dogomaniaczka

Mushroom, słuchaj jesteś psychologiem? Chyba nie. Więc nie mów, komuś, kto m myśli samobójcze że tak mu dobrze!! Nikomu nie jest dobrze z cierpieniem. Wiem o co Ci chodzi, sama uważam, że niektórzy nic nie robią by było lepiej, sama kiedyś nic nie robiłam, ale nie wszyscy i jednak mimo wszystko można się powstrzymać od głupich żartów w niektórych miejscach bo trochę to niesmaczne..jak Cię tak wkurzają to po co tu siedzisz? Bo pomóc to raczej nie pomaga.

bretta, 1h-2h dziennie

bretta, rower wystarczy. Ja nigdy nie biegałam i nie ćwiczyłam ale kiedyś dużo jeździłam na rowerze i gubiłam. A dzisiejszy dzień nie taki zły wcale. :)

2Proof, to kiedyś się odezwę jak trzeba będzie ze mnie kobietę zrobić

Kiya, dobra była, ale wyrzuty sumienia są. Lepiej było zjeść zupę na kolację. slow motion, nom to fakt..czasem można podobno..ostatnio na działce miałam zły humor bo mi było brak cukru i następnego dnia chłopak mi kupił babeczkę owocową zjadłam i było lepiej.

a u mnie dziś lipa. dwa jogurty jogobella light brzoskwiniowe duża miska zupy pomidorowej z duuuuuuuuuuuuużą ilością klusek i cała biała czekolada (540kcal)

Lukrecja., chyba nie jest skoro jest źle..szkoda, że sama tak sobie z tymi lekami kombinujesz, nie wychodzi Ci to na zdrowie

Lukrecja., nie zmniejszałaś sobie leków znowu?

slow motion, ja się dziś nie mogłam powstrzymać..

slow motion, ej ej czerwona siła mną rządzi właśnie wsunęłam białą czekoladę ..całą

Mushroom, myślę, że tych którzy cierpią to nie śmieszy Kiya, kiedyś musi być dobrze

Candy14,

Kiya, ooo pasta jajeczna z kanapkami..o mamo...i hot dog..aa...ja jeszcze kurczak pieczony z pieczonymi ziemniakami..dajcie mi jeść..najlepiej wszystko na raz...

Kiya, ja też. a dokładniej to na quritto, kubełek z kfc, kebaba, pierś z kurczaka pieczoną.. -- 29 sie 2012, 18:47 -- i na frytki z serem. i na burgera takiego jak w gilmore girls w barze aaa przeklęty serial!!!

Candy14, to łączę się w bólu. Okropnym bólu.

czekam az proszki na ból brzucha zaczną działać..

Maciej farmaceuta, z tego co ja pamiętam jednak trzeba mieć te 18 lat by bez rodziców iść..przynajmniej do psychiatry..

patryk_22, spróbuj najpierw terapii, jak nie przyniesie sama efektów po jakimś czasie spróbujesz leków.

Kiya, dzięki, tylko jak dla mnie oczywiście to ciągle za mało.

Kiya, też fakt...albo razem popsioczyć na głupie życie, też pomaga.

slow motion, e tam nadwyrężać, ja nie mam nic lepszego do roboty. Więc jak coś wal śmiało..choć po tym co obie napisałyśmy o mówieniu o swoich problemach wnioskuję że będzie cieżko Ale jakby co jestem. :)

slow motion, może chcesz pogadać? pw? gg? skype? Cokolwiek potrzebujesz. Może nie jestem jakaś super w pomocy, ale zawsze może chociaż takie zwykłe gadanie pomoże..Choć pewnie masa osób Ci to oferuję

slow motion, nie mów tak, nie jest tak. Wyjdziemy na prostą w końcu. Zobaczysz.

iść dalej do przodu i nie poddać się..uwierzyć w to co wszyscy mówią, że robię postępy..

Svafa, fajnie, jakieś plany na dziś? Ja żadnych..znoszenie bólu fizycznego i psychicznego tylko.