Lord Cappuccino

blackbird, Tak. I jest to powszechny skutek uboczny po wszystkich SSRI i SNRI.

Przypomniało mi się jak kiedyś ktoś mi opowiadał, że miał takie natręctwo, że musiał głaskać każde napotkane żelazko. Nie trudno sobie wyobrazić jak to pewnego dnia się skończyło.

A jak nie będziesz mogła spać to tu masz temat dla tych "co nie mogą spać i siedzą w nocy na forum": nocne-darki-czynne-23-00-6-00-t15820-26236.html

Tylko moderatorzy mogą przenosić tematy pomiędzy działami. Jaki to miał być dział: "Psychologia" czy "Odpowiedzi i pytania do psychologa"?

Witaj na forum. To najnowsze zabezpieczenie anty-botowe, bo zwykła CAPTCHA była nieskuteczna.

Eri, Witaj na forum.

Chyba pomyliłaś drgawki z dreszczami. Drgawki to są w epilepsji i przy deficycie dopaminy.

1. tak 2. tak 3. nie 4. tak 5. nie 6. tak 7. tak 8. nie 9. tak 10. tak 11. tak 12. nie 13. nie 14. nie wiem

Ja nie, ale znałem gościa co miał zdiagnozowane F33.3 czyli "Zaburzenie depresyjne nawracające, obecnie - ciężka depresja z objawami psychotycznymi".

W wolnym tłumaczeniu z indonezyjskiego "gówniana pogoda".

Ta pora roku to cuaca buruk.

Ktoś tu powinien ograniczyć Kinga.

Jedyna na forum z osobowością prawidłową.

Ja jak za chwilę nie usnę to pierdolnę niczym bomba atomowa tak, że opad radioaktywny i grzyba ujrzycie w Krakowie, Warszawie, Radomiu, a nawet Yorku.

Sabaidee, Kiedyś o 5:00 na stacji benzynowej powiedziałem dobry wieczór z zapędu i mnie zwyzywali, więc teraz dla bezpieczeństwa powyżej czy raczej poniżej 3:00 mówię dzień dobry.

A ja nie mam mojego draga, grrr.

Nie dziwię się. Czy ta brama wyglądała tak?

To u mnie próba pierwsza, druga i milion pincset sto dziwincset zawiodła.

girl anachronism, A cóż to za próby?

Że nie mogę spać, że nie mam prochów nasennych i mam zjebany ogólnie nastrój.

Znowu nie mogę spać. [videoyoutube=4K7a3wRpaP0][/videoyoutube]

A może zrobimy coś dla naszego kraju i zaplanujemy wspólnie zamach bombowy na Wiejskiej?

Tak. Ile to jest 2 + 2 x 2?

Waga jest uzależniona od bilansu energetycznego czyli stosunku energii dostarczonej do organizmu do energii zużytej przez organizm. Leki wpływają na tycie tylko w tym sensie, że zwiększają łaknienie (apetyt) i ewentualnie mogą w niewielkim stopniu spowalniać metabolizm. Najlepiej obżerać się jak prosiak, siedzieć cały dzień z dupą w fotelu za przeproszeniem i usprawiedliwiać się kiepskimi genami.