Zastanawiam się co ze sobą zrobić. Mam umówioną wizytę u psychiatry. Ale nie czuję się już na tyle źle, by mieć pewność, że potrzebuję leków. Na pewno będę chciała skierowanie do psychologa, ale nie wiem, czy mój stan aktualnie podchodzi pod leczenie farmakologiczne (na zasadzie bilansu zysków i strat, efekty uboczne, itp). I tu pytanie do osób, które mnie znają (czy z forum, czy w realu) - co myślicie...?