
Nel
Użytkownik-
Postów
6 216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nel
-
bretta, 'prawie' robi wielka różnicę :) dzięki temu ze tu jestem mija mi wkurw na PP
-
Thazek, ło matko....a co wy tam robicie? Podkowy na szczęście?
-
Thazek, tylko nie halasuj bo mnie obudzisz :)
-
Thazek, a co robisz w nocy?
-
jestem zmęczona...tak ogólenie .... zmęczona i zniesmaczona i zdegustowana.... zwlaszcza tą PP dzisiaj
-
ja sie upajam jak tylko sobie na cokolwiek powiem stop to mi sie chce sto razy bardziej....jak dziecko
-
no własnie tego nie chcialam sugerować
-
bigfish, ja sie nie leczę alkoholem....
-
Thazek, he he he w terapeute młotkiem :) policjanta kiedys wytarmosilam za bary ale terapeutów sie bojam
-
Miro, dopiero powyzej 37,5 jest stan podgoraczkowy, po co sobie tak czesto temperature mierzysz, najwyższa dobowa temp jest ok 17 najniższa ok 3 (jak sie spi oczywiscie) po jedzeniu też sie podnosi. A suchośc w ustach masz zapewne po lekach...nie rozpadaj się :)
-
Thazek, zobaczę...ale nastawienie mam bleee, sama wiem najlepiej co powinnam....ale weź i to zrób
-
dzieci sie nie komponują
-
sens, ja oszalałam...i on mnie nie zdradził...zranił inaczej...dół zaczął na wiosnę zwyczajowo, z nim u boku...i myslałam ze przez niego, ze sie tak zatraciłam ze bym go az zjadla zeby miec go więcej...ale PP twierdzi ze to nie miłość...ze to chore...i typowe... i wychodzi na to ze milość nie miłość.... nie wiem co mysleć...bo trzy tyg temu wyłam za nim i wnętrznosci mi rwalo a teraz mi jest obojętny...no nic nie czuję....wlasnie dostałam smsa....widziałam jak mignął tel....nie wstałam nawet....albo sprawdzam od kogo...i nie czytam....znaczy czytam ale za kwadrans np. I zastanawiam sie ze moze PP miala racje...ze i takie manie bywaja...? To konkretne pytanie....ja wiem ze biore leki ...ale pytam - czy jak jest prawdziwa milośc to mozna ja tak nagle "ustabilizować" chemicznie jak kazde inne uczucie ? Lęki mi nie minęły...znaczy mam mniejsze...wiesz, takie przez szybę nieco...ja rozumiem ze sie mozna odkochac ale tak rowno jak zaczynaja działać leki? Sens, on mnie nie wkurza, on mnie nie drazni...zranił mnie ale juz tego nie czuję...on jest mi obojętny i niepotrzebny....czuje tylko pustkę po nim ale wogole a nie ze po nim konkretnie....i nie czekam, i nic w brzuchu...
-
Tak...miałam uniesienia....niezwykle....teraz jestem na lekach to juz i tak pozamiatane....teraz nie wiem czy go kochałam....dostałam leki i stal mi sie obojętny - prawie....czy to mozliwe? Czy moze to okres manii a nie miłość...po okresie manii depresja a nie odkochanie...czy jakies chore zbiegi okoliczności....? ...miałam autentyczne ataki paniki z calym spektrum doznan nerwicowych na sama mysl o nim....i stany ekstatyczne...teraz nic...pustka...czy dltego ze leki stłumiły milość czy niemilość....jak to jest, mozna przestac kochac po lekach czy to tylko stlumienie emocji czy znak ze to nie była miłość tylko emocje do słumienia...? PP powiedziała ze to typowe ....ze sie manie myli z miłością, jak sie ma stan euforyczny akurat...Typowe? Znowu diagnoza CHAD nerwice zaburzenia osobowosci....znów jestem w doopie....zatoczyłam koło....nawet nie wiem czy mam prawo TU pisac...
-
tolken24, jak to nie poznajesz sie w lustrze...? patrzysz w lustro i po prostu nie wiesz ze to ty..czy widzisz siebie jako obcego człowieka? Bo z własnym głosem ja mam takie same jazdy...jakbym cudzy slyszała i mnie to zawsze smieszylo, mówie wtedy jakby przez tubę...ale z tym lustrem to...fak...współczuje...
-
ja własnie tez znowu zaczęłam pić....codziennie...pani P bardzo zdenerwowana chorobą lekami i piciem ja mam juz wszytsko w doopie uwazam ze nie mam problemu alkoholowe go (sic!) a ona ze wypieram jak cała resztę...
-
Jestem z Ciebie dumna :)
-
niom....mamy stada rozmnazających sie kotów które trzeba wylapywac i kastrowac...a one i tak sie rozmnazaja na potęgę... nie ma smutniejszego widoku niz 4tyg kociak z wygnitymi oczkami po pomoc przyszla zbyt poźno
-
jak to po co...no na rozmowę...trzymaj sie :)
-
człowiek sie uzależnia od wszytskiego co mu sprawia przyjemność.... czyli od samej przyjemności i swiadomości jej uzyskania.... to logiczne ze chce sie odczuwac przyjemność... człowiek jest hedonistą.... nawet masochiści... a kawa rozwala żołądek i wątrobę overdose dla kazdego inna ja pije b duzo
-
oj znam....ale nikt nie chcial...musiałam sama ze sobą i sie wkręciłam pp
-
dzis wkurzył mnie wózek w lidlu....przez niego wysypały mi sie drobne z portmonetki.... wrrrr najbardziej wkurzam sama siebie....i ze mi juz wszytsko jedno...
-
Manka, moze nie zrywaj zaręczyn....nie wychodż za mąż....dopiero wtedy poczujesz sie jak w matni skoro teraz masz takie przemyslenia.... tekst o analizowaniu kazdgego slowa zebym ja dobrze zrozumiała...jak mi to znane....ze ze mna trzeba jak z wariatem rozmwaiac i sledzic na bieżaco wyraz twarzy czy aby nie wzięlam czegos opatrznie na swoją niekorzysc i na bieżaco prostowac zebym nie złapała większego dola.... ja mam bardzo stabilnego partnera....patrzy na mnie jka na jednorożca....
-
lekarz wkurwiony bo nie wspołpracuje i sama nie wiem co bym chciala i mam mechanizm wyparcia i jej przerywam i jej wmawiam i na dodatek biore benzo a ona jest niezadowolona....fak....lekarz sie dziwi ze ja niestabilna....wchodze we wkurwa...dostałam ataku furii w lidlu...a ta sie pyta czy ja nie spie na stojaco po benzo....
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Nel odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
zapisałam sie...na cos...wiecie jaki termin...tydzień....szok normalnie...na nfz....