
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Stasia60, nie rozumiem dlaczego zakładasz, że jak ktoś pomaga dziecku finansowo, to z automatu jest dobrym kochającym rodzicem, co płacze i myśli tylko o tym, jak pomóc. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Cóż, pozostaje mi współczuć, gratulować dobrych decyzji i trzymać kciuki za wytrwałość. :) Motywację masz cholernie mocną. Aczkolwiek między bogiem a prawdą, to gdyby zarejestrowała się tu moja była, to bardzo wątpię, żeby się wypowiedziała o mnie pochlebnie... ;-) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Lili7, zupełnie szczerze? Ja swoich starań trochę żałuję, bo po co one, skoro i tak wszystko było źle, niedobrze, za mało. Jakbym miała wywalone i stara się, to dobrze, wścieka, też dobrze, grozi, że się zabije, to trudno, to chociaż byłabym ja zdrowsza. Wiem, brzmi podle, ale taka jest prawda w moim konkretnym wypadku. Oczywiście nie mam tu na myśli, że u Ciebie Twój robił dobrze, że miał Cię w dupie, ale fakt faktem, że takie przypadki jak mój też są. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ja nie wiem, czy moja miała jakiś konkretny powód, bo niezależnie od tego, czy się interesowałam i starałam dużo czy mało, to po mniej więcej 2-3 miesiącach była zmiana. ;-) A ja jakoś nigdy nie umiałam do tego podchodzić spokojnie, jak do pory roku, nie wspominając o jakimś wyciąganiu z tego korzyści na zasadzie "za 3 miechy będę znowu górą". Zresztą co z tego, jak na chwilę obecną traktowała mnie jak szmatę. :) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Moja była (border naturalnie) to trochę inaczej miała. Tzn miała okresy, że też, jak to ujęłaś, oddawała całą siebie - robiła więcej niż potrzeba, była zawsze, starała się pomóc we wszystkim i dosłownie robiła co zechcę. A potem z dnia na dzien po prostu przestawała. Nie było jej w ogóle, robiła się złośliwa, opryskliwa, humorzasta, potrafiła robić dzikie awantury. A potem znów - przychodziła w przeprosinach, bo "nie wie, co w nią wstąpiło" i znów starała się nadrobić to, co narozrabiła, aż znów ją szlag trafiał. ;-) -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ja bym powiedziała ciut inaczej. Mam wrażenie, że borderki w ogóle szukają kogoś, kogo mogą kochać całościowo i w którym będą mogły skupić WSZYSTKIE uczucia - jednocześnie rodzica/opiekuna, przyjaciela/bratnią duszę i kochanka. Spychają wszystkich na 2 plan koncentrując się na tej jednej osobie, tylko problem się pojawia, jak te role zaczynają się wzajemnie kłócić - jak połączyć role ojca i kochanka, to dostajemy mistrza-przewodnika, ale to z kolei trochę wyklucza się z przyjacielem. Z kolei przyjaciel i kochanek w jednym często nie dorasta do roli odpowiedzialnego opiekuna. Itd itp... -
Ha! To jest fascynujące pytanie, bo mam taki szpitalny basen - jak go sobie wystawię do ogrodu, to mam ogród z basenem Edit: Mam szarozielone oczy. Czy masz kota na punkcie psa?
-
Nie, chyba, że z plasteliny sobie ulepię. Czy masz kota?
-
Nie jest bezsensowna, można się np. dowiedzieć, kto lubi osły. ^^ Mam psa, a właściwie dwie połowy psa - pół wyżła-pół sznaucera. Czy masz krowę?
-
Proszę o wypowiedz specjalisty.
Vian odpowiedział(a) na marekmarkowski temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Marku, czytam temat od paru dni i nie obrażając Cię a jedynie wyrażając swoją opinię - póki nie przestaniesz się nad sobą użalać skupiając całą swoją energię na krytyce partnerki, a nie weźmiesz się w garść i nie zaczniesz inwestować tej energii w pracę nad sobą, to nie macie szans. Gdyby to Twoja żona założyła ten temat i sprowadziła go do żali na Ciebie o praktycznie każdy aspekt życia, od przycinania paznokci u nóg po seks, napisałabym jej dokładnie to samo. Plus, jeśli już masz się angażować, to nie przerywać tego zaangażowania po pierwszym "coś co mi się nie spodobało", bo to kompletnie bez sensu. Piszę to tak dla zasady, bo myślę, że chciałeś po prostu usłyszeć jeśli już jakieś rady, to takie magiczne, dzięki którym żona się zmieni, a Ty ani trochę, bo przecież Ty nie musisz. Tak się nie da. :) -
Chcesz, to ja z Tobą wypiję piwko. :) Kończę pracę o 15:00, o 15:20 mniej więcej mogę być pod Kinoteką.
-
Prawdopodobnie dobrze kombinujecie z brakiem tlenu, ale nie obwiniałabym o to substancji smolistych (gość nie pali paczki do 10 lat, żeby mieć osmołowane jakoś konkretnie płuca), a raczej fakt, że nikotyna zwęża naczynia krwionośne. U zdrowego człowieka nie powinno być takiego efektu, ja przyjmuję dość wysokie dawki nikotyny od ponad 15 lat i kompletnie nic mi nie jest, więc ja bym poszła do lekarza i zbadała się pod kątem krążenia, bo może coś jest nie tak...
-
To jest różnica, psychiatra nie jest psychologiem "wyższej instancji". Jeśli chcesz pogadać, otworzyć się, idziesz do psychologa, jeśli szukasz pomocy farmakologicznej, leków - do psychiatry.
-
Skoncentrowałaś się na tym i to normalne w Twoim przypadku, tak jak normalne by było, że ja bym pewnie takie podejrzenia olała, póki nie walnęłyby mnie prosto w nos i nie mogłabym ich dłużej ignorować - to właśnie wynika z osobowości. ;-) Spokojnie jak na wojnie, jakkolwiek nadwrażliwość każe zachowywać się ludziom w sposób wskazujący na jakieś zaburzenie, to sama w sobie nie jest niczym strasznym. Ale przejdź się i tak do psychologa. :)
-
Nie wiem, jaką diagnozę sama sobie postawiłaś, ale dla mnie jesteś neurotykiem i tyle. Ja jestem ekstrawertykiem, moja przyjaciółka introwertykiem, a Ty neurotykiem. Teoretycznie w teście powinnaś mieć bardzo wysoki poziom neurotyczności, powyżej przeciętnej. Ja mam np. ekstremalnie wysoki poziom ekstrawersji (10/10 w skali stenowej) i... co - da się z tym żyć, może tylko trzeba ciut bardziej zwracać na siebie i swoje reakcje uwagę niż średniacy. Natomiast na chwilę obecną nie doszukiwałabym się depresji, nerwicy. -- 18 lip 2013, 13:50 -- PS. Acha i nie próbowałam pocieszać, to po prostu moja opinia na podstawie tego, czego się o Tobie dowiedziałam.
-
Gdybyśmy się widziały twarzą w twarz, to bym Ci jeszcze na wszelki wypadek podetknęła przynajmniej jeden test, ale skoro nidyrydy, to strzelam w ciemno. Poczytaj sobie o tym: http://psychologia.wieszjak.pl/zdrowie-psychiczne/287109,Kim-jest-neurotyk.html Pasuje? Zostawiłabym na razie zaburzenia osobowości, depresje i nerwice w spokoju, neurotyczność nie jest chorobą, a cechą osobowości. Jesteś młoda, jeśli masz wysoki poziom neurotyzmu, a Twoja osobowość de facto dopiero dochodzi ze sobą do ładu, to możesz być nieżle z tym wszystkim zagubiona i łatwo to pomylić z depresją, nerwicą czy jakimś zaburzeniem. Ja bym nie panikowała, bo jak dla mnie nie jesteś wcale chora, ale wybrałabym się do psychologa, żeby po pierwsze potwierdzić moje podejrzenia, a po drugie pogadać i może usłyszeć parę fajnych rad, jak lepiej radzić sobie ze sobą. :)
-
W przypadku potencjalnych zaburzeń osobowości w wieku młodzieńczym rok czy dwa robi sporą różnicę, natomiast jak będziesz po 30-tce, to nie będzie miało żadnej, czy masz 31 czy 33 lata. Też ciężko jest mi odpowiedzieć na Twój post póki nie wiem, czy masz 16 czy 18 lat. Fakt, że nic właściwie nie napisałaś o swoich relacjach z ludźmi też nie pomaga. Napisałaś o znajomych, że boisz się, że Cię przestaną lubić, a jakie masz relacje z rodziną? Najbliższymi?
-
Mam DOŚĆ tych nieudaczników rządzących moim krajem
Vian odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Socjologia
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale czy przypadkiem wcale sporo szlacheckich i magnackich rodów w Polsce i na Litwie nie było protestantami? Jak to się ma do tej skromności i pracowitości, o której piszecie..? -
Mam DOŚĆ tych nieudaczników rządzących moim krajem
Vian odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Socjologia
Ojejku, a kto tu mówi o lubieniu. Ja nie lubię np. żebrzących Cyganów, ale nie życzę im wszystkiego najgorszego, tylko pracuję, żeby sama mieć jak najlepiej, a Cyganów mam w nosie. Gdyby Polacy połowę tej energii, którą zużywają na życzenie źle Niemcom, Rosjanom, Anglikom etc etc. zainwestowali w szczerą pracę, bez oglądania i zazdroszczenia innym, to dawno by tych Niemców przegonili. Myślisz, że Niemcy siedzą i zazdroszczą Francuzom czy tam Duńczykom? Niemcy mają w nosie jak jest u innych, tylko siedzą i pracują dla siebie i na siebie, to i mają się nieźle. A my siedzimy, psioczymy na wszystkie kraje dookoła, którym powodzi się lepiej niż nam, ale i tak pracujemy nad sobą tyle o ile. Jak, cholera, taki pijaczek spod monopola - na tego powie, że dobrze ubrany to złodziej, na tamtego splunie, bo pewnie wykształciuch, a on wykształciuchów nie lubi, a sam cipie z zasiłku. Wkurza mnie to bardziej niż nieudacznicy rządzący moim krajem. -
Mam DOŚĆ tych nieudaczników rządzących moim krajem
Vian odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Socjologia
Czyli nie tyle sam chcesz mieć lepiej, ile chciałbyś, żeby kolesie zza Odry mieli gorzej... Jakie to polskie... -_-' -
Indyjski w sensie z Indii? Bo jak chodzi o indie to chyba od independent jest... ;-)
-
Orka z "Uwolnić orkę" - bo płeć, temperament i figura. Tyrion Lannister z "Pieśni lodu i ognia" - bo jest piękny inaczej, za to bystry i wyszczekany, ale i tak ktoś go co rusz robi w wała; lubi jeść, pić, uprawiać seks, dużo czyta, jest skłócony z większością rodziny przez swój styl bycia i inwestuje w niewłaściwe kobiety.
-
Nauczycielka mojej znajomej z konserwatorium twierdziła ponoć, że gdyby Bach żył współcześnie, tworzyłby trance. ;-)
-
Hm... nie. :) Folk był 100 lat temu muzyką popularną. Muzyka ludowa. Fakt, 100 lat temu do opery chodziło się jak dziś do kina, ale zawsze było to domeną wykształconych klas wyższych, ew, średnich, a nigdy ciemnych mas.