Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. U mnie etatowym leniem jest brat a ja wg niej jestem pracowity bo chodze do pracy I w domu zrobie wiecej niz brat, ale to I tak niewiele. Dla niej jedyna moja wada to balaganiarstwo, nie moze tego zniesc I ciagle po mnie sprzata Mimo ze mam 40 lat.
  2. Światowa lewica, wszyscy politycznie poprawni i czarni maja nowego bohatera jest nim pan Floyd, notoryczny przestępca, narkoman, aktor filmów porno, który prawdopodobnie w życiu uczciwie dnia nie przepracował. Ma teraz pogrzeb transmitowany na cały świat i przemowy wielkich tego świata. A dlaczego został tym bohaterem bo jest czarny i został brutalnie zabity przez białego policjanta, jakby białych tak też nie zabijano. W RPA czy Zimbabwe z powodu białej skóry zginęło w ostatnich latach tysiące białych zabitych przez czarnych tylko w powodów rasowych i co nikt o n tym nie mówi, ukrywa się to wręcz. W stanach tez się dzieją podobne przypadki i nic. No ale wiadomo ta cała sprawa z tym Floyd-em to ustawka amerykańskiej a może światowej lewicy, aby obalić Trumpa i jeszcze silniej nasilić poprawność polityczną i dalej promować marksizm kulturowy. Do tego trafili na dobry okres ludzie są rozgoryczeni biedą i dezorganizacją związana z Covidem wiec rewolucję czas zacząć, zobaczymy jak to się skończy.
  3. Tu ja mam podobnie cale życie słyszę jaki to jestem inteligentny mimo że skończyłem tylko beznadziejne studia humanistyczne i pracuje fizycznie, i przystojny, choć ledwie przeciętny jestem. Wielu rodziców przesadnie krytykuje dzieci ale przegięcie w druga stronę też jest szkodliwe, jest to po prostu mało wiarygodne i wręcz denerwuje zwłaszcza jak skarży się koleżankom, rodzinie że ma takiego wspaniałego syna którego nie wiedzieć czemu nikt nie chce. Ogólnie to że jestem tak niezaradny życiowo( choć nie użyje tego słowa) tłumaczy pechem, albo brakiem wiary, bo jakbym chodził do kościoła i się modlił to wszystko by się ułożyło. U mnie jest podobnie, zrobi wszystko za mnie a ja o to nie proszę. Kiedyś coś sam tam sprzątałem, ale robiłem to niedostatecznie dobrze także i tak po mnie to poprawiła, dlatego teraz już nic nie sprzątam właściwie. No i też jest mowa o poświęceniu się dla mnie i brata, bo brat równie nieżyciowy co ja. Ona poza zajmowaniem się domem i otoczeniem domu, oraz nami nie ma dla siebie czasu wolnego mimo że od 20 lat na emeryturze. Chyba nigdy nie miała własnego życia, ciągle żyje dla innych, oczywiście ja z tego korzystam bo mi jest wygodnie, czym ją jeszcze utwierdzam w tym postępowaniu.
  4. Wiesz niektórzy w tym wieku odsiadują wyrok dożywocia, są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, są po rozwodzie, bije ich mąż, zdradza żona, nie dożyli tego nawet bo popełnili samobójstwo, zginęli w wypadku i tysiące różnych nieciekawych historii a Ty zawsze ta sama bajka o tych którzy w Twoim wieku są już po ślubie. Przecież jakiś czas temu chwaliłaś się swoimi seksprzygodami, może nie było ich tak wiele ale jednak, niektórzy nie mieli żadnych i to w dojrzalszym wieku.
  5. Gdyby brak ojca czy to poprzez wychowanie jako samotna matka albo jeszcze powszechniejszy przez małą ingerencje ojca w wychowanie miał wpływ na orientację to mielibyśmy kilkadziesiąt procent gejów w społeczeństwie, raczej idzie to w stronę mamin synków, piotrusiów panów, nerdów, inceli niż prowadzi do homoseksualizmu.
  6. Powinnaś się cieszyć, że syn jest w szczęśliwym związku, masę rodziców dzieci hetero ma dzieci w nieudanych związkach, albo wiecznie samotnych. A homoseksualista się człowiek rodzi albo nie i nie można do siebie mieć pretensji że własne dziecko takim jest, choć wiem że wielu, może większość rodziców ma z tym problem. A czy on w ogóle chce dzieci?, bo póki co to się przejmujesz problem który może wcale nie zaistnieć. Heteroseksualny ruchacz, zaliczacz lub nawet jego żona jest dużo bardziej narażony na te choroby niż wierny homoseksualista, oboje "spyknęli" się w bardzo młodym wieku, także być może nie mieli innych kontaktów seksualnych i wtedy ryzyko jest zerowe.
  7. Chyba z 3-ci raz to piszesz, przecież to nie Twoja wina, nie wymyśliłeś tego Covida to jak możesz się samooskarżać że słabiej zarabiasz. Widzę u Ciebie dużo osiągnięć, praca na stanowisku, posiadanie auta, jakieś umiejętności organizacyjne ewidentnie mas problemy z niską samooceną, ja nawet gdybym miał prawidłową to i tak bym był nikim.
  8. A ja nie pisałem że masz, pewnie wkrótce znajdziesz chłopaka i Ci ta rozkmina minie. A tego to ja nie wiem, z reguły ludzie którzy się lubią się wzajemnie komplementuja a ci którzy nie, dogryzają. Może za duże, ale dziewczyny, które przy Twoim wzroście mają pewnie z 80 albo 90 kg raczej do atrakcyjnych nie należą,a wcale nie jestem wielbicielem tylko szczupłych.
  9. Chłopacy w Twoim wieku są często bardzo wybredni jeśli chodzi o wygląd, ja sam taki byłem, później im przejdzie bo dojdą do wniosku że nie pisana im będzie dziewczyna o urodzie filmowej piękności i zadowolą się przeciętnie ładną. No i cechy charakteru też będą się liczyć a nie tylko wygląd. U mnie w pracy co chwila słyszę komplementy wobec jakiejś dziewczyny, kobiety jaka to niby ładna( w podtekście czemu ja się nią nie zainteresuje) ale w większości są to dziewczyny z minimum 20 kg nadwagi, którym nawet do przeciętnych sporo brakuje. Także takie babskie gadanie nie zawsze jest obiektywne, no ale to dotyczy 30,40,50 letnich kobiet a nie nastolatek u których jest często odwrotnie krytyka nawet bardzo ładnych dziewczyn. Zmień otocznie, albo może są zazdrośni. Nie przesadzaj, jak nie masz jakiś defektów urody, jesteś zgrabna, pięknowłosa to zawsze jakiś facet się znajdzie. Myślę że ta współczesna obrazkowa kultura związana z social media, internetem gdzie promowani są tylko super ładni powoduje że przeciętni a nawet dość ładni są dyskryminowani, ale realia są inne choć wielu nastolatków może sobie z tego sprawy nie zdaje.
  10. Ja skończyłem studia magisterskie a i tak uważam że zmarnowałem 5 lat, bo w życiu mi potrzebne nie były a jestem już 15 lat po nich. Ludzie przeceniają wartość wyższego wykształcenia, znam mnóstwo ludzi po średniej czy zawodowej szkole którzy radzi sobie dużo lepiej niż ci z dyplomem uczelni wyższej. W Polsce jest jakiś przymus wyższego wykształcenia, że jak go nie masz to niby jesteś nikim, oczywiście to bzdura ale powtarzana 1000 razy zwłaszcza przez nauczycieli i wielu rodziców wydaje się realna. Stracone dwa lata wydają się spore, ale z perspektywy starszej osoby takiej jak ja co to są te dwa lata, w życiu marnujemy kupę czasu i te 2 lata to nie tak wiele, zresztą studia zawsze można dokończyć czy zacząć nowe. Rodzicom media, znajomi wyprali mózgi, uważają że jak ich nie skończysz to będziesz jakaś gorsza, albo może nie będą mieli się czym chwalić. Niestety to przywara wielu rodziców, znam takich co wręcz przestali się kontaktować z dziećmi bo oni ośmielili się nie skończyć studiów, a często sami są po zawodówkach.
  11. Iść można na pewno. Jeszcze jesteś młody ale taka długotrwała prokrastynacja za ileś lat odbije się słabymi osiągnięciami życiowymi i co za tym idzie poczuciem bycia gorszym, sam to przerabiałem, przerabiam. Też zamiast robić coś konstruktywnego czas zabiera mi przeglądanie internetu i youtube, tyle że ja mam 2 razy więcej lat co Ty. U mnie nawet większym problemem niż tzw słomiany zapał jest to że do niczego się zabrać nie mogę, czy nie chcę. Jesteś jeszcze w takim wieku że wszystko przed tobą. Myślę że na początku wystarczyłby psycholog, psychoterapeuta niekoniecznie psychiatra bo nie piszesz nic o depresji czy lękach.
  12. Tylko gorzej jak ten plan B praktykuje się jakieś 25 lat jak w moim wypadku. Dobrze że chociaż jestem niewierzący to nie mam wyrzutów sumienia, choć wielu uważa że powinienem iść na księdza skoro nie potrzebuje kobiety i seksu.
  13. Ja mam fobie społeczną i jestem introwertykiem ale są też znakomicie radzący sobie w życiu introwertycy jak np moja siostra. Ja aby się przebić potrzebuje alkoholu no i też właśnie tematów światowych a nie plotek czy o dupie maryny. On to przede wszystkim chce dokopać kobietom, bo mają lepiej, i to mówię ja forumowy mizogin.
  14. Też to mu sugerowałem, ale się nie odniósł do tego. Świetny nick, ktoś kto go wymyślił już by miał u nie plusa. Znam pary, małżeństwa które są swoim przeciwieństwem a jakoś z sobą wytrzymują, to zależy też od stopnia intro czy ekstrawertyczności. Mnie jako intro przesadna ekstrawertyczność nieco odrzuca, choć i takie dziewczyny mi się podobały.
  15. Ja w życiu parę kosiarek zniszczyłem, zwłaszcza te wykaszarki żyłkowe, to jest patologia bo wieczne problemy z nimi są. Dłużej niż koszenie zajmuje babranie się z żyłką. Ale w sumie lepiej wyładować się na martwych przedmiotach niż na ludziach, ja już rzucałem komputerem i komórkami ale nigdy nikogo nie uderzyłem., choć niektórzy może i powinni dostać.
  16. Jakbyś był totalnie nieogarnięty to byś nie miał prawka i auta, tak jak np ja i to w wieku 40 lat. A to że nie zarabiasz przez wirusa to nie Twoja wina, ja tez mniej przez to zarobię jak co drugi Polak. Jakbym czytał o sobie bo też niszczyłem przedmioty ze złości i to jeszcze po 30-ce i też mam myśli samobójcze od tego wieku. Twoje rzekome nieudacznictwo jest mocno przesadzone, do mistrzów nieudacznictwa Ci bardzo daleko.
  17. Pewnie tak bo często ja się nawet z nimi nie spotykałem, albo od razu dały mi sygnał żebym się odczepił nie dając szans na cokolwiek, zresztą nie mam do nich o to pretensji, bo sam odrzuciłem wiele zalotów innych kobiet. Nie jest mi pisane być w związku, albo go jakoś podświadomie unikam.
  18. U mnie to działa zupełnie inaczej, zobaczę dziewczynę i już mi się robią miękkie nogi, zalewa fala gorąca i później o niej myślę godzinami, dniami, tygodniami, czasem miesiącami, latami choć nie mam na nią szans a ona ma mnie gdzieś.
  19. Pewnie tak , choć żeby była miłość musi być najpierw pożądanie, tak mi się zdaje. Moje ostatnie zauroczenie sprzed kilku lat , było praktycznie pozbawione pożądania seksualnego choć była,jest prawdziwą pięknością , chciałem z nią przebywać, rozmawiać, pomagać jej itd oczywiście gdzieś w oddali może i seks tam był ale na pewno nie był najważniejszy. Oczywiście to wszystko było nie odwzajemnione ale to inna para kaloszy.
  20. Jakimś dziwnym trafem dziewczyny do których coś odczuwałem zawsze były ponadprzeciętnie ładne, inni faceci też się nimi bardzo interesowali, może przez to że mam niskie libido i tylko urodziwa dziewczyna wzbudzi we mnie jakieś odczucie, pożądanie, nawet jak będzie nie za mądra albo z tzw innej bajki.
  21. Wg mnie to nie sarkazm a prawda, zdecydowana większość kobiet chciała by przystojnego i jeśli nie bogatego to zaradnego, ogarniętego, tak samo jak prawie wszyscy faceci pragną pięknej kobiety, no ale rzeczywistość to wszystko weryfikuje.
  22. Chcieć to se mogą, ale liczba takich facetów jest ograniczona, a im są starsze tym bardziej sobie z tego zdają sprawę. Wg mnie nawet taki frajer 123 miałby w tej chwili szansę na dziewczynę gdyby mocno ograniczył wymagania i zadowolił się kilka lat starszą, mało urodziwą, czy ze sporą nadwagą. Oczywiście czysto teoretyzuje i abstrahuje od tego czy ten związek byłby udany.
  23. Ja nie mam ścisłego umysłu a też nie ogarniam, bo psychika kobiet bywa nieodgadniona.
  24. To jakiś bardzo kiepski psychoterapeuta był, jeżeli tak mówił, albo go źle zrozumiałeś. Żeby nie było mnie też gadanie psychologów wkurzało.
  25. albo nie związanej z informatyką, która podobno jest nisko płatna. i ciężko znaleźć pracę
×