-
Postów
518 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Atalia
-
Ja powiedziałabym - wręcz przeciwnie :) Tj. aberracją nazwałabym alienację wynikającą z chęci manifestowania e te ce, natomiast dla mnie miarą człowieczeństwa jest postępowanie względem ludzi, i, póki unikanie nie niesie za sobą krzywdzenia osób drugich (bo jakżeby to?) - jest w porządku.
-
Pierwsze zdanie - fakt, jak najbardziej, aczkolwiek, przynajmniej z własnego doświadczenia stwierdzam, iż schizofrenicy często dość silnie dążą do alienacji, odsuwają się. Co do nazywania unikania nawiązywania relacji patologią - cóż, bywają różne szkoły i najróżniejsze opinie, w końcu opisane np. przez Freuda mechanizmy tracące na znaczeniu dziś, do chwili obecnej mają silnych zwolenników; ja uważam, iż nie ma co działać wbrew sobie.
-
Największej patologii, to w tym niet. Ludzie są różni. Bywają i tacy, którzy alienują się nie mając potrzeby przebywania z, czy - kontaktów z ludźmi. Bywa... -- 17 cze 2012, 21:41 -- Wolę rozwijać swoje obsesyjne pasje, niż zadawać się z ludźmi. Z wielką chęcią całkowicie odseparowałbym się od ludzi - wyprowadziłbym się na wieś, wszystko załatwiałbym przez internet, postawił mur w okół domu aby ich nie spotkać, ale to nie jest możliwe, bo kiedyś trzeba będzie pracować itd... Z tego co wiem to tylko osoby z osobowoscia schizoidalna naprawde nie potrzebuja innycg ludzi do szczescia http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_schizoidalna To prawda - schizoidalna. Ale i schizotypiczni, jak i schizofrenicy również nie przejawiają większej potrzeby zacieśniania więzi międzyludzkich.
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Atalia odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Nie ma w tym niczego żałosnego. NICZEGO. Masz prawo do takich, nie innych reakcji - to zrozumiałe. -
Alienated, toż Twój pies? Pięęękny... Mi? To, że są ludzie mający do mnie cierpliwość i, w gruncie rzeczy, nie w głowie Im wyrzucanie mnie na śmietnik..
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Atalia odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Nie znam sytuacji - ok, ale - co to wnosi? Stety/niestety, każda pierwsza wizyta wygląda dość analogicznie. -- 17 cze 2012, 21:00 -- Spokojnie, nikt nie będzie na Ciebie naciskał. Małymi kroczkami. Grunt, że zamierzasz zacząć - to już niesamowity progres! -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Atalia odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Pierwsze spotkanie z reguły określa bazę, jest rozeznaniem dla Ciebie, jak i dla psychologa/terapeuty. Przeważnie, jeśli już się wybierasz do specjalisty, to jednak z czymś idziesz, toteż należałoby wspomnieć, o co chodzi - aczkolwiek, spokojnie, nie musisz uczyć się elaboratów na pamięć i "umieć mówić" - o sobie, problemach, uczuciach etc., to często przychodzi z czasem. -- 17 cze 2012, 20:51 -- Moja już słyszała: "nienawidzę", jak i "kocham"/"uwielbiam" -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Atalia odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Standard, jako rzecze Candy14 -
To prawda, dokument również ja odebrałam jako "mocny". Widziałam dobry rok temu, ale pamiętam wrażenie, jakie wywołały na mnie reakcje rodzin, przyjaciół osób, którym "udało się". Dobijające...
-
Powodzenia, dopsz będzie!
-
Inaczej - przyjdę się pochwalę, BO zdam
-
klasyk ... niedawno trafilam na niego o pgladalam do 5 rano uwielbiam ten film Masz gust, masz gust! Autentycznie ubóstwiam ten film, mimo zarzutów, iż ciągnie się jak flaki. Nic. Spadam. Ahoj!
-
U mnie logika coś szwankuje i to konkretnie, w związku z czym notorycznie pakuję się w co nie powinnam i te de, i te pe.. No nic. Spadam. Ahoj!
-
Mushroom, ale sam Walken z czasem nic nie traci Psychopatyczny stwór, aż miło /chyba coś spaczona jestem/
-
Mushroom, ja wzdycham do "Łowcy jeleni", choć w "Psach wojny" też, też..
-
Nerd, ooooo to prawda, prawda! Przedni kibice i bawić potrafią się nieziemsko!
-
Z tym - różnie. Najczęściej jednak "słomiany zapał", tudzież błyskawiczne napalenie 'na' i jeszcze szybsza rezygnacja. O.
-
Mushroom, kocham Twój avatar! Kocham Walkena... te jego świrnięte oczyska...
-
yyych.... to nie jest śmieszne.... W moim przypadku - baaardzo naturalne... Standard
-
Candy14, witaj, panienko!
-
Nie ma za co Miłego myślenia, spania, co tam jeszcze
-
O, to, to! The same. Ubolewam, iż najzacniejsze przemyślenia pewnie przerwie mi faza REM
-
Wobec tego, jak jestem zorientowana - nie widzę tu kłamstwa. Oszustwem byłoby dalsze, wybacz słowo - mizianie się, wobec kłębiących się wątpliwości.
-
Nerd, oooo, no, w P-niu sporo irlandzkiego towarzystwa i, generalnie, bardzo zadowoleni
-
Transfuse, toże zdziwiona, że jeszcze nie sennam, aczkolwiek, pewnie powoli będę się stąd zmywać :)