką, jaka mnie pasuje, że moja mama jest jaka jest i małe mam szanse, żeby nagle stała się taką, jaką ja chcę i potrzebuję. Nota bene moja mama do tej pory uważa, że to motywujące do pozytywnej zmiany jeśli powie mi, że jestem brzydka, gruba jak słonica (ważę trochę ponad 70kg przy 170cm wzrostu), że się truję i umrę w bólach, że jestem leniem, zachowuję się jak menel, bo wróciłam skądś tam o 2 w nocy etc etc etc., a my jesteśmy po terapii, więc wyobraź sobie, jak to wyglądało te 10 lat temu, jak byłyśmy przed terapią. ;-) Po drugie, że całą resztę bliskich ludzi już sobie wybrać mogę, więc skupiłam się na nich zaliczając te wszystkie wpadki i wypadki o których pisałam post temu. Parę osób mnie zraniło, parę ja zraniłam, więc nam nie wyszło, ale z paroma wyszło i są dla mnie bliscy. Wierzą we mnie, ja w nich i nawet jak od czasu do czasu walimy sobie między oczy "jesteś popie*dolona" to w taki sposób, że nie rani. Po trzecie, że choćbym się obsrała z wysiłku, to i tak każdego na świecie nie zadowolę, więc nie ma sensu próbować. Jak miałam zadbany, oryginalny image, to sie części ludzi nie podobało, bo wyglądałam jak "dziwka, głupia, nienormalna", jak teraz mi się nie chce i jestem totalnie wizualnie bezstylowa, to też się ludziom nie podoba, bo "wzięłabyś coś ze sobą zrobiła". To tylko tak przykładowo. Ja to zwyczajnie olewam skupiając się na opinii tych paru osób, o których wiem, że chcą dla mnie dobrze, będą ze mną szczerzy i jak przegnę w którymś miejscu pałę, to mi to powiedzą, nie po to, żeby mi dosrać, tylko żeby dać szansę zmiany. I wiesz, bez nadymania się ale i bez fałszywej skromności, też nie jestem głupia i też co nieco wiem o ludziach, ale jakbym miała się przejmować, że np. pani E. sąsiadka obrobiła mi dupę dosłownie ze 4 godziny temu, bo ryknęłam na psa (ergo jestem pop*erdolona, bo kto tak drze mordę), to bym zwyczajnie w kółko w histerii była, bo mnie stale ktoś źle ocenia. I jak chodziłam do liceum to też pół dzielnicy żyło niusem, czy jestem dziwką, bo "jacyś faceci" do mnie przyjeżdżają do domu (jeden facet do tego mój osobisty), a drugie pół czy usunęłam ciążę, ew. ile tych ciąż (bo wprost popierałam prawo do aborcji). Poza tym byłam satanistką (bo ubierałam się na czarno i ideologicznie nie chodziłam do kościoła), lesbijką (bo do masy kobiet mówię per "kochanie", nota bene wtedy nie byłam nawet bi), jestem w sekcie (bo kolekcjonowałam azjatyckie bibeloty). Inna sprawa, że czasami jest coś w tym zalewie bzdur, bo jak mi parę osób mówiło, że nie da się ze mną wytrzymać, to z nimi mogło być coś nie tak, ale jak w pewnym momencie ogarnęłam, że właściwie każda bliska osoba się ode mnie odsunęła, bo nie dało się ze mną wytrzymać, to dość jasny sygnał, że w tym momencie problem jest we mnie, a nie oni są podli. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
No ok, niech będzie - skoro takie Ci odpowiadają, takie preferujesz, to do nich właśnie dążysz, nie? Jak do tego dążysz, to to się wyklucza z wiarą w Ciebie, czego też wydajesz się chcieć. Nie zrozum mnie źle, ja po Tobie nie jadę ani Cię nie krytykuję, ale prawda jest taka, że żeby ktoś w Ciebie wierzył, to a) to nie może być płytka relacja, bo w płytkiej relacji i wiara będzie płytka, zniknie jak dymek na wietrze przy pierwszym potknięciu b) to musi być jeszcze odpowiedni człowiek, którego samemu trzeba sobie znaleźć, bo nie każdy przy najlepszych chęciach umie z siebie dać to, czego Ty potrzebujesz. Żeby znaleźć takiego człowieka trzeba się mylić, potykać, wystawiać na zranienia, dawać kredyty zaufania bez gwarancji, że się zwrócą a jak się już takiego znajdzie, to starać się i dbać o to, bo następny może się trafić za miesiąc albo za 10 lat. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Skoro wszystkich odpychasz i masz tylko powierzchowne relacje, takie najbardziej Ci odpowiadają, to kto ma w Ciebie wierzyć..? Ja też nie wierzę w jakąś Asię czy Kasię, co to ją spotkałam 3 razy i "to chyba spoko dziewczyna, ale w sumie to jej nie znam". Ale co to znaczy - "akceptować w całości"? Akceptować to, że nie jesteś - PRZYKŁADOWO - super piękna czy super mądra, że czasami wdepniesz w problemy i trzeba Ci wsparcia, czy akceptować, że ich ranisz, odpychasz, karmisz się ich energią? Jak ja przechodziłam swój... hm... gorszy okres (nie bardzo chcę pisać publicznie, o co chodziło, no ale niewesoło było), to też w pewnym momencie WSZYSCY przyjaciele kopnęli mnie w żyć z tekstami, które można sprowadzić do "idź zatruwać życie komuś innemu, kto się na to godzi". Wtedy byłam zraniona, zawiedziona i wściekła, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że dobrze zrobili, bo nikt nie powinien się godzić na relacje, w których cierpi. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
O, dzięki :) Faktycznie, muszę zaktualizować swoje dane na ten temat. :) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Raczej coś podobnego, bo z tego co mi wiadomo, to border nie mija tak sam z siebie i jest raczej zaleczalny niż wyleczalny. -
A byłaś na terapii? Wiesz, że są terapie dla kobiet dokładnie w Twojej sytuacji?
-
Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie kobiety?
Vian odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Bardzo ciekawa uroda, aczkolwiek jak na mój ideał ma zbyt... delikatne? miękkie? dziewczęce? rysy. Gdyby nie image mogłaby śmiało grać rolę jakiejś lolitki. ;-) Moim klasycznym niedoścignionym absolutnym ideałem jest Monica Bellucci, której nawet nie wklejam, bo i po co, i tak wszyscy wiedzą, o co chodzi... Ale też np. jestem wielką fanką urody Evy Green - piękna i jednocześnie nie lalkowata: A Elenę Anayę dostrzegłam po obejrzeniu "Skóry, w której żyję" -
Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie kobiety?
Vian odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Może, ale ja sama mam bardzo jasną skórę, więc jak coś to mam porównanie Btw - z tą jasną skórą to nie chodziło mi w sumie o jakieś ekstrema, zwyczajnie nie przepadam za fankami opalania się. Dla mnie taka spieczona, ciemna karnacja wcale nie jest atrakcyjna, chyba, że jest naturalna, czyli mówimy np. o mulatce, hindusce etc. ale wtedy to pasuje jakby do rysów twarzy, do całości. -
Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie kobiety?
Vian odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Pewnie, znam ze 2 tuziny w tym 3 bliżej. ;-) -
Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie kobiety?
Vian odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Wzrost, włosy, figura, karnacja i przede wszystkim twarz. "Moim typem" są filigranowe, długowłose, jasnoskóre brunetki. -
monkeyslut, dlaczego?
-
Ja niby znam zasady savoire vivre'u, przynajmniej tę ważniejszą część, ale jak wszystkich sztywnych kanonów wyznaczających "co WYPADA", nie lubię. W ogóle nie lubię słów "wypada/nie wypada".
-
Skąd! Zanim go tam wysłałam zapytałam się obsługi czy nie mają z tym problemu - dziewczyny powiedziały, że żadnego. Nawet mógł sobie na miejscu tę kawę wypić, ale na wszelki wypadek zamówiłam mu w kubeczku na wynos. Nie był też jakiś szczególnie chory, że ruszyć się nie mógł, bo wcześniej się kręcił i było dobrze. Zwyczajnie bezczelny typ mi się trafił.