-
Postów
14 806 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Lord Cappuccino
-
Nie jest to lek, tylko suplement diety. A suplement diety z definicji prawnej nie może służyć do diagnozowania, leczenia czy zapobiegania jakiejkolwiek chorobie. Skład: ekstrakt z szafaranu 30 mg, inozytol 100 mg, l-tryptofan 50 mg, ekstrakt z żeń-szenia 50 mg, witamina B6 1,3 mg, witamina B2 1,3 mg, witamina B12 2,5 mcg, kwas foliowy 200 mcg No cóż... w przypadku jakiejś bardzo delikatnej ,sezonowej chandry to może coś pomoże, aczkolwiek też wątpię.
-
FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki nootropowe
Panie Prezesie, melduję wykonanie zadania... -
Akurat sulpiryd i amisulpryd to są dwa leki, które posiadają bardzo czysty profil farmakologiczny. Zasadniczo oba blokują tylko dość mocno receptory dopaminowe D2/D3 (w niskich dawkach autoreceptory D2) , sulpiryd dodatkowo jest antagonistą receptora GHB (który przy dłuższym stosowaniu upreguluje...), a amisulpryd antagonistą receptora serotoninowego 5-HT7. W przeciwieństwie do tzw. brudnych neuroleptyków ( https://en.wikipedia.org/wiki/Dirty_drug ) jedynym, napoważniejszym skutkiem ubocznym po tych lekach są dość znaczne elewacje^ stężenia PRL. No dobra- żeby być w pełni uczciwym- po amim mogą jeszcze wystąpić zaburzenia rytmu serca torsade do pointes, ale to raczej może wystąpić przy stosowaniu wyższych dawek, jest niebezpieczne jeżeli ktoś cierpi na wrodzone wydłużenie odcinka QT + przyjmuje jeszcze inne leki, które też wydłużają QT. Amisupryd (w dawce 100mg, dawki stosowane w schizo to 400-1200mg) na mojej ,subiektywnej liście leków, które pomogły mi kiedykolwiek w b. dużym stopniu, jest w top3, więc... Flupentiksol (Fluanxol) ma dość podobne działanie do dwóch powyższych w małych dawkach 0,5-3mg, ale ten brudasek ma już nieco szerszy profil receptorowy. -- 30 paź 2015, o 17:00 -- Pablo5HT1, pw
-
Nie, wyklucza się tylko na pozór. Agencja rządowa Food and Drug Administration zarejestrowała sertralinę do leczenia zaburzeń depresyjnych (major depressive disorder) oraz zaburzeń lękowych- zespołu lęku napadowego czy zespołu lęku społecznego. A pewne opracowania naukowe, badania przeprowadzone przez klinicystów wskazują, że może być najmniej korzystna (spośród) SSRI u pacjentów z depresją w której dominują uczucie lęku i bezsenność. Oznacza to mniej więcej tyle, że jak autorzy przeprowadzali badania albo opracowywali meta-analizę to <<>> na paroksetynie nasilenie lęków i bezsenność zgłaszało 2% pacjentów, na citalopramie/escitalopramie 4% pacjentów, na fluwoksaminie 5% pacjentów, a na fluoksetynie i sertralinie po 8-9% pacjentów <--- stąd konkluzja w literaturze fachowej, iż fluoksetyna jest najbardziej prolękowa w początkowej fazie leczenia(nie jest zarejestrowana do leczenia zaburzeń lękowych- z wyjątkiem OCD), a sertralina jako , że wykazuje podobny profil farmakologiczny , również może paradoksalnie powodować większą lękliwość w pewnych przypadkach . Ot, cała filozofia. Stwierdzenia większość, prawdopodobnie czy statystycznie nie odnoszą się do wszystkich. Rejestracja leku oznacza mniej więcej tyle, że dany lek w danym kraju został oficjalnie dopuszczony przez agencję rządową do konkretnego wskazania medycznego. Lekarze i klinicyści praktycy wciąż mogą ten lek stosować pozarejestracyjnie(off-label) przy innych wskazaniach- tak jak SSRI się "leczy" przedwczesny wytrysk, migreny, czy przedmiesiączkowe zaburzenia dysforyczne. Nie jest to nielegalne, ale leży w gestii lekarza i on ponosi odpowiedzialność. Co więcej agencje czasami zmieniają zdanie i odwracają kota ogonem- tak jak chociażby European Medicines Agency pierwotnie odmówiła rejestracji agomelatyny(Valdoxan) jako leku przeciwdepresyjnego , gdyż lek ten nie wykazał w badaniach skuteczności przewyższającej placebo, a przy drugim wniosku , lek przepchnięto przez głosowanie , no i mamy agomelatynę w miłościwie nam panującej Unii Europejskiej. Tak samo jak w opracowaniach naukowych podaje się, że sertralina ma najwyższej odsetek , z SSRI , powodowania biegunki. Owszem- bo może <<>> u osób przyjmujących inne SSRI biegunka występowała u mniej niż dajmy na to 30% leczonych pacjentów w grupie, a w przypadku sertraliny było to np. 39%. Co i tak wciąż daje 61% pacjentów u których biegunka wcale nie wystąpi (tak jak u mnie). W dyskursie naukowym zawsze jak tak, że istnieją rozbieżności , jeżeli chodzi o badania kliniczne nad substancjami nie ma prawd objawionych , danych raz na zawsze, bezwzględnie. Autorzy dochodzą często do różnych konkluzji.
-
Ale ja nie podaję Ci informacji opartych o opinie w internecie, tylko informacje oparte o opracowania naukowe, badania kliniczne wykonywane w oparciu o reprezentatywną grupę w populacji. I wynika z nich mniej więcej tyle, że niektóre substancje z grupy neuroleptyków powodują b.duży/przyrost masy ciała, inne średni, a jeszcze inne statystycznie, relatywnie niski albo wcale. Gdyby ludzie tyli od samego tylko zażywania neuroleptyków, to nie istniałby problem głodu na świecie, bo dzieciom w Afryce wystarczyłoby posłać kontener klozapiny zamiast żywności i w magiczny sposób by przybrały do gabarytów normalnego, zdrowego człowieka. Jeżeli ktoś bierze, teoretycznie , nie-tuczący neuroleptyk , a i tak z powodu innych czynników- somatycznych, psychicznych, środowiskowych , będzie się stołował w McDonald's, jadł bez opamiętania, w ogóle się nie ruszał , siedział całe dnie przed komputerem- to logiczne, że przytyje, i nie jest to stricte wina leku. Po niektórych neuroleptykach się tyje, bo zwiększają łaknienie, jednocześnie obniżając metabolizm niekorzystnie wpływając na profil lipidowy i zatrzymując wodę w organizmie. Ot, tylko tyle i aż tyle. Opinia z internetu- ja jako Dark P. nie przytyłem ani 1kg po amisulprydzie. Wzrost prolaktyny może w mniejszym lub większym stopniu występować po wszystkich neuroleptykach. Ale znowu- jedne będą powodowały minimalną elewację PRL, inne umiarkowaną, a jeszcze inne wysoką. Wynika to z ich profilu receptorowego, mechanizmu działania, wpływania na określone szlaki. Bo są to zasadniczo główne i najczęstsze skutki uboczne powodowane przez neuroleptyki. - wzrost poziomu "mlecznego" hormonu- prolaktyny, wynikający z blokady receptorów dopaminowych D2 na laktotrofach= dopamina jako neurohormon(prolaktostatyna) reguluje uwalnianie tego hormonu= u mężczyzn nadmiar prolaktyny może powodować ginekomastię czyli rośnięcie "cycków", a u kobiet zaburzenia miesiączkowania i mlekotok - przyrost masy ciała- wiadomo - negatywny wpływ na metabolizm= wpływ na profil lipidowy= wzrost całkowitego cholesterolu, podwyższenie "złego" cholesterolu i TG, w skrajnych przypadkach zespół metaboliczny X - działanie antycholinergiczne (czyli blokada cholinergicznych receptorów muskarynowych)= różne skutki uboczne ze strony obwodu, związane m.in. z zahamowaniem czynności gruczołów - EPSP= objawy pozapiramidowe (czyli dyskinezy, polekowy parkinsonizm, akatyzja) - zmiany w obrazie krwi- czyli wspomniana agranulocytoza Nie odniosę się, bo nie znam historii, nie znam przypadku, diagnozy dziewczynki. Być może lekarz uznał, że zastosowanie neuroleptyku przyniesie większe korzyści niż straty w tym przypadku. Czysty bilans plusów i minusów. Mogła mieć objawy ze strony ukł. pozapiramidowego, mimowolne, "pląsawiczne" ruchy, ale nie jest powiedziane, że były to dyskinezy. Dyskineza późna z reguły jest nieodwracalna, ale ona może wystąpić głównie po zastosowaniu klasycznych neuroleptyków drogą parentalną, a więc nie doustną. Oczywiście, w przypadku atypowych też istnieje ryzyko dyskinez. Takie są moje subiektywne doświadczenia z tymi lekami, których brałem już dość sporo. Jak widać wciąż żyję, mam się dobrze, nie miałem/ nie mam żadnych skutków ubocznych, ani trwałych uszkodzeń. Jedyne co to to wyrąbało mi w kosmos prolaktynę po amisuprydzie, która samoistnie wróciła do normy po zakończeniu zażywania leku. Poziomy prolaktyny po neuroleptykach nie są takimi, których należy się obawiać. Przy guzie przysadki mózgowej, gdzie prolaktyna dochodzi Ci do kilku tysięcy ng/ml to dopiero jest hardkor. Bo- owszem, te leki w wielu przypadkach są katorżnicze i wysoce ciężkostrawne, ale z drugiej strony to wynika z tego, że jest to bardzo chwytliwy temat, medialny, z panującej mody na antypsychiatrię, teorie spiskowe. Jak przeszukasz neta to znajdziesz też wiele stron poświęconych zgubnym skutkom SSRI, nieodwracalnym uszkodzeniem i uszczerbkom na zdrowiu przezeń spowodowanym, spisku bigpharmy, filmiki z historiami ludzi na youtube itd. Mam po prostu zdrowe podejście, i nie jestem zwolennikiem demonizowania tych leków opierając swoją wiedzę na opiniach z neta czy filmach jak "Lot nad kukułczym gniazdem". Neuroleptyków przeważnie nie stosuje się w monoterapii, tylko zawsze jako add-on/ augmentacja do istniejącej kuracji antydepresyjnej (np. SSRI) jeżeli obecny lek antydepresyjny jest niewystarczający w jakichś aspektach. A mogą chociażby zaktywizować ze względu na szerszy profil receptorowy. Wynika to z drobnych niuansów pomiędzy działaniem farmakologicznym poszczególnych substancji należących do tej grupy wykraczających poza ich selektywność(czyli blokadę wychwytu zwrt. serotoniny). Jeśli Cię to interesuje- czym-si-ro-nia-poszczegolne-ssri-t50634.html Poza tym może to wynikać z czynników wpływających na działanie leku- np. http://www.zdrowastrona.pl/index.php/wazne-informacje/7306-czynniki-wplywajace-na-dzialanie-leku , generalnie wpływu czynników zewnętrznych na farmakokinetykę danej substancji. Często jest to też związane z polimorfizmem genetycznym. Czyli to samo białko (receptor, transporter, enzym) którego sekwencja jest kodowana przez ten sam gen , u różnych osób w populacji wykazuje odmienną ekspresją/ występują różne odmiany danego genu w populacji- zbyt powszechne jednak by uznać je za mutację. Np. kiedyś czytałem, że osoby z polimorfizmem receptora serotoninowego 5-HT2a (czyli właściwie genu HTR2A kodującego ten receptor), posiadają zbyt duże zagęszczenie tego receptora , i w konsekwencji mogą przejawiać bardziej wyraźne tendencje w kierunku działań suicydalnych(samobójczych).
-
Ja już brałem ich sporo- niskodawkowane sulpiryd, amisupryd(Solian) i flupentiksol (Fluanxol), "zwykła" kwetiapina "na spanie"(100mg), kwetiapina xr w charakterze add-ona przeciwdepresyjnego/ stabilizatora(300-600mg), risperidon(Rispolept) 1mg jako augmentacja OCD, krótko arypiprazol (Abilify) jako augmentacja w depresji. Epizody z chlorprotiksenem, perazyną, promazyną. Nie jest prawdą, że po wszystkich neuroleptykach szybko przybiera się na wadze. Przy takich jak zyprazydon, arypiprazol czy amisulpryd praktycznie wcale się nie tyje- http://www.fatnews.com/images/antipsychotic_weight_gain.gif Tyczy się to także innych skutków ubocznych. Wzrost prolaktyny nie występuje praktycznie przy kwetiapinie czy sertindolu. Hipotonia ortostatyczna nie występuje przy amisulprydzie czy arypiprazolu. Sedacja nie występuje po amisulprydzie. Kwetiapina zasadniczo nie powoduje pozapiramidowych skutków ubocznych(czyli te wszystkie parkinsonizmy polekowe, dyskinezy, akatyzja), arypiprazol też je powoduje w b. małym stopniu(z wyjątkiem akatyzji). Amisulpryd, risperidon, sertindol , arypiprazol czy zyprazydon nie powodują antycholinergicznych skutków ubocznych. Co do monitorowania organizmu to też nie odnosi się do wszystkich neuroleptyków- przy niektórych, które mogą spowodować elewację poziomu prolaktyny, można oznaczyć ten hormon , choć klinicznie jest to bez większego sensu. Przy lekach pokroju klozapiny należałoby też okresowo robić morfologię, gdyż istnieje ryzyko agranulocytozy. Można też zrobić lipidogram- żeby sprawdzić czy cholesterol i/lub trójglicerydy nie podskoczył/y. Wiele z tych leków jest przecież oficjalnie zarejestrowanych przez agencje rządowe(e.g. FDA w USA) do leczenia innych zaburzeń/ schorzeń niż psychozy schizofreniczne. Większość neuroleptyków ma wskazania do leczenia ChAD, w charakterze środków o działaniu stabilizującym. Niektóre z nich posiadają rejestrację jako add-on do podstawowego leku przeciwdepresyjnego(głównie SSRI) przy leczeniu zaburzeń depresyjnych (major depressive disorder). Amisulpryd pod nazwą handlową Deniban jest we Włoszech w mikro dawce zarejestrowany do leczenia depresji przewlekłej/dystymii. Ostatnio wszedł na rynek lek Symbyax, który stanowi połączenie fluoksetyny(SSRI) i olanzapiny(atypowy neuroleptyk) zarejestrowany do leczenia lekoopornej depresji i ChAD typu I. Risperidon(Rispolept) stosuje się jako augmentację w OCD/ZOK. Nie zawsze czarne jest czarne, a białe jest białe.
-
Autyzm- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9192538 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8778118 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9472844 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3809000/ Zaburzenia osobowości- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3811092/ http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21169896 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9817625 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12755659 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21909028 Bardzo mało jest danych na ten temat, i dowodów na skuteczność sertraliny w tychże przypadłościach. Pewnie się ją stosuje, tak jak inne SSRI , ale są to wskazania mocno pozarejestracyjne.
-
Kim/czym jestem i w co mam teraz wierzyć i komu?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na noszila temat w Schizofrenia
Ale nikt nie mówi, że masz schizo. Leki "na schizo", tj. neuroleptyki, stosuje się w leczeniu wielu, różnych zaburzeń kompletnie niezwiązanych ze schizo. Zamiast doszukiwać się drugiego dna, bo po prostu przyjmij to tak jak jest, a na następnej wizycie zapytaj psychiatrę. -
To jednak wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji, polimorfizmu. Można by tak dyskutować o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, czy o wyższości jednego SSRI nad drugim SSRI. Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie. Ja powiem, subiektywie, że sertralina jest absolutnie najlepszym spośród SSRI- i co mi zrobicie?
-
Posty z rzucaniem mięsa oczywiście wypierdzielam w kosmos, nie ten czas i miejsce. Hmm, ciekawe , mi po lekturze się nasunęły dwie rzeczy. Wszystkie leki podawano tym myszom przy pomocy mikrodializatora wewnątrzotrzewnowego ,a nie p.o.( doustnie). Próbowano tam ustalić medianę efektywnej dawki , więc walono wyjątkowo wysokie dawki wenlafaksyny. Autorzy tam podają też Kd dla wiązania ligand-transporter. Stała dysocjacji (Kd/ Ki) nie odnosi się do siły liganda, tylko do jego powinowactwa. Siłę liganda określa intristic activity, a ściślej mówiąc korelacja pomiędzy binding affinity/ intristic actiity. Powinowactwo określa jedynie do jakiego stopnia ligand jest skłonny związać się z komponentą białkową (receptorem, enzymem, transporterem). Stała dysocjacji określa stężenie (w nanomolach/mikromolach), które jest potrzebne testowanemu ligandowi, aby wyprzeć z wiązania z komponentą białkową inny, znakowany radioaktywnie, ligand. Czyli im niższa ta wartość= tym potrzebne niższe stężenie= tym ligand posiada wyższe powinowactwo. Ale w zależności od zastosowanej metodologii badania, radioliganda itp. wyniki mogą się diametralnie różnić dla tego samego związku pomiędzy różnymi badaniami, opracowaniami. Stąd w jednych opracowaniach najsilniejsza okazuje się być paroksetyna, w inych sertralina, w jeszcze innych klomipramina, a w zupełnie innych żubrówka spod lady z najbliższego monopolowego. W podsumowaniu czytamy- "Citalopram and paroxetine have the highest potency to increase cortical [5-HT]ext and [NA]ext, respectively. In addition, the rank of order of efficacy of these antidepressant drugs to increase [5-HT]ext in vivo in the FCx of mice was as follows: venlafaxine>citalopram>paroxetine, (...)" . Potency =/= efficacy. Tutaj jest inne badanie , już na ludziach, per os , porównujące siłę blokady SERT / NET przez paroksetynę i wenlafaksynę odpowiednio. http://www.nature.com/npp/journal/v33/n13/full/npp200847a.html
-
Co do starego, poczciwego klona- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2868623 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2418652 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/160018 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2415867 Jest on ANTAGONISTĄ postsynaptycznych 5-HT1a. Natomiast alprazolam- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11226811 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9600648 , selektywnie upreguluje receptory dopaminowe D1/D2. Tutaj próby nad wykorzystaniem alpry w leczeniu depresji: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3281931 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22786504 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3316312 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1463498/ Oczywiście niech nikomu o zdrowych zmysłach nie przyjdzie do głowy zaleczać depresji benzo. To bardziej ciekawostka.
-
Kim/czym jestem i w co mam teraz wierzyć i komu?
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na noszila temat w Schizofrenia
Atypowych (i niektórych typowych też) neuroleptyków nie stosuje się tylko do leczenia schizofrenii. Wiele z nich stosuje się w charakterze stabilizatorów/normotymików w ChAD. Amisulpryd w niskich dawkach we Włoszech pod nazwą handlową Deniban stosuje się do leczenia dystymii/przewlekłej depresji. Wiele z nich jest zarejestrowanych przez FDA jako add-on do podstawowego leku przeciwdepresyjnego w leczeniu "dużej" depresji (MDD)- np. kwetiapina, arypiprazol. Sulpiryd stosuje się w nerwicach/zaburzeniach lękowych, depresji, gastrolodzy też przepisują go na problemy żołądkowo-jelitowe. Risperidon się stosuje jako augmentacja leczenia OCD/ZOK. Niektóre neuroleptyki pozarejestracyjnie stosuje się jako leki "nasenne". Olanzapina(Ranofren) jest zarejestrowana do schizofrenii i ChAD, ale off-label stosuje się ją przy PTSD czy zaburzeniach osobowości (typu borderline). Ostatnio pojawił się lek Symbyax, który stanowi połączenie fluoksetyny (SSRI) oraz olanzapiny (substancja aktywna Ranofrenu), który został zarejestrowany do leczenia lekoopornej depresji i ChAD typu I. Tutaj możesz szerzej o tym poczytać- http://effectivehealthcare.ahrq.gov/index.cfm/search-for-guides-reviews-and-reports/?productid=786&pageaction=displayproduct Reasumując- to , że dostałaś "lek na schizofrenię" nie oznacza, że cierpisz na schizofrenię. Do diagnoz też bym nie przykładał tak dużego znaczenia i nie trzymał się sztywno utartych ram. Np. DDA to tylko pewnego rodzaju konstrukt myślowy. Formalnie nie istnieje taka pozycja nozologiczna w międzynarodowej klasyfikacji chorób i problemów zdrowotnych ICD-10 czy klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych APA- DSM-IV. To po prostu określa, że wywodzisz się z domu z problemem alkoholowym. Co do pozostałych to lekarze często mylą bordera z ChAD. Ale generalnie u zaburzonych często współistnieje/ współwystępować może kilka zaburzeń, np. depresja+ ZOK + z.o. . -
<<>> <<>> <<>> <<>> <<>> Dziwne byłoby nieco mówić o obciąganiu stopy w dosłownym znaczeniu. Pamiętam, że trener na karate , jak chodziłem, mówił zawsze jak ważne jest obciąganie stopy przy takim jednym wykopie, żeby sobie palców nie połamać.
-
<<< odnaleziono słowo kluczowe [kolorowe]>>> <<>> <<>> <<>> <<>> <<>> <<>> ... ... ... ... <<>> <<>> <<>> <<>>> <<>> <<>> ... ... ... ... C:// ... wprowadź polecenie
-
<<>> <<>> <<>> <<>>> ... ... ... "Niestety otrzymałem inne buty niż zamówiłem. Towaru nie da się wymienić tylko trzeba oddać. Oczywiście butów które zamówiłem już nie ma i mogę obejść się smakiem i czekać na zwrot pieniędzy. Wydaje mi się, że celowo zostały mi wysłane inne buty ponieważ tamtych już nie było na stanie. Rozumiem pomylić pudełka tego samego producenta, ale mieć inną nazwę firmy na fakturze a inna na pudełkach po butach w paczce? Co do opakowania to prawda, paczki są często uszkodzone i wyglądają jakby ktoś w nich grzebał. Nie interesuje mnie żaden rabat rekompensacyjny, po prostu już tam nie zrobię zakupów." "dwa razy odesłałam buty z winy zalando,pierwszy ponieważ przysłano mi niewłaściwy rozmiar,drugi bo buty były złej jakości(jeden but ok ,drugi przebarwiony jakby ktoś go włożył do kwasu),nie zamieszczono mojej negatywnej opinii" "Z taką złą obsługą się jeszcze nie spotkałam. Kupiłam 2 przedmioty. Najpierw tydzień się czeka "bo opóźnienia". Musiałam sama dzwonić czemu to tyle trwa, gdzie zdziwiona kobieta powiedziała, że przesyłka już powinna być nadana. Miała przekazać do wyjaśnienia. Dostałam tym samym dniu informację z numerem śledzenia przesyłki. Jak po 3 dniach numer był nieaktywny, znowu musiałam ja dzwonić, żeby się dowiedzieć, że tych rzeczy nie ma, i wysłali zwrot. Bez żadnego uprzedzenia, informacji. Wystawiają rzeczy których nie mają!!! a potem trzeba samemu to wyjaśniać. Porażka! nawet przepraszam nie usłyszałam za błędy." " Sylwia Klat (7 opinii) 16 lipca 2015 | 10:25 Zamówiłam buty na wakacyjny urlop - liczyłam że ponad tydzień czasu wystarczy na dostarczenie przesyłki, niestety to było za mało i zalando wysłało przesyłkę w okresie kiedy wyjeżdżałam na 2-tygodniowy urlop za granicę. W momencie, w którym otrzymałam e-maila, iż zamówienie jest gotowe do wysyłki skontaktowałam się z nimi najpierw mailowo - nie odpowiedzieli, a następnie telefonicznie z prośbą o wstrzymanie przesyłki do innego terminu lub dostarczenie jej pod inny wskazany adres. Podczas rozmowy z konsultantką z Biura Obsługi Klienta najpierw usłyszałam, iż mają zbyt dużo maili aby na wszystkie odpowiadać, a następnie usłyszałam, iż oni nie mogą zmienić adresu dostawy i muszę sama kontaktować się z firmą kurierską - próbowałam, było to awykonalne, do dzisiaj nie udało mi się dodzwonić do firmy kurierskiej z którą współpracuje zalando. Żeby było ciekawiej w międzyczasie zadzwonił do mnie kurier, czy jestem w domu, bo czeka pod drzwiami. Poprosiłam go o zmianę adresu przesyłki, przyjął, jednak przesyłka od ponad tygodnia nie trafiła pod ten adres. Sprawdziłam status w opcji śledzenia przesyłek na stronie firmy kurierskiej i wróciła do magazynu mojego miejsca zamieszkania bez próby dostarczenia pod wskazany przeze mnie adres. I teraz nie wiem, czy przesyłka wróciła do zalando, czy też nie... Żadnego maila, telefonu od zalando do dzisiaj nie otrzymałam. Zwrotu środków pieniężnych na konto także nie. To jest niepoważne traktowanie klientów, aby zamawiając towar trzeba było się martwić czy on do nas dotrze. Zero pomocy ze strony obsługi sklepu, w dzisiejszych czasach przy dzisiejszych rozwiązaniach logistycznych, żeby to klient musiał sam zajmować się logistyką swojej przesyłki, bo sklep nie może, nie chce, nie ma ludzi kompetentnych...? Nawet jeśli jest problem z dostarczeniem przesyłki, to już wielokrotnie spotykałam się z takimi zachowaniami sklepów, że to sklep sam informował mnie o problemie i pytał, czy wskazać inny adres, czy tez proponował inne rozwiązania. Fatalna obsługa klienta." <<< pomijam inne nieprzemyślane wymioty werbalne w toku 66%....>>> <<>> <<<łądowanie kota Shroedingera biiiip biiip miau miau gul gul>>>> <<>> ... ... ... ... C:/ wprowadź polecenie
-
<<< brak wyników wyszukiwania dla na_leśnik>>> <<>> <<>> <<>> <<>> <<>> >> <<<...>>> <<<...>>> ... ... ... ... C:/ ... <>
-
-
System ECHELON v.69.666.29.10.15 [at] 188.165.22.215 nerwica.com 72.52.4.91 nerwica.com 38.97.225.184 nerwica.com <<>> << <<>> <<>> <<>> <<>> <<>> <<>> <<>>> <<< dostępna jest aktualizacja modułu: erotoman, niepoprawny gawędziarz i nocny gwałciciel 3 in 1, czy chcesz zaaktualizować moduł? TAK NIE >>> <<> <<< aktualizacja modułu zakończona powodzeniem>>> <<>> ... ... ... ... C:/ ... <>
-
FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!
Lord Cappuccino odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki nootropowe
To fakt. Phenibut jest kwaśno-cierpki, ale jest to jak najbardziej lajtowy smak, do przełknięcia. Dużo gorsze już chyba były kwaśne gumy shock. Już chyba to wałkuję, któryś tam raz- ale imho, nie ma nic gorszego w smaku niż sulbutiamina. Kto spróbował ten wie, ten smak się pamięta. -
Lewomepromazyna(Tisercin) Antycholinergiczne skutki uboczne +++ Sedacja +++ Objawy pozapiramidowe +/++ Wzrost masy ciała ++ Wpływ na metabolizm ++ Wydłużenie odcinka QT ?? Wzrost prolaktyny +++ Hipotonia orostatyczna +++ Kwetiapina Antycholinergiczne skutki uboczne +/++ Sedacja ++ Objawy pozapiramidowe - Wzrost masy ciała ++ Wpływ na metabolizm +/++ Wydłużenie odcinka QT + Wzrost prolaktyny - Hipotonia orostatyczna ++ Legenda: - brak skutku ubocznego + słabo nasilony skutek uboczny ++ umiarkowanie nasilony skutek uboczny +++ bardzo nasilony skutek uboczny / na granicy pomiędzy Myślę, że nie wymaga komentarza.